Kilka spraw.
Pierwsza - to masy wież trzeba oceniać z dużą dozą ostrożności. Raz są podane z lufami raz bez, przy czym zwykle nie jest podane która jakie ma.
Druga - poza samą masą pocisków trzeba jeszcze doliczyć masy ładunków miotających.
Trzecia - jeśli pozostałe parametry jednostki mają pozostać bez zmian (prędkość, dzielność morska itd) to tak w przybliżeniu można przyjąć, że dołożęnie powiedzmy 400 ton na uzbrojenie oznacza przyrost masy jednostki o 800 ton. Bo większa masa, to większe fundamenty (znów masa), to zwiększa zanurzenie a więc spadek prędkości a więc większa siłownia, to większy kadłub, a więc większa wyporność, znów większa siłownia itd. Jako generalną zasadę taki przyrost masy się mnoży przez dwa. Jako zgrubne przybliżenie. Wówczas mamy przyrost nie o 350 czy 400 ton, ale 700 czy 800. A to robi różnicę. Cała masa opancerzenia takiego Belfasta to było mniej (z pamięci piszę, więc może niekoniecznie,
ale tak w przybliżeniu gdzieś z tyle). poprawka - według Fridmana pancerz belfasta ważył ~1800 ton.
Pewnie można było z tym żyć, ale to nie tak, że przyrosty masy były minimalne.
Co do Mogami to bym tu w ocenie był ostrożny. Okręty początkowo rozłaziły się w szwach - takie były nowoczesne i innowacyjne

- i do tego groziły w każdej chwili wywrotką. Przechodziły kilka kolejnych modernizacji. Konia z rzędem temu co wskaże ile z tych ton dodawanych w czasie przezbrojenia to było na poprawę stateczności i wytrzymałości a ile wynikało bezpośrednio ze zmiany uzbrojenia i ile mogli sobie w sumie darować, ale już nie musieli, bo traktaty nie obowiązywały więc mogli sobie zrobić "lepszy" okręt. Ot tak po prostu.
Jak dla mnie dobry przykład jak z krążownika lekkiego zrobić ciężki (na etapie projektu oczywiście) to jest Brooklyn i Wichita. 15 dział 152 zamienili na 9 dział 203. Efekt końcowy wyszedł mniej więcej tej samej wyporności (poprawka. Wuchita była z 800 ton ciezsza). Redukcja ilości wież z 5 do 3 bardzo tu pomogła. Ale efekt końcowy był dość niestabilny. W zasadzie powinien przejść podobną przebudowę do Mogami - ale nie tyle w celu wzmocnienia kadłuba ile poszerzenia, żeby się nie gibał.
A tak naprawdę zamiana Brooklyna na udany krążownik ciężki to było Baltimore. "Ciut" większy. Oczywiście nie cały wzrost wyporności szedł na inne uzbrojenie. Ale jak się chciało mieć udany krążownik 8 calowy to nie można było dziadować na wyporności.