Nasze fantazje okrętowe

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4487
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: SmokEustachy »

cochise pisze:
Dwa pytania, ta seria to ile sztuk? I czy 4 stanowiska zdwojonych 102 to dużo?
Krążownik był w stanie zabrać większy zapas amunicji i miał większy zasięg.

Dodano po 32 sekundach:
Przypominam po raz kolejny
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6454
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Franek Wichura pisze: ...Czy do podtrzymania pracy silowni potrzebny jest prad? Czy do zmiany polozenia steru potrzebmy byl prad - czy moze dalo sie to zrobic awaryjnie mechanicznie/recznie? Czy wieze mogly dzialac bez pradu - nastawianie na cel, zasilanie w amunicje, odpalenie dziala? ...
Jakby to ująć... Na pewno część urządzeń i systemów okrętowych wymagała energii elektrycznej do działania. Pewnie są lepsi w te klocki ode mnie, ale widzę to tak.
Energia elektryczna potrzebna była do przekazywania sygnałów z koła sterowego do maszynki sterowej. Odpał armat AG - w tym przypadku 203 mm - był elektryczny, ale miał drugi układ zasilany z akumulatorów. Do poprawnego działania prądu wymagały dalocelowniki. Na brytyjskich okrętach było dużo ważnych układów hydraulicznych np. napędy wież i układów podniesienia armat. Trzeba jednak przyznać, że nie wszystkie pompy były zasilane parą. Mogę się mylić, ale sądzę, że pompy hydrauliczne napędów wież były napędzane silnikami elektrycznymi. Tak samo, jak i wentylatory kotłowni zapewniające powietrze dla kotłów.
Należy również pamiętać o komunikacji wewnętrznej okrętu, który miał rozbudowaną sieć telefoniczną. No i taka drobnostka, jak oświetlenie wnętrza okrętu. Tego nie dało się zastąpić łuczywem, bo ilość potrzebnych pochodni przekraczałaby ilość pocisków do dział. Co prawda były układy zasilania awaryjnego, ale ze względu na zasilanie z baterii akumulatorów bardzo ograniczone czasowo i jakościowo ze względu na ilość i moc lamp.
To tyle z moich bieżących wypocin.

Dodano po 3 minutach 35 sekundach:
SmokEustachy pisze: Krążownik był w stanie zabrać większy zapas amunicji i miał większy zasięg...
Ale w stosunku do jakich okrętów więcej ? Jeśli niszczycieli, to zgoda. Natomiast w przypadku pancerników można mieć wątpliwości.
No i należy jeszcze pamiętać, że nie wszystkie krążowniki typu C przebudowane do wersji AA miały podwójne stanowiska dział 102 mm. Curlew miał pojedyncze.
Innym ważnym faktem pozostaje to, że Brytyjczycy podjęli decyzję o konwersji starych krążowników na wersje plot po kryzysie związanym z podbojem Abisynii przez Włochy...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4487
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: SmokEustachy »

Peperon pisze: /.../
SmokEustachy pisze: Krążownik był w stanie zabrać większy zapas amunicji i miał większy zasięg...
Ale w stosunku do jakich okrętów więcej ? Jeśli niszczycieli, to zgoda. Natomiast w przypadku pancerników można mieć wątpliwości.
No i należy jeszcze pamiętać, że nie wszystkie krążowniki typu C przebudowane do wersji AA miały podwójne stanowiska dział 102 mm. Curlew miał pojedyncze.
Innym ważnym faktem pozostaje to, że Brytyjczycy podjęli decyzję o konwersji starych krążowników na wersje plot po kryzysie związanym z podbojem Abisynii przez Włochy...
No w kontekście Błyskawicy. Krążowniki AA zabierały też 16 działek 40mm
greg_tank
Posty: 353
Rejestracja: 2021-05-21, 23:06

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: greg_tank »

Peperon pisze: Innym ważnym faktem pozostaje to, że Brytyjczycy podjęli decyzję o konwersji starych krążowników na wersje plot po kryzysie związanym z podbojem Abisynii przez Włochy...
Wcześniej.

Wojny abisyńska rozpoczęła się w październiku 1935 r., już we wrześniu tego samego roku HMS Coventry został przejęty przez stocznię, jeszcze wcześniej podjęto decyzję i przygotowano plany i finansowanie.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6454
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

greg_tank pisze: Wcześniej.

