Będzie Kanał z Elbląga!!!

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Według ekspertów, kosztujący 400 mln zł kanał to jednak inwestycja, która się zwróci. Jak wynika ze studium wykonalności projektu, wybudowany kanał tylko w ciągu pierwszych 30 lat przyniesie budżetowi państwa 534 mln zł zysku.
Ciekawe czy uwzgędniono inflację :roll: . Szczerze mówiąc niewiele zależy od przekopu, a więcej od sprawnego marketingu. Jak na razie idzie dobrze, czyli nie ważne jak się mówi, ale się mówi :? .
karol pisze:Ale nie ma zysków politycznych, ja odnoszę wrażenie, że przekop ma skarcić kogoś bardziej, niż być pożytecznym elementem polityki morskiej
Polityki morskiej? A mamy w ogle coś takiego? :shock: :wink:

Co do karcenia to czy mógłbys rozwinąć? nie bardzo wiem o co chodzi.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4358
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Rosjanie robią łaskę unijnym żeglarzom, że przepuszczają ich do Kłajpedy, a kanał otworzy tę drogę na oścież.
A o polityce morskiej. Ja wiem, ze trudno zauważyć coś, co nie odbywa się w majestacie ogromnych wydatków budżetu państwa na wzór budowy Gdyni, czy zaciągnięcia pod banderę Żeglugi Polskiej, ale powiedz mi, co za nowe dźwigi bramowe zajęły tło pejzaży Portu Północnego, co za potworne giganty podpływają aż pod sam wiadukt Kwiatkowskiego i z czym? No i tak dalej, tak dalej... Kapitał nie może obojętnie przejść wobec takich pokus, jak widzisz i buduje, racjonalnie i konkretnie, do potrzeb. Powiesz zapewne, że to nie polityka morska państwa, ale chyba jednak tak, bo państwo ma możliwości zablokowania takich inwestycji.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

karol pisze:Rosjanie robią łaskę unijnym żeglarzom, że przepuszczają ich do Kłajpedy, a kanał otworzy tę drogę na oścież.
Kanał przez mierzeję otworzy drogę do Kłajpedy :shock: . Ja chyba coś nie teges z mapą jestem.

A co do Elbląga to napiszę "Zrobię mamie na złość i odmrożę sobie uszy". Tylko tak potrafię skwitować tego typu myślenie dominujące za poprzedniej ekipy rządzącej. Czy byłby ktoś łaskaw przeczytać to co już ze dwa razy polecałem.
Na miejscu Rosjan śmiałbym się do łez z"naszego" przekopu, bo pokazuje tylko jak bardzo slabi i bezradni jesteśmy oraz jak bardzo ciemni jeżeli chodzi o prawo międzynarodowe.
karol pisze: Powiesz zapewne, że to nie polityka morska państwa...
Dokładnie tak powiem.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4541
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

karol pisze:Rosjanie robią łaskę unijnym żeglarzom, że przepuszczają ich do Kłajpedy, a kanał otworzy tę drogę na oścież.
:D :rotfl2: :o

Ale fajnie, przynajmniej się uśmiałem na dobry początek dnia :)
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Ja przeczytałem "Rosjanie robią laskę unijnym żeglarzom...' :oops:

Od razu skojarzyłem z tą wściekle czerwoną Szeherezadą. :lol:
Awatar użytkownika
Zelint
Posty: 800
Rejestracja: 2005-09-24, 08:20
Lokalizacja: Władysławowo

Post autor: Zelint »

Czyli taki przykładowy Szwed czy Niemiec żeby popłynąć do Kłajpedy nie popłynie prosto do celu tylko najpierw popłynie do Elbląga coby spróbować przepłynąć przez Zalew, a potem poboksować się z Rosjanami w Bałtijsku? :D

Tak naprawdę to wiem, że Karol ma na myśli drogę śródlądową, ale jakoś nie wierzę, że jachty pływają po rzekach na takich długich trasach. Tym bardziej, że żeby dopłynąć do Kłajpedy i tak trzeba wyjść na otwarte morze...
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4358
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Ano pływają, ostatnio dość sporo ich widziałem na Wiśle. Ale no cóż, jak widzę, macie wyrobioną opinię i klapki na oczach, więc dalej tkwijcie w swoich przekonaniach, mnie nic od tego nie ubędzie, że wiecie swoje :D A żeglarzom tym bardziej opinie z tego forum nic nie zaszkodzą :-D
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

