Tak.fdt pisze:Ciekawa sprawa z tymi rozbieżnościami w datach...
Rozumