Rosyjski kuter torpedowy?

Okręty Wojenne po 1945 roku

Moderatorzy: crolick, Marmik

nek
Posty: 398
Rejestracja: 2005-07-25, 16:07
Lokalizacja: Ustroń

Post autor: nek »

Jacek Bernacki pisze: Torpedy 324 mm to pewnie włoskie A.244, które zdaje się Irańczycy kupili jeszcze za Szacha. Tyle, że oryginalnie miały zwalczać okręty podwodne, a tutaj chyba mają służyć do atakowania celów nawodnych.
Musieli więc zmienić coś w oprogramowaniu torpedy, żeby chciała atakować też okręty nawodne. Pytanie, czy głowica bojowa takiej torpedy jest w stanie zrobić kuku jednostkom nawodnym?
Raczej chińskie 324mm torpedy Yu-7 i ET-52(kopia Whiteheada) obie głównie przeciw okrętom podwodnym, ale mniejszym jednostkom nawodnym np.korwetom czy lekkim fregatom też mogą zrobić kuku , ale mogą mieć i ciężkie torpedy 533mm i swoją wersję Szkwału
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4537
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Jacek Bernacki pisze:A może ktoś ma zdjęcia wersji radiacionno-chimiczeskiej razwiedki?
No przecież wyżej zamieściłem fotkę azerskiego P 212 :P

Ale skoro mało: КРХ-321, zdjęcie z 1992 r. Kiepska jakość, ale ładne ujęcie.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Post autor: Jacek Bernacki »

Ups! Nie wchodź na FOW w pracy!
No przecież wyżej zamieściłem fotkę azerskiego P 212
Rzeczywiście, ale ta druga fotka lepiej pokazuje rufę, a o to mi chodziło.
Poza tym azerski służy jako patrolowiec.
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4537
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Precyzyjniej: jest klasyfikowany jako patrolowiec. Ale prawdopodobnie nie został przebudowany, i nadal może służyć (w razie potrzeby - a o tą na Morzu Kaspijskiem nietrudno) jako kaercha.
Awatar użytkownika
Edward Teach
Posty: 858
Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
Lokalizacja: Gdańsk

Czy to naprawdę była pomyłka nawigacyjna?

Post autor: Edward Teach »

Mam następującą teorię. Poławiacz wcale nie wpłynął na nasze wody przez pomyłkę.
Miały miejsce manewry, najpewniej okrętów podwodnych. Być może Ruskie ćwiczyli działania na płytkich wodach. Jako, że planowano strzelania torpedowe ćwiczenia zabezpieczał nasz poławiacz. Mógł też służyć jako cel ćwiczebny lub coś podobnego holować.

Niestety jedna z torped wpłynęła na nasze wody i dla tego Rusek do nas wpłynął.

Jeżeli mam racje to gdzie u licha jest torpeda? :-D
Edward Teach www.pdf-model.pl
Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Post autor: Jacek Bernacki »

Jeżeli mam racje to gdzie u licha jest torpeda?
Pamieniali na wodku? :D
Może nasi jej szukają albo raczej znaleźli i zabrali ze sobą - w końcu skądś się w informacji wziął kuter torpedowy.
Miał na pokładzie torpedę? Znaczy kuter torpedowy! :-D
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Czy to naprawdę była pomyłka nawigacyjna?

Post autor: Marmik »

Edward Teach pisze:Mam następującą teorię. Poławiacz wcale nie wpłynął na nasze wody przez pomyłkę.
Miały miejsce manewry, najpewniej okrętów podwodnych. Być może Ruskie ćwiczyli działania na płytkich wodach. Jako, że planowano strzelania torpedowe ćwiczenia zabezpieczał nasz poławiacz. Mógł też służyć jako cel ćwiczebny lub coś podobnego holować.
Ludzie kochani, ja rozumiem, że element humorystyczny to fajna sprawa, ale czy nieco nie przesadzacie?
Jeżeli rozpoczyna się ćwiczenia z użyciem uzbrojenia zamyka się określone rejony. Tak dzieje się u nas, u Niemców (tym się raz zdarzyło zapomnieć przekazać wiadomość), u Rosjan (a na nich przeca mamy oko) itd, itd. To pierwsze primo :wink: . Po drugie primo, aby darować sobie takie tezy wystarczy sięgnąć po mapę Zatoki Gdańskiej. Po trzecie primo i ultimo, aby w ogóle bawić się w coś innego niż czyste spekulacje (które w tym kraju stały się już normą) potrzeba danych, do których dostępu nie mamy. I to by było na tyle. Zatem, przedstawiona teoria jest niczym innym zaczynkiem poczytnej powieści sensacyjnej, bo... którz zapewni że tak nie mogło być?