karol pisze:Ano pływają, ostatnio dość sporo ich widziałem na Wiśle. Ale no cóż, jak widzę, macie wyrobioną opinię i klapki na oczach, więc dalej tkwijcie w swoich przekonaniach, mnie nic od tego nie ubędzie, że wiecie swoje :D A żeglarzom tym bardziej opinie z tego forum nic nie zaszkodzą :-D
Irytujące jest to, że naciski na budowę przekopu to raz uzasadniane są względami ekonomicznymi to innym razem politycznymi. Jedne są mało poważne, a drugie wprost debilne, ale żeby to wiedzieć trzeba odrobine dobrej woli. Mi nic nie ubywa od tego, że ludzie mówia głupoty, niemniej wiem, że to są głupoty. Karol ma na tyle odwagi, by powiedzieć jasno (no prawie) "Kanał dla żeglarzy". IMO takie stanowisko też nie ma logicznego uzasadnienia, bo czyż nie piękniej pożeglować przez cały Zalew Wiślany? Nikt w polskich władzach (tych, tamtych czy którychklwiek) nawet nie zadał sobie trudu, by (uwaga!) podjąć próbę rozwiązania sprawy w oparciu o międzynarodowy arbitraż (wszak Polska i Rosja są stronami UNCLOS). Zbrodnicze wprost było już samo uzananie statusu Cieśniny Pilawskiej przez pierwszy lewicowy rząd bez jakicholwiek analiz i ekspertyz, w efekcie praktycznie bez jakichkolwiek zastrzeżeń przyjęto stanowisko jakie przedstawił nasz sąsiad. Jakoś ani AWS, ani PO, ani PIS nie podjęły nawet próby zrozumienia istoty tegoż zaganienia. Choć ci ostatni wymyślili wejście kuchennymi drzwiami IMO kompromitujące Polskę.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4358
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Niestety problem już przestał być tylko polski, bo szlak żeglugowy Berlin-Królewiec-Kłajpeda z niezrozumiałych przyczyn jest niedrożny w swojej ostatniej fazie, gdyż motorowodniak z Berlina tak samo nie jest przepuszczany, jak ten z Elbląga, a to meczy naszych braci zachodnich. W tym sezonie ruch jest stosunkowo umiarkowany, dzisiaj po południu na przykład widziałem tylko dwa jachty korzystające z uroków żeglugi od łachy do łachy, mimo że woda jest ślicznie wysoka i można się rozpędzić bez obaw, ale na przyszły sezon po prostu oczekiwane jest zwrócenie się kilkunastotysięcznej rzeszy motorowodniaków i żeglarzy niemieckich, holenderskich i francuskich na ten akwen z prostej przyczyny, nie jest im jeszcze znany i do tego dziki oraz bez wielkich statków towarowych, które są poważnym utrudnieniem już na Odrze. Dzisiaj to są tylko czołówki tego naporu. Od otwarcia gastronomii w tczewskim porcie już widać wzrost natężenia ruchu, śmieszne może, ale jak widać ma wpływ na decyzje o zawijaniu do Tczewa. Od razu mówię zainteresowanym, żeglugi towarowej i pasażerskiej praktycznie nie ma, bo nawet Żegluga Wiślana, to zespół jachtów motorowych do turystyki.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

karol pisze:Niestety problem już przestał być tylko polski, bo szlak żeglugowy Berlin-Królewiec-Kłajpeda z niezrozumiałych przyczyn jest niedrożny w swojej ostatniej fazie, gdyż motorowodniak z Berlina tak samo nie jest przepuszczany, jak ten z Elbląga, a to meczy naszych braci zachodnich.
Karol, proszę poczytaj nieco. Przecież cały problem polega na tym, że Rosja uznaje Cieśninę Pilawską za zamkniętą dla żeglugi międzynarodowej. Zresztą Najjaśniejsza RP również (o zgrozo) uznaje taki status. Wytłumacz mi w tej sytuacji w jaki sposób mają poruszać się nią statki innych bander?

Jeżeli coś męczy naszych sąsiadów to jedynie głupota ich sąsiadów czyli nasza. W rzeczonej sytuacji zapewne nie są zainteresowani ingerowaniem, bo jest to dla nich marginalny interes. Zreszta gdyby nawet byli to jaki mają aparat prawny skoro oba pańswa nad Zalewem Wiślanym zgodnie uznają status Cieśnyny Pilawskiej, a jedno z nich dla zabawy (no i by "rypnąć pięścią w stół") od czasu do czasu nie respektuje umów międzynarodowych. I gdy tak się dzieje to drugie puszy sie jak paw i nadyma jak niewiadomo co (a w rzeczywistości pokazuje swoją miernontę), zamiast puścić w ruch prawników.

