Porownanie wojskowych stopni morskich

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Obrazek

jefe
Tzaw1
Posty: 643
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

jefe de la maquina pisze:Ostatnio wpadł mi w ręce Jane’s Fighting Ships 1944/5, który przy każdej flocie podaje stopnie (ranks) porównując je z Royal Navy. W dziale POLAND stopnie są identyczne ze stopniami podanymi przez Terese Skinder-Szuchcitz.
Bo pewnie ona je stamtąd wzięła (znaczy z wcześniejszego rocznika). Jane's zwiera niewłaściwe informacje. Co ciekawe, jak weźmiecie nowsze egzemplarze tego rocznika to będzie to wyglądało inaczej (np. LtCdr będzie już kmdr ppor.) , ale też nieprawidłowo.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

POniewaz Royal Navy i PMW byly flotami sojuszniczymi i to blisko wspolpracujacymi w latach 39-46, to zastanawiam sie, czy Swirski nie wydal jakiegos oficjalnego zarzadzenia na temat stopni w obu marynarkach.
Jefe
Tzaw1
Posty: 643
Rejestracja: 2006-05-03, 17:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Tzaw1 »

Pewnie wydał. Musiał uregulować choćby tak ważną kwestię, jak kto komu oddaje honory.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Myślę, że chodziło o sprawy poważniejsze, niż salutowanie - np. ustalanie starszeństwa i dowodzenia w zespole.

W 1947 r. ukazał się album "PMW od pierwszej do ostatniej salwy" i w nim taka tabela:

Obrazek

Myślę, że jest ona najbardziej miarodajna dla okresu 1939-1945.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!

Gdy formowały się nowoczesne stopnie WP (1919-1920) istniał kapitan-porucznik marynarki, rotmistrz (kawalerii i takich tam) oraz kapitan.
O ileż łatwiej by nam było, gdyby znie było "kapitana lądowego" a był w armii tylko rotmistrz.
Wówczas "kapitan" mógłby być stopniem równym "captainowi".

Wówczas mógłby sie pojawić taki komunikat:

"Nadporucznik Grudziński zostaje pośmiertnie awansowany na podkapitana..."

I wszystko byłoby jasne!

:D

Nie popisali się nasi przodkowie...

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Marek T pisze:Myślę, że chodziło o sprawy poważniejsze, niż salutowanie - np. ustalanie starszeństwa i dowodzenia w zespole.
Własnie w tym kontekście nie zgadzam się z przedstawionym podziałem, a zwłaszcza z widełkami polskiego podporucznika marynarki i brytyjskiego Lieutenant. To jakieś absurdalne nieporozumienie (Lt(N) mógł być z.d.o. niszczyciela, ppor. mar. jakby nie był doświadczony - nie).
Na jednej z poprzednich stron był link do IMHO całkiem przyzwoitego porównania stopni RN, RAF i lądówki. Polskie stopnie wystarczy przypiąć do tych dwóch ostatnich i przyrównać do RN. Nadal również stoję na stanowisku, że absolutnie nie powinno się porónywać stopnia kpt. mar. i LtCdr, choć mogły się zadrzyć stanowiska gdzie etaty przewidywały obsadzenie podobnych stanowisk oficerami w tych stopniach.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4125
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Album La Marine Polonaise z roku pańskiego 1921, poczyniony przez DSM, z rysunkami niejakiego W. Franckiego podaje następujące przyporządkowanie:
wadm = radm
kadm = radm

kdr = cpt sr
kdr por = cpt jr
kdr ppor = cdr

kpt = lt cdr
por = lt
ppor = slt

Spryciule :D
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Sadze, ze nie jest to kwestia zgadzic sie lub nie, kwestia jest ustalic jak uwczesni w latach 39-46 ustalili brytyjskie odpowiedniki stopni polskich.

Jefe
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

crolick pisze:Spryciule :D
Żadne spryciule. Po prostu niezrozumiałe dokładanie stopni nie w tym korpusie co trzeba. Jeżeli już dokładać to zrobić LT JG (SbLT), LT i LT SG. Nadal nie rozumiem dlaczego tak bardzo na siłę probuje się szukać odpowiedników gdy ich nie ma (w kontekście kpt. mar.).
jefe de la maquina pisze: kwestia jest ustalic jak uwczesni w latach 39-46 ustalili brytyjskie odpowiedniki stopni polskich.
Problem w tym, że ci co ustalali odpowiedniki też posługiwali sie uogólnieniami i być może podniesieniem rangi własnej hierarchii. Jak tu porównywać wielkąRoyal Navy do szuwarowo-bagiennej PMW? Jedyne co można ustalać to zakres funkcji, czyli jakie stopnie posiadali dowodcy analogicznych okrętów lub zespołów okrętow i wowczas od razu okaże się, że przyrównywanie przedstawione powyżej jest ni w kij ni w oko.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