Chciałbym wrócić do poruszonej tu idei wyboru najgorszego i najlepszego artykułu, a może publikacji roku. Uważam to za niebezpieczny pomysł... Tak niebezpieczny jak niebezpieczne są wybory powszechne
Odpowiedni do krytyki konkretnych pozycji jest dział recenzje. Nie jestem zwolennikiem potępiania autorów, nawet jeśli nałogowo piszą głupoty. Recenzujmy każdą ich głupotę, albo nie traćmy na nich czasu. Jest to moim lepsze rozwiązanie niż recenzowanie raz na zawsze autora. Unikniemy wtedy problemów/uogólnień w rodzaju: autor X napisał artykuł o PMW to na pewno stek bzdur, bo autor X nałogowo szkaluje PMW.
Wybór publikacji roku... Myślałem nad takim głosowaniem i co... głosowałbym na Pana Krzysztofa Gerlacha, bo wszystkie jego artykuły czytam i podobają mi się..., ale to nie jest okres który mnie szczególnie interesuje i to co jest w tych artykułach przyjmuję za prawdę objawioną i jej nie weryfikuje, nie uzupełniam swoich badań, nie konfrontuje z innymi źródłami, bo w tym nie siedzę.
Mogę głosować na Miko bo pisze o kwestiach technicznych o akcjach ratunkowych, ale to też nie do końca mój okres. A czytam...
To pozostaje mi Tadeusz Klimczyk, Napoleon i kilku innych autorów pisujących o okresie, który lubię... ale tu już pojawiają się różnice zdań, wątpliwości, bo ja mam swoje przemyślenia, Oni swoje.
Jeśli coś mogę napisać, skrytykować czy pochwalić otwieram nowy temat.
Uważam, że nie ma sensu wprowadzać nowej metody oceny publikacji. W dziale recenzje też mieliśmy piętrowe polemiki. Poza tym jeśli ktoś chce skrytykować czy pochwalić publikację, niech się wysili. Niech wypisze swoje uwagi, zastrzeżenia, może akurat on jest w błędzie, może są inne nieznane mu źródła, może autor będzie chciał się bronić, może zawiniła korekta. Oddanie głosu w ankiecie to za mały wysiłek, aby ocenić cudzą pracę. Wiem bo sam jeszcze nie publikowałem.

Pozdrawiam
Piotr Wyrzykowski