Wojny abisyńska rozpoczęła się w październiku 1935 r., już we wrześniu tego samego roku HMS Coventry został przejęty przez stocznię, jeszcze wcześniej podjęto decyzję i przygotowano plany i finansowanie.
Dzięki za poprawienie...
SmokEustachy pisze: No w kontekście Błyskawicy. Krążowniki AA zabierały też 16 działek 40mm
Ile amunicji w przeliczeniu na lufę 102 mm brała Błyskawica, a ile np. Cairo ?
Poza tym, jeśli okręt jest większy, to logiczne wydaje się jego silniejsze uzbrojenie...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
peceed
Posty: 1131
Rejestracja: 2019-09-12, 16:25

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: peceed »

cochise pisze: Ot tak z krzaków je wcisnęli do doku? Dodanie choćby 2 okrętów przy ograniczonych zasobach robi różnicę. coś innego się nie zbuduje lub nie wyremontuje.
Ale w tym czasie to brytyjskie stocznie miały chyba jeszcz wolne moce przerobowe... Dopiero potem spiętrzyły się zaległości i rzeczywiście przebudowy musiały konkurować z budowaniem nowych jednostek. Brytyjska szklana kula nie działała zbyt dobrze.
-Panie Kapitanie! Toniemy!
-Jak nie Wy, to kto?
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: cochise »

No, ale o jakim czasie mówimy? Kolega raz mówi o 35 raz o 39. Mówiłem już o miszmaszu czasowym.
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Franek Wichura
Posty: 571
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Franek Wichura »

cochise pisze: Do racz zauważyć, że przebudowywane na plot krążowniki dostały z jakiegoś powodu różną konfigurację dział, nie przez przypadek
A jakie to byly wedlug Kolegi powody? Tak jak juz wczesniej pytalem - Wie Kolega cos wiecej na temat dostepnosci stanowisk 102 mm?
cochise pisze: Dwa pytania, ta seria to ile sztuk?
Odpowiedz na to pytanie w linku ktory wczesniej zamiescilem.
cochise pisze: I czy 4 stanowiska zdwojonych 102 to dużo? Sporo mniejsza Błyskawica miała ich tyle.
Nie wiem. To nie ja dobieralem uzbrojenie tylko RN - mysli Kolega ze dobrali zle?
cochise pisze: Sory przeoczyłem, wychodzi mi pięć miesięcy, wielka to różnica od pół roku?
Nie. Przy czym ja nigdzie nie twierdzilem ze to jakas wielka roznica.
cochise pisze: Może i żałowano tylko co z tego?
To ze RN mogla miec - moim zdaniem - bez wiekszego bolu - do konca 1940 jakis tuzin okretow z odzysku - ZOP wielkosci fregaty ze starych niszczycieli klasy S i Parker + dwa okrety AA - wspomniane wczesniej krazowniki klasy C - no ale nie miala bo wspomniane okrety poszly na zlom jakies 3-4 lata przed wybuchem wojny
cochise pisze: Upór godny lepszej sprawy... czego nie rozumiesz?
O matko :mrgreen: dlugo by bylo wymieniac - np. teorie o nieskonczonosci kosmosu, skomplikowane zdania matematyczne i fizyczne o chemii nie wspominajac - nie rozumie wiekszosci (zdecydowanej) jezykow jakich uzywa sie na tej planecie - nie rozumie rowniez o co Kolega pyta - mozna troche dokladniej?
cochise pisze: Te które wsadzono do przebudowy myślisz, ze nie były w planach bieżących remontów? Ot tak z krzaków je wcisnęli do doku?
Kolega juz wspominal o doku - dlaczego sie Koledze wydaje ze konwersja niszczyciela/krazownika wymaga doku? Wczesniej wpominal Kolega ze na pol roku. Nabrzeze wyposazeniowe nie wystarczy? Ewentualnie w przypadku niszczycieli wizyta w doku na montaz urzadzen do namierzania OP? Jakis przeglad kadluba i ewentualny remont pewnej czesci - na to wszystko pol roku w doku?
cochise pisze: Dodanie choćby 2 okrętów przy ograniczonych zasobach robi różnicę. coś innego się nie zbuduje lub nie wyremontuje.
Zgadzam sie i rozumie - moim zdaniem na poczatku wojny byloby z zyskiem oddac do krotkiego remontu to co jest w rezerwie - w ten sposob byloby szybciej niz budowac - sily ZOP RN byly na poczatku wojny mizerne - 12 przebudowanych niszczycieli z pewnoscia by sie przydalo dwa okrety AA tez - nawe jesli to by sie odbylo powiedzmy kosztem kilku nowych Huntow.
cochise pisze: Nie problem w tym jakie wyposażenie było niezbędne do konwersji krążowników i było sprowadzane z zagranicy, przykład tylko pokazywał jak się Brytyjczykom zmniejszyły zasoby, ale i o tym wspominałem, ilość dział 102 zwłaszcza tych zdwojonych nie była nieograniczona.
A kto twierdzi ze byla nieograniczona? Robimy AA i konwersje typ S- nie robimy dwoch Huntow - to jest prawie uzbrojenie na dwa AA - moze Kolega sobie sprawdzic co proponowlem na poczatku tej dyskusji o krazownikach C co poszly na zlom.
cochise pisze: Zresztą jak wspominał Maciej to były trochę zapchaj dziury
Tak - nastepna para typ C na AA to by byla zapchaj dziura - ale moim zdaniem dostepna na szybko i przydatna.
Peperon pisze: Jakby to ująć... Na pewno część urządzeń i systemów okrętowych wymagała energii elektrycznej do działania. Pewnie są lepsi w te klocki ode mnie, ale widzę to tak.
Dzieki za odpowiedz. Ma Kolega - lub oczywiscie kazdy inny - jakies info na temat tych problemow z pradem na HMS Cornwall - rzeczywiscie byl tak porazony usterka jak twierdzi wiki?
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4773
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Maciej3 »

