24.V.41

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Gdyby 24.V.41po zatopieniu Hooda doszło do pojedynku Prince of Wales vs Bismarck& Prinz Eugen wygrał by:

Zdecydowanie Bismarck&Prinz Eugen
27
66%
Zdecydowanie Prince of Wales
4
10%
Remis ze wszkazaniem na Niemców
6
15%
Remis ze wskazaniem na PoW
3
7%
O.R.P Piorun :)
1
2%
 
Liczba głosów: 41

Awatar użytkownika
nicpon
Super Kierownik ;-)
Posty: 834
Rejestracja: 2004-01-04, 11:01
Kontakt:

Post autor: nicpon »

Nala pisze:Zyx:
O tym samym. Dobra, wrocimy jeszcze do tego, musze poplynac po "amunicje" ;-)
o 17:56 Nala postawil zaslone dymna i odplynal na z gory upatrzone pozycje... ;)
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1328
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

nicpon pisze:
janik41 pisze:O 5:55 nastąpił zwrot podczas którego Hood został trafiony , do tego czasu PoW strzelał tylko z dziobowych wież , podczas zwrotu oba okręty przerwały ogień do czasu wprowadzenia nowych współrzędnych .
no nie!

o 05:55 to Niemcy dopiero otworzyli ogien

Hood zostal trafiony o 06:00 w momencie wykonywania zwrotu o 20' w lewo
Zapewne masz rację ale z tym co wcześniej podałeś to trochę ci się pomyliło z czasami zwrotu 20 stopniowego .
Ja mam takie czasy :
5:35 Brytyjczycy zauważają Niemców
5 :49 Holland daje rozkaz otwarcia ognia (Błąd w rozpoznaniu celów)
5:52 zmienia rozkaz i rozkazuje przenieść cel na prawo
5:52 Hood strzela do PE
5:53 B strzela do H
5:55 Holland podnosi na maszcie the blue pendant ( czyli zwrot o 20 stop.)
do tego czasu B strzela do Hooda 3 salwy , H do B jedną , Niemcy twierdzą że 2 wystrzelił do PE
Hood został trafiony w piątej salwie tutaj nie mam czasu trafienia .
Dodam że wrak Hooda odnaleziono z wychylonym sterem czyli był podczas zwrotu w momencie trafienia .rozbieżność czasów chyba wynika z powojennych błędów jakie bywają . Myśle że ogólnie wyglądało to tak jak to przedstawiamy a czyje czasy są właściwe tego chyba nie wie nikt.
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

Samo podniesienie flagi nie oznacza jeszcze zwrotu. Moc wykonawczą uzyskuje sie dopiero po jej opuszczeniu. Nie znam sie na tym, ale tak pisał Klimczyk w Hoodzie. Moze Tadeusz sam sie wypowie ...
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

nicpon pisze:
Nala pisze:Zyx:
O tym samym. Dobra, wrocimy jeszcze do tego, musze poplynac po "amunicje" ;-)
o 17:56 Nala postawil zaslone dymna i odplynal na z gory upatrzone pozycje... ;)
Nie rozumiem cie Zyx. A po co mam sie sprzeczac bez podkladek ? Potem wychodza kalafiory. Jesli mam dyskutowac potrzebuje zrodla, konkretnego.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

Emden napisał:
Krążowniki miały utrzymać KONTAKT z Bismarckiem, prawdopodobne wejście w zasięg 380-tek = zagłada.
133 już by nie istniały w czasie gdy PE strzelałby torpedami (od 203 właśnie ew.150 Bismarcka)


Tak ? Najpierw trzeba trafic. Poza tym zdecyduj sie do czego 380-tki mjkaja strzelac. Do PoW, do krazownika nr 1 czy do Krazownika nr 2. A moze do niszczycieli ? 133 by nie istnialy ? Jak i dlaczego ????
A krążowniki to gdzie były? W mgnieniu oka by podpłynęły i torpedy wyrzuciły? Najpierw PoW, (jedna wieża 356 do wyłaczenia)
a potem duuuuuuużo czasu na krązowniki, zblizenie i wykonczenie 133. Chyba niie powiesz że by wytrzymały 203 i 150?
Awatar użytkownika
nicpon
Super Kierownik ;-)
Posty: 834
Rejestracja: 2004-01-04, 11:01
Kontakt:

Post autor: nicpon »

Nala pisze:
nicpon pisze:
Nala pisze:Zyx:
O tym samym. Dobra, wrocimy jeszcze do tego, musze poplynac po "amunicje" ;-)
o 17:56 Nala postawil zaslone dymna i odplynal na z gory upatrzone pozycje... ;)
Nie rozumiem cie Zyx. A po co mam sie sprzeczac bez podkladek ? Potem wychodza kalafiory. Jesli mam dyskutowac potrzebuje zrodla, konkretnego.
to taki niewinny zarcik ;)

a poza tym, Nala
ten temat dyskutowalismy przez ostatnie kilka lat ladnych pare razy
i
zawsze sadziles kalafiory :D
Ostatnio zmieniony 2004-10-18, 19:24 przez nicpon, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

Emden pisze:
Emden napisał:
Krążowniki miały utrzymać KONTAKT z Bismarckiem, prawdopodobne wejście w zasięg 380-tek = zagłada.
133 już by nie istniały w czasie gdy PE strzelałby torpedami (od 203 właśnie ew.150 Bismarcka)


Tak ? Najpierw trzeba trafic. Poza tym zdecyduj sie do czego 380-tki mjkaja strzelac. Do PoW, do krazownika nr 1 czy do Krazownika nr 2. A moze do niszczycieli ? 133 by nie istnialy ? Jak i dlaczego ????
A krążowniki to gdzie były? W mgnieniu oka by podpłynęły i torpedy wyrzuciły? Najpierw PoW, (jedna wieża 356 do wyłaczenia)
a potem duuuuuuużo czasu na krązowniki, zblizenie i wykonczenie 133. Chyba niie powiesz że by wytrzymały 203 i 150?
Ta i na pewno bys ta wieze wylaczyl... Poza tym pozostale zostaly odblokowane jakbys nie wiedzial. Dla ciebie to jak strzelanie do tarczy. Zapewniam cie, ze PoW nie byl tarcza.
Krazowniki gdzie byly ? A zobacz na mapke ktora wkleil Zyx (Nicpon). Nie zapominaj tez o niszczycielach. 150 i 203 mm ? Prinz Eugen zostalby na pewno zwiazany w walke wlasnie przez krazowniki. Stosunek 2:1 = koniec PE. PoW i niszczyciele pozostalyby przy Bismarcku (jak to bardzo przypomina walke z Scharnhorstem, brak tylko jednego lekkiego krazownika).
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

nicpon pisze:
Nala pisze:
nicpon pisze: o 17:56 Nala postawil zaslone dymna i odplynal na z gory upatrzone pozycje... ;)
Nie rozumiem cie Zyx. A po co mam sie sprzeczac bez podkladek ? Potem wychodza kalafiory. Jesli mam dyskutowac potrzebuje zrodla, konkretnego.
to taki niewinny zarcik ;)

a poza tym, Nala
ten temat syskutowalismy przez ostatnie kilka lat ladnych pare razy
i
zawsze sadziles kalafiory :D
Zmienilem sie przez te pare lat, wiesz ? Poza tym ty tez sadziles kaplafiory. Kazdy z nas sadzil.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

