Nasze fantazje okrętowe

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6616
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Chyba, że chcesz abym poszedł w naprawdę wielkie kupy złomu...
Wtedy nazwę go Łokietek, a kolejne będą takie małe, że przez cieśniny ledwie się przecisną... :lol: :diabel:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Maciej »

Ale, przecież idziesz w "wielkie kupy złomu". ;)

Zasugerowałem rosyjskie drednoty, między innymi dlatego.
A że lepsze, lepiej uzbrojone i do tego ładniejsze to wiadomo.

Nie wiem co Ci w Łokietku trąci obcą prowieniencją?
W ogóle, fajny facet - tak z grubsza biorąc. :)

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6616
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Łokietek jako synonim długości całkowitej. :diabel:
Natomiast jako obca proweniencja to może Batory ? Jakoś lepiej kojarzy się od Sasa.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 913
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Kpt.G »

Ja wiem że dziób zrobiony pod lodołamacz.. ale.. kurka.. Ruskie takiego "dzióba" nie mieli i też lody kruszyli...
Paskudny okropnie..
te ciężkie plotki "Buforsa" to myślę że na wzór Japończyków można jeszcze po jednej parze na burtach wcisnąć.. (przytulone do nadbudówki pod [zdaje się] dalmierzami plotek)
Ja bym go nazwał Jagiełło albo jako rycerza Herbu Sulima...
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Maciej »

Peperon pisze:Natomiast jako obca proweniencja to może Batory ?
Niet! Ten też był fajny - na wakacje jeździł do Pskowa. :)
Nazwij go Chrząszcz. A najlepiej pełną nazwą, ORP "Chrząszcz brzmi w Trzcinie" - niech się hajlarze katują!
W końcu, odczytają jako.. Alfred von Tirpitz. :-)

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6616
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Maciej pisze:...W końcu, odczytają jako.. Alfred von Tirpitz. :-)...
To i tak lepiej niż Iwan Groźny... ;)
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: marek8 »

A ja bym - w ramach kompromisu zaproponował nazwę "Święty Wojciech" - i pro słowiańskie i pro germańskie i na upartego oparte na jakiejś tam rodzimej okrętowej tradycji no i w sam raz by się nadawał do "misjonarzowania"... no i zamiast jednej z wież mogłaby być kaplica... :diabel: a zdjęta wieża by robiła za Laskowskiego... ktoś pomyślał jaki by to mogło wywołać efekt psychologiczny? :x Byśmy mogli w świat posłac jasne czytelne przesłanie o nowych wartościach itd... może by przebiło rosyjskie o nowym człowieku i nowym ładzie...
A estetyka - no pierwowzór piękny nie był to i "makijarka" niewiele pomoże. Ale sam projekt Pepperona wyciska z niego praktycznie wszystko co by się dało więc nie narzekać :cisza:
Swoją drogą szkoda, że angole i amierykańcy tak się uwzięli na stare okręty pancerne - koniec końców i tak w niczym to nie pomogło gospodarce bo kryzys miał zupełnie inne tło niż rywalizacja w zakresie pancerników przecież...
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Maciej »

Też mi się podoba - a najbardziej mostek! :-)

Pozdrawiam,
Maciej

P.S.
A.. czy ten Wojciech misyjny to nie był Czechem?
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: marek8 »

Czech nie Czech - jakie to ma znaczenie gdy okręt ma lub mógłby mieć poparcie samego kościoła? :) Kolega woli świętego Ottona - giermańca pełną gembom? W gruncie rzeczy może by się dało coś z tacy "przetransferować" na paliwo albo modernizacje... No jakiś ułamek choć aby w wiernych wyrobić "morską świadomość"...
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6616
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

marek8 pisze:A ja bym - w ramach kompromisu zaproponował nazwę "Święty Wojciech" - i pro słowiańskie i pro germańskie i na upartego oparte na jakiejś tam rodzimej okrętowej tradycji no i w sam raz by się nadawał do "misjonarzowania"...
Kurde, chyba zmienię na Adalbert... :lol:
Niby ten sam facet, a jakby "brzmi europejsko"... :diabel:

