
Co eliminowało pancerniki?
Re: Co eliminowało pancerniki?
Anonymous pisze: Ale tak bardziej szczegółowo:
Który z okrętów liniowych (tu już precyzyjnie) walczących w wojnie 1939-1945 miał najlepiej zanbezpieczone przed uszkodzeniami dalocelowniki, centrale artyleryjską, przekaźniki, etc... ?
Twój ulubiony Bismarck - zdaje się że nie.
A inne???
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślę, ze najważniejsza sprawa na pancerniku, to zabezpieczenie komór amunicyjnych... Który miał najlepiej zabezpieczone? A to juz zalezy od dystansu walki. Dystans walki zależy od predkości jednostek (chodzi przede wszystkim o utrzymywanie IZ), pogody, systemów kierowania ogniem itd...
BTW Bismarck nie jest moim ulubionym okretem

Jednakze to uwielbienie nie jest ślepym uwielbieniem - nie przysłania mi obiektywnego patrzenia na ich wady i zalety...
- Darth Stalin
- Posty: 1202
- Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
- Lokalizacja: Płock
Re: Co eliminowało pancerniki?
Nic podobnego. Okręty typu Vittorio Veneto w przypadku każdego trafienia torpedą nabierały kilka tysięcy ton wody, a ich naprawa trwała kilka miesięcy.Ksenofont pisze:Vittorio Veneto regularnie dostawał torpedami - wystarczał tydzień, aby znów był gotów do akcji.
Aby nie być gołosłownym, podaję fakty:
Vittiorio Veneto:
• 28 marca 1941: bitwa pod Matapanem. Jedno trafienie torpedy z głowicą 227 kg w rufę, nabranie 4 tysięcy ton wody, złamanie zewnętrznego wału napędowego i zaklinowanie wału wewnętrznego na bakburcie, urwanie śruby zewnętrznej na bakburcie. 3,5 miesiąca remontu.
• 14 grudnia 1941: osłona konwoju M41, jedno trafienie torpedy z głowicą 340 kg w sterburtę, nabranie 2 tysięcy ton wody. 3 miesiące remontu.
5 czerwca 1943: atak bombowy na La Spezia, trafienie dwiema bombami przeciwpancernymi 907 kg, przebicie kadłuba na wylot, remont trwał ponad miesiąc.
Littorio:
• 11 listopada 1940: atak lotniczy na Tarent, trzy trafienia torped w sterburtę (dziób, śródokręcie, rufa), nabranie 5 tysięcy ton wody. 4 miesiące postoju w doku.
• 14 czerwca 1942: operacja Mezzo Giuno, jedno trafienie torpedą w sterburtę na dziobie, nabranie 1,6 tysiąca ton wody, 2 miesiące remontu.
Roma:
5 czerwca 1943: atak bombowy na La Spezia, trafienie dwiema bombami przeciwpancernymi 907 kg, nabranie 2,35 tysiąca ton wody, remont trwał 1,5 miesiąca.
Pomijam tu atak eskadry bombowców Dornier Do-217 KIIs , z wykorzystaniem bomb kierowanych SD-1400X, gdyż to osobne zagadnienie.
Fear the Lord and Dreadnought
Witam!
@ Teller: No dobra, licentia poetica to była, a nie najprawadziwsza prawda.
@CIA Myślę, ze najważniejsza sprawa na pancerniku, to zabezpieczenie komór amunicyjnych....
Jakoś nie w tę stronę dyskusja zmierza w którą chciałem.
Wiem, że najłatwiej rozwalić pancernik posiskiem ulokowanym w magazynie prochowym, to oczywiste. Chodzi mi jednak o to, co mogło wyłączyć okręt z walki - ale bez udziału ciężkiej artylerii, czy torped przeciwnika. Trafienie w którą małą i nieistotną część mogło spowodować, że pancernik nie było zdolny do walki:
U Bismarcka: dalmierz,
U AGS - wirówka do oleju,
U PoW - zatarcie mechanizmów artylerii,
U Iowy - samodzielna eksplozja w wieży(czy takie cuda zdarzały się podczas walki???),
U Massachusets - zestrzelenie własną artylerią anten radiowych,
Co dalej Panowie, co dalej?...
Pozdrawiam
Ksenofont
@ Teller: No dobra, licentia poetica to była, a nie najprawadziwsza prawda.
@CIA Myślę, ze najważniejsza sprawa na pancerniku, to zabezpieczenie komór amunicyjnych....
Jakoś nie w tę stronę dyskusja zmierza w którą chciałem.
Wiem, że najłatwiej rozwalić pancernik posiskiem ulokowanym w magazynie prochowym, to oczywiste. Chodzi mi jednak o to, co mogło wyłączyć okręt z walki - ale bez udziału ciężkiej artylerii, czy torped przeciwnika. Trafienie w którą małą i nieistotną część mogło spowodować, że pancernik nie było zdolny do walki:
U Bismarcka: dalmierz,
U AGS - wirówka do oleju,
U PoW - zatarcie mechanizmów artylerii,
U Iowy - samodzielna eksplozja w wieży(czy takie cuda zdarzały się podczas walki???),
U Massachusets - zestrzelenie własną artylerią anten radiowych,
Co dalej Panowie, co dalej?...
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


Jasne że się zdarzały. Na Missouri był przypadek podczas wojny, bodaj podczas ostrzału Tarawy (ale piszę z pamięci i nie ręczę za dokładną datę). Nie całkiem taki sam, ale bardzo podobny. Był też zapłon ładunków miotających na South Dakocie, podczas przeładunku.Ksenofont pisze: U Iowy - samodzielna eksplozja w wieży(czy takie cuda zdarzały się podczas walki???)
Fear the Lord and Dreadnought