Najgroźniejszy niszczyciel zakończył dziewiczy rejs

Okręty Wojenne po 1945 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

PawBur
Posty: 492
Rejestracja: 2006-06-06, 22:13
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PawBur »

To dodam coś od siebie w naszym fiction:
Rozumiem że bierzemy pod uwagę ostatni level Iowy z lat 80-tych? W takim razie ma ona na pokładzie phalanxa, więc jest szansa że otrzyma mniej trafień harpoonami.
Awatar użytkownika
Seth
Posty: 144
Rejestracja: 2006-10-14, 22:41
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Seth »

no tak, ale Harpoony Daringa też musiałyby najpierw przedrzeć się przez Phalanaxy Iowki :D

Z drugiej strony Phalanax/Goalkeeper nie powstrzyma 16-calowego pocisku. Z jednej strony za mała siła rażenia, z drugiej sądzę zbyt krótki zasięg i związany z tym czas na zestrzelenie pocisku.
Jeżeli już, to całą nadzieja w systemie rakietowym, Sea Wolf w teście o którym wspominałem uzyskał podobno bezpośrednie trafienie w 114mm pocisk.
Czy jednak Aster zdołałby "strącić" 16-tkę ??
Wątpię.
PS. Żeby nie było nieporozumień, całe takie starcie traktuję całkowicie niepoważnie, ew jako rozrywkę umysłową :lol:

edit:
kurczę, PawBur uprzedził mnie z tymi Phalanaxami na Iowce
Adam
Posty: 1770
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Post autor: Adam »

Jak Iowa ma Phalanxy to i 16 Harpoonów, więc Najnowocześniejszy Okręt Jej Królewskiej Mości pewnie i tak skryje się pod falami. Ale na razie odstawmy Harpoony na pancerniku i może nawet Phalanxy. Daring może sobie pociski 16 calowe zestrzeliwać czym tylko chce, ale wszystkich 9 z jednej salwy nie zestrzeli, a w powietrzu z reguły są już wówczas ze 2 kolejne salwy. I tu mamy zasadniczą przewagę okrętu artyleryjskiego - może w krótkim czasie wyekspediować taką ilość pocisków, o których okręt rakietowy może pomarzyć.
Przy współczesnej jednostce artyleryjskiej mogą to być pociski o przedłużonym zasięgu (przyspieszacz rakietowy) a także kierowane.
Ostatnio zmieniony 2009-02-17, 10:32 przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1202
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Ja jestem ciekaw jak wygląda porównanie zasięgu armat Daringa do np. rosyjskich "130-ek"...
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Post autor: ALF »

Myślę, że era pancernika jeszcze powróci, tylko ten pancernik będzie zupełnie innym okrętem niż nasze ukochane zabawki z Jutlandu ;)
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Post autor: jogi balboa »

Daring może sobie pociski 16 calowe zestrzeliwać czym tylko chce, ale wszystkich 9 z jednej salwy nie zestrzeli, a w powietrzu z reguły są już wówczas ze 2 kolejne salwy. I tu mamy zasadniczą przewagę okrętu artyleryjskiego - może w krótkim czasie wyekspediować taką ilość pocisków, o których okręt rakietowy może pomarzyć.
Z tych 9 w jednej salwie Daring odstrzeli tylko tego który trafiłby w niego, a reszta niech tłucze plankton. Bo z tej ilości wyekspediowanych pocisków trafić ma szansę niewielka część. No i w przypadku Iowki na pewno w tym czasie nie pójdą 3 kolejne pełne salwy (w tym przypadku Iowki pełna salwa to oczywiście góra z 8 dział. :x )
Przy współczesnej jednostce artyleryjskiej mogą to być pociski o przedłużonym zasięgu (przyspieszacz rakietowy) a także kierowane.
Ciekawe co by wyszło taniej, doczepić do takiego pocisku silnik i wystrzeliwać z prowadnicy, czy zbudować lufkę i robić BAMM... jedno jest pewne, w tym pierwszym przypadku zasięg nie spadałby z czasem w wyniku zużycia lufek i pocisk mógłby być bardziej manewrowy.
miller
Posty: 431
Rejestracja: 2004-12-26, 13:29
Lokalizacja: Lublin/Opole Lubelskie

Post autor: miller »

Napisano:
Myślę, że era pancernika jeszcze powróci, tylko ten pancernik będzie zupełnie innym okrętem niż nasze ukochane zabawki z Jutlandu
Jeśli wróci to raczej okręt artyleryjski uzbrojony w kilka armat... innych niż te które znamy.

Nie ma warunków do budowy okrętów pancernych posiadających pancerz jako pierwszoplanową ochronę przed środkami rażenia... może okręty posiadające jakiś "pomocniczy" pancerz, czy coraz powszechniejszy pancerz przeciwodłamkowy (kevlarowy).
kaszub
Posty: 2
Rejestracja: 2009-02-14, 17:01
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kaszub »

Adam pisze: Daring może sobie pociski 16 calowe zestrzeliwać czym tylko chce, ale wszystkich 9 z jednej salwy nie zestrzeli, a w powietrzu z reguły są już wówczas ze 2 kolejne salwy.
To mam takie pytanie:
Jak te dwie kolejne salwy są wycelowane, skoro nie widać jeszcze efektów trafienia pierwszej?
Czy na przykład salwa druga jest mierzona 100m dalej niż pierwsza, a trzecia 100m bliżej?
Czy jest to w ogóle możliwe na dystansie 20+ kilometrów?
Jaki jest rozrzut takich pocisków na takim dystansie?
Czy po prostu 2 i 3 salwa są strzelane na ten sam celownik, co pierwsza i dopiero później patrzy się czy trafiło?
Pozdrawiam.
Daro
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

W tym przypadku mamy do czynienia z prostym problemem "Nie jesteśmy celem ataku"
A więc kto atakuje i kogo pozostaje tajemnica az do momentu ataku.

Cel to budynek lub dzielnica mieszkalna.Nikt w takich warunkach nie da rozkazu ataku rakietom z niszczyciela bo taki
aster zaparkowany przypadkiem dzies w budynek mieszkalny to jak głuwna wygrana na loteri dla terrorysów.Dystans ataku
w takim wypadku to kwestia wyboru terrorystów tak samo jak miejsce z którego atak zostanie wyprowadzony.Przed sądem
dowudca jednostki stwierdzil by "Nie dałem rozkazu otwarcia ognia do jednostki terrorystycznej atakującej cel bo"
a. Działo 300mm było ustawione w dzielnicy mieszkalnej.
b. Działo było zasłonięte blokami mieszkalnymi.
c. Dzialo strzelało na dystansie 10 kilometrów.
d. Nasza jednostka była zbyt oddalona od celu.
e. Istniały poważne obawy że rakieta zmyli cel i trafi w samolot cywilny.

Nie wydaje mi się aby to był wielki problem zmajstrować sobie taką armatke strzelającą na dystans 10 kilometrów.

Jeszcze bardziej makabrycznie wygląda sprawa z systemami Phalanx strzelanie tym w kierunku pocisku rakietowego
gdzie w tle jest np. osiedle mieszkaniowe to w najlepszym wypadku wstawianie nowych szyb i łatanie dziur w scianach.

dessire_62
Na poważnie, czy Phalanx lub inny system tego rodzaju mógłby powstrzymać pocisk 406 mm? Mniejszy kaliber na pewno tak, ale biorąc pod uwagę masę ponad tonę i prędkość, a co za tym idzie energię kinetyczną mam pewne wątpliwości.
Pocisk 406 mm wiruje i to wirowanie nadaje mu stabilizacje.A więc masa tak ale tylko jako jedna z danych do obliczenia
siły zjawiska żyroskopu. A i trzeba jeszcze zsumować prędkości jeśli celem jest niszczyciel.
miller
Witam!
Pocisk 406 mm jest nie z tej epoki... Nie ma takiej armaty w aktywnej służbie, nie ma potrzeby tworzenia "pancerza" przeciw nim. HMS Daring przenosi broń i środki ochrony przeciw realnym zagrożeniom w obecnej epoce.
O czywiście to fakt. SCUD jak sie pozbędzie silników to prawie taki pocisk.Ostatnio amerykanie walczyli z nimi za pomoca
bateri rakiet patriot i to kilku i to odpowiednio ustawionych a nie niszczycieli gdzieś tam w oddali.
A w sumie to niszczyli stanowiska startowe.A trzeba dodać że skud to niejest top w rekach krajów terrorystycznych
pojawiają się większe balistyki a po przeleceniu 60 procent dystansu pozostaje z nich tylko głowica bojowa.

Shinano
Jak panowie sobie wyobrażacie przechwycenie tego pocisku 16 cali? Wykrycie go radarem? Niby jak? Możecie to wyjaśnić niekumatemu??
Podobno przy dobrej pogodzie widać smugi kompensacyjne jak za samolotem.

Darth Stalin
Znaczy reaktywujemy Ioffkę z kompletem amunicji i rządzimy na morzach?

Tak.Znaczy się F 18 był by w stanie przechwycić taki cel jak pocisk 406 mm.Więc po namyśle nie.

dessire_62

A to mnie zaskoczyłeś, czyli hipotetyczne "zestrzeliwanie" pocisków 406 staje się bezprzedmiotowe. Najnormalniej w świecie Daring byłby nie do trafienia?
Ale wtedy pojawia się następny problem."Komu starczy paliwa i jak długo wytrzyma maszynownia.
A co jak Iowka pujdzie na skracanie dystansu walki.

Grzechu
Strzelać i owszem, ale czy trafiać?
Już kiedyś gdzieś zastaniawiałem się, na ile wrażliwe na efekt trafienia rakietami są duże, chociażby i pancerne, okręty.
Dla ich pływalności to oczywiście nie ma znaczenia, ale gdy się weźmie pod uwagę, że są naszpikowane stosunkowo delikatną elektroniką, antenami, czujnikami, nadajnikami...
Uszkodzenie anten radarowych lub odbiorczych łączności co najmniej poważnie utrudni prowadzenie walki - okręt może oślepnąć i ogłuchnąć, a w takim stanie staje się raczej kłopotliwym dodatkiem, który trzeba bronić, niż realną siłą uderzeniową.

Robił ktoś kiedyś takie eksperymenty? Są może gdzieś opisane i dostępne?
Skutki trafienia są wewnętrzne.Jest to podyktowane tym że rakiety posiadają penetratory i przenikają do wnętrza jednostki.
Z pancernikiem był by ten problem że nawet jak by sie wbiła w burte to i tak odłamki pozostana na pancernej cytadeli
Zatopiono kilka jednostek celów.Zniszczeni na zewnątrz nie było .

Co do pływalności to prolem jest z rakietami atakującymi cel ponirzej lustra wody.
Tak jakos mi sie majaczą falklandy ale czemu?


pozdrawiam :)
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

kaszub pisze:
Adam pisze: Daring może sobie pociski 16 calowe zestrzeliwać czym tylko chce, ale wszystkich 9 z jednej salwy nie zestrzeli, a w powietrzu z reguły są już wówczas ze 2 kolejne salwy.
To mam takie pytanie:
Jak te dwie kolejne salwy są wycelowane, skoro nie widać jeszcze efektów trafienia pierwszej?
Czy na przykład salwa druga jest mierzona 100m dalej niż pierwsza, a trzecia 100m bliżej?
Czy jest to w ogóle możliwe na dystansie 20+ kilometrów?
Jaki jest rozrzut takich pocisków na takim dystansie?
Czy po prostu 2 i 3 salwa są strzelane na ten sam celownik, co pierwsza i dopiero później patrzy się czy trafiło?
Na 20 kilometrow to go widac optycznie.Wystarczy laserowy celownik. :P

pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

domek pisze:Co do pływalności to prolem jest z rakietami atakującymi cel ponirzej lustra wody.
Takie rakiety co to atakują ponirzej lustra wody nazywają sie torpedy. I co to ma wspólnego z pływalnością, prócz faktu, że ostatecznym celem każdego ataku na okręt nawodny jest pozbawienie go jej.

To co Ci się majaczy to lot poniżej horyzontu radiolokacyjnego i dotyczył samolotów, a nie rakiet.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1202
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

DOMEK pisze:Znaczy się F 18 był by w stanie przechwycić taki cel jak pocisk 406 mm.Więc po namyśle nie.
I co ten bidny Hornet miałby zrobić ponad tonie rozpędzonej stali o naprawdę grubych ściankach? Postrzelać z Vulcana? :D
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

Darth Stalin pisze:
DOMEK pisze:Znaczy się F 18 był by w stanie przechwycić taki cel jak pocisk 406 mm.Więc po namyśle nie.
I co ten bidny Hornet miałby zrobić ponad tonie rozpędzonej stali o naprawdę grubych ściankach? Postrzelać z Vulcana? :D
To samo co biedny spit V 1 dac lekkiego kopa gdzies z boku np. amramkiem :P

pozdrawiam :)
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

Marmik pisze:
domek pisze:Co do pływalności to prolem jest z rakietami atakującymi cel ponirzej lustra wody.
Takie rakiety co to atakują ponirzej lustra wody nazywają sie torpedy. I co to ma wspólnego z pływalnością, prócz faktu, że ostatecznym celem każdego ataku na okręt nawodny jest pozbawienie go jej.

To co Ci się majaczy to lot poniżej horyzontu radiolokacyjnego i dotyczył samolotów, a nie rakiet.
http://www.google.is/imgres?imgurl=http ... image&cd=1

Chodzilo mi bardziej o cos takiego :?

pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1202
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Khem... ale USS Cole dostał.. motorówką z poziomu wody...
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

Darth Stalin pisze:Khem... ale USS Cole dostał.. motorówką z poziomu wody...
zawsze mi sie to myli :oops:

pozdrawiam
ODPOWIEDZ