Nasze fantazje okrętowe
Re: Nasze fantazje okrętowe
Ciekawe czy w wypadku Wichra/Burzy tu chodziło o zbyt małą wysokość metycentryczną czy o nurzanie czy może o jeszcze inne wady? W końcu po drugiej przebudowie na dziobie na pozycji A pojawił się Hedgehog, który ważył ok. 13 ton a na B pozostała 130 mm 12,5 tony. Razem 25,5 tony. Kombinacja II 102mm + II 40 mm daje maksymalnie wagę 22,7 tony.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Bo to nie była przebudowa a jedynie wymiana części uzbrojenia.
W dodatku bardzo prosta, by nie rzec improwizowana. Nie było czasu mścić się nad nią bo nowe, dużo doskonalsze jednostki budowano już pełną parą.
Mało tego, potrzebne było natychmiast cokolwiek do eskorty konwojów.
Chodziło o braki w stateczności poprzecznej.
Poważne braki.
Pozdrawiam,
Maciej
W dodatku bardzo prosta, by nie rzec improwizowana. Nie było czasu mścić się nad nią bo nowe, dużo doskonalsze jednostki budowano już pełną parą.
Mało tego, potrzebne było natychmiast cokolwiek do eskorty konwojów.
Chodziło o braki w stateczności poprzecznej.
Poważne braki.
Pozdrawiam,
Maciej
Re: Nasze fantazje okrętowe
Wymieniasz artylerię główną w stosunku masowym 1:1, obniżając jej rozkład. Strzyżesz nadbudowę dziobową, a wyrzutnie torpedowe zamieniasz - zamiast sześciu dajesz cztery. Redukujesz kominy do jednego, co jak zakładam też daje oszczędności masowe. I na koniec twierdzisz, że brakuje Ci stabilności - interesujące.Maciej pisze:...Ja twierdzę, że nie można - bo nie ma na to zapasu masy. I stabilności.
Już Jerzy Pertek pisał o tym problemie. Gromy były budowane na Bałtyk i spisywały się całkiem nieźle. Natomiast po przejściu na M. Północne były po prostu za lekkie, a na dobitkę miały zbyt dużo wysoko położonych mas. Jednym z decydujących czynników jest różnica w zasoleniu Bałtyku i M. Północnego. Dlatego zostały przez Anglików "przystrzyżone", a nasi walczyli o każde działo i wyrzutnie torpedowe.Maciej pisze:...Zwróćcie uwagę, że Anglicy bardzo krytycznie wypowiadali się nawet o stateczności Groma...
Nie twierdziłem, że mi się nie podoba. Napisałem, że nie pasuje, a to różnica i to zdecydowana.Maciej pisze:...Za stwierdzenie "nie podoba mnie się taka jak na Gromie" w zasadzie, na tym forum.. BAN!
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Maciej, dzięki za odpowiedź.
To może tak:
- obniżenie o 1 poziom sterówki (wycięcie poziomu pod strówką) - nie mam planów stoczniowych więc nie wiem, czy to możliwe i co się tam znajdowało, stad prośba o ocenę czy to możliwe.
- zdjęcie reflektora z cokołu na sterówce.
- przeniesienie NKMów na pomosty na poziomie sterówki.
Uzbrojenie (przyjęcie sytuacji na Bałtyku przed 1939 - możliwa konfrontacja z Niemcami i ZSRR):
1) wariant optymistyczny:
pozycja A - II 102 mm (pełna wieża XIX) - 16,8 t,
pozycja B - II 40 mm Bofors - 5,9 t,
wyrzutnie torped 2x III (około 14-15 t każda? - estymacja na podstawie innych konstrukcji)
pomiędzy wyrzutniami II 40 mm Bofors - 5,9 t,
pozycja Y - II 102 mm (wieża XIX bez maski) - ~13,8 t,
pozycja Z - II 102 mm (wieża XIX bez maski) - ~13,8 t,
Razem: 84,6-86,2 t
2) wariant plot:
pozycja A - II 102 mm (pełna wieża XIX) - 16,8 t,
pozycja B - II 40 mm Bofors - 5,9 t,
wyrzutnie torped 2x III (około 14-15 t każda?)
pomiędzy wyrzutniami II 40 mm Bofors - 5,9 t,
pozycja Y - 40 mm Bofors - 5,9 t,
pozycja Z - II 102 mm (wieża XIX bez maski) - ~13,8 t,
Razem: 76,2-78,2 t
3) wariant pesymistyczny:
pozycja A - II 102 mm (pełna wieża XIX) - 16,8 t,
pozycja B - II 40 mm Bofors - 5,9 t,
wyrzutnie torped 2x III (około 14-15 t każda?)
pozycja Y - II 40 mm Bofors - 5,9 t,
pozycja Z - II 102 mm (wieża XIX bez maski) - ~13,8 t,
Razem: 70,4-72,4 t
Oryginalny Wicher: wyższa nadbudówka i uzbrojenie o masie 81,6-83,6.