Może na szybko.
Coventury and Curlew były przebudowane jako pierwsze. uzbrojenie 10x102 mm pojedyncze z dość banalnego powodu - stanowiska się zwolniły przy okazji modernizacji pancerników. W miarę jak jednolufowe czterocalówki wymieniano na dwulufowe, demontowane magazynowano i nagle okazało się, że trochę ich w magazynach leży, więc ktoś wpadł na pomysł takiego recyclingu.
Fajnie się sprawdziło, ale okazało się, że przebudowa stosunkowo droga, bo ustawienia dział w różnych dziwnych miejscach i trzeba było wzmacniać kadłub czy nadbudówki w miejscach montażu, żeby się przy strzale nie rozpadł - znaczy lokalnie. To zwiększało koszt i komplikowało przebudowę, ale przebudowa została uznana za udaną.
Kolejne już dostały dwulufowe stanowiska w miejsce demontowanych 6 calówek, więc problem fundamentów czy innych ciągów amunicyjnych odpadł. Z pamięci, wydaje mi się, że taka przebudowa okazała się tańsza, nawet uwzględniając koszt nowych stanowisk, ale to z pamięci, więc może to nie prawda.

Dla typu D przewidywano po 8 dział 114. Bo jednostki większe.
Przez chwile rozważano nawet przebudowę Hawkinsów na plotki coś z 12 czy 14 działami 133, ale to dość szybko padło zanim się rozwinęło.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4487
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: SmokEustachy »

Z kolei działa 152mm poszły na krążowniki pomocnicze.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4041
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: MiKo »

Franek Wichura pisze: Dzieki za odpowiedz. Ma Kolega - lub oczywiscie kazdy inny - jakies info na temat tych problemow z pradem na HMS Cornwall - rzeczywiscie byl tak porazony usterka jak twierdzi wiki?
Prądu brakło raptem 35 minut, co nie zmienia faktu, że brytyjskie okręty były stare, a do tego łykowate.
Franek Wichura
Posty: 571
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Franek Wichura »

MiKo pisze: Prądu brakło raptem 35 minut, co nie zmienia faktu, że brytyjskie okręty były stare, a do tego łykowate.
Jak napisal Kolega Peperon - Takie coś od ciotki Wiki: - https://pl.wikipedia.org/wiki/HSK_Pinguin
a w tym: "Cornwall" zatopił "Pinguina", ale zaraz potem miała miejsce druga awaria sieci elektrycznej, w wyniku której krążownik był praktycznie martwy przez blisko trzy godziny.
Z trzech godzin zrobilo sie 35 minut - czy tez mowa jest o innej awarii? Moze Kolega pare szczegolow?
Czy po walce z Pingwinem Cornwall rzeczywiscie byl "praktycznie martwy przez blisko trzy godziny"?
MiKo
Admin FOW
Posty: 4041
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: MiKo »

cornwall.jpg
cornwall.jpg (111.76 KiB) Przejrzano 2141 razy
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: cochise »

