Nasze fantazje okrętowe

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6660
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Maciej pisze:...Przy okazji, pytanie: co Wam przypomina wieża dowodzenia? ...
Jak dostawisz masztokomin to taką przerobioną USS Alany. :lol:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Maciej »

Niet! :P

A teraz?
Obrazek

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6660
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Peperon »

Jeden pieron, tylko holenderskie opakowanie. :lol:
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4548
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: SmokEustachy »

Kpt.G pisze:Myślę że coś lepszego istniało.. tylko zostało uzbrojone w nie ten kaliber artylerii i wymagało drobnych poprawek maszynowni i paru innych rzeczy... :) Generalnie jednak to by pasowało..
Ba.. były takie dwa! Jeden zatonął na "dalekiej" północy, a drugi zatrzymał się w Gdyni. :)

Chociaż ciekaw jestem jak wyglądałaby Brytyjska wizja tych okrętów. :lol:
Ee za wielkie krowy przecież. 32000 ton
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: de Villars »

SmokEustachy pisze:Na korsarzu ważne jest miejsce, więc zamiast 210 mm lepiej dać 6 - 254mm. Albo 6 - 280mm i powiększony AGS
A po co, pytam się, korsarzowi takie ciężkie działa? Albo ma zwalczać żeglugę, albo walczyć z wrogimi okrętami. Jak i jedno i drugie, to w sumie będzie do niczego.
Dla korsarza działa 203 mm to moim zdaniem max, osobiście wolałbym jeszcze mniejsze (152 mm?). Korsarz z definicji ma bowiem unikać starcia z wrogimi okrętami.
A może w ogóle pójść jeszcze w inną stronę - okręt wielkości lekkiego krążownika (6000 ton), z uzbrojeniem niszczyciela (120-130 mm), dużą prędkością i zasięgiem?
Można by tego nabudować więcej przez co zagrożenie dla wrogiej żeglugi stwarzały by większe (i angażowały więcej sił wroga) niż 1 monstrum 15000-tonowe, które naraz może być tylko w jednym miejscu.

ps. dla Kpt. G - Admiral Hipper:

Admiral Hipper, german heavy cruiser laid down 1935 (Engine 1937)

Displacement:
13 570 t light; 14 049 t standard; 15 256 t normal; 16 222 t full load

Dimensions: Length overall / water x beam x draught
675,54 ft / 638,45 ft x 69,88 ft x 25,39 ft (normal load)
205,90 m / 194,60 m x 21,30 m x 7,74 m

Armament:
8 - 7,99" / 203 mm guns (4x2 guns), 255,24lbs / 115,77kg shells, 1935 Model
Breech loading guns in turrets (on barbettes)
on centreline ends, evenly spread, 2 raised mounts - superfiring
12 - 4,13" / 105 mm guns (6x2 guns), 35,32lbs / 16,02kg shells, 1935 Model
Dual purpose guns in deck mounts with hoists
on side, all amidships, 4 raised mounts - superfiring
12 - 1,46" / 37,0 mm guns (6x2 guns), 1,55lbs / 0,70kg shells, 1935 Model
Anti-aircraft guns in deck mounts
on side, all amidships, all raised mounts - superfiring
8 - 0,79" / 20,0 mm guns in single mounts, 0,24lbs / 0,11kg shells, 1935 Model
Anti-aircraft guns in deck mounts
on side, all amidships, all raised mounts - superfiring
Weight of broadside 2 486 lbs / 1 128 kg
Shells per gun, main battery: 120
12 - 21,0" / 533 mm above water torpedoes

Armour:
- Belts: Width (max) Length (avg) Height (avg)
Main: 3,15" / 80 mm 448,46 ft / 136,69 m 12,47 ft / 3,80 m
Ends: 2,76" / 70 mm 159,06 ft / 48,48 m 12,47 ft / 3,80 m
30,94 ft / 9,43 m Unarmoured ends
Main Belt covers 108% of normal length
Main belt does not fully cover magazines and engineering spaces