Ja mam inną teorię (i tu, co mi się bardzo rzadko zdarza, kontynuując wątek humorystyczny):
Poławiacz pereł (tfuu... znaczy się torped) dostał się w kontrolowaną dziurę czasoprzestrzenną i został przeniesiony na godzinę na polskie wody terytorialne. Pozaziemskie istoty odpowiedzialne za eksperymenty na naszej planecie zorientowały się czym groziła ich pomyłka (znaczy wojną polsko-rosyjską) szybko zaczęły odkręcać sytuację i łagodzić to poprzez stosowanie środków psychotopowych podawanych politykom po to by złagodzić ich negatywne nastawienie do drugiej ze stron. Zatem, długoterminowym efektem incyden...ciku będzie ocieplenie stosunków na linii Warszawa-Moskwa.

Pozdrawiam,
wysoce rozbawiony,
Marmik

PS
Jeszcze trochę i wątek trafi do działu "Psychole".
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

A tak by dodać nieco pikanterii to napiszę jeszcze, że w październiku na M. Bałtyckim przebywał algierski OP "Rais Hadi Mubarek" projektu 877EKM :lol: . Co zwiększa liczbę potencjalnych uczestników ćwiczeń do dowolnej od 0 do 5 :wink: .

No a przecież wiadomo, że w Algierii ponad 90% mieszkańców wyznaje islam (a do tego głównie sunnici). Stąd też prosta droga do kolejnych spekulacji o islamsko-sowieckie knowania na niepodległość RP. Może jakieś powiązania z terrorystami też się znajdą? :lol: :lol: :lol:

Tu zdjęcie z pobytu w St. Petersburgu: http://www.deepstorm.ru/DeepStorm.files ... 77/012.htm

Tym razem ubawiony po pachy,
Marmik
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Jacek Bernacki
Posty: 431
Rejestracja: 2007-03-15, 13:32
Lokalizacja: Siecień k/Płocka

Post autor: Jacek Bernacki »

Ani chybi wspierał odsunięcie od władzy PiSu. :D
Ale na poważnie: sam przypłynął, czy może na ciężarowcu jak to się często (zwłaszcza z typem Kilo) ostatnio praktykuje?

Wesoły jak zwykle

Jacek
Co to za ludzie?
Co za różnica ważne, że są!
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4537
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

A z tymi knowaniami to oczywiście Marcin żartujesz? :lol: Przecież algierski reżim jest znienawidzony przez islamistów (prawie tak jak tunezyjscy neodesturowcy), a armia (jego podstawa) mocno zlaicyzowana...

Swoją drogą, jak spojrzeć na rozwój i stan algierskiej MW, to człowiek się zielony robi z zazdrości. Wpierw "el-Soummam", teraz w budowie dwa-trzy nowe Kilo (636), i przetarg na nowe fregaty... No, ale oni mają kasę z gazu.
Awatar użytkownika
Edward Teach
Posty: 858
Rejestracja: 2006-09-22, 23:13
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Rosyjski kuter torpedowy?

Post autor: Edward Teach »

Edward Teach pisze: W końcu zeszłego tygodnia kuter torpedowy, wracający do bazy morskiej w Bałtijsku z rejonu szkolenia bojowego na wodach terytorialnych Rosji, przez pomyłkę naruszył morski odcinek rosyjsko-polskiej granicy - cytuje agencja anonimowego oficera Floty Bałtyckiej.

Według rozmówcy Interfaksu, rosyjski kuter torpedowy znajdował się na polskich wodach terytorialnych około godziny.

Z tego co tu piszą można wywnioskować.

1. Ruskie mieli ćwiczenie na swoich wodach terytorialnych. Czyli blisko brzegu.
2. Jeżeli wziął w nich udział poławiacz to znaczy że torpedy były w użyciu.

Jednego tylko nie można wywnioskować z tego tekstu jak wracając do Bałtijska ze szkolenia na rosyjkich wodach terytorialnych można przez pomyłkę wpłynąć na nasze. :o

Mam pytanie czy ktoś wie jak wyglądała trasa tego kutra. :-D
Edward Teach www.pdf-model.pl
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 5085
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Edward Teach pisze:Jednego tylko nie można wywnioskować z tego tekstu jak wracając do Bałtijska ze szkolenia na rosyjkich wodach terytorialnych można przez pomyłkę wpłynąć na nasze. :o
Ja mam podobne pytanie. Jak na niezbyt ścieśnionym akwenie jakim jest Morze Bałtyckie w rejonie na NW od Bornholmu, stumetrowy kontenerowiec przy niemal idealnej pogodzie przez pomyłkę staranować mogł 225-metrowy masowiec? Niemożliwe??? A jednak.
Po prostu zawiodł człowiek.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