Franek Wichura pisze: A jakie to byly wedlug Kolegi powody? Tak jak juz wczesniej pytalem - Wie Kolega cos wiecej na temat dostepnosci stanowisk 102 mm?
Taką fantazję mieli w stoczni.... próbujesz choć czytać ze zrozumieniem czy kompletnie nie? Już wspominałem, był problem z dostępnością dział, już Ci Maciej trochę odpowiedział, początkowo dawano tam działa z odzysku po taniości i w sumie eksperymentalnie, później dopiero dawano stanowiska zdwojone, ale zależnie o którym roku mowa ich produkcja się dopiero rozkręcała i pierwszeństwo miały większe okręty i nowsze. W ogóle nie liczysz się z chronologią, jak były działa to zaczynało brakować stoczni.
Franek Wichura pisze: Odpowiedz na to pytanie w linku ktory wczesniej zamiescilem.
No i co z tego linka konkretnie wynika? Miano przebudować 13, a przebudowano ile?
Franek Wichura pisze: Nie wiem. To nie ja dobieralem uzbrojenie tylko RN - mysli Kolega ze dobrali zle?
Ręce mi opadają.... to było w kontekscie tego jak 2krążowniki więcej wzmocniły by RN....
Franek Wichura pisze: Nie. Przy czym ja nigdzie nie twierdzilem ze to jakas wielka roznica.
No, tak bo pomieszałeś z niszczycielami.... choć pisałem o krążownikach.
Franek Wichura pisze: To ze RN mogla miec - moim zdaniem - bez wiekszego bolu - do konca 1940 jakis tuzin okretow z odzysku - ZOP wielkosci fregaty ze starych niszczycieli klasy S i Parker + dwa okrety AA - wspomniane wczesniej krazowniki klasy C - no ale nie miala bo wspomniane okrety poszly na zlom jakies 3-4 lata przed wybuchem wojny
Mogła mieć i lotniskowiec atomowy gdyby ogarnęła atom. Jakie 3-4 lata?? Jak je posyłano na złom, to Hitler jeszcze u władzy nie był lub dopiero co do niej doszedł... kto wtedy spodziewał się wojny? O czymś takim jak Traktat londyński słyszałeś? I w którym był roku?
Franek Wichura pisze: O matko :mrgreen: dlugo by bylo wymieniac - np.....
Dodaj jeszcze chronologię zdarzeń....
Franek Wichura pisze: Kolega juz wspominal o doku - dlaczego sie Koledze wydaje ze konwersja niszczyciela/krazownika wymaga doku? Wczesniej wpominal Kolega ze na pol roku. Nabrzeze wyposazeniowe nie wystarczy? Ewentualnie w przypadku niszczycieli wizyta w doku na montaz urzadzen do namierzania OP? Jakis przeglad kadluba i ewentualny remont pewnej czesci - na to wszystko pol roku w doku?
O co ci chodzi z tymi niszczycielami? Nigdzie o nich nie wspominałem. Wymaga nie wymaga tu nie o dok konkretnie chodzi, a o miejsce i ręce do pracy, przezbrojenie trwało przecież 5 msc tak czy siak, nie wiem może angielscy stoczniowcy robili to w miesiąc a przez pozostałe 4 trzymali okręt w ramach hobby?
Franek Wichura pisze: Zgadzam sie i rozumie - moim zdaniem na poczatku wojny byloby z zyskiem oddac do krotkiego remontu to co jest w rezerwie - w ten sposob byloby szybciej niz budowac - sily ZOP RN byly na poczatku wojny mizerne - 12 przebudowanych niszczycieli z pewnoscia by sie przydalo dwa okrety AA tez - nawe jesli to by sie odbylo powiedzmy kosztem kilku nowych Huntow.
Ale uświadom sobie w końcu dlaczego tych okrętów nie było, pewnie, że by się przydały w końcu wzięli od Amerykanów 50 złomów nie z dobroci serca, a co do tych AA to i tak nie wykonano planu więc jakim cudem miały by wyjść jeszcze dodatkowe 2?
Franek Wichura pisze: A kto twierdzi ze byla nieograniczona? Robimy AA i konwersje typ S- nie robimy dwoch Huntow - to jest prawie uzbrojenie na dwa AA - moze Kolega sobie sprawdzic co proponowlem na poczatku tej dyskusji o krazownikach C co poszly na zlom.
Osobiście wolałbym jednak te 2 Hunty niż jednego dziadka.
Franek Wichura pisze: Tak - nastepna para typ C na AA to by byla zapchaj dziura - ale moim zdaniem dostepna na szybko i przydatna.
Ale właśnie nie była dostępna z powodu produkcji żyletek :P
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Franek Wichura
Posty: 571
Rejestracja: 2021-06-02, 12:36

