Witam,
ragozd pisze:
Widzisz - niektórzy jak nie zobaczą na własne oczy to nie uwierzą.
Ja akutar jestem przekonany że Niemcy podjęli kroki w tym kierunku. Wolno mi

Sądzę, że jest dostatecznie dużo relacji świadków, żeby takie przekonanie można było opierać na racjonalnych podstawach. Co więcej, skoro osoby znające te relacje z pierwszej ręki nie kwestionują ich i nie wykazują istnienia w nich niezgodności, to nie mam podstaw wątpić w rzetelność tych relacji.
Natomiast raczej nigdy się nie dowiemy, czy i w jakim stopniu te działania przyczyniły się do zatonięcia okrętu, a na ile były konsekwencją standardowych procedur, pozbawioną znaczenia w tej konkretnej sytuacji.
Wreszcie, trzeba powiedzieć jasno, że samozatopienia dokonuje się zwykle wtedy, gdy nie ma szans na uratowanie okrętu. Tak więc, jak dla mnie, logika, że Brytyjczycy czegoś tam nie mogli, bo Niemcy sami zatopili okręt, jest postawiona na głowie. Niemcy podjęli działania mające na celu zatopienie okrętu, bo nie mogli go uratować.
Pozdrawiam
Hubert
PS. Technicznie rzecz biorąc USS Atlanta został samozatopiony. Jak na razie jeszcze nie spotkałem jednak nikogo poważnego, kto by kwestionował, że okręt utracono w wyniku akcji wroga....