Najważniejsze okręty w historii?

Okręty Wojenne do 1905 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2937
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Virginia to nie wiem dlaczego taka ważna - drewniany kadłub opakowany szynami kolejowymi i blachą - gdzie tu prekursor?

Bo brała udzial w pierwszej bitwie okrętów pancernych, dlatego.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).

====================

http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

RyszardL pisze:
Virginia to nie wiem dlaczego taka ważna - drewniany kadłub opakowany szynami kolejowymi i blachą - gdzie tu prekursor?

Bo brała udzial w pierwszej bitwie okrętów pancernych, dlatego.
Równie dobrze w pierwszej bitwie pancernej mógł wziąć udział Warrior i wcale nie dlatyego byłby taki ważny.
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2937
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Zulu Gula pisze:
RyszardL pisze:
Virginia to nie wiem dlaczego taka ważna - drewniany kadłub opakowany szynami kolejowymi i blachą - gdzie tu prekursor?

Bo brała udzial w pierwszej bitwie okrętów pancernych, dlatego.
Równie dobrze w pierwszej bitwie pancernej mógł wziąć udział Warrior i wcale nie dlatyego byłby taki ważny.

Nie bardzo rozumiem, o co chodzi i odpuszczam dyskusję.
Warrior mógł brać udział, ale nie brał. Znaczy, że nie o jego pancerz odbijały się pociski Monitora. To wszystko.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).

====================

http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

RyszardL pisze:
Zulu Gula pisze:
RyszardL pisze:
Bo brała udzial w pierwszej bitwie okrętów pancernych, dlatego.
Równie dobrze w pierwszej bitwie pancernej mógł wziąć udział Warrior i wcale nie dlatyego byłby taki ważny.

Nie bardzo rozumiem, o co chodzi i odpuszczam dyskusję.
Warrior mógł brać udział, ale nie brał. Znaczy, że nie o jego pancerz odbijały się pociski Monitora. To wszystko.
Niby dlaczego odpuszczasz dyskusję?
Tego znowu ja nie rozumiem. Powiedziałem coś nietaktownego?

Ważność okrętu nie zależy od tego, czy brał udział w starciu, czy nie brał.
Równie dobrze w pierwszym starciu pancernym (nie na Hampton Roads, ale innym hipotetycznym) mógł brać udział HMS Warrior, ale jego ważność dla historii nie polegała na tym, że brał udział w starciu "pancerników".

Podobnie kwestia okrętów podwodnych projektu Drzewieckiego - jak na razie nikt nie zauważył (bo wszystko inne ważniejsze), że to były pierwsze jednostki podwodne wyposażone w silniki elektryczne - coś, z czego przecież do dzisiaj się korzysta.

Okręty te nie brały udziału w żadym starciu (choć Drzewiecki III miał szansę), a mimo to waga ich pojawienia się dla historii jest oczywista.
karolk

Post autor: karolk »

no tak, a który to krążownik miał pierwszy napęd turbinowy, a który dieselmottoren? to dopiero przełomowe kutry!!! :o
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

karolk pisze:no tak, a który to krążownik miał pierwszy napęd turbinowy, a który dieselmottoren? to dopiero przełomowe kutry!!! :o
Chodzi o japoński krążownik pancerny AKI, zas z Dieslami to akurat pierwszy miał być Prinzregent Luitpold.

Tylko nie bardzo wiem, dlaczego drugi okręt wyposażony w turbiny miałby być równie ważny jak pierwszy tylko z tego względu?