Radar:
Jeszcze w kwestii wiez. Jako jedyny nowoczesny pancernik Bismarck posiadał układ czterech wież dwudziałowych. Tyle ze Niemcy poszli w przypadku Bismarcka na takie rozwiązanie z uwagi na dotychczasowe doświadczenia konstrukcyjne z okresu I Wojny Światowej i upór Hitlera oraz paru admirałów, by za jednym zamachem mieć nowe uzbrojenie główne dla typu Gneisenau. Nie było to zbyt mądre bo konstrukcja barbety, a co za tym idzie fundamentu wieży i tak musiała być inna. Ale trochę prac na tym zaoszczędzono.
Gdy projektowano pancerniki typow Nevada, Penny, NM, Big Five itd., układ trzywieżowy nie miał jeszcze żadnych tradycji i był w gruncie rzeczy niespotykany - już cztery wieże działowe były uważane za ilość małą (przypominam że rekordzista miał 7, a normą było 5 - 6 wież). Jak na swoją epokę Nevada i spolka miały bardzo nowoczesny i korzystny układ wież armatnich. Jednak to, co było wyrazem nowoczesności w latach 20 XX wieku, niekoniecznie musiało nadal nim pozostać w 1940 r. Była to już inna epoka budownictwa okrętowego. Sensowny układ trzywieżowy "wylansowali" Włosi na Vittorio Veneto w (prawie) dwadzieścia lat później. Nalezy jednak wspomniec, ze Royal Navy takze planowala takie uzbrjenie duzo wczesniej na niezrealizowanych typach G3 i N3. Ba ! Takze Francuzi na typie Normandie. Był on zdecydowanie korzystniejszy od układu czterech wież dwudziałowych, zarówno od strony oszczędności masy, jak i redukcji długości cytadeli (co pozwalało na wzmocnienie opancerzenia), a zarazem nalepiej wyważony pod względem rozsunięcia baterii (dla ochrony przez uszkodzeniem) i koncentracji przeważającej części siły ognia w sektorze dziobowym, z równoczesnym zachowaniem zdolności ostrzału sektora rufowego. (przyp. Teller)
Ostatnio zmieniony 2004-10-18, 19:36 przez Nala, łącznie zmieniany 1 raz.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Awatar użytkownika
nicpon
Super Kierownik ;-)
Posty: 834
Rejestracja: 2004-01-04, 11:01
Kontakt:

Post autor: nicpon »

janik41 pisze:
nicpon pisze:
janik41 pisze:O 5:55 nastąpił zwrot podczas którego Hood został trafiony , do tego czasu PoW strzelał tylko z dziobowych wież , podczas zwrotu oba okręty przerwały ogień do czasu wprowadzenia nowych współrzędnych .
no nie!

o 05:55 to Niemcy dopiero otworzyli ogien

Hood zostal trafiony o 06:00 w momencie wykonywania zwrotu o 20' w lewo
Zapewne masz rację ale z tym co wcześniej podałeś to trochę ci się pomyliło z czasami zwrotu 20 stopniowego .
Ja mam takie czasy :
5:35 Brytyjczycy zauważają Niemców
5 :49 Holland daje rozkaz otwarcia ognia (Błąd w rozpoznaniu celów)
5:52 zmienia rozkaz i rozkazuje przenieść cel na prawo
5:52 Hood strzela do PE
5:53 B strzela do H
5:55 Holland podnosi na maszcie the blue pendant ( czyli zwrot o 20 stop.)
do tego czasu B strzela do Hooda 3 salwy , H do B jedną , Niemcy twierdzą że 2 wystrzelił do PE
Hood został trafiony w piątej salwie tutaj nie mam czasu trafienia .
Dodam że wrak Hooda odnaleziono z wychylonym sterem czyli był podczas zwrotu w momencie trafienia .rozbieżność czasów chyba wynika z powojennych błędów jakie bywają . Myśle że ogólnie wyglądało to tak jak to przedstawiamy a czyje czasy są właściwe tego chyba nie wie nikt.
OFICJALNY RAPORT POW
ADM 234-509: Official Dispatch of Admiral J Tovey, Commander-in-Chief, Home Fleet - Pursuit of the "Bismarck"
CZYTAMY:
Fire was opened at 0553, half a minute after Hood. A list of fire control signals made prior to opening fire is attached, as is also the zone time of each salvo fired by Prince of Wales on Form S.1148(f) with the number of guns fired in each salvo.