SAMI JESTEŚMY SOBIE WINNI. Taka jest prawda i strasznie w oczy kole.
karol pisze:... ale na przyszły sezon po prostu oczekiwane jest zwrócenie się kilkunastotysięcznej rzeszy motorowodniaków i żeglarzy niemieckich, holenderskich i francuskich...
Kilkunastotysięczna rzesza? Czy to nie tyle turustów co odwiedza dziennie Władysławowo?
Dodam jeszcze, że mam na mysli to Władysławowo, które leży na na przecięciu tras do jastrzebiej Góry i do Jestarni/Helu (że całej plejady chałupskich i kuźnicki pól namiotowych nie wymienię), a które jakoś nie może doczekać się drugiej nitki zarówno drogi jak i torów kolejowych dzięki czemu turysci mogą albo dokładnie obejrzeć przystanki PKP w miejscach gdzie czekają na mijankę, albo podziwiać widoki z okna samochodu pędzącego z zwrotną średnią prędkością 0,5 km/h.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4358
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Kilkunastotysięczna rzesza? Czy to nie tyle turystów co odwiedza dziennie Władysławowo?
prawdę mówiąc to nie wiedziałem, ze aż tyle jachtów odwiedza Władysławowo! A co tam jest takiego ciekawego? :-D
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

karol pisze:prawdę mówiąc to nie wiedziałem, ze aż tyle jachtów odwiedza Władysławowo!
Umiejętność czytania to bardzo pożyteczna sztuka :wink: . Zdaje się, że pisałem o turystach, a nie żeglarzach. Napomknąłem coś o torach i szosie, co w sumie powinno dać do myślenia (kolejna pożyteczna umiejętność). Mało tego, nawet nie dzieliłem turystów na narodowości. Z punktu widzenia przychodów są to pomijalne różnice.
Prawda jest taka, że są setki lepszych (i pilniejszych) pomysłów na inwestowanie w turystykę, niż budowa przekopu.

Wszystko to i tak jest jedynie marginesem tego o czym już wielokrotnie pisałem w tym wątku.
karol pisze:A co tam jest takiego ciekawego? :-D
Mogę pisać tylko za siebie. Zatem dla mnie - NIC. Dla innych zapewne coś jest skoro walą takimi tłumami.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4358
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Wygląda na to, że nie doceniamy tego co mamy, w następnym rejsie kapitan nie wywinie się od zawinięcia do tego portu, już ja to przypilnuje, ale mam nadzieje, że nie będzie równie nudno jak na Helu. Bo mnie ze skóry obedrą...
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2033
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Warto przypomnieć, że do przyszłego „ukraińskiego” portu w Elblągu, objętego wolnym obszarem celnym, zaplombowane ukraińskie kontenery będą mogły wjechać bez długotrwałej kontroli na granicy. I dopóki nie wypłyną z portu, ustawodawstwo celne będzie je uznawać za takie, które w ogóle nie opuściły obszaru celnego Ukrainy. Jeśli z Elbląga popłyną do Rosji, sprawa będzie jeszcze prostsza – formalnie (w odniesieniu do spraw celnych) w ogóle nie znajdą się na terytorium Unii, chociaż oczywiście na ich pobycie w Polsce (transport koleją, przeładunek i składowanie w porcie) nasz kraj zarobi tyle samo, ile zarobiłby na innych ładunkach tranzytowych.


A tu całość .

http://www.portalmorski.pl/caly_artykul.php?ida=10073
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4358
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

A jednak handlowe znaczeni też totko ma mieć! No popatrzcie: http://floos.pl/index.php?option=com_co ... 1&Itemid=9
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Salsa
Posty: 6
Rejestracja: 2006-11-11, 21:32
Kontakt:

Dlaczego niektóre atracyjne trasy żeglugowe nie przyciągają

Post autor: Salsa »

jasmol pisze:kilka słów w sprawie walorów turystycznych regionu: Za "kilka groszy" ( w porównaniu z kosztem budowy przekopu/kanału ) i bez problemów ekologicznych, można by "udrożnić" rozlatującą się linię kolejową Elbląg-Braniewo niezwykle atrakcyjną widokowo; tory biegną skrajem lasu i Zalewu, niemal przez "nabrzeżne sitowie", po drodze Tolkmicko, Frombork. Za następne "kilka groszy" zbudowałbym jeszcze kilka wycieczkowców klasy "Ostródamax" i puścił je kanałem Elbląg - Ostróda z przedłużeniem po udrożnionych odnogach Wisły do Malborka, Tczewa, Gdańska, a może i Torunia.
To ciekawe, ale na niektórych, wydawałoby się atrakcyjnych turystycznych szlakach nie ma zainteresowania ruchem pasażerskim.
Na przykład na Mazurach nikt nie pływa z Mikołajek do Piszu - mimo że atrakcyjna trasa - po drodze Śniardwy, śluza i Kanał Jegliński!
Ale żeby było na temat - jeszcze w latach wzmożonego wodnego ruchu turystycznego w regionie rejsy na trasie Gdańsk-Rybina-Sztutowo czy Gdańsk-Sztutowo-Krynica Morska czy Malbork-Elbląg organizowane były na zasadzie wycieczek, czarterów itp. Regularna żegluga była na trasie np. Gdańsk-Sobieszewo.

Mityczny Kanał Elbląski generuje ruch głównie Elbląg/Buczyniec-Elbląg, dalej do Ostródy płynie najczęściej tylko jeden statek!
Chętnych na rejsy Elbląg-Buczyniec-Iława nie ma.
Wydawało by się naturalne przedłużenie trasy, z Elbląga do Gdańska - Szkarpawa, Martwa Wisła. 2 śluzy, 2 mosty zwodzone, jeden obrotowy kolejki wąskotorowej, most pontonowy w Sobieszewie, czyli brak monotonii, po drodze czaple siwe, ptactwo, piękne krajobrazy...

Wydaje mi się, że podstawowym problemem jest jednak długi czas rejsu, kiepskie połączenia powrotne "po drodze" (gdyby ktoś chciał popłynąć na część rejsu).

A propos Wisły, samorządy Gniewu i Tczewa kilka lat temu wynajęły właśnie statek od Żeglugi Elbląskiej i organizowały rejsy wahadłowe Gniew-Tczew a drugiego dnia Tczew-Gniew itd. (powroty autokarem). Po jakimś czasie statek wpadł na kamienie, pasażerów ewakuowano, było na ten temat trochę w prasie i rejsy się skończyły.

Podstawą wydają mi się dwie rzeczy:
- Dofinansowanie rejsów przez samorządy (tak jak po Zatoce z Gdańska/Sopotu i Gdyni na Hel i tym podobne)
- Wybranie kilku tras, w większości w miarę krótkich (realizacja dłuższych co jakiś czas) przykład:
::: Kąty Rybackie-Sztutowo-Rybina-Osłonka-Kąty Rybackie
niektóre kursy krótsze np tylko Kąty Rybackie-Sztutowo-Kąty Rybackie
::: Kąty Rybackie-Sztutowo-Rybina-Osłonka-Kanał Jagielloński-Elbląg (ta trasa na przykład raz w tygodniu)
::: Gdańsk-Górki Zachodnie przystań AZS (blisko piękna niezatłoczona plaża)-Sobieszewo (most pontonowy)-Przegalina (śluzowanie)-wyjście na Wisłę-Świbno i powrót.
W miarę możliwości kilka rejsów dziennie, niektóre kursy mogą być krótsze itp (np. tylko Gdańsk-Górki Zachodnie-Sobieszewo-Gdańsk)

::: Tczew-Biała Góra (niesamowity kompleks hydrotechniczny)
::: Tczew-Biała Góra-Malbork (raz w tygodniu, np. w sobotę)
::: Malbork-Biała Góra-Tczew (raz w tygodniu, np. w niedzielę)

Nagłośnione raz w tygodniu rejsy:
::: Gdańsk-Rybina-Sztutowo-Krynica Morska (np. w sobotę)
::: Krynica Morska-Sztutowo-Rybina-Gdańsk (np.w niedzielę)

I na coś takiego, przy dofinansowaniu przez gminy, może udawałoby się znaleźć chętnych a po jakimś czasie trasy te można by dalej rozwijać. Tak to zadziałało na Zatoce Gdańskiej, gdzie w tym roku dodano nowe miejsce cumowania przy starej Latarni w Nowym Porcie.

A co do linii kolejowej Elbląg-Frombork-Braniewo to już trwają prace nad pozyskaniem funduszy unijnych by uruchomić tamtędy przewozy turystyczne.
Pozdrowienia, Piotr
ODPOWIEDZ