Nasze fantazje okrętowe
Re: Nasze fantazje okrętowe
No, tak.
W dodatku wygląda na to, że nadal mają fazę na tym punkcie i to nie tylko w marynarce:
Pozdrawiam,
Maciej
W dodatku wygląda na to, że nadal mają fazę na tym punkcie i to nie tylko w marynarce:
Pozdrawiam,
Maciej
Re: Nasze fantazje okrętowe
Wiesz, tu strzelili coś 9 czy 10 razy w ciągu minuty.
Wyobraź sobie ciągłe strzelanie 2,5 raza szybciej. Najlepiej przy wysokim kącie podniesienia.
"Dopóki nie zobaczę w jego rękach miejsca gwoździ i nie włożę palca swego w miejsce gwoździ i nie włożę ręki mojej do jego boku nie uwierzę" ( cytat z pamięci ).
W pełni się z tym zgadzam.
Widać nie nadaję się na błogosławionego
A co do szybkostrzelności praktycznej, to fajnie to opisywali Brytole w swoich "gunnery repport" czy jakoś tak. W edycji bodaj z 38 roku ( cholera http://admirals.org.uk/ przestał działać, a nie zrobiłem sobie kopii
) jest pokazane ile tam strzelano z 4" i 4,7" na początku a ile po latach praktyki. Różnica coś ze 2-3 razy w szybkostrzelności ( z pamięci ), dzięki odpowiedniemu treningowi.
Wyobraź sobie ciągłe strzelanie 2,5 raza szybciej. Najlepiej przy wysokim kącie podniesienia.
"Dopóki nie zobaczę w jego rękach miejsca gwoździ i nie włożę palca swego w miejsce gwoździ i nie włożę ręki mojej do jego boku nie uwierzę" ( cytat z pamięci ).
W pełni się z tym zgadzam.
Widać nie nadaję się na błogosławionego
A co do szybkostrzelności praktycznej, to fajnie to opisywali Brytole w swoich "gunnery repport" czy jakoś tak. W edycji bodaj z 38 roku ( cholera http://admirals.org.uk/ przestał działać, a nie zrobiłem sobie kopii

Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Wygląda na działającą.Maciej3 pisze:cholera http://admirals.org.uk/ przestał działać, a nie zrobiłem sobie kopii
A tak swoją drogą (innym też się może przydać) jest kapitalny serwis
http://archive.org/web/
Można sobie większość stron obejrzeć, w tym takie nieistniejące. Albo sprawdzić jak strona wyglądała 10 lat temu.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Tylko wygląda. Spróbuj dobrać się do jakiegokolwiek dokumentu ze strony.konrad.s pisze:Wygląda na działającą.Maciej3 pisze:cholera http://admirals.org.uk/ przestał działać, a nie zrobiłem sobie kopii
DziękiA tak swoją drogą (innym też się może przydać) jest kapitalny serwis
http://archive.org/web/
Można sobie większość stron obejrzeć, w tym takie nieistniejące. Albo sprawdzić jak strona wyglądała 10 lat temu.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Ja to mam inny zgryz. Ostatnie parę lat przeglądałem sobie spokojnie wikipedię stareńkim Firefoksem 3, a tu w ten poniedziałek okazało się, że menda Wikipedia zamiast się wczytać, resetuje połączenie. Nowsze przeglądarki (mam coś ze trzy) wczytują, ale ja pod tego Firefoksa miałem ustawione wszystkie edytory, no i mało obciążał pamięć. Nie wiem, czy dali nową wersję, czy wtrynili jakiś głupi protokół...Maciej3 pisze:cholera http://admirals.org.uk/ przestał działać, a nie zrobiłem sobie kopii)

A w ogóle dla mnie największą żałobą to było ponowne padnięcie francuskiego serwera Service de la Defense z rysunkami technicznymi starych pancerników. MiKo podesłał mi kiedyś uprzejmie komplet zgranych rysunków, ale ściągał to jakiś głąb, który nie sprawdzał, czy rysunek nagrał się w całości. Jak przerwało połączenie po 10 albo 5 procentach, i tak to zapisywał, choć był tylko biały pasek u góry ekranu