- Torpedo Bulkhead:
0,75" / 19 mm 448,46 ft / 136,69 m 20,67 ft / 6,30 m

- Gun armour: Face (max) Other gunhouse (avg) Barbette/hoist (max)
Main: 6,30" / 160 mm 4,13" / 105 mm 3,15" / 80 mm
2nd: 1,97" / 50 mm 1,57" / 40 mm -

- Armour deck: 1,18" / 30 mm, Conning tower: 5,91" / 150 mm

Machinery:
Oil fired boilers, steam turbines,
Geared drive, 3 shafts, 112 902 shp / 84 225 Kw = 32,50 kts
Range 4 430nm at 19,00 kts
Bunker at max displacement = 2 173 tons

Complement:
686 - 892

Cost:
£5,977 million / $23,909 million

Distribution of weights at normal displacement:
Armament: 311 tons, 2,0%
Armour: 2 407 tons, 15,8%
- Belts: 930 tons, 6,1%
- Torpedo bulkhead: 257 tons, 1,7%
- Armament: 508 tons, 3,3%
- Armour Deck: 633 tons, 4,1%
- Conning Tower: 78 tons, 0,5%
Machinery: 3 129 tons, 20,5%
Hull, fittings & equipment: 7 574 tons, 49,6%
Fuel, ammunition & stores: 1 686 tons, 11,1%
Miscellaneous weights: 150 tons, 1,0%

Overall survivability and seakeeping ability:
Survivability (Non-critical penetrating hits needed to sink ship):
20 343 lbs / 9 228 Kg = 79,7 x 8,0 " / 203 mm shells or 2,9 torpedoes
Stability (Unstable if below 1.00): 1,14
Metacentric height 3,8 ft / 1,1 m
Roll period: 15,2 seconds
Steadiness - As gun platform (Average = 50 %): 51 %
- Recoil effect (Restricted arc if above 1.00): 0,38
Seaboat quality (Average = 1.00): 1,02

Hull form characteristics:
Hull has a flush deck
Block coefficient: 0,471
Length to Beam Ratio: 9,14 : 1
'Natural speed' for length: 25,27 kts
Power going to wave formation at top speed: 56 %
Trim (Max stability = 0, Max steadiness = 100): 50
Bow angle (Positive = bow angles forward): 39,00 degrees
Stern overhang: 13,25 ft / 4,04 m
Freeboard (% = measuring location as a percentage of overall length):
- Stem: 29,43 ft / 8,97 m
- Forecastle (19%): 20,44 ft / 6,23 m
- Mid (50%): 19,95 ft / 6,08 m
- Quarterdeck (18%): 19,95 ft / 6,08 m
- Stern: 21,95 ft / 6,69 m
- Average freeboard: 20,99 ft / 6,40 m

Ship space, strength and comments:
Space - Hull below water (magazines/engines, low = better): 117,3%
- Above water (accommodation/working, high = better): 131,6%
Waterplane Area: 28 976 Square feet or 2 692 Square metres
Displacement factor (Displacement / loading): 135%
Structure weight / hull surface area: 163 lbs/sq ft or 794 Kg/sq metre
Hull strength (Relative):
- Cross-sectional: 1,31
- Longitudinal: 1,85
- Overall: 1,35
Hull space for machinery, storage, compartmentation is cramped
Room for accommodation and workspaces is excellent
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4548
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: SmokEustachy »

1. po to, żeby wzbudzać grozę swoją mocą bojową.
2. zeby skutecznie bronić się przed atakiem krążownikow.
3. AGS miał 280 mm
Awatar użytkownika
Kpt.G
Posty: 913
Rejestracja: 2013-10-11, 14:22

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Kpt.G »

"Oddelegowanie" krążownika lekkiego jako rajdera widzę trochę słabo:
-100-152mm amunicja ma siłę niszczącą mniejszą w stosunku do pocisku 8cali w górę jest to bardzo przydatne w przypadku kiedy nie jesteś w stanie uniknąć walki (pamiętam że szybkostrzelność będzie większa)
-na wyporności 6tys ton nie wciśniesz pancerza pozwalającego na "krótkotrwałą nieśmiertelność" przed amunicją <152mm
-zapasów wielkich też nie wciśniesz
-maszynowni wielkiej tys nie..