Niemcy jak pamietamy otworzyli ogirn 2 minuty po Anglikach
Awatar użytkownika
mcwatt
Posty: 929
Rejestracja: 2004-01-16, 09:32
Lokalizacja: St Helens

Post autor: mcwatt »

Nala pisze: Ta i na pewno bys ta wieze wylaczyl... Poza tym pozostale zostaly odblokowane jakbys nie wiedzial. Dla ciebie to jak strzelanie do tarczy. Zapewniam cie, ze PoW nie byl tarcza.
Wieże na PoW (czterodziałowe) zostały odblkowane po bodaj 4-5 godzinach. To sporo czasu... A niszczyciele były daleko.
Niemieckie pociski (chyba z PE) zniszczyły lub unieruchomiły dalocelowniki art. średniej - więc ogień 133-ek nie byłby zbyt celny...
PoW miał trafienia poniżej linii wodnej i 600 t wody w kadłubie i wyciągał max 27 w.
W takiej sytuacji atak torpedowy PE na PoW wydaje się bardziej prawdopodobny niż atak Suffolka i Norfolka na Bismarcka...
karolk

Post autor: karolk »

ale spuchły pancerze temu Bismarckowi, jednak coś w tym jest, ze na polskim FOW Bismarck jest superpancernikiem wszedzie poza nim niezbyt przemyślaną konstrukcją, która wpadła w pułapkę Royal Navy w maju 1941, miłego wieczoru panowie :)
swoją droga nie wiedziałem, że przyczną klęski Lutjensa była rozbita motorówka admiralska na pokładzie śródokręcia, no no, to dopiero ścisły i historyczny wywód :rotfl2:
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

mcwatt pisze:
Nala pisze: Ta i na pewno bys ta wieze wylaczyl... Poza tym pozostale zostaly odblokowane jakbys nie wiedzial. Dla ciebie to jak strzelanie do tarczy. Zapewniam cie, ze PoW nie byl tarcza.
Wieże na PoW (czterodziałowe) zostały odblkowane po bodaj 4-5 godzinach. To sporo czasu... A niszczyciele były daleko.
Niemieckie pociski (chyba z PE) zniszczyły lub unieruchomiły dalocelowniki art. średniej - więc ogień 133-ek nie byłby zbyt celny...
PoW miał trafienia poniżej linii wodnej i 600 t wody w kadłubie i wyciągał max 27 w.
W takiej sytuacji atak torpedowy PE na PoW wydaje się bardziej prawdopodobny niż atak Suffolka i Norfolka na Bismarcka...
Sprawdze ten czas odblokowania wiez. Co do dalocelownika to twoim zdaniem jest tylko jeden ? :-o
Jaka predkosc konkretnie osiagal PoW (autor, zrodlo, nr. strony) ? Ale jesli nawet 27 w. to i tak duzo. Musicie mi troche pomoc w analizie dostarczajac danych. Pracujac nad Nevada mam ograniczona ilosc Bismarckowskich zrodel pod reka.
Atak torpedowy PE ? Co to jest ? Kuter torpedowy ? :-D
Ostatnio zmieniony 2004-10-18, 20:11 przez Nala, łącznie zmieniany 1 raz.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

karolk pisze:ale spuchły pancerze temu Bismarckowi, jednak coś w tym jest, ze na polskim FOW Bismarck jest superpancernikiem wszedzie poza nim niezbyt przemyślaną konstrukcją, która wpadła w pułapkę Royal Navy w maju 1941, miłego wieczoru panowie :)
swoją droga nie wiedziałem, że przyczną klęski Lutjensa była rozbita motorówka admiralska na pokładzie śródokręcia, no no, to dopiero ścisły i historyczny wywód :rotfl2:
To po prostu religia.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
karolk

Post autor: karolk »

okręt-taran zapewne :D
Awatar użytkownika
nicpon
Super Kierownik ;-)
Posty: 834
Rejestracja: 2004-01-04, 11:01
Kontakt:

Post autor: nicpon »

"Y" turrets' shell ring jammed during the turn away and the turret was out of action until 0825, as has been described in Enclosure (III).
ODPOWIEDZ