A ogólnie to się zastanów, co gadasz, bo niedługo wyjdzie, że USS Nautilus to była taka sobie łajbka, a że napęd nuklearny?
karolk

Post autor: karolk »

napęd turbinowy pozwolił na zwiększenie szybkości okrętów, co jednak było przełomem technicznym w prowadzeniu wojny morskiej, bo pojawiły sie problemy skutecznego celowania przy dużej szybkości, co znalazło odbicie miedzy innymi w bitwie krązowników i pancerników pod Jutlandem, no nie? :)
karolk

Post autor: karolk »

o zaletach siłowni dieslowskiej chyba już dosyć powiedziałem, wychwalając AGS za nikłe szkody po bitwie jeden na trzy i trafieniu pociskiem 8-calowym, który uszkodził młynek do oczyszczania mazutu :wink:
karolk

Post autor: karolk »

jadnak najbardziej spektakularnym wyczynem okrętu wyposażonego w diesle były rajd atlantycki i na Morze Karskie AS-a ;) jestem przekonany, ze szczególnie tego pierwszego turbinka by njie dokonała...
Awatar użytkownika
wolf359
Posty: 117
Rejestracja: 2004-10-04, 13:52
Lokalizacja: Międzychód

Post autor: wolf359 »

Najpierw wyjaśnienie CSS w wersji nowożytnej ;) - Cascading Style Sheets czyli tyle co kaskadowe arkusze stylów.

A teraz już na temat zupełnie.

Ciężko zdecydować się na jeden. Na pewno należy umieścić na liście każdy przełomowy okręt lub oparty na oryginalnym pomyśle (np. Vesuvius z wojny amerykańsko-hiszpańskiej). Preston zjechał ten okręt od dziobu po rufę jako totalny złom, ale nie wpadł na to, że budowano go nie do pływania w wielkich zespołach, ale jako okręcik do bombardowania nękającego (choć nikt tego wtedy tak nie nazywał).

Więc jak dla mnie lista by była np. taka:

1. Yamato - mimo wszystkich wad i utyskiwań jego przeciwników [:lol:] urzeczywistniał wszystko czego oczekiwano zawsze od pancernika (nie ma tu wpływu mój osobisty stosunek do tego okrętu i IJN jako całości).
2. Vesuvius - ciekawa jednostka z polskim wątkiem w dziedzinie niekonwencjonalnej artylerii 381 mm.
3. Dreadnought i plany Satsumy - choć Japończycy zaprojektowali pierwszego drednoughta to Brytyjczycy go pierwszego zbudowali (a z perspektywy może dziś by się mówiło o "satsumowcach" a nie drednotach, co Wy na to? :) )
4. Brytyjskie lotniskowce typu Indomitable. Mimo swoich wad pokazały ile może lotniskowiec wytrzymać jeśli jest odpowiednio zaprojektowany. (Pomijam tu specyfikę rejonu w jakim miały działać czyli morze Północne).
5. Japońskie ciężkie krążowniki poczynając od typu Aoba/Kinugasa do ostatnich. W pewnych kwestiach wadliwe, ale pokazały nie raz swój lwi pazur.
6. ORP Orzeł i Sęp - na wskoś nowoczesne i niebezpieczne okręty. Szkoda że się nie uchował żaden z nich.
7. Niemieckie drednoty i krążowniki liniowe - Helmuty pokazały światu jak się powinno konstruować okręty. Najpierw wytrzymałość, później ofensywa.
8. HMS Hermes - pierwszy prawdziwy lotniskowiec, szkoda że zginął tak jak zginął. Z pewnością nie zasłużył na taki los.
9. Włoskie okręty np. Giuseppe Garibaldi czy klasa Littorio. Włosi zawsze budowali piękne okręty (co nie znaczy, że udane :) ).
10. Amerykańskie drednoty typu South Carolina - pierwsze okręty z właściwie ustawioną artylerią główną. :)
11. Schleswig-Holstein - z pewnością nigdy jego budowniczy nie przypuszczał, że to pudło będzie częścią ogólnoświatowej historii.
12. HMS Warspite - za to, że opierał się złomowaniu i zrywał się z holu ;-)
13. IJN Mikasa i poboczne typy - chyba najlepiej zaprojektowane pre-drednoty.
14. Turbinia - wiadomo za co.
15. Awrora z przyczyn, które już tu wymieniano.
16. USS Monitor - za to, że był pierwszy.
17. Niemieckie U-Booty - pokazały światu, że nie można było nie doceniać okrętów podwodnych.
18. Gotland - ciekawy pomysł, choć troszkę przeżyty w momencie ukończenia.
19. ORP Grom i Błyskawica - najlepsze niszczyciele na świecie w swoim czasie.
20. Wszystkie nie zbudowane okręty ery traktatowej - o ile by było teraz ciekawiej! ;)
Resistance is futile.
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

karolk pisze:jadnak najbardziej spektakularnym wyczynem okrętu wyposażonego w diesle były rajd atlantycki i na Morze Karskie AS-a ;) jestem przekonany, ze szczególnie tego pierwszego turbinka by njie dokonała...
Turbinka nie?
A krążowniki Spee'go?

Dwa pancerne z maszynami tłokowymi, trzy małe z turbinami, ze o takim drobiazgu jak rajd Emdena nie wspomnę - Emden zna to pewnie lepiej ode mnie.
napęd turbinowy pozwolił na zwiększenie szybkości okrętów,
Bądź Karol poważny, znajdź dane rosyjskiego kontrtorpedowca "Lejtienant Burakow" (rok produkcji 1899) z czasów wojny 1904-1905.
Kto chłopie wtedy na kontrtorpedowcach turbiny instalował?
A pomykał ten minonosiec tolka 32 uzła, więc szybciej niż niektóre niszczyciele o napędzie turbinowym.
Choć wg Dyskanta mógł nawet ponad 36 w.
o jednak było przełomem technicznym w prowadzeniu wojny morskiej, bo pojawiły sie problemy skutecznego celowania przy dużej szybkości, co znalazło odbicie miedzy innymi w bitwie krązowników i pancerników pod Jutlandem, no nie?
Co ma piernik do wiatraka?

Jak okręt ma napęd turbinowy i grzmoci 21 knotów i jak ma napęd dieslowski i też jedzie 21 knotów?

Największe problemy z celowaniem mieli Niemcy, którzy kierowanie ogniem doprowadzili do prerfekcji (mimo 27-28 w.).
o zaletach siłowni dieslowskiej chyba już dosyć powiedziałem, wychwalając AGS za nikłe szkody po bitwie jeden na trzy i trafieniu pociskiem 8-calowym, który uszkodził młynek do oczyszczania mazutu

Ja tez chyba wystarczająco dałem do zrozumienia, że Admiral miał wyjątkowego fuksa, choc podobno wyłaczenie tego mlynka do czyszczenia ON stało się jednym z powodów rezygnacji z walki przez Langsdorfa.

To tak, jakby wywalić filtr paliwa - ciekawe, jak daleko zajedziesz bez uszkodzenia silnika.
karolk

Post autor: karolk »

mieli problemy i wzięli się za ich rozwiązanie w dobrym i skutecznym stylu, co jednak musisz przyznać, było wywarciem określonego wpływu na rozwój techniki budowy duzych okrętów (wszak Grom to już duży okręt, mimo zwania go średnim) :wink:
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

Zulu Gula pisze:
karolk pisze:jadnak najbardziej spektakularnym wyczynem okrętu wyposażonego w diesle były rajd atlantycki i na Morze Karskie AS-a ;) jestem przekonany, ze szczególnie tego pierwszego turbinka by njie dokonała...
Turbinka nie?
A krążowniki Spee'go?

Dwa pancerne z maszynami tłokowymi, trzy małe z turbinami, ze o takim drobiazgu jak rajd Emdena nie wspomnę
Leipzig miał maszyny tłokowe...

Tak ogólnie czym różniły sie turbiny Parsona od turbin typu Marine?
Karsruhe przy porównywalnym zasiegu miał prędkość 28,5 wezła o 4 więcej niz reszta za sprawą turbin Marine (Marina?)?
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

Emden pisze:
Zulu Gula pisze:
karolk pisze:jadnak najbardziej spektakularnym wyczynem okrętu wyposażonego w diesle były rajd atlantycki i na Morze Karskie AS-a ;) jestem przekonany, ze szczególnie tego pierwszego turbinka by njie dokonała...
Turbinka nie?
A krążowniki Spee'go?

