Lotnictwo morskie RP
Możliwości są różne ale wszystko rozchodzi sie o pieniądzę. Mnie najbardziej właśnie w sumie interesuje jakie są koszta takich samolotów, kupna i eksploatacji. I jakie są możliwośći zaoszczędzenia na takie samoloty. Nie chroniąc dobrze polskiej strefy ekonomicznej tracimy wszak pieniądzę, zanieczyszczane jest też bezkarnie środowisko. Wobec braku realnych zagrożeń lepiej byłoby chyba nawet zredukować liczbę okrętów podwodnych, w oczekiwaniu na lepsze czasy - trzeba bezwzglednie ustalić jakieś priorytety.
Pozwolę sobie nie zgodzić się. To mimo wszystko nie ta sama klasa (głównie ze względu na udźwig).Mitoko pisze:To w zasadzie ta sama klasaps-man pisze:Ale jeśli mniejszy samolot - to może Breguet Atlantic?
Niestety masz rację. Zatem póki co potrzebujemy okrętów bo "Bryza" jest bezbronna i dysponuje niewyśrubowaną długotrwałością lotu.PiterNZ pisze:Póki co muszą nam wystarczyć Bryzy.
Emden, piękne zdjęcie. Chciałbym tylko zobaczyć jak Twoja maszynka sprawdza się w roli szkolnego autobusu, lub na rajdach WRC, ewentualnie na familijnej wycieczce za miasto.
Na upartego wszędzie się nada, ale z jakim skutkiem?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Atlantiki są obecnie uznawane za przestarzałe i powoli wycofywane.Marmik pisze:Niestety masz rację. Zatem póki co potrzebujemy okrętów bo "Bryza" jest bezbronna i dysponuje niewyśrubowaną długotrwałością lotu.PiterNZ pisze:Póki co muszą nam wystarczyć Bryzy.
Bryza nie jest zła, szczególnie Bryza Bis (choć tej jeszcze nikt nie kupił ;). Myślę, że na tym polu nie jest źle i warto "podciągnąć" się w innych kategoriach. Poza tym w przypadku konfliktu na taką "kałużą" jak Bałtyk patrolowce długo nie polatają, bo wszędzie będą myśliwce.
Co do Br1150 to jak sądzę masz na myśli niemieckie 40 latki. A co z Atlantique 2 i 3?Adam pisze:Atlantiki są obecnie uznawane za przestarzałe i powoli wycofywane.
Bryza nie jest zła, szczególnie Bryza Bis (choć tej jeszcze nikt nie kupił. Myślę, że na tym polu nie jest źle i warto "podciągnąć" się w innych kategoriach.
Bryza nie jest zła, ale dla MOSG.
Dla MW jest to narzędzie ABSOLUTNIE niewystarczające z kilku wzgledów. Podajesz tutaj biskę jako coś wiele lepszego. Ja bym określił zmiany jako techniczno-kosmetyczne. Lepszy radar, FLIR (to chyba największy sukces), magnetometr i wyrzutnik pław hydroakustycznych to z grubsza wszystko. Nadal długotwałość lotu w rejonie np. korzystania z magnetometru to max 2-2,5 godz, nadal brak mozliwości zwalczania OP i jeszcze paru innych cech niezbędnych dla MPA. A co najważniejsze, brak możliwości dalszego doposażania maszyny z uwagi na jej mały udźwig.
Nie oszukujmy się, z Bryzy wiele nie da się już wyciągnąć. To idealna maszyna dla Coast Guardu w polskim wydaniu, dla MW nie.
A co ze ZOP w tych obszarach gdzie sojusz dysponować będzie przewagą w powietrzu? Np na części środkowego i na zachodnim Bałtyku?Adam pisze:Poza tym w przypadku konfliktu na taką "kałużą" jak Bałtyk patrolowce długo nie polatają, bo wszędzie będą myśliwce.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.


wpraszam się na pierwszy rejs pod polską banderą


ech, taki kupić, to byłaby frajda

chociaż 140-tkę! cztery helicoptery już mamy! Z OHP Kamany!

