Najgroźniejszy niszczyciel zakończył dziewiczy rejs

Okręty Wojenne po 1945 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

arturo1 pisze:Dla pocisku 406mm to potrzeba duuużej głowicy, żeby go wytrącić z toru lotu.
No właśnie.

PS
Nie zawsze to co napisze domek należy wyrzucać do kosza.

Pozdrawiam.
Ramond
Posty: 240
Rejestracja: 2007-12-12, 17:53
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Ramond »

Pocisk przeciwpancerny 406 mm miał w założeniu przebijać się przez kilkanaście cali stali pancernej utwardzanej powierzchniowo. Z czym musiałby się spotkać, żeby zrobiło to na nim większe wrażenie?
miller
Posty: 431
Rejestracja: 2004-12-26, 13:29
Lokalizacja: Lublin/Opole Lubelskie

Post autor: miller »

Witam!
Pocisk 406 mm jest nie z tej epoki... Nie ma takiej armaty w aktywnej służbie, nie ma potrzeby tworzenia "pancerza" przeciw nim. HMS Daring przenosi broń i środki ochrony przeciw realnym zagrożeniom w obecnej epoce.

Pozdrawiam
Shinano
Posty: 657
Rejestracja: 2004-03-07, 22:25

Post autor: Shinano »

Ramond pisze:Pocisk przeciwpancerny 406 mm miał w założeniu przebijać się przez kilkanaście cali stali pancernej utwardzanej powierzchniowo. Z czym musiałby się spotkać, żeby zrobiło to na nim większe wrażenie?
Z 410 mm powierzchniowo utwardzanej stali Vickers Hardened, wychylonej pod kątem 20 stopni :lol: Wrażenie piorunujące i ostatnie w jego hm, "życiu".
Duże koty zjadam na przystawkę.
Adam
Posty: 1774
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Post autor: Adam »

Aktualnym jest jednak pytanie co się stanie, gdy w taki pocisk uderzy pocisk 20 - 30 mm. Że go nie zniszczy to oczywiste, ale czy nie zmieni na tyle jego trajektorii lotu by w nic nie trafił, a może spowoduje utratę stateczności i np. koziołkowanie pocisku?
Przy czym są to rozważania teoretyczne, bo salwy 9 pocisków 16cali, żaden współczesny zestaw "ostatniej szansy" nie zlikwiduje, tym bardziej, że "w drodze" będą już pewnie ze dwie następne salwy.
Ramond
Posty: 240
Rejestracja: 2007-12-12, 17:53
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Ramond »

Aktualnym jest jednak pytanie co się stanie, gdy w taki pocisk uderzy pocisk 20 - 30 mm. Że go nie zniszczy to oczywiste, ale czy nie zmieni na tyle jego trajektorii lotu by w nic nie trafił, a może spowoduje utratę stateczności i np. koziołkowanie pocisku?
Pocisk przeciwpancerny z Goalkeepera waży 425 g. "Superciężki" pocisk przeciwpancerny 16" waży 1225 kg. To jest 2882-krotna różnica w masie, przekładająca się na niewiele mniejszą, powiedzmy 2500-krotną różnicę w pędach.
Shinano
Posty: 657
Rejestracja: 2004-03-07, 22:25

Post autor: Shinano »

Jak panowie sobie wyobrażacie przechwycenie tego pocisku 16 cali? Wykrycie go radarem? Niby jak? Możecie to wyjaśnić niekumatemu??
Duże koty zjadam na przystawkę.
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Przecież większy od piłeczki tenisowej?
polecenia zniszczenia celu nawet tak małego, jak piłka tenisowa i przemieszczającego się z prędkością 3 machów
Podobno można określić za pomocą radaru miejsce postoju baterii artyleryjskiej zanim pociski dolecą do celu, oczywiście wykrywając lecące pociski, więc z tym nie powinno być kłopotu.
Podstawowe pytanie nadal brzmi;
Adam pisze:Aktualnym jest jednak pytanie co się stanie, gdy w taki pocisk uderzy pocisk 20 - 30 mm.
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1202
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Adam pisze:Przy czym są to rozważania teoretyczne, bo salwy 9 pocisków 16cali, żaden współczesny zestaw "ostatniej szansy" nie zlikwiduje, tym bardziej, że "w drodze" będą już pewnie ze dwie następne salwy.
Znaczy reaktywujemy Ioffkę z kompletem amunicji i rządzimy na morzach? :D :P
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
miller
Posty: 431
Rejestracja: 2004-12-26, 13:29
Lokalizacja: Lublin/Opole Lubelskie

Post autor: miller »

HMS Daring ma systemy, którymi może razić nosiciela armat 406 mm z większego dystansu... niż armata 406 jego. Systemy uzbrojenia HMS Daring mają też możliwości precyzyjniejszego rażenia, a sam okręt ma zmniejszone pole odbicia radiolokacyjnego, więc nie jest łatwym celem, a sprawny radar mógłby pomóc wykonywać uniki... pocisk 406 mm nie jest znowu taki szybki i nie leci najkrótszą drogą do celu...

Pozdrawiam
Adam
Posty: 1774
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Post autor: Adam »

A jakie systemy masz na myśli? Harpoony dla których jest tylko przewidziane miejsce, do ewentualnego zamontowania?
Poza tym taka Iowa spokojnie przyjmie na klatę wszystkie osiem Harpoonów które ów Daring może w przyszłości mieć na pokładzie i spokojnie będzie dalej mogła strzelać ze swoich 16 calówek. Natomiast nie chciałbym widzieć jak ów Daring będzie wyglądał po "przyjęciu" 2 - 3 16 calowych "kuferków" (oczywiście dziś będą to pociski burzące, bo przeciwpancernych nie ma na kogo używać ;) Trochę w tym "military fiction", ale ciekawie jak by to na prawdę wyglądało w praktyce?

Ciekawe czy ktoś wkrótce nie wpadnie na pomysł budowy nowoczesnego okrętu artyleryjskiego. Dziś nie jest chyba problemem budowa działa, powiedzmy 8 - 12 calowego o zasięgu ognia wynoszącym 50 km (wykorzystując pociski z "dopalaczem" pewnie da się strzelać jeszcze dalej). 2 - 3 takie szybkostrzelne działa na pokładzie mogą być skuteczniejsze niż standardowa bateria 8 Harpoonow. Owszem, ten drugi ma większy zasięg, ale żeby go wykorzystać potrzebuje czegoś co ten cel, poza horyzontem wskaże (śmigłowiec, bsl). Natomiast salwy kilkunastu takich pocisków żaden system dziś nie odeprze, a jako, że nie są kierowane, to zakłócić też ich się nie da.
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

miller pisze:a sprawny radar mógłby pomóc wykonywać uniki... pocisk 406 mm nie jest znowu taki szybki i nie leci najkrótszą drogą do celu...
A to mnie zaskoczyłeś, czyli hipotetyczne "zestrzeliwanie" pocisków 406 staje się bezprzedmiotowe. :lol: Najnormalniej w świecie Daring byłby nie do trafienia?
Adam pisze: Iowa spokojnie przyjmie na klatę wszystkie osiem Harpoonów
Kolejne zaskoczenie, ale zgadzam się, że harpoony niewiele by zdziałały.
"military fiction",to jest to.
miller
Posty: 431
Rejestracja: 2004-12-26, 13:29
Lokalizacja: Lublin/Opole Lubelskie

Post autor: miller »

Myślę, że zarówno goalkeeper, jak i aster będą w stanie przechwycić pocisk 406mm, bo to łatwy cel... stosunkowo powolny (max 3 machy, potem spada) leci po krzywej balistycznej, 0 uników. Czy go zatrzyma (zdetonuje/zmieni tor) nie wiadomo - raczej nie, bo żadna z tych broni nie została stworzona do rażenia takiego celu. Daring nie musi walczyć z Iowa, bo:
1. Nikt nie ma USS Iowa w służbie.
2. Gdyby ktoś budował flotę liniową to nie byłoby przeszkód stworzyć przeciwwagi dla floty liniowej przy dzisiejszej technologii, choć faktycznie harpoon nie jest stosownym urządzeniem do topienia pancerników,
3. Iowa mimo niezłych dział nie dopadła Nowaki, który takich fajnych systemów nie miał.
Adam
Posty: 1774
Rejestracja: 2005-09-06, 12:58

Post autor: Adam »

miller pisze: Daring nie musi walczyć z Iowa, bo:
1. Nikt nie ma USS Iowa w służbie.
Psujesz zabawę ;))))
miller pisze: 3. Iowa mimo niezłych dział nie dopadła Nowaki, który takich fajnych systemów nie miał.
Nowaki wiał ile sił, gdyby zrobił to też Daring, w naszym hipotetycznym spotkaniu, to działa Iowa spełniłby swoje zadanie. ;)
Myślę, że zarówno goalkeeper, jak i aster będą w stanie przechwycić pocisk 406mm, bo to łatwy cel... stosunkowo powolny (max 3 machy, potem spada) leci po krzywej balistycznej, 0 uników.
Jeden, a 9 na raz, plus 9 kolejnej salwy i 9 kolejnej? Trzy salwy wystarczą do wyczerpania amunicji i totalnego rozpalenia luf?? ;)

.
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1658
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Post autor: Grzechu »

Adam pisze:Ciekawe czy ktoś wkrótce nie wpadnie na pomysł budowy nowoczesnego okrętu artyleryjskiego.
Na marginiesie - z artykułu w OW poświęconego peruwiańskim ex-holenderskim krążownikom pamiętam, że doceniano ich uzbrojenie artyleryjskie.
A to z tego powodu, że we flotach państw nie będących mocarstwami rakiety przeciwokrętowe liczy się raczej na sztuki niż na setki (vide MW RP). Więc po przetrwaniu ataku rakietowego silnie uzbrojony okręt artyleryjski zostaje suwerenem na akwenie.
Adam pisze:Poza tym taka Iowa spokojnie przyjmie na klatę wszystkie osiem Harpoonów które ów Daring może w przyszłości mieć na pokładzie i spokojnie będzie dalej mogła strzelać ze swoich 16 calówek.
Strzelać i owszem, ale czy trafiać?
Już kiedyś gdzieś zastaniawiałem się, na ile wrażliwe na efekt trafienia rakietami są duże, chociażby i pancerne, okręty.
Dla ich pływalności to oczywiście nie ma znaczenia, ale gdy się weźmie pod uwagę, że są naszpikowane stosunkowo delikatną elektroniką, antenami, czujnikami, nadajnikami...
Uszkodzenie anten radarowych lub odbiorczych łączności co najmniej poważnie utrudni prowadzenie walki - okręt może oślepnąć i ogłuchnąć, a w takim stanie staje się raczej kłopotliwym dodatkiem, który trzeba bronić, niż realną siłą uderzeniową.

Robił ktoś kiedyś takie eksperymenty? Są może gdzieś opisane i dostępne?

PS. Wiem, wiem - systemy są dublowane lub triplowane... Ale i nie każdy pocisk artyleryjski trafia zawsze w żywotne części okrętu.
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1202
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Grzechu pisze:Uszkodzenie anten radarowych lub odbiorczych łączności co najmniej poważnie utrudni prowadzenie walki - okręt może oślepnąć i ogłuchnąć, a w takim stanie staje się raczej kłopotliwym dodatkiem, który trzeba bronić, niż realną siłą uderzeniową.
Eee tam...
Wracamy do "Fire Directora" z Jutlandu i praktykanta wycierającego soczewki lornet z dymu... :D
Jakoś brak tych wszystkich nowoczesnych cudeniek nie przeszkodził ekipie Scheera i Hippera postrzelać całkiem skutecznie - a przecież mieli do dyspozycji urządzenia wedle dzisiejszej miary cokolwiek prymitywne...
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
ODPOWIEDZ