Okazuje się, że co widzisz, lepiej zapisz. Może i zbierze się stos płytek, ale lepiej mieć, niż po paru latach powiedzieć sobie "sprawdzę sobie jeszcze to czy tamto", a okaże się że nie ma już gdzie sprawdzać.
BTW, z zakresu "fantazji okrętowych" -- gdyby Royal Navy uprzejmie przekazała PMW niszczyciel HMS Cossack, nawet nie trzeba by specjalnie zmieniać nazwy, starczyłoby ORP Kossak.
Chociaż, jak już onegdaj rzekłem, najlepsza nazwa to polski krążownik liniowy ORP Chód.

Fear the Lord and Dreadnought
Re: Nasze fantazje okrętowe
Z francaisami nie jest tak źle.
Ktoś był czujny na czas ( ja nie zdążyłem, przy pomocy modemy ściągało się za długo )
http://dreadnoughtproject.org/French%20Warship%20Plans/
Choć nie mogę się oprzeć wrażeniu, że pierwotnie to jeszcze był Strasbourg - a tu nie ma. I Lorraine też chyba był w wersji z lat 30-tych a tu jest tylko stary.
Ale i tak wystarczyło do ilustracji do moich wypocin
Ktoś był czujny na czas ( ja nie zdążyłem, przy pomocy modemy ściągało się za długo )
http://dreadnoughtproject.org/French%20Warship%20Plans/
Choć nie mogę się oprzeć wrażeniu, że pierwotnie to jeszcze był Strasbourg - a tu nie ma. I Lorraine też chyba był w wersji z lat 30-tych a tu jest tylko stary.
Ale i tak wystarczyło do ilustracji do moich wypocin
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Pewnie to już znacie, ale rysunków nigdy za wiele.
Rysunki francuskich pancerników i innych staroci.
Nowsze też są, bo ściągnąłem trzy wersje Darczanki.
http://3dhistory.de/wordpress/warship-d ... est-first/
Działa - sprawdzałem przed podaniem.
Rysunki francuskich pancerników i innych staroci.
Nowsze też są, bo ściągnąłem trzy wersje Darczanki.

http://3dhistory.de/wordpress/warship-d ... est-first/
Działa - sprawdzałem przed podaniem.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nasze fantazje okrętowe
3d history znam, zrobiłem z tego "bakupy" dla moich własnych zbiorów. Jest tam jedna wada -- nie ma mniejszych jednostek i drobiazgu, takiego jak łodzie okrętowe. Ale dreadnought project wydaje mi się ciekawy, muszę go sobie przejrzeć.
Po przejrzeniu 'drednota' mam wrażenie, że świadomie ograniczyli się do okrętów sprzed II Wojny Światowej, bo nie widzę tam żadnego nowego krążownika, czy niszczyciela. Nie ma nie tylko Dunkerque, ale też Richelieu i Jeana Barta, całego typu Le Terrible, Mogadora, czy Algerie. A nawet Bearna. Rzeczywiście, wygląda mi to na wybór...
Ale jest tam trochę cennych dodatków, są łodzie i parę niszczycieli. Spróbuję porównać z płytką od MiKo i najwyżej uzupełnię sobie te uszkodzone rysunki, o których wspominałem. Zawsze będzie to coś więcej.
Po przejrzeniu 'drednota' mam wrażenie, że świadomie ograniczyli się do okrętów sprzed II Wojny Światowej, bo nie widzę tam żadnego nowego krążownika, czy niszczyciela. Nie ma nie tylko Dunkerque, ale też Richelieu i Jeana Barta, całego typu Le Terrible, Mogadora, czy Algerie. A nawet Bearna. Rzeczywiście, wygląda mi to na wybór...
Ale jest tam trochę cennych dodatków, są łodzie i parę niszczycieli. Spróbuję porównać z płytką od MiKo i najwyżej uzupełnię sobie te uszkodzone rysunki, o których wspominałem. Zawsze będzie to coś więcej.

