Sydney także odnaleziony

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Ale Kseno przyznaj że wieża A i mostek dowodzenia też są zdemolowane.
Wojenne szczęście to podstawa,jak i w życiu :-)
peterator
Posty: 94
Rejestracja: 2004-06-11, 14:59

Post autor: peterator »

Ksenofont pisze:"Deadly precision" to byłaby zademonstrowana, gdyby te pociski uderzyły w wieże, centralę lub pod linią wodną.
Do uslug: wieża "B" z trafieniem pomiędzy lufami i brakującą częścią dachu...

Pozdr. Peterator
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Chyba jak czytałem to wszystkie wieże otrzymały po przynajmniej jednym trafieniu. Reszta też nie lepiej:

Further evidence of the fierceness of the engagement came when we returned to the bridge and forward superstructure. The base of the Director Control Tower had received a direct hit which had punched through it from the starboard side and exited through the port side leaving a gaping hole. The compass platform and bridge was a shambles and the forward screen below it had partially collapsed and was pushed back at an angle of about twenty degrees.
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

MiKo pisze:Nowe fotki i informacje:

http://presspass.findingsydney.com/blog ... -2008.aspx

Potwierdza się, że Sydney został zmasakrowany - artylerzyści z Kormorana znali się na swojej robocie.
Obrazek
Wydaje mnie się czy nie doszło do penetracji..?! :P
A wieże podziurawione... masakra!

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 735
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Post autor: wpk »

wpk pisze:Wybaczcie moją ignorancję, ale:
Czy to są trafienia w pancerz burtowy?
Ze 150-tki?
Z odległości o jakiej mowa w opisie bitwy?
Maciej pisze:Wydaje mnie się czy nie doszło do penetracji..?! :P
A wieże podziurawione... masakra!

Pozdrawiam,
Maciej
Najwyraźniej obu nam się wydaje to samo...
Może Niemcy strzelali do Sydneya nie tylko pociskami AP?
Bo wątpię, żeby strzelali nimi do statków, więc może WTEDY używali wszystkiego co pod ręką, byle szybko.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Chyba nie mieli wogóle AP tylko jakieś półprzeciwpancerne. Tak czy owak większą cześć magazynów stanowiły HE.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

peterator pisze:
Ksenofont pisze:"Deadly precision" to byłaby zademonstrowana, gdyby te pociski uderzyły w wieże, centralę lub pod linią wodną.
Do uslug: wieża "B" z trafieniem pomiędzy lufami i brakującą częścią dachu...
dessire_62 pisze:Ale Kseno przyznaj że wieża A i mostek dowodzenia też są zdemolowane.
Ale ja nie twierdze, że brakowało im precyzji.
Jedynie, że redaktor podpisujący zdjęcia nie za bardzo wie co pisze...
Maciej pisze:Wydaje mnie się czy nie doszło do penetracji..?! :P
Wydaje Ci się.
Mi też się wydawało, ale to tylko złudzenie apteczne.

Zgodnie z podpisem odległość pomiędzy skrajnymi uderzeniami pocisków to "20-feet".
Pojedynczy "lej" na pancerzu ma więc nieco mniej niż 1 metr średnicy.
Sądząc po cieniu - głębokość "lejów" jest rzędu kilkunastu-kilkudziesięciu centymetrów.
Penetracja była - albo pancerz miał niesamowitą plastyczność...

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 735
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Post autor: wpk »

Ksenofont pisze:Mi też się wydawało, ale to tylko złudzenie apteczne.

Zgodnie z podpisem odległość pomiędzy skrajnymi uderzeniami pocisków to "20-feet".
Pojedynczy "lej" na pancerzu ma więc nieco mniej niż 1 metr średnicy.
Sądząc po cieniu - głębokość "lejów" jest rzędu kilkunastu-kilkudziesięciu centymetrów.
Penetracja była - albo pancerz miał niesamowitą plastyczność...

X
Złudzenie złudzeniem, a plastyczność (w przypadku trafienia pociskiem nie AP) plastycznością...
Można mieć wątpliwości co do dolnych trafień, natomiast górne są lepiej oświetlone i penetracji nie widać.
Poza tym wszystkie 4 "leje" wyglądają podobnie, a wg mnie w przypadku przebicia wyglądałyby inaczej.

Co ciekawe, na zdjęciu wieży "B" trafienie wygląda podobnie i teraz wcale nie jestem pewien, czy pancerz czołowy został przebity.

Ma ktoś dokładne dane co do opancerzenia Sydneya?
Wg ogólnie dostępnych burtowy - 4" (gdzieś spotkalem 3") a wieże - 1"
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

76+25,4 mm burta ale tylko na maszynowni i kotłowni
25,4 mm wieże
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2937
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Te zdjęcia z linku robią niesamowite wrażenie na filmie. Tutejsza telewizja pokazała bardzo krótki film z podwodnej kamery.
Rozważa się też możliwość podniesienia jakiegoś fragmentu i umieszczenia go na pamiątkę w Mauzoleum, zbudowanym niedaleko Geraldton.
UWAGA!
Od 2024 konto prowadzone przez Żonę RyszardaL (Małgorzatę).

====================

http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Znaleźli część dziobową 450 metrów od wraku:

Obrazek

Wychodzi więc, iż bezpośrednią przyczyną zatonięcia mogło być odłamanie dziobu.

Fot. The Finding Sydney Foundation
http://www.findingsydney.com
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 735
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Post autor: wpk »

MiKo pisze:Wychodzi więc, iż bezpośrednią przyczyną zatonięcia mogło być odłamanie dziobu.
Na skutek tej słynnej finalnej eksplozji?
Faktycznie pokład jest zawinięty na lufy wieży A...
Z tego by wynikało, że dziób nie był nadłamany po torpedzie lecz głęboko zanurzony, jak mówił Detmers, i pożar doszedł do komory.

Tylko czy wybuch przedniej komory zostawiłby wieże na swoim miejscu?
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Ano właśnie twierdzą, że nie na skutek eksplozji tylko naporu wody i pogarszających się warunków pogodowych.
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 735
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Post autor: wpk »

MiKo pisze:Ano właśnie twierdzą, że nie na skutek eksplozji tylko naporu wody i pogarszających się warunków pogodowych.
Jeśli tak, to oderwanie dziobu zamiast pogorszyć poprawiłoby pływalność. Więc raczej oderwał się już po pójściu pod powierzchnię a przed uderzeniem o dno.

Tylko co z tą mityczną eksplozją?
MiKo
Admin FOW
Posty: 4050
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Niekoniecznie jeśli na dziobie pozostały jakieś niezatopione przedziały.

Obrazek
Awatar użytkownika
wpk
Posty: 735
Rejestracja: 2004-02-23, 20:58
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Post autor: wpk »

MiKo pisze:Niekoniecznie jeśli na dziobie pozostały jakieś niezatopione przedziały.
Niby tak, ale taki zapas pływalności kłóciłby się nieco z opisem Detmersa - pokład zanurzony do podstawy wieży A...
Zresztą, to tylko moje gdybanie - nie upieram się ;)
ODPOWIEDZ