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Franek Wichura »

MiKo pisze: cornwall.jpg (111.76 KiB) Przejrzano 100 razy
Dzieki za odpowiedz - jak dobrze przeczytalem bo slabo u mnie z ang. to roche jak w opisie w wiki ("Cornwall" zatopił "Pinguina", ale zaraz potem miała miejsce druga awaria sieci elektrycznej, w wyniku której krążownik był praktycznie martwy przez blisko trzy godziny) ale nie do konca - Cornwall owszem byl na amen ale nie zaraz po zatopieniu (17.26) tylko jakies 40 minut pozniej i nie trzy godziny a 35 minut.
cochise pisze: W ogóle nie liczysz się z chronologią, jak były działa to zaczynało brakować stoczni.
Moze dlatego ze pytalem Kolege dwa razy o dostepnosc stanowisk 102 mm i jak na razie nic Kolega nie napisal z czym mozny by sie liczyc? Wskazalem skad moglo pochodzic(w czesci) uzbrojenie dla dwoch krazownikow.
cochise pisze: Miano przebudować 13, a przebudowano ile?
Na podstawie jakich zrodel twierdzi Kolega iz miano przebudowac na AA 13 krazownikow typu C (bo chyba o tym Kolega pisze?) - prosze cos wiecej w tym temacie.
cochise pisze: No, tak bo pomieszałeś z niszczycielami.... choć pisałem o krążownikach.
Nie odnosze wazenia ze cos pomieszalem.
cochise pisze: Jakie 3-4 lata?? Jak je posyłano na złom, to Hitler jeszcze u władzy nie był lub dopiero co do niej doszedł... kto wtedy spodziewał się wojny?
Kolega sobie przejrzy zalinkowana wczesniej strone o typie C - bez problemu znajdzie tam Kolega daty zlomowania wielu okretow tego typu - 1934-35-36 na stronie https://en.wikipedia.org/wiki/S-class_destroyer_(1917) nie mniej niz 8 niszczycieli z data zlomowania 1936 lub pozniej - teraz juz Kolega wie jakie 3-4 lata? Do niszczycieli klasy S dolozylbym rowniez te https://en.wikipedia.org/wiki/Parker-cl ... lla_leader - poszly na zlom niestety jeszcze wczesniej.
cochise pisze: Mogła mieć i lotniskowiec atomowy gdyby ogarnęła atom.
Zrodlo tej informacji? Wiem ze pracowano nad lotniskowcem z "lodu" - ten nie byl atomowy - co Kolega wie na temat prac w WB nad napedem atomowym dla lotniskowcow w czasach II WS? Szczegolnie w swietle ze dwa najwieksze i najnowsze lotniskowce RN rowniez nie sa atomowe.
cochise pisze: Wymaga nie wymaga tu nie o dok konkretnie chodzi, a o miejsce i ręce do pracy, przezbrojenie trwało przecież 5 msc tak czy siak, nie wiem może angielscy stoczniowcy robili to w miesiąc a przez pozostałe 4 trzymali okręt w ramach hobby?.
Kolega wspomnial o pol roku w doku - pytam dlaczego Kolega uwaza ze konwersja okretu typ C na AA wymaga pol roku w doku - owszem trwala ca. 6 miesiecy ale czy musi byc do tego dok?
cochise pisze: Ale uświadom sobie w końcu dlaczego tych okrętów nie było, pewnie, że by się przydały w końcu wzięli od Amerykanów 50 złomów nie z dobroci serca
W swietle 50 zlomow od USA - to ktos zle ocenil sytuacje i wyslal okrety ktore mogly sie przydac na zlom - to jest powod dlaczego tych okretow nie bylo.
cochise pisze: a co do tych AA to i tak nie wykonano planu
Raz jeszcze prosze o szczegoly - jaki byl plan przebudowy - ile planowano przebudowac?
cochise pisze: więc jakim cudem miały by wyjść jeszcze dodatkowe 2?
Podalem moja propozycje.
cochise pisze: Osobiście wolałbym jednak te 2 Hunty niż jednego dziadka.
Zle Kolega liczy - za JEDNEGO Hunta - DWA dziadki
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Nasze fantazje okrętowe