Fear the Lord and Dreadnought
Re: Nasze fantazje okrętowe
A jeszcze się przypomnę o DWGi, o których wspomniałeś kiedyś.. 
Tellerze, zwłaszcza podwójnych "setek" z Jean Barta - no nigdzie nie mogę znaleźć sensownych rysunków.
Pozdrawiam,
Maciej
Tellerze, zwłaszcza podwójnych "setek" z Jean Barta - no nigdzie nie mogę znaleźć sensownych rysunków.
Pozdrawiam,
Maciej
Re: Nasze fantazje okrętowe
Pewnie, że na Dreadnought.org to wybór.
Zauważ, że nie ma tam żadnego lotniskowca. To jestem w stanie zrozumieć
, ale faktycznie Jean Bart - 2-go wojenny by się przydał.
Na szczęście go mam. Clemenceau też. Jak by kto chciał, to prześlę. Ale Strasbourga już nie mam. Ma ktoś? A Lorraine po przebudowie? Przydałby mi się.
Co do rysunku setki, to niestety na tych Jean Bartach są takie sobie ( mniejsza że inny model niż na Ryśku ) a na Ryśku, to tragicznie mało dokładne.
Zauważ, że nie ma tam żadnego lotniskowca. To jestem w stanie zrozumieć
Na szczęście go mam. Clemenceau też. Jak by kto chciał, to prześlę. Ale Strasbourga już nie mam. Ma ktoś? A Lorraine po przebudowie? Przydałby mi się.
Co do rysunku setki, to niestety na tych Jean Bartach są takie sobie ( mniejsza że inny model niż na Ryśku ) a na Ryśku, to tragicznie mało dokładne.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Rysunków Strasbourga nigdy nie opublikowano. Szkoda, bo mam parę hipotez w sprawie opancerzenia i jedyny sposób ich weryfikacji, to porównanie zładów Dunkerque i i Strasbourga. To samo z Lorraine -- do chwili zamknięcia strony nie opublikowano kompletnych rysunków po przebudowie, są tylko rysunki koncepcyjne hangaru, zresztą bardzo ciekawe.
Osobiście bardzo ciekaw byłbym rysunków typu Normandie, opublikowano tylko parę przekrojów dla Languedoca i to dość ogólnych.
W sprawie rysunków lawety 100 mm CAD Modele 1945 -- obawiam się, że najlepsze dostępne rysunki to monografia Sobańskiego Richelieu. Zresztą to samo jest z lawetami 100 mm Modele 1931 (przedwojenna), i 57 mm (powojenna), tu też tylko Sobański. Albo 100 mm CAS Modele 1955/1968 -- są bardzo fajne przekroje w rysunkach dla Jeanne d'Arc, ale o dobre rzuty raczej ciężko.
Nad tymi moimi rysunkami w Cadzie muszę trochę popracować, bo jak już pisałem, to były studia koncepcyjne na mój prywatny użytek i tam na przykład często nie ma czegoś takiego jak rzut lawety, tylko końcówki luf plus oś obrotu, to wszytko zespolone w blok (kto zna AutoCADa, wie o co chodzi
) i obok parę polilinii (żeby się nie rozłaziło), tworzących obrys strefy ochronnej nadbudówek i pokładów. Chodziło mi o zmiany kątów ostrzału w razie zmiany koncepcji rozplanowania takiej czy innej baterii, więc nie było sensu rysować ani odeskowania, ani kluz, ani nawet szczegółów nadbudówek. Chciałem po prostu wiedzieć, dlaczego dana laweta była w danym miejscu.
Mam parę takich, które od biedy nadają się do pokazania, ale i te wymagają poprzycinania, dopracowania szczegółów, etc.
Poza tym potrzebowałbym małej porady (może być privat-mail), jak tu wstawić rysunek. Kiedyś wiedziałem, i nawet wstawiłem wykresy w temacie o siłowni New Mexico, ale to było dawno i sporo się pozmieniało.
Pokazałbym wtedy parę potworków