Teraz chyba już będzie więcej usatysfakcjonowanych. ;)
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
kornelik
Posty: 7
Rejestracja: 2015-02-20, 17:52

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: kornelik »

Nie wiem czy dobrze trafiłem, bo dopiero do niedawna interesuję się żeglarstwem, a konkretnie modelartwem okrętowym. Słsyzeliście o nowej kolekcji wydawnictwa, gdzie można złożyć sobie statek Vasa?Podobno skala to coś koło 1:65. Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z tego typu modelarstwem?
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Maciej »

O, to jest dobre, Peperonie - daj mu Gustaw Wazon! :faja:

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6616
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

kornelik pisze:...Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z tego typu modelarstwem?
Kiedyś przymierzałem się do kompletowania Bismarcka. Jednak po podsumowaniu kosztów doszedłem do wniosku, że wychodzi drogo i wlecze się jak diabli. No i nie ma gwarancji, że ukażą się wszystkie numery. Przyjrzyj się innym modelom np. Dwunastu Apostołom lub Santisima Trinidad. Obejrzyj co jest w którym numerze i ile to kosztuje, a później podejmij decyzję czy warta świeczka za wyprawkę.
Nie składałem (sklejałem) modeli sprzedawanych w seriach kolekcjonerskich, więc oczywiście nie jestem w stanie określić precyzji opracowania.
Maciej pisze:O, to jest dobre, Peperonie - daj mu Gustaw Wazon! :faja:
Nawiązując do dyskusji o teutońskiej proweniencji to powinno raczej być Ginter Wazon :lol:
Ale zajrzyj jeszcze raz na ten rysunek, bo jest już z nową nazwą i w języku międzynarodowym epoki, z której pochodzi dawca nazwy. :diabel:
Podmieniłem go w miejsce bulwersującego Cię Chrobrego. ;)
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Maciej »

Skoro drogą przeszczepów to może Frankenstein?

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 913
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Kpt.G »

A zdrobniale "Frankie"?
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
kornelik
Posty: 7
Rejestracja: 2015-02-20, 17:52

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: kornelik »

Peperon pisze:
kornelik pisze:...Czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z tego typu modelarstwem?
Kiedyś przymierzałem się do kompletowania Bismarcka. Jednak po podsumowaniu kosztów doszedłem do wniosku, że wychodzi drogo i wlecze się jak diabli. No i nie ma gwarancji, że ukażą się wszystkie numery. Przyjrzyj się innym modelom np. Dwunastu Apostołom lub Santisima Trinidad. Obejrzyj co jest w którym numerze i ile to kosztuje, a później podejmij decyzję czy warta świeczka za wyprawkę.
Nie składałem (sklejałem) modeli sprzedawanych w seriach kolekcjonerskich, więc oczywiście nie jestem w stanie określić precyzji opracowania.
Maciej pisze:O, to jest dobre, Peperonie - daj mu Gustaw Wazon! :faja:
Nawiązując do dyskusji o teutońskiej proweniencji to powinno raczej być Ginter Wazon :lol:
Ale zajrzyj jeszcze raz na ten rysunek, bo jest już z nową nazwą i w języku międzynarodowym epoki, z której pochodzi dawca nazwy. :diabel:
Podmieniłem go w miejsce bulwersującego Cię Chrobrego. ;)

Dzięki za odpowiedź. Sumowałem sobie koszty i może nie jest to nie wiem 100 zł, ale w sumie na inne rozrywki też się wydaje.. np piwo czy pizze :) W sumie dla kogoś, kto jest kolekcjonerem to warto. Czytałem trochę o Dwunastu Apostołach i z tego, co wiem ukazały się wszytskie numery i kolekcja cieszyłą się zainteresowaniem. Vasa na stronie internetowej prezentuje się naprawdę fajnie, ale kolekcja dopiero ruszyła, więc mam jeszcze czas do namysłu nad prenumeratą;)
ODPOWIEDZ