Ja tak nieco od tematu, ale w tonie zbliżonym:
na Aurorze podczas podróży dookoła świata pod Cuszimę był krokodił Togo .
No i Awrorze się przydał, bo ocalała, a i straty poniosła niewielkie.
Baltic - ciekawy temacik zapodałeś .
Znalazłem dwa zdjęcia które są opisane że zostały zrobione na ORP "Burza" .Na pierwszym zdjęciu widać małpkę ( Afryka 1943) na drugim 4 kotki .
[/url]http://img153.imageshack.us/my.php?imag ... rh.jpg[url]
Slaw[/url]
W "tygrysie" poświecomym Garlandowi (217 000 wojennych mil Garlanda) jest wzmianka o tym, że o pobycie w Afryce "statkowy zoolog" zasiliły dwie małpy, były podane nawet imiona, jeden to chyba Felek, ale pisze z pamięci, bo książki nie mam pod ręką.... Na ile stały sie maskotkami, a na ile były tylko statkowym epizodem - nie wiadomo.
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Nic chyba nie przebije załogi U 20 (niemiecki okręt podwodny z I wojny światowej, sprawca zatopienia Lusitani)), który miał 1 psa samca, potem Niemcy uratowali suczkę z zatopionego przez siebie statku. W konsekwencji mieli 6 psów na pokładzie w którymś z rejsów.
Jeden z niemieckich pierwszowojennych U-Bootów na Morzu Śródziemnym uratował murzyna z zatopionego statku Ententy.
Załoga przezwała go Wilhelm.
Podobno był spryciarz i wykradał oficerom papierosy, by potem im je sprzedać.
Bodajże załoga rosyjskiego krążownika Awrora (II Eskadra Tichowo Okieana) kupiła na Madagaskarze krokodyla i nazwała go... Togo.
Kot Oscar z Bismarcka - patrz "MSIO" 1/1996 s. 23 za J. Piekałkiewiczem
Gdzieś pod koniec lat 90. zwiedzałem w basenie Westerplatte Osę MOSG-u, gdzie była maskotka w postaci 25-centymetrowego mnicha, któremu po pociąignięciu za jakiś sznureczek podnosił się z wiadomych powodów przód habitu tworząc mały namiocik.
Ostatnio zmieniony 2006-07-13, 19:36 przez Andrzej J., łącznie zmieniany 1 raz.
Oscar nie był maskotką, ewidentnie przynosił pecha. Wyłowiono go wraz z rozbitkami Bismarcka. Potem był na niszczycielu (nie pamiętam nazwy), który poszedł na dno a jeszcze później na Ark Royal. Gdy ten zatonął, przymusowo zrobili z niego szczura lądowego.
Panowie pozwolą, że przedstawię: moja żona, ZOFIIA