Post autor: cochise »

Franek Wichura pisze: Moze dlatego ze pytalem Kolege dwa razy o dostepnosc stanowisk 102 mm i jak na razie nic Kolega nie napisal z czym mozny by sie liczyc? Wskazalem skad moglo pochodzic(w czesci) uzbrojenie dla dwoch krazownikow.
Wymagasz podania ci na tacy produkcji dział w Wielkiej Brytanii w latach 1930-1939, Samemu zestawiając do kupy przypadkowe dane jak ci pasuje?
Some 2,555 Mark XVI and XVI* guns along with 238 Mark XXI guns were manufactured in Britain. Canada produced 504 Mark XVI* and 135 Mark XXI guns. Australia built a further 45 Mark XVI* guns.
Franek Wichura pisze: Na podstawie jakich zrodel twierdzi Kolega iz miano przebudowac na AA 13 krazownikow typu C (bo chyba o tym Kolega pisze?) - prosze cos wiecej w tym temacie.
Twojego własnego linka? https://en.wikipedia.org/wiki/C-class_cruiser
cyt:"....In the mid-1930s it was decided to modernize and refit the C class cruisers for anti-aircraft work. The aim was to convert all 13 cruisers of the late C (Caledon, Ceres and Carlisle) classes. The conversions between 1935 and 1936 of HMS Coventry and Curlew served as prototypes....."
Franek Wichura pisze: Nie odnosze wazenia ze cos pomieszalem.
Czemu mnie to nie dziwi....
Franek Wichura pisze: Kolega sobie przejrzy zalinkowana wczesniej strone o typie C - bez problemu znajdzie tam Kolega daty zlomowania wielu okretow tego typu - 1934-35-36 na stronie https://en.wikipedia.org/wiki/S-class_destroyer_(1917) nie mniej niz 8 niszczycieli z data zlomowania 1936 lub pozniej - teraz juz Kolega wie jakie 3-4 lata? Do niszczycieli klasy S dolozylbym rowniez te https://en.wikipedia.org/wiki/Parker-cl ... lla_leader - poszly na zlom niestety jeszcze wczesniej.
Chryste, nie wiem może napisać inną czcionką? Nigdzie nic nie pisałem o niszczycielach to raz, dwa co mi dają daty złomowania? Co pokazują? Masz świadomość, że złomowanie to jest pewien proces? Że decyzje muszą zapadać wcześniej? To nie straty wojenne, że okręt idzie na złom niejako "od ręki". Decyzje zapadały wcześniej i z czego wynikały już pisałem. Co do tego ma data? Myślisz, że Admiralicja miała w 34 kryształową kulę?
Franek Wichura pisze: Zrodlo tej informacji? Wiem ze pracowano nad lotniskowcem z "lodu" - ten nie byl atomowy - co Kolega wie na temat prac w WB nad napedem atomowym dla lotniskowcow w czasach II WS? Szczegolnie w swietle ze dwa najwieksze i najnowsze lotniskowce RN rowniez nie sa atomowe.
Ironii też za grosz nie ogarniasz? Odniosłem się jedynie do Twojego gdybania, bez zwracania uwagi na ówczesne uwarunkowania. Już pisałem dok to trochę skrót myślowy, pomijam fakt, że przy modernizacji warto starym dzadkom zrobić też choć drobny remont. Ale pomijając to do przezbrojenia trzeba ludzi, dźwigów miejsca w stoczni to nie tylko o sam dok chodzi.
Franek Wichura pisze: Kolega wspomnial o pol roku w doku - pytam dlaczego Kolega uwaza ze konwersja okretu typ C na AA wymaga pol roku w doku - owszem trwala ca. 6 miesiecy ale czy musi byc do tego dok?
Nie nie musi ... można to zrobić na molo... Johny ze szwagrem spokojnie dadzą radę.... Próbujesz rozumieć co się do Ciebie pisze?
Franek Wichura pisze: W swietle 50 zlomow od USA - to ktos zle ocenil sytuacje i wyslal okrety ktore mogly sie przydac na zlom - to jest powod dlaczego tych okretow nie bylo.
No cóż Admiralicja miala awarię kryształowej kuli...
Franek Wichura pisze: Raz jeszcze prosze o szczegoly - jaki byl plan przebudowy - ile planowano przebudowac?
Więc calość z Twojego własnego linku:
"Conversion
In the mid-1930s it was decided to modernize and refit the C class cruisers for anti-aircraft work. The aim was to convert all 13 cruisers of the late C (Caledon, Ceres and Carlisle) classes. The conversions between 1935 and 1936 of HMS Coventry and Curlew served as prototypes.