Niestety rajderami mogły być ciężkie krążowniki oraz pancerniki/krążowniki liniowe (~20tys ton), na ich pokładach było jednak nieco więcej miejsca na uzbrojenie, siłownię i zapasy.

Dziękuję de Villarsie, numer jednak jest taki że pomiędzy Admiralem i Prinzem była różnica ~12metrów i 2-4 tysięcy ton. :)
Ktoś kiedyś zaproponował przezbrojenie Krążowników tego typu w cięższą artylerię... Ja jednak proponuję w tej chwili co innego :) :
AGS wymiary +~15% (+stosowny % tonażu), +30% grubość pancerza i uzbrojenie gł. zamienić na 3xIII 203mm; + mocniejsza maszynownia (dodatkowy wał albo 2 ;) ).

Z drugiej strony najlepszymi okrętami do "topienia" handlowców były właściwie 2 klasy okrętów:
Okręty Podwodne
Niepozorne Krążowniki Pomocnicze :)
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. ;)
Jakże daleko z Domu do Morza!
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2231
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: de Villars »

Powtarzam - okręt ma być rajderem, nie ma walczyć z jakimkolwiek okrętem wroga, tylko uchylać sie od tej walki. Jak konwój będzie miał eskortę, trudno, odpuszczamy i szukamy dalej. Uchylenie od walki ma umożliwiać duża prędkość. Celem mają być statki handlowe, więc nie potrzeba dużej siły niszczącej pojedynczego pocisku.
ps. który rajder w historii wywołał największą grozę? Emden z działami 105 mm...
ps2. wiem ze PE i AH sie różniły, Hippera wkleiłem, bo go miałem gotowego a chwilowo czasu mi brakuje na zrobienie rzetelnie symulacji od podstaw.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Adam
Posty: 1774
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Adam »

Do zatapiana statków handlowych działo ok. 150 mm wydaje się być optymalnym, co potwierdza uzbrajanie w takowe działa okrętów służących wyłącznie zatapianiu statków, czyli niemieckich krążkowników pomocniczych (choć w ich przypadku motywacja była chyba inna, umieszczano po prostu najcięższe działo obsługiwane ręcznie), a także regularne stosowanie właśnie tych dział do zatapiania statków przez niemieckie rajdery ("kieszonki" czy też parę S i G). Działo tego kalibru łączy w sobie szybkostrzelność z odpowiednią siłą niszczącą pozwalając szybko posłać statek na dno, dodatkowo w przypadku starcia z krążownikami daje odpowiednie argumenty w walce (ciężkie krążowniki z reguły były "puszkami" mało mało odpornymi na ostrzał 150tkami), choć i tak najważniejszym powinna być prędkość i możliwość sp..... Mniejszy kaliber jest taki sobie, bo 2-3 niszczyciele eskorty mogą popróbować szczęścia nawet bez użycia torped (pomijam fakt, że teoretycznie, przy odrobinie szczęścia torpedami są w stanie wpędzić w poważne problemy okręt dowolnej wielkości).
Problem chyba w sensie takiej jednostki, bo jak chcemy zwalczać żeglugę to tanio można wysłać ileś tam zamaskowanych krążowników pomocniczych, a jak chcemy atakować konwoje to już jednak potrzeba czegoś od dużego krążownika ciężkiego w górę i jak pokazuje praktyka, lepiej mieć parę takich jednostek. Choć ciekawie jakie efekty odniósłby zespół 2-3 jednostek klasy krążownika lekkiego atakujący konwój chroniony tylko przez kilka korwet/trawlerów itp?
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Maciej »

