Gneisenau - MSiO/7-8/2009
Gneisenau - MSiO/7-8/2009
W artykule Wojtka Holickiego o "Gneisenau" przeczytałem, że podczas nalotu na stocznię w Kilonii, pancernik został trafiony jedną bombą, która spowodowała zapalenie się ładunków miotających i gwałtowny pożar części dziobowej. Mimo oczywistych zniszczeń kadłub okrętu nie został rozerwany, i nie spotkał go los "Hooda". Pancernik odbył potem rejs do Gdyni, gdzie już został do końca.
Inne źródła, których niestety nie potrafię na szybko przytoczyć mówią, że na pokładzie wybuchł pożar na skutek eksplozji butli z tlenem i acetylenem. Do tego dołożyły się inne materiały, bo remont był ukończony, ale okręt dalej stał w doku i jeszcze nie "posprzątano" po remoncie.
Jak to możliwe, że pożar komór nie rozerwał krętu?
Stojąc w doku nie mógł zatonąć, ale powinien stać się wrakiem do pocięcia na złom.
Inne źródła, których niestety nie potrafię na szybko przytoczyć mówią, że na pokładzie wybuchł pożar na skutek eksplozji butli z tlenem i acetylenem. Do tego dołożyły się inne materiały, bo remont był ukończony, ale okręt dalej stał w doku i jeszcze nie "posprzątano" po remoncie.
Jak to możliwe, że pożar komór nie rozerwał krętu?
Stojąc w doku nie mógł zatonąć, ale powinien stać się wrakiem do pocięcia na złom.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Gneisenau MSiO /7-8/2009
Wydaje mi się, że przyczyny uratowania okrętu były dwie. Po pierwsze nie było na nim pocisków 380 mm, wyładowanych przed dokowaniem. Po drugie - komory prochowe "Gneisenaua" były ulokowane zaskakująco wysoko w kadłubie. Można by się spodziewać, że na samym dnie okrętu bedzie magazyn pocisków a nad nim komora prochowa, tymczasem niemieccy projektanci na dno okrętu wsadzili....chłodnię (logiczne !) i magazyny okrętowe, dopiero nad nimi były składy i komory. Na skutek tego płomień eksplozji dość łatwo znalazł ujście przez pokład główny, rozrywając go i unosząc wieżę A o 60 cm. Nie bez znaczenia był też fakt, że ekipom awaryjnym dość szybko udało się zalać komory sąsiedniej wieży B.
Co do pożaru - było trochę na odwrót niż pisze W.Holicki. Wybuch oparów paliwa był pierwotny wobec pożaru komór. Opary zajęły się jednak od eksplozji bomby a nie acetylenu.
Co do pożaru - było trochę na odwrót niż pisze W.Holicki. Wybuch oparów paliwa był pierwotny wobec pożaru komór. Opary zajęły się jednak od eksplozji bomby a nie acetylenu.
Re: Gneisenau MSiO /7-8/2009
Gneisenau i Scharnhorst miały artylerię główną kalibru 280 mm.Tadeusz Klimczyk pisze:Po pierwsze nie było na nim pocisków 380 mm, wyładowanych przed dokowaniem.
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
- Edward Teach
- Posty: 858
- Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Gneisenau MSiO /7-8/2009
Jakie korzyści daje umiejscowienie chłodni i magazynów na dnie okrętu zaś komór amunicyjnych powyżej?Tadeusz Klimczyk pisze: komory prochowe "Gneisenaua" były ulokowane zaskakująco wysoko w kadłubie. Można by się spodziewać, że na samym dnie okrętu bedzie magazyn pocisków a nad nim komora prochowa, tymczasem niemieccy projektanci na dno okrętu wsadzili....chłodnię (logiczne !) i magazyny okrętowe, dopiero nad nimi były składy i komory.
Edward Teach www.pdf-model.pl
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
MSiO /7-8/2009
I dlatego zawsze na FOW zaglądam. Ciągle się człowiek czegoś dowiaduje....Gneisenau i Scharnhorst miały artylerię główną kalibru 280 mm.
Re: Gneisenau MSiO /7-8/2009
Per analogia do Hooda, który jednakoż posiadał pociski 381Wicher pisze:Gneisenau i Scharnhorst miały artylerię główną kalibru 280 mm.Tadeusz Klimczyk pisze:Po pierwsze nie było na nim pocisków 380 mm, wyładowanych przed dokowaniem.