sami poczytajcie, ideał okrętu! http://www.naval-technology.com/projects/mistral/
qrna, On już jest na liście floty!
http://www.netmarine.net/bat/listes/flot2006.htm
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Akurat takie to trochę za duże dla na. Pomijając fakt, że jeden kosztuje tyle co cała nasza flota ;)
Jak już to może jakaś mniejsza wersja. Ale osobiście uważam, że na nasze potrzeby akurat bardziej właściwym będzie coś na kształt Absalona. Niemiecki F-125 też wydaje mi się wart rozważenia - oczywiście trochę inna kategoria, ale rozwiązujemy dwa problemy - mamy fregatę i okręt ekspedycyjny w jednym.
Ale na razie to i tak tylko fantastyka. Zakupy naszej marynarki liczy się w sztukach...rakiet a nie okrętów ;))
Jak już to może jakaś mniejsza wersja. Ale osobiście uważam, że na nasze potrzeby akurat bardziej właściwym będzie coś na kształt Absalona. Niemiecki F-125 też wydaje mi się wart rozważenia - oczywiście trochę inna kategoria, ale rozwiązujemy dwa problemy - mamy fregatę i okręt ekspedycyjny w jednym.
Ale na razie to i tak tylko fantastyka. Zakupy naszej marynarki liczy się w sztukach...rakiet a nie okrętów ;))
Dokładnie jak piszeszAdam pisze:Akurat takie to trochę za duże dla na. Pomijając fakt, że jeden kosztuje tyle co cała nasza flotaJak już to może jakaś mniejsza wersja.
Już przedwczoraj pisałem o moim typie, ale niechcący skasowałem treść edycji postu (wszystko przez mułowategoAdam pisze:Ale osobiście uważam, że na nasze potrzeby akurat bardziej właściwym będzie coś na kształt Absalona. Niemiecki F-125 też wydaje mi się wart rozważenia - oczywiście trochę inna kategoria, ale rozwiązujemy dwa problemy - mamy fregatę i okręt ekspedycyjny w jednym.
laptopa

Absalon jest za duży jak na fregatę dla MW, a za mały jako transoprtowiec ro-ro dla potrzeb polskich kontyngentów.
Niemiecka F-125 zanim powstanie jeszcze ze trzy razy zmieni wygląd i wyposażenie. Program ruszy jak uporają się z problemami F-124, które jak dotychczas nie osiągnęły pełnej gotowości operacyjnej i jak jaskółki donoszą jeszcze trochę to potrwa. Poza tym F-125 to jednostka wybitnie przystosowana do wsparcia działań komponentu lądowego, a my szukamy chyba jednostki bardziej wielozadaniowej.
Jak na razie mój typ to mocno zmodyfikowany pod polskie wymagania "Formidable". Pewnie wielu z Was zastanawia się cóż to są owe "polskie wymagania". Nie uprzedając faktów apeluję o cierpliwość. W czerwcu odeślę do odpowiedniej sygnaturki
PS
Karol, mam nadzieję, że zauważyłeś w podanym przez siebie linku pewną ciekawą informację
"DCN subcontracted Stocznia Remontowa in Gdansk to carry out construction and fitting for the centre and aft sections."
Polak jak chce to potrafi. Chyba niezły przykład COTS.
Byleby kasa z budżetu spłynęła
Ostatnio zmieniony 2007-01-15, 20:40 przez Marmik, łącznie zmieniany 1 raz.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Mistral 140 opisany w nowym misiu ma tylko 14 tyś, tom w przeciwieństwie do 22 tysięcy zapodanego Mistrala
no i 140 ma miejsca startowe tylko dla 5 helicopterów (stacjonować też chyba może tylko 10-12
okręt marzenie dla MW RP, mogli by go nawet nazwać kadm. X.Czernicki II 
ad Remontowa, tak tak, zauważyłem


ad Remontowa, tak tak, zauważyłem

Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
To trochę nie tak. Pieniędzy MW RP nie wyda wszystkich bo tyle co trzeba na dokończenie budowy jednego to i tak nie ma. A "komandosów" teraz zabiera się nie zamiast a równolegle z uzbrojeniem.PiterNZ pisze:A ja sądzę, że wydamy wszystkie pieniądze PMW na uniwersalną korwetę Gawron. To będzie okręt, zamiast części uzbrojenia zbuduje się pomieszczenie dla 2 zespołów komandosów.
Karol, link do Enforcera
http://www.scheldeshipbuilding.com/enforcer/
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.