De Villars ma całkowitą rację.
Tworzenie cieżkich, skomplikowanych i kosztownych okrętów tylko po to topiły frachtowce jest średnim pomysłem.
I rzeczywiście, Hipery to maks tego co warto użyć do tego celu.
Osobiście uważam, że najlepsze w tej roli byłyby niemieckie niezrealizowane krążowniki rozpoznawcze - te małe, szybkie ze sporym zasięgiem.
Nawet podejrzewam, że to jeden z podstawowych powodów, dla których je w ogóle projektowano i główny, dla którego z nich zrezygnowano.. 8)

@peperon:
No, niby Atlany miały podobne nadbudówki o kroplowycm obrysie w rzucie z góry ale jeśli się nie mylę to Holendrzy wcześniej z taką geometrią kombinowali - vide przedwojenny de Reyter. Zatem, dokończone już po wojnie obie "siódme prowincje" powtarzały pierwotny pomysł, tyle że w dużo szerszym zakresie. ;)
SmokEustachy pisze: 1. po to, żeby wzbudzać grozę swoją mocą bojową.
2. zeby skutecznie bronić się przed atakiem krążownikow.
3. AGS miał 280 mm
Trochę to zabawne, smoku, bo kieszonka wzbudzała taką grozę i tak skutecznie się broniła 11-calówkami, że lekkie krążowniki jej kota pogoniły! :P

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4548
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: SmokEustachy »

Maciej pisze: Trochę to zabawne, smoku, bo kieszonka wzbudzała taką grozę i tak skutecznie się broniła 11-calówkami, że lekkie krążowniki jej kota pogoniły! :P

Pozdrawiam,
Maciej
Po pierwsze to 1 ciężki i 2 lekkie. Po drugie AGS nie był w pełni sprawny. Po trzecie Anglicy dostali straszne bęcki. Po 4 to jedna wieżą ich załatwił praktycznie.

Nie rozumiecie strategii wojennej: użycie różnych środków: ciężkich raiderów, samolotów, okrętów podwodnych zwielokrotnia skuteczność ataku.
PawBur
Posty: 494
Rejestracja: 2006-06-06, 22:13
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: PawBur »

SmokEustachy pisze:
Maciej pisze: Trochę to zabawne, smoku, bo kieszonka wzbudzała taką grozę i tak skutecznie się broniła 11-calówkami, że lekkie krążowniki jej kota pogoniły! :P

Pozdrawiam,
Maciej
Po pierwsze to 1 ciężki i 2 lekkie. Po drugie AGS nie był w pełni sprawny. Po trzecie Anglicy dostali straszne bęcki. Po 4 to jedna wieżą ich załatwił praktycznie.

Nie rozumiecie strategii wojennej: użycie różnych środków: ciężkich raiderów, samolotów, okrętów podwodnych zwielokrotnia skuteczność ataku.
Po piąte i po dziesiąte bo to nie pierwszy raz się powtarza - ale te trzy wystarczyły i czy dostały bęcki czy nie to zadanie wykonały i sobie pływały dalej. Nawet jeden zdążył zagrać w filmie o sobie. I groza bojowa nie pomogła. Trzy lata później na północy też nie było żadnej grozy bojowej. Strategia nic nie zmienia. Nawet jeśli sprawny AGS potopiłby całą trójkę a został ze dwa razy w coś nawet średnio ważnego trafiony to i tak jest jego koniec - i strategiczny sukces dla Anglików.
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: Maciej »

SmokEustachy pisze: Po pierwsze to 1 ciężki i 2 lekkie. Po drugie AGS nie był w pełni sprawny. Po trzecie Anglicy dostali straszne bęcki. Po 4 to jedna wieżą ich załatwił praktycznie..
Tak, Exeter był ciężki w klasie ale nie w rzeczywistości bo wypornością, opancerzeniem i konstrukcją przypominał te lekkie.
Hipery, które uznajesz za "zamałe" były od niego o połowę większe. Zresztą, wiele lekkich było od niego cięższych.
Zatem, tak - miał 8-calowe działa. Całe sześć. Czyli, masz rację - po pierwsze!

