to jest rewelacja, określic w ten sposób tak piękne okręty, ale to tylko świadczy o bezguściu Wyspiarzy, a może ich chorobliwej zazdrości i zawiści? Jak wobec tego określic te ich "pudła"Maciej3 pisze:"ugly sisters"
Off-top z tematu o Dunkerque
Moderator: nicpon
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
- Sławomir Lipiecki
- Posty: 381
- Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
- Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
- Kontakt:
"Ugly sisters" to dla mnie takie same pudła jak angielskie, amerykańskie, włoskie czy japońskie okręty. Wsia ryba.Glasisch pisze:Maciej3 pisze:to jest rewelacja, określic w ten sposób tak piękne okręty, ale to tylko świadczy o bezguściu Wyspiarzy, a może ich chorobliwej zazdrości i zawiści? Jak wobec tego określic te ich "pudła""ugly sisters"
Żaden okręt, jako z definicji maszyna do zabijania, nie jest piękny sam w sobie. W dodatku o gustach się nie dyskutuje.
Fuck the system! \m/ \m/
nie pytałem się Ciebie, czy SCH i GN Tobie się podobają i zupełnie obojętna mi jest Twoja opinia o nich, więc zachowaj ją dla siebie, bo znowu zacznie się dyskusja na wysokim i fachowym poziomie o wyższości jednej techniki nad drugą, a po co nam to tutaj.
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
- Sławomir Lipiecki
- Posty: 381
- Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
- Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
- Kontakt:
To kogo pytałeś?Glasisch pisze:nie pytałem się Ciebie, czy SCH i GN Tobie się podobają i zupełnie obojętna mi jest Twoja opinia o nich, więc zachowaj ją dla siebie, bo znowu zacznie się dyskusja na wysokim i fachowym poziomie o wyższości jednej techniki nad drugą, a po co nam to tutaj.
Co ma do tego technika?
Jakim sposobem maszyna masowej zagłady może być piękna?
Proponuję kupić sobie gazetkę z ładnymi Paniami (nie, nie jakiś tam XXX-szmatławiec), albo przewodnik po górach, lasach lub miastach portowych.
Jeśli już, to piękny był np. RMS "Titanic", szczególnie w blasku zachodu słońca.
Fuck the system! \m/ \m/
Proszę, bez awantur o wyglądzie.....
Jak kogoś razi to napisane przeze mnie określenie to je skasuje, ale jakoś nie odebrałem pierwszej odpowiedzi Glasisch'a jako świętego oburzenia, tylko taką żartobliwą uwagę i zostawmy to tak. Proszę.
A wracając do prędkości to uważam, że w tym opracowaniu o tych bliźniakach ktoś wreszcie poszedł po rozum do głowy i przestał podawać prędkość 31,466452 w.
Przecież w praktyce to będzie "koło 30" czy "koło 28" itd. Lepiej nawet podawać przedział, powiedzmy od 28 do 30 ( zależy od okoliczności i determinacji ). No ale jak kto lubi takie dokładne dane....
Jak kogoś razi to napisane przeze mnie określenie to je skasuje, ale jakoś nie odebrałem pierwszej odpowiedzi Glasisch'a jako świętego oburzenia, tylko taką żartobliwą uwagę i zostawmy to tak. Proszę.
A wracając do prędkości to uważam, że w tym opracowaniu o tych bliźniakach ktoś wreszcie poszedł po rozum do głowy i przestał podawać prędkość 31,466452 w.
Przecież w praktyce to będzie "koło 30" czy "koło 28" itd. Lepiej nawet podawać przedział, powiedzmy od 28 do 30 ( zależy od okoliczności i determinacji ). No ale jak kto lubi takie dokładne dane....
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
- Sławomir Lipiecki
- Posty: 381
- Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
- Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
- Kontakt:
Dokładne dane można jak najbardziej podać, tyle że trzeba napisać wtedy w jakich okolicznościach uzyskano taką a taką prędkość, albo przynajmniej skrótowo: "prędkość projektowana" lub "maksymalna prędkość teoretyczna" tudzież "...na próbach".Maciej3 pisze:Proszę, bez awantur o wyglądzie.....
Jak kogoś razi to napisane przeze mnie określenie to je skasuje, ale jakoś nie odebrałem pierwszej odpowiedzi Glasisch'a jako świętego oburzenia, tylko taką żartobliwą uwagę i zostawmy to tak. Proszę.
A wracając do prędkości to uważam, że w tym opracowaniu o tych bliźniakach ktoś wreszcie poszedł po rozum do głowy i przestał podawać prędkość 31,466452 w.
Przecież w praktyce to będzie "koło 30" czy "koło 28" itd. Lepiej nawet podawać przedział, powiedzmy od 28 do 30 ( zależy od okoliczności i determinacji ). No ale jak kto lubi takie dokładne dane....
Pod tym zaś warto napisać "maksymalna prędkość operacyjna (wyp. bojowa)" i tu podajemy owe "ok. 30 w".
Fuck the system! \m/ \m/
co to ma wspólnego z "Scharnhorstem" i "Gneisenau", a Twoje upodobania mnie nie intersują, a o moją literaturę proszę się nie martwic, nie skorzystam, bo moja jest na poziomie.Sławomir Lipiecki pisze: Proponuję kupić sobie gazetkę z ładnymi Paniami (nie, nie jakiś tam XXX-szmatławiec), albo przewodnik po górach, lasach lub miastach portowych.
Jeśli już, to piękny był np. RMS "Titanic", szczególnie w blasku zachodu słońca.
Macieju, w stosunku do Ciebie żadna krytyka, bo niby dlaczego?
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
- Sławomir Lipiecki
- Posty: 381
- Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
- Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
- Kontakt:
Zdania wyrwane z kontekstu nigdy nie mają nic z niczym wspólnego.Glasisch pisze:co to ma wspólnego z "Scharnhorstem" i "Gneisenau", a Twoje upodobania mnie nie intersują, a o moją literaturę proszę się nie martwic, nie skorzystam, bo moja jest na poziomie.
Tworzą jedynie SPAM i odwracają kota ogonem.
Zatem reasumując;
Zarzucił Pan, że Anglicy zazdrościli Niemcom sylwetek okrętów, że S&G były piękne, a w podtekście brytyjskie pancerniki już nie itd.
Na moją dość lakoniczną i pozbawioną złośliwości wypowiedź, że wszystkie okręty są pod względem "piękności" po jednych pieniądzach, zareagował Pan w dość przykry i niezrozumiały dla mnie sposób.
Ponawiam zatem pytania merytoryczne:
- Do kogo formułowane było pytanie cyt: "Jak wobec tego określić te ich pudła"? Skoro moja opinia Pana nie interesuje (co jest notabene wyrazem skrajnej nieuprzejmości), to czyja Pana ucieszy?
- Dlaczego S&G miałyby być bardziej piękne od innych konstrukcji wojskowych (dla mnie, nawet moja ulubiona "Nevada" nie jest piękna)?
- Dlaczego maszyna do masowego zabijania w ogóle ma być piękna?
- Co to ma wspólnego z zarzucaną mi dyskusją o technice?
Tak się składa, że okręty to przede wszystkim technika, czy się to komuś podoba czy nie.
Te maszyny nie są i nie mają być "piękne". Mają niszczyć, najlepiej masowo, zdobywać przewagę taktyczną, strategiczną - wygrywać wojny, przekleństwo naszej cywilizacji.
Fuck the system! \m/ \m/
Tak myślę, że niektóre okręty "wchodzą" w oko i przykuwają naszą uwagę bardziej niż inne.
Przyjemnie się na nie patrzy, bo wykazują harmonie sylwetki, chociaż, istotnie, zostały zbudowane do walki.
Gdybym tak miał uszeregować w kolejności pod względem wyglądu, to na pierwszy miejscu będą niemieckie, potem amerykańskie, włoskie, angielskie, francuskie, japońskie.
Przyjemnie się na nie patrzy, bo wykazują harmonie sylwetki, chociaż, istotnie, zostały zbudowane do walki.
Gdybym tak miał uszeregować w kolejności pod względem wyglądu, to na pierwszy miejscu będą niemieckie, potem amerykańskie, włoskie, angielskie, francuskie, japońskie.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
- Sławomir Lipiecki
- Posty: 381
- Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
- Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
- Kontakt:
Nie jestem jakimś tam- skrajnym pacyfistą, ale sorry... nie potrafię zachwycać się kupą stali służącą do niszczenia.Colonel pisze:Co nie zmienia faktu, że jedne okręty są piekne, a inne nie. Przy czym zawsze jak w kwestiach estetyki, stanowisko zależy w dużym stoniu od gustu.
Nie ma to nic wspólnego z przeznaczeniem do zabijania....
Owszem, bardzo lubię okręty, niektóre uważam za bardzo starannie, praktycznie i funkcjonalnie zaprojektowane, wyglądające przy tym estetycznie, ale nic poza tym.
Fascynuje mnie ich siła, technika, zdobycze naszej cywilizacji, które zostały zastosowane w ich budowę. W tym także historia operacyjna poszczególnych jednostek oraz szerokie spectrum ich zastosowania taktycznego. No ale przepraszam bardzo, żeby robić z tego relikwię?
Nie, to się w mojej łepetynie nie mieści...
Fuck the system! \m/ \m/
- Sławomir Lipiecki
- Posty: 381
- Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
- Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
- Kontakt:
No i z takim punktem widzenia w pełni się zgadzam.RyszardL pisze:Tak myślę, że niektóre okręty "wchodzą" w oko i przykuwają naszą uwagę bardziej niż inne.
Przyjemnie się na nie patrzy, bo wykazują harmonie sylwetki, chociaż, istotnie, zostały zbudowane do walki.
Gdybym tak miał uszeregować w kolejności pod względem wyglądu, to na pierwszy miejscu będą niemieckie, potem amerykańskie, włoskie, angielskie, francuskie, japońskie.
Dokładnie tak samo to odbieram.
Nie ma tu mowy o "pięknie", tylko jakieś swoistej stylistyce architektonicznej, która po prostu "wpada w oko".
Ja miałbym problem z szeregowaniem.
Niemieckie pancerniki bardzo mi się podobają z punktu widzenia sylwetek i architektury, ale kilka amerykańskich jest w moim odczuciu jeszcze bardziej eleganckich, dlatego to z góry dla mnie nie ma sensu.
Po prostu, "Nevada 1941" rules... Tak jak dla Tellera "Rychu".
Fuck the system! \m/ \m/
Uprzedziłeś mnie Colonel.
Wszyscy jesteśmy na tym Forum bo lubimy okręty wojenne mimo, że wszystkie tak czy inaczej służą do zabijania ( no może z wyjątkiem trałowców hi,hi..).
Jeśli ta dyskusja zdąża w takim kierunku to należy ją przenieść do "psycholi".
A w kwestiach prędkości "operacyjnych" to prosiłbym uwzględniać również prądy morskie, aktualny stan morza w stopniach Beaforta, kierunek fal,wiatru, zmiany kursów itd,etc......(najlepiej skorzystać z doświadczeń F1).
A w kwestiach "estetycznych" - Kobiety, wino, żaglowiec pod pełnymi żaglami no i ... pancerniki.
A jaka kolejność tych ostatnich?
Był już taki wątek na tym Forum oraz na Konradusie
Pozdrówka
Robert
Wszyscy jesteśmy na tym Forum bo lubimy okręty wojenne mimo, że wszystkie tak czy inaczej służą do zabijania ( no może z wyjątkiem trałowców hi,hi..).
Jeśli ta dyskusja zdąża w takim kierunku to należy ją przenieść do "psycholi".
A w kwestiach prędkości "operacyjnych" to prosiłbym uwzględniać również prądy morskie, aktualny stan morza w stopniach Beaforta, kierunek fal,wiatru, zmiany kursów itd,etc......(najlepiej skorzystać z doświadczeń F1).
A w kwestiach "estetycznych" - Kobiety, wino, żaglowiec pod pełnymi żaglami no i ... pancerniki.
A jaka kolejność tych ostatnich?
Był już taki wątek na tym Forum oraz na Konradusie
Pozdrówka
Robert
Kolejność zależy od pory dnia.A w kwestiach "estetycznych" - Kobiety, wino, żaglowiec pod pełnymi żaglami no i ... pancerniki.
Ja w tej chwili czekam na proces w itVN, czyli "Sędzia Anna Maria Wesołowska", to wolę przeglądać i czytać forum o pancernikach.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
- Sławomir Lipiecki
- Posty: 381
- Rejestracja: 2008-07-10, 20:13
- Lokalizacja: Kamieniec Ząbkowicki
- Kontakt:
Panowie przesadzają w sprawie urody
Pancernik, jak każdy przedmiot, może być piękny, groźny, urokliwy, monumentalny itd, itp...zabijanie jest jego funkcją i można ją odróżnić od wyglądu. Każdy przedmiot jest tylko przedmiotem, a dopiero jego użycie przez człowieka determinuje ocenę pod względem funkcji.
Np młotek...może być ładny? - może, może też być paskudny. Na co dzień służy do wbijania gwoździ, ale jeśli jakiś człowiek będzie te gwoździe wbijał w głowę innego człowieka, to czy wpłynie to jakoś na "urodę" młotka?
Pancernik, jak każdy przedmiot, może być piękny, groźny, urokliwy, monumentalny itd, itp...zabijanie jest jego funkcją i można ją odróżnić od wyglądu. Każdy przedmiot jest tylko przedmiotem, a dopiero jego użycie przez człowieka determinuje ocenę pod względem funkcji.
Np młotek...może być ładny? - może, może też być paskudny. Na co dzień służy do wbijania gwoździ, ale jeśli jakiś człowiek będzie te gwoździe wbijał w głowę innego człowieka, to czy wpłynie to jakoś na "urodę" młotka?
Powiedz to marynarzom z ORP Jastrząb( no może z wyjątkiem trałowców hi,hi..)