Dwa pancerne z maszynami tłokowymi, trzy małe z turbinami, ze o takim drobiazgu jak rajd Emdena nie wspomnę
Leipzig miał maszyny tłokowe...
Emden też ;)

[/quote]Tak ogólnie czym różniły sie turbiny Parsona od turbin typu Marine?
Karsruhe przy porównywalnym zasiegu miał prędkość 28,5 wezła o 4 więcej niz reszta za sprawą turbin Marine (Marina?)?[/quote]

Właśnie, ciekawa rzecz:
"Augsburg" (czyli typ "Kolberg") przy wyporności max 4882 t, mocy 31033 KM śmigał 26,7 w., a zasięg przy 14 w. to 3.500 Mm.

"Magdeburg" przy zbliżonej (ale mniejszej) wyporności max 4.570 t, mocy max 29904 KM śmigał 27,6 w, a zasięg przy 12 w 5820 MM. Ci ciekawe posiadał 3 turbiny Bergmanna.

Zaś "Karlsruhe", o którym wspominał Emden, przy wyporności 6191 t, mocy max 37885 KM śmigał 28,5 w., a zasięg przy 12 w wynosił 5000 MM.
Co ciekawe miał tylko dwie turbiny Marynarki.

Za to był najdłuższy (dłuższy o 4 metry od Magdeburga) i niewiele, bo tylko 20 cm szerszy od Magdeburga.

Czyli silniejsze maszyny plus bardziej wysmukly kadłub i tyle.
Zulu Gula

Post autor: Zulu Gula »

Emden pisze:
Zulu Gula pisze:
karolk pisze:jadnak najbardziej spektakularnym wyczynem okrętu wyposażonego w diesle były rajd atlantycki i na Morze Karskie AS-a ;) jestem przekonany, ze szczególnie tego pierwszego turbinka by njie dokonała...
Turbinka nie?
A krążowniki Spee'go?

Dwa pancerne z maszynami tłokowymi, trzy małe z turbinami, ze o takim drobiazgu jak rajd Emdena nie wspomnę
Leipzig miał maszyny tłokowe...
Emden też ;)

[/quote]Tak ogólnie czym różniły sie turbiny Parsona od turbin typu Marine?
Karsruhe przy porównywalnym zasiegu miał prędkość 28,5 wezła o 4 więcej niz reszta za sprawą turbin Marine (Marina?)?[/quote]

Właśnie, ciekawa rzecz:
"Augsburg" (czyli typ "Kolberg") przy wyporności max 4882 t, mocy 31033 KM śmigał 26,7 w., a zasięg przy 14 w. to 3.500 Mm.

"Magdeburg" przy zbliżonej (ale mniejszej) wyporności max 4.570 t, mocy max 29904 KM śmigał 27,6 w, a zasięg przy 12 w 5820 MM. Ci ciekawe posiadał 3 turbiny Bergmanna.

Zaś "Karlsruhe", o którym wspominał Emden, przy wyporności 6191 t, mocy max 37885 KM śmigał 28,5 w., a zasięg przy 12 w wynosił 5000 MM.
Co ciekawe miał tylko dwie turbiny Marynarki.

Za to był najdłuższy (dłuższy o 4 metry od Magdeburga) i niewiele, bo tylko 20 cm szerszy od Magdeburga.

Czyli silniejsze maszyny musiały obsłuzyć cięższy okręt, zostahje pewnie bardziej wysmukly kadłub.
Piter
Posty: 62
Rejestracja: 2005-03-23, 13:42
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Piter »

A ja dodam jeszcze: Deutschland( pózn. Lutzow)
Dlaczego/ Sam okret być moze nie był przełomowy, ale był "iskrą zapalną" , jego zbudowanie zaniepokoiło na tyle sąsiednie państwa, ze zaowocowało to w konsekwencji bardzo ciekawymi i pięknymi pancernikami z drugiej poł. lat 30-tych.
ODPOWIEDZ