Coventry and Curlew first had all armament removed. This was replaced with 10 single mount 4 inch high angle (HA) guns and two eight-barreled 2-pounder "pom-pom" mounts. The previous gun directors were removed and replaced with two suitable for anti-aircraft gun control. To keep costs down, only limited structural work was carried out, but the masts were altered. In 1938, because of a shortage of this weapon, the aft pom-pom was removed and fitted on another ship, being replaced by two quadruple 0.5-inch (13 mm) Vickers machine gun mounts.

The modifications were considered successful and plans for the conversion of the other eleven ships were drawn up. However, these conversions were delayed; the conversions of Cairo and Calcutta did not start until 1938. Instead of single 4 inch guns, they were to receive twin HA mounts, except that one mount was given over to a quadruple pom-pom. In mid-1939, Carlisle and Curacoa went in for their conversions, but the work ceased on the outbreak of war."
Franek Wichura pisze: Zle Kolega liczy - za JEDNEGO Hunta - DWA dziadki
Bez znaczenia, osobiście bym wolał Hunta, pomijam fakt, że okręt to nie tylko działa.

Zrozum wreszcie, że odniosłem się jedynie do Twojego pomysły reaktywacji starych krążowników typu C czy to w oryginalne wersji czy w wersji AA.
Nie chce mi się tu pisać całego artykułu zależności politycznao-ospodarczych które skutkowały tym, że te okręty trafiły na złom. To jest pewien proces wynikający min z tego, że RN starała się oszczędzać i praktycznie do drugiej połowy lat 30 miała nadzieję na ograniczenie zbrojeń na morzu. To, że później sytuacja zmieniła się drastycznie to inna sprawa. Typ C był wycofywany z powodu wieku, oraz z małej przydatności w przewidywalnym polu walki i to z tych powodów wybrano je do przebudowy na plot, bo zdawano sobie sprawę z co raz większego zagrożenia ze strony lotnictwa inna sprawa jak to lotnictwo wyglądało w 30 toku a jak 5 lat później. Decyzję podjęto w 30 roku, początkowo miano przebudować 2 eksperymentalnie niejako i w tym samym roku opracowano również działa 4"/45 (10.2 cm), ale akurat C miały być przebudowywane po taniości (jak to napisał Maciej) głównie w oparciu o działa zdejmowane z innych okrętów nikt nie planował pchać na stare trupy najnowszych dział. Dlatego początkowo nowych dział nie przewidywano do ich uzbrojenia, one miały iść na "ważniejsze jednostki" i te budowane jak i modernizowane. Jak to nie raz się okazało to po taniości nie wyszło tanio (dlaczego o tym też wspomniał zdaje się Maciej). Wiec kolejne przebudowywano już wyposażone w te działa w miarę jak się rozkręcała produkcja. Ot i cała zagadka.
Moim zdaniem więcej czy mniej tych krążowników o te kilka szt niewiele by zmieniało dla RN i sensu w nich nie widzę, ale to tylko moja opinia ja się i tak na tym nie znam.
A i jeszcze w kwestii tych nieszczęsnych doków. Im bliżej 39 było tym w stoczniach był co raz większy tłok i trudno było ot tak wstawić sobie na przezbrojenie choćby 2 jednostki. O ile w np 34 było by to pewnie wykonalne, ale wtedy nie widziano takiej potrzeby.
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
ODPOWIEDZ