Osobiście bardzo ciekaw byłbym rysunków typu Normandie, opublikowano tylko parę przekrojów dla Languedoca i to dość ogólnych.
W sprawie rysunków lawety 100 mm CAD Modele 1945 -- obawiam się, że najlepsze dostępne rysunki to monografia Sobańskiego Richelieu. Zresztą to samo jest z lawetami 100 mm Modele 1931 (przedwojenna), i 57 mm (powojenna), tu też tylko Sobański. Albo 100 mm CAS Modele 1955/1968 -- są bardzo fajne przekroje w rysunkach dla Jeanne d'Arc, ale o dobre rzuty raczej ciężko.
Nad tymi moimi rysunkami w Cadzie muszę trochę popracować, bo jak już pisałem, to były studia koncepcyjne na mój prywatny użytek i tam na przykład często nie ma czegoś takiego jak rzut lawety, tylko końcówki luf plus oś obrotu, to wszytko zespolone w blok (kto zna AutoCADa, wie o co chodzi

Mam parę takich, które od biedy nadają się do pokazania, ale i te wymagają poprzycinania, dopracowania szczegółów, etc.
Poza tym potrzebowałbym małej porady (może być privat-mail), jak tu wstawić rysunek. Kiedyś wiedziałem, i nawet wstawiłem wykresy w temacie o siłowni New Mexico, ale to było dawno i sporo się pozmieniało.
Pokazałbym wtedy parę potworków
Fear the Lord and Dreadnought
Re: Nasze fantazje okrętowe
Z Chódem przypomniała mi się taka zagadka.Teller pisze:...Chociaż, jak już onegdaj rzekłem, najlepsza nazwa to polski krążownik liniowy ORP Chód.
Dlaczego Robin Chód(ł) ?
Bo nie żar(ł).
A co do nazw przekazanych przez RN okrętów, to można zmienić nazwę HMS Bulwark na Bulwar, Kent na Kant.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Stocznie zawiesiły pracę? A kto wypłaci odszkodowanie? 

"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. 
Jakże daleko z Domu do Morza!
Jakże daleko z Domu do Morza!
Re: Nasze fantazje okrętowe
Projektant ma chandrę..
Za mało wódki!
Pozdrawiam,
Maciej
Za mało wódki!
Pozdrawiam,
Maciej
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
A ja jak zwykle do drobnicy nie mam weny, ale wpadłem na inny szalony pomysł. Wymyśliłem sobie bardzo drastyczną modernizację krążownika liniowego Lutzow, ale nie mogę się zdecydować czy stworzyć okręt "większy" o wyporności rzędu 25tys+ ton którego można by włączyć w zespół z Sharnhorstem i Gneisenau, czy "mniejszy" o wyporności do 20tys ton coś na miarę przerośniętego kieszonkowca
PS. Z tej francuskiej stronki zdołałem sobie kiedyś ściągnąć: BRETAGNE 1913; CLEMENCEAU 1940; COLBERT 1928; COUBERT 1911; DANTON 1909; Dunkerque; GAULOIS 1896; LION 1930; SUFFREN 1899; SURCOUF 1929 no i oczywiście Richelieu i Jean Bart. Niestety kilka rysunków było niekompletnych, nie z mojej winy, próbowałem ściągać je kilkukrotnie i pobierał tylko ten "pasek" od góry lub "nic".

PS. Z tej francuskiej stronki zdołałem sobie kiedyś ściągnąć: BRETAGNE 1913; CLEMENCEAU 1940; COLBERT 1928; COUBERT 1911; DANTON 1909; Dunkerque; GAULOIS 1896; LION 1930; SUFFREN 1899; SURCOUF 1929 no i oczywiście Richelieu i Jean Bart. Niestety kilka rysunków było niekompletnych, nie z mojej winy, próbowałem ściągać je kilkukrotnie i pobierał tylko ten "pasek" od góry lub "nic".
Re: Nasze fantazje okrętowe
No to moja fantazyjna wersja Burzy.
Pewnie niektórych doprowadzi na skraj zawału, a mnie się oberwie...
Ale co tam. Niech idzie w świat.
Na tapecie mam jeszcze inny szalony pomysł, ale to później.
Jak go jeszcze trochę dopracuję. Może nawet w dwóch wersjach.
Pewnie niektórych doprowadzi na skraj zawału, a mnie się oberwie...
Ale co tam. Niech idzie w świat.

Jak go jeszcze trochę dopracuję. Może nawet w dwóch wersjach.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.