miczman pisze:...żeby go ktoś wyratował. Teraz stoi i rdzewieje
jeden z jego blizniakow (juz odrobine zdemontowany) stoi w Gdyni, w gestii armatora J. Stepniewski i S-ka (posiadacz kilku coaster'ow / rzeczno-morskich towarowcow oraz kilku holownikow)... - podobno ma byc przerabiany na statek bialej floty.. NIE KONIECZNIE do eksploatacji w Polsce, a calkiem mozliwe, ze do pchnięcia dalej (czyli na zachód)...
A widać go może z jakiegoś miejsca żeby cyknąć fotki, ewentualnie posiadasz jakieś zdjęcia?? Eks Podchorąży rdzewieje sobie w Łebie na oczach turystów bodajże koło urzędu miasta. Ciekawe kto jest jego właścicielem?
no tak, ale paliwo jakieś tam żarł, znając sposoby ustawiania wszystkiego w wojsku, to raczej niemało, więc? Warto eksploatować jako wycieczkowiec czy jacht, czy nie? ktoś zna koszty okrętu?
1 III 2006 ceną wywoławczą za Podchorążego było 250 tyś. zł. Za Kadeta 18 VIII 2005 chcieli 60 tyś. zł. Ciekawa rozbieżność w cenie startowej, czyżby Kadet osiągnął tyle, że Podchorąży już na starcie kosztował więcej?? Polsteam, ten który stoi w Gdyni to Kadet może?
miczman pisze:1 III 2006 ceną wywoławczą za Podchorążego było 250 tyś. zł. Za Kadeta 18 VIII 2005 chcieli 60 tyś. zł. Ciekawa rozbieżność w cenie startowej, czyżby Kadet osiągnął tyle, że Podchorąży już na starcie kosztował więcej?? Polsteam, ten który stoi w Gdyni to Kadet może?
poniewaz marwojem sie nie interesuje, wiec w przypadku tej jednostki nie moge gwarantowac, ze mnie pamiec nie myli, ale chyba Kadet stoi w Gdyni przy Rotterdamskim...
no problem sfotografowac.. zreszta chyba mam gdzies juz jakas fotke czy dwie, ale szukanie bedzie czasochlonne, wiec latwiej bedzie mi go w najblizszych dniach od nowa sfocic...
karol pisze:a jak wygląda ekonomia użycia? Mitoko, do turystyki nie jest potrzebne 17 węzłów i zużycie ropy jak lokomotywa :wink:
Karolku ale Podchorąży, Kadet czy Elew nie popłynie z szybkością 17 węzłów, maksimum to 10.5 "pętelki".
Tylko, że one to dość chybotliwe chyba były...
Przebudowa do turystyki to też spory koszt, a małych pasażerów sporo chyba jest jeszcze na rynku po likwidacji żeglugi wolnocłowej...
Osobiście jakoś nie wróżę im dłużeszj kariery, chyba, że gdzieś w Afryce.
Swoją grogą - a co z Gryfem? Ten to chyba bardziej by się nadawał do jakiejś bardziej sensownej przebudowy?
Jeden lub dwa zostały przekazane przez MON do Akademii MW. Jeden na pewno bedzie przebudowany na cywilną (!) jednostke szkolną, której armatorem będzie własnie AMW.