Re: Gneisenau MSiO /7-8/2009
Zdanie brzmi:
Gdyby w tym zdaniu miała być zawarta analogia do Hooda to powinno ona brzmieć:
Jeśli Panowie nadal uważają, że "czepiam się" niesłusznie, to bardzo przepraszam
EOT
Jednoznacznie można z niego wyczytać tylko to, że na okręcie nie było pocisków 380 mm i to miało wpływ na szczęśliwy los okrętu podczas bombardowania. A jako, że artyleria główna Gneisenau była kalibru 280 mm w zdaniu tym jest jedynie błąd taki, który wcześniej wykazałem.Tadeusz Klimczyk pisze:Po pierwsze nie było na nim pocisków 380 mm, wyładowanych przed dokowaniem.
Gdyby w tym zdaniu miała być zawarta analogia do Hooda to powinno ona brzmieć:
Tak to poprawnie wygląda jeśli chodzi o logikę i gramatykę języka polskiego.Po pierwsze nie było na nim pocisków 380 mm zaś amunicja została wyładowana przed dokowaniem
Jeśli Panowie nadal uważają, że "czepiam się" niesłusznie, to bardzo przepraszam

EOT
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Gneisenau MSiO /7-8/
Ależ skąd ! Logika jest jak najbardziej na miejscu.Tak to poprawnie wygląda jeśli chodzi o logikę i gramatykę języka polskiego.
Jeśli Panowie nadal uważają, że "czepiam się" niesłusznie, to bardzo przepraszam
-
- Posty: 1302
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Gneisenau MSiO /7-8/ 2009
....co prawda faktycznie były to 283 mm ale na pewno nie 380.
- Marek-1969
- Posty: 429
- Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
- Lokalizacja: Bytom
Re: MSiO /7-8/2009
O! Święte słowa. Dowiedziałem się w ten sposób, jak Niemcy budowali swoje ciężkie okręty no i co uratowało delikwenta od niechybnej zguby w Kilonii.Tadeusz Klimczyk pisze:I dlatego zawsze na FOW zaglądam. Ciągle się człowiek czegoś dowiaduje....
Jeszcze taka drobna kwestia. Jeżeli niemieckie ładunki nie paliły się tak szybko, jak brytyjski kordyt, to ciekawe dlaczego Anglicy nie wprowadzili podobnych.
Eeee, chyba nie. Za wcześnie na tym etapie. Najpierw armaty, potem amunicja do nich. A w Kilonii był tylko remont, a nie przezbrojenie w większe działa.może jednak były pociski 380 mm - przecież miał byc przezbrojony na 6x380 ? jak daleko zaszła ta przebudowa niemam pojęcia
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Dokładnie, chodziło o zwykły remont. Nikt nie myślał o wycofywaniu w pełni sprawnego okrętu ze służby na rok w celu wymiany jego wież na inne ( i innych przeróbkach też ) w czasie wojny. A, że naprawa uszkodzeń po pożarze miła trwać i to długo, to przy okazji postanowiono wymienić wieże na te z cięższymi działami.
A dlaczego angole nie skopiowali niemieckich ładunków? A to proste. Z testów po I wojnie wyszło im, że wcale nie są bezpieczniejsze, ani że niemieckie łuski nie chronią przed eksplozjami.
Jakoś nie wierzę w rzetelność tych testów.
A dlaczego angole nie skopiowali niemieckich ładunków? A to proste. Z testów po I wojnie wyszło im, że wcale nie są bezpieczniejsze, ani że niemieckie łuski nie chronią przed eksplozjami.
Jakoś nie wierzę w rzetelność tych testów.
Byli przywiązani do kordytu. Zresztą, nie tak prosto wymienić ładunki do istniejących dział.Jeżeli niemieckie ładunki nie paliły się tak szybko, jak brytyjski kordyt, to ciekawe dlaczego Anglicy nie wprowadzili podobnych.
Tym bardziej, że cięższe działa wymagały poważnych przeróbek w rodzaju nowego, dłuższego dziobu, żeby uzyskać większą siłę wyporu równoważącą większy ciężar dział. Ale skoro dziób i tak był do wymiany...Dokładnie, chodziło o zwykły remont. Nikt nie myślał o wycofywaniu w pełni sprawnego okrętu ze służby na rok w celu wymiany jego wież na inne ( i innych przeróbkach też ) w czasie wojny. A, że naprawa uszkodzeń po pożarze miła trwać i to długo, to przy okazji postanowiono wymienić wieże na te z cięższymi działami.
Nie można odmówić racji temu twierdzeniu, ale czy aby na pewno różnica w ciężarze byłaby aż tak duża. W końcu wymieniano by sześć dział na cztery. Sama wieża też węższa, a do tego płyty pancerne mogły być tej samej grubości, co poprzednie. Waga weszłaby w wagę, że tak powiem.Ramond pisze:Tym bardziej, że cięższe działa wymagały poważnych przeróbek w rodzaju nowego, dłuższego dziobu, żeby uzyskać większą siłę wyporu równoważącą większy ciężar dział. Ale skoro dziób i tak był do wymiany...

Ja też nie.Maciej3 pisze: A dlaczego angole nie skopiowali niemieckich ładunków? A to proste. Z testów po I wojnie wyszło im, że wcale nie są bezpieczniejsze, ani że niemieckie łuski nie chronią przed eksplozjami.
Jakoś nie wierzę w rzetelność tych testów.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).
====================
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles