Najlepsze semidrednoty Wielkiej Wojny

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

PawBur
Posty: 492
Rejestracja: 2006-06-06, 22:13
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PawBur »

dessire_62, idąc takim tokiem rozumowania to fajne są tylko takie, których nie pocięli, czyli zdaje się praktycznie same amerykańce
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Post autor: ALF »

Skoro fajne są te, których nie pocięli, to znaczy, że te, które poszły na dno :lol:
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Ten jest fajny!
Name Alf?

Windy corner.

Obrazek

Chodziło mi oto, że niektóre okręty nie zasłużyły na taki smutny koniec, była bodajże książka "Okręty nie chcą umierać".
Szkoda, że Anglicy nie zachwali żadnego drednota lub przeddrednota{semi}.
No Mikasa prawie angielska, ale to atrapa.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Post autor: ALF »

Też żałuję, a najbardziej żałuję, że nawet jak była okazja coś fajnego zachować, to i tak pocięli - np Goebena :(
A Lorda Nelsona to chciałbym sobie na żywo pooglądać...i nawet parę funtów zapłacić za bilet :D
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Z Goebenem to największe głupstwo{tak niewiele brakowało}, dzisiaj pewnie by został, bo jednak czasy sie zmieniają.

PS
Windy corner, to Warspite u szczytu sławy podczas słynnej cyrkulacji w czasie bitwy jutlandzkiej.
ODPOWIEDZ