Powiadasz, że Admiral Graf Spee nie był sprawny?
Oj, myśłałem, że kuchnie dopiero mu popsuły te angielskie lichoty.
Swoją drogą, jak wiesz, Langsdorf uważał że ucieka przed jednym lekkim krążownikiem i dwoma niszczycielami.
Nie, no lew pełną gębą!

Co do tego kto oberwał bardziej możemy się spierać - choć też uważam, że Angole.
Jednak, nijak to nie zmiania faktu kto komu kota pogonił.. ;)

W końcu "po czwarte" ;)
Możemy różnić się w ocenie wartości bojowej okrętów i waleczności ich załóg ale proszę nie pisać bzdur, że AGS strzelał jedną wieżą 11-calówek! Strzelał wszystkimi co miał a ogień dział artylerii głównej przeniósł na pozostałe krążowniki Harwooda dopiero po rozbiciu Exetera.
Zatem, przypowieść o strzelaniu jedną wieżą zostaw na mamienie małolatów, proszę.

Pozdrawiam,
Maciej

P.S.
A propos Exetera - właśnie trafiłem na zdjęcie momentu, w którym eksploduje na nim japońska "długa lanca".
Straszne..
Obrazek
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: jogi balboa »

Peperon pisze:
jogi balboa pisze:...doszedłem do wniosku że nie da się tam umieścić ...
Jakieś konkrety można ?
A no na przykład już na pierwszy rzut oka bije to że skasowałeś wszystkie duże chwyty powietrza kotłowni. Nie wiedzę żeby były gdzieś przeniesione więc obstawiam napęd nuklearny ;) Temat z rozmieszczeniem trzydziałowych wież 150mm przerobiłem dość wnikliwie, pierwszy podstawowy problem polega na tym że barbetę i linie dostarczania amunicji trzeba postawić na pokładzie pancernym w miejscach gdzie znajdować się muszą przewody kominowe (i oczywiście wspomniane powietrzne). Tych ostatnich nie możesz wpuścić pod pokład pancerny bo wypadną w na środku grodzi torpedowej, albo w bunkrze węglowym albo wewnątrz kotła. Niewiele lepiej wygląda to w przypadku wież dwudziałowych. Drugi wynika z zastosowania tych właśnie wież które były zasilane elektrycznie, więc musisz zabudować odpowiednio większą elektrownię, tylko gdzie? To samo zresztą dotyczy lawet 105mm i Systemu kierowania ogniem. Konieczne jest również wycięcie 30mm grodzi odłamkowej i grodzi torpedowej która na niemieckich pancernikach sięgała do wysokości około 1-1,5m ponad pokład pancerny.
Sam kombinowałem oczywiście z nową kotłownią jak na niszczycielach projektu 1934, ale to wymaga kompletnego patroszenia podziału wewnętrznego i wcale nie daje takich oszczędności jak by się chciało. W twoim przypadku problematyczna może również być data 1934 ;)
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4548
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: SmokEustachy »

1. Współczynnik niesprawnych dział w wieży A sięgał 66%.
2. Kierowanie ogniem baterii 150-tek nie działało.
3. W krążowniku ciężkim ważny jest kaliber. Exeter miał 6 dział 203mm o całe dwa mniej niż inne krążowniki ciężkie. Które też często miały słabszy pancerz.

W każdym razie Anglicy musieli wysłać przeciw niemu eskadrę 4 krążowników z wynikiem niepewnym. Przeciw korsarzowi 6000 ton by wystarczył jeden. Przeciw korsarzowi 8x210 - 2.
oskarm
Posty: 1419
Rejestracja: 2012-08-30, 18:23

Re: Nasze fantazje okrętowe

Post autor: oskarm »

Z drogiej strony Graf Spee kosztowal 82 mln RM, a cena Spähkreuzer wynosilaby ok 30-35 mln RM (Koln kosztowal 38 mln RM). Wiec 3 vs. 7-8 okretow. Z drugiej eskorta konwojow by byc skutczna nie potrzebowalaby nic ponad lekkie krazowniki.
ODPOWIEDZ