Sukcesy Japończyków to przede wszystkim wynik słabości aliantów...po 43 roku już tych sukcesów jakby ciut mało
Zacznijmy od tego że:
Niemcy byli ewidentnie nieprzygotowani, Włosi powinni byli być przygotowani a Nippon...
byli przygotowani na krótką wojnę, a nie totalną na wyniszczenie.
Oś odniosła tyle sukcesów na ile starczyło im środków, to że wojna toczy się zmiennymi torami w wyniku czego środki się kończyły, ich gospodarka nie była w stanie ich odrobić, a dotychczasowymi środkami nie było możliwości zapobieżenia odrabiania strat przez aliantów to już inna bajka. Nie trzeba było rozpoczynać wojny której nie można było wygrać.
Alianci mieli taką samą (lub większą) ilość wsyp jak oś, tyle że przy możliwościach aliantów nie były one aż tak dotkliwe jak w przypadku osi.
wysłanie niszczycieli do Narviku z biletem w jedną stronę...
Wysłanie pancerników na Pacyfik przez autorów Tarentu, którzy zatopili Bismarcka po PH – to jest dopiero „wadliwe użycie”.
Włosi byli w stanie opanować szlaki żeglugowe na Morzu Śródziemnym.
To dlaczego tego nie zrobili?
W okresie czerwiec 1940-czerwiec 1943 uniemożliwili Brytyjczykom jakiekolwiek strategiczne wykorzystanie tego szlaku (czego wynikiem Kuantan), choć często były możliwe transporty o znaczeniu taktycznym (Pedestal), a raz - operacyjnym (Crusader).
A co najważniejsze zapobiegli stałemu wzmacnianiu sił aliantów w Afryce dzięki czemu wynik podboju i półrocznych walk w Tunezji, nie stał się historią, nie potrzebne było wysyłanie Rommla do Afryki i jego całkowicie iluzoryczny udział w zajęciu Aleksandrii. Dzięki tym sukcesom od 11 września 1943 możliwe było zablokowanie Twierdzy Maltańskiej przy jedynie niewielkich stratach poniesionych w wyniku kolejnej pomyłki tych perfidnych nazistów którzy po zatopieniu własnych niszczycieli tym razem posłali na dno sojuszniczy pancernik (w dziewiczym rejsie?).
Japończycy opanowali szlaki żeglugowe, umożliwili własnym silom lądowym opanowanie znacznych terytoriów i - niemal aż do końca wojny - nie dali Amerykanom absolutnego panowania na morzu.
Oficer sztabowy porządnej armii, który by to zaproponował, wyleciałby ze swojego stanowiska.
O proszę, jak widzę mamy tu wybitnego, wykształconego sztabowca, tego wywalić, ten by wyleciał, tamtego rozstrzelać.
Tak, na skutek uznania, że tankowanie będzie możliwe. Po zwycięskiej bitwie.
Takie podeście do spraw kwatermistrzowskich
Amerykanom na Okinawie japy rozpiżyli parę statków z amunicją, tak że trzeba było trochę ofensywę przeorganizować. To oczywiście też
takie podeście do spraw kwatermistrzowskich bo trza było wysłać 2 razy więcej statków, co nie?
Aktywność
Weź 5 kumpli, jedź do Krakowa i pod stadionem Wisły zacznijcie krzyczeć: „[cenzura]”
Zobaczymy jak długo będziecie „aktywni”.
Robili jednak to, czego nie robili Niemcy - wysyłali swoje ciężkie okręty przeciwko ciężkim okrętom Brytyjskim.
A po sprawdzeniu czy wywiad się nie pomylił wracali do bazy.
Następnie Niemcy - wysyłając w bój samotne pancerniki - tracili je jeden po drugim.
Mogli ich nie wysyłać w ogóle, wtedy już bez żadnych przeszkód można by twierdzić że byli najmniej skuteczną i aktywną marynarką wojenną tego konfliktu.
Czy było to mądre użycie Floty?
Mądrze byłoby postawić na demokrację, ogłosić neutralność i żyć w pokoju. Niemądre było wypowiadanie wojny całemu światu, flotę zaś buduje się po to żeby walczyła – straty są wkalkulowane w eksploatację i nieuniknione. Flota może odnieść tylko takie sukcesy na jakie ją stać, czego wyznacznikiem jest między innymi stopień jej rozbudowy.
Jakie straty ponieśli Włosi?
Jakie odnieśli sukcesy? Większe niż Tirpitz? (to tak a propo wielkich wsyp

) Jaki był stosunek sił na morzu Śródziemnym?
Ale - oprócz rzezi krążowników pod Matapanem - nie stracili nic większego
Czyżby? A co stracili Niemcy do 1943?