To może tak:
- obniżenie o 1 poziom sterówki (wycięcie poziomu pod strówką) - nie mam planów stoczniowych więc nie wiem, czy to możliwe i co się tam znajdowało, stad prośba o ocenę czy to możliwe.
- zdjęcie reflektora z cokołu na sterówce.
- przeniesienie NKMów na pomosty na poziomie sterówki.
Uzbrojenie (przyjęcie sytuacji na Bałtyku przed 1939 - możliwa konfrontacja z Niemcami i ZSRR):
1) wariant optymistyczny:
pozycja A - II 102 mm (pełna wieża XIX) - 16,8 t,
pozycja B - II 40 mm Bofors - 5,9 t,
wyrzutnie torped 2x III (około 14-15 t każda? - estymacja na podstawie innych konstrukcji)
pomiędzy wyrzutniami II 40 mm Bofors - 5,9 t,
pozycja Y - II 102 mm (wieża XIX bez maski) - ~13,8 t,
pozycja Z - II 102 mm (wieża XIX bez maski) - ~13,8 t,
Razem: 84,6-86,2 t
2) wariant plot:
pozycja A - II 102 mm (pełna wieża XIX) - 16,8 t,
pozycja B - II 40 mm Bofors - 5,9 t,
wyrzutnie torped 2x III (około 14-15 t każda?)
pomiędzy wyrzutniami II 40 mm Bofors - 5,9 t,
pozycja Y - 40 mm Bofors - 5,9 t,
pozycja Z - II 102 mm (wieża XIX bez maski) - ~13,8 t,
Razem: 76,2-78,2 t
3) wariant pesymistyczny:
pozycja A - II 102 mm (pełna wieża XIX) - 16,8 t,
pozycja B - II 40 mm Bofors - 5,9 t,
wyrzutnie torped 2x III (około 14-15 t każda?)
pozycja Y - II 40 mm Bofors - 5,9 t,
pozycja Z - II 102 mm (wieża XIX bez maski) - ~13,8 t,
Razem: 70,4-72,4 t
Oryginalny Wicher: wyższa nadbudówka i uzbrojenie o masie 81,6-83,6.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Tylko czy ta słaba stateczność Burzy nie "wyszła" czasem dopiero po przejściu do W. Brytanii i "spotkaniu" z oceanicznymi falami? Na Bałtyku mogła być wystarczająca (tak jak i Gromów) i w tym względzie żadna interwencja nie jest konieczna, bo wszak założeniem jest działanie tych okrętów na Bałtyku. Co do zasolenia to może mieć ono znaczenie (w bałtyckiej wodzie okręty zanurzają się "głębiej"), ale główny problem tkwił raczej w rodzaju (wysokość i okres) fali.
W jednej z publikacji spotkałem opis problemów Burzy w W. Brytanii i tam chyba jeszcze ważniejszym od stateczności był problem ze sztywnością kadłuba. Burza po prostu "gięła" się na fali, czego efektem było m.in. pękanie rurociągów i zrywanie kabli. Przyczyna tkwić miała w bardzo dużej ilości bulai oraz wszelkiej maści drzwi i włazów. Co ciekawe, o tych wszystkich problemach pisze się zazwyczaj w odniesieniu do pierwszych miesięcy działań z Royal Navy, które potem jakoś nie przeszkodziły Burzy zostać transatlantyckim eskortowcem.
Natomiast jeśli szukamy oszczędności masy, to trzeba pamiętać jeszcze o paliwie - zasięg miała zdecydowanie większy od Gromów (pływała w eskorcie konwojów z W. Brytanii do Ameryki, co było poza zasięgiem Błyskawicy), a w praktyce nie było potrzeby by miała zasięg większy od Gromów.
W jednej z publikacji spotkałem opis problemów Burzy w W. Brytanii i tam chyba jeszcze ważniejszym od stateczności był problem ze sztywnością kadłuba. Burza po prostu "gięła" się na fali, czego efektem było m.in. pękanie rurociągów i zrywanie kabli. Przyczyna tkwić miała w bardzo dużej ilości bulai oraz wszelkiej maści drzwi i włazów. Co ciekawe, o tych wszystkich problemach pisze się zazwyczaj w odniesieniu do pierwszych miesięcy działań z Royal Navy, które potem jakoś nie przeszkodziły Burzy zostać transatlantyckim eskortowcem.
Natomiast jeśli szukamy oszczędności masy, to trzeba pamiętać jeszcze o paliwie - zasięg miała zdecydowanie większy od Gromów (pływała w eskorcie konwojów z W. Brytanii do Ameryki, co było poza zasięgiem Błyskawicy), a w praktyce nie było potrzeby by miała zasięg większy od Gromów.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Hola, holaSwoją drogą, trzeba przyznać brytolom, że potrafili projektować okręty.
Są tu na tym foum ludzie, co by ci za to kulasy poprzetrącali.
Przeca wiadomo, że jak brytyjskie to do dupy. Projektować to umieli Amerykanie, potem Niemcy ( czasami ), potem mooooze Japończycy czy Francuzi. A Brytole to o okrętach pojęcia nie mieli. Nomalnie co jeden do gorszy. Ty pomyłka, tam porażka. Tragedia goni beznadzieje i prymitywizm.
No może Italiańce są czasami gorsi, ale też nie zawsze.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Opierając się na Twoich wytycznych i opisie wykombinowałem coś takiego.oskarm pisze:...Teraz kombinuję jak najwięcej wycisnąć z modernizacji Wichra...
Może niezbyt ściśle trzyma się Twojego szkicu, ale wydawało mi sie bardziej logiczne umieszczenie drugiego reflektora na nadbudówce rufowej.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Dzięki! O coś podobnego mi chodziło. Wyszedł równie piękny okręt co Gromy.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Po przeczytaniu dyskusji o obniżonym pomoście Groma, zrobiłem swoją wersję takiego rozwiązania.
Dla porównania Grom z roku 1940.
Dla porównania Grom z roku 1940.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Poddaję się. Wyjątkowo hardkorowe "znajdź różnicę".
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
A ja widzę
Przebudowa banalna na rysunku i najprawdopodobniej inżynierski koszmar w praktyce.
Przebudowa banalna na rysunku i najprawdopodobniej inżynierski koszmar w praktyce.
Re: Nasze fantazje okrętowe
A. Jest. Po kawie.jogi balboa pisze:A ja widzę
Do you fear death?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Do you fear that dark abyss?
All your deeds laid bare,
all your sins punished?
Re: Nasze fantazje okrętowe
Uważam, że taki efekt można osiągnąć podczas opracowywania konstrukcji. Później - po zbudowaniu - jest bez sensu.jogi balboa pisze:...Przebudowa banalna na rysunku i najprawdopodobniej inżynierski koszmar w praktyce.
Jak widać na rysunkach obniżenie o prawie 1 metr pozostaje słabo zauważalne biorąc pod uwagę całą sylwetkę okrętu.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Obniżyłeś o około 70, może 75cm (wyraźnie mniej niż wysokość relingu).
Czyli o połowe wartości, którą dodano.
Pozdrawiam,
Maciej
Czyli o połowe wartości, którą dodano.
Pozdrawiam,
Maciej
- jogi balboa
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Owszem, ale ja zadaje sobie pytanie: po co to było takie wysokie? Z czystej fantazji czy może coś tam pod sufitem wisiało. A jeśli tak to gdzie to coś umieścić w nowym projekcie. Może trzeba przedłużyć nadbudówkę?Peperon pisze:Uważam, że taki efekt można osiągnąć podczas opracowywania konstrukcji. Później - po zbudowaniu - jest bez sensu.jogi balboa pisze:...Przebudowa banalna na rysunku i najprawdopodobniej inżynierski koszmar w praktyce.
Jak widać na rysunkach obniżenie o prawie 1 metr pozostaje słabo zauważalne biorąc pod uwagę całą sylwetkę okrętu.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Najlepszą odpowiedzią jest rysunek. Mam nadzieję, że Marek T. mnie nie powiesi. Przepraszam, ale go nie pomniejszałem, żeby zachować czytelność opisów.jogi balboa pisze:...Owszem, ale ja zadaje sobie pytanie: po co to było takie wysokie? Z czystej fantazji czy może coś tam pod sufitem wisiało. A jeśli tak to gdzie to coś umieścić w nowym projekcie. Może trzeba przedłużyć nadbudówkę?
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.