Maciej3 pisze:"ugly sisters"
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Moderator: nicpon
Maciej3 pisze:"ugly sisters"
"Ugly sisters" to dla mnie takie same pudła jak angielskie, amerykańskie, włoskie czy japońskie okręty. Wsia ryba.Glasisch pisze:Maciej3 pisze:"ugly sisters"to jest rewelacja, określic w ten sposób tak piękne okręty, ale to tylko świadczy o bezguściu Wyspiarzy, a może ich chorobliwej zazdrości i zawiści? Jak wobec tego określic te ich "pudła"
To kogo pytałeś?Glasisch pisze:nie pytałem się Ciebie, czy SCH i GN Tobie się podobają i zupełnie obojętna mi jest Twoja opinia o nich, więc zachowaj ją dla siebie, bo znowu zacznie się dyskusja na wysokim i fachowym poziomie o wyższości jednej techniki nad drugą, a po co nam to tutaj.
Dokładne dane można jak najbardziej podać, tyle że trzeba napisać wtedy w jakich okolicznościach uzyskano taką a taką prędkość, albo przynajmniej skrótowo: "prędkość projektowana" lub "maksymalna prędkość teoretyczna" tudzież "...na próbach".Maciej3 pisze:Proszę, bez awantur o wyglądzie.....
Jak kogoś razi to napisane przeze mnie określenie to je skasuje, ale jakoś nie odebrałem pierwszej odpowiedzi Glasisch'a jako świętego oburzenia, tylko taką żartobliwą uwagę i zostawmy to tak. Proszę.
A wracając do prędkości to uważam, że w tym opracowaniu o tych bliźniakach ktoś wreszcie poszedł po rozum do głowy i przestał podawać prędkość 31,466452 w.
Przecież w praktyce to będzie "koło 30" czy "koło 28" itd. Lepiej nawet podawać przedział, powiedzmy od 28 do 30 ( zależy od okoliczności i determinacji ). No ale jak kto lubi takie dokładne dane....
co to ma wspólnego z "Scharnhorstem" i "Gneisenau", a Twoje upodobania mnie nie intersują, a o moją literaturę proszę się nie martwic, nie skorzystam, bo moja jest na poziomie.Sławomir Lipiecki pisze: Proponuję kupić sobie gazetkę z ładnymi Paniami (nie, nie jakiś tam XXX-szmatławiec), albo przewodnik po górach, lasach lub miastach portowych.
Jeśli już, to piękny był np. RMS "Titanic", szczególnie w blasku zachodu słońca.
Zdania wyrwane z kontekstu nigdy nie mają nic z niczym wspólnego.Glasisch pisze:co to ma wspólnego z "Scharnhorstem" i "Gneisenau", a Twoje upodobania mnie nie intersują, a o moją literaturę proszę się nie martwic, nie skorzystam, bo moja jest na poziomie.
Nie jestem jakimś tam- skrajnym pacyfistą, ale sorry... nie potrafię zachwycać się kupą stali służącą do niszczenia.Colonel pisze:Co nie zmienia faktu, że jedne okręty są piekne, a inne nie. Przy czym zawsze jak w kwestiach estetyki, stanowisko zależy w dużym stoniu od gustu.
Nie ma to nic wspólnego z przeznaczeniem do zabijania....
No i z takim punktem widzenia w pełni się zgadzam.RyszardL pisze:Tak myślę, że niektóre okręty "wchodzą" w oko i przykuwają naszą uwagę bardziej niż inne.
Przyjemnie się na nie patrzy, bo wykazują harmonie sylwetki, chociaż, istotnie, zostały zbudowane do walki.
Gdybym tak miał uszeregować w kolejności pod względem wyglądu, to na pierwszy miejscu będą niemieckie, potem amerykańskie, włoskie, angielskie, francuskie, japońskie.
Kolejność zależy od pory dnia.A w kwestiach "estetycznych" - Kobiety, wino, żaglowiec pod pełnymi żaglami no i ... pancerniki.
Powiedz to marynarzom z ORP Jastrząb( no może z wyjątkiem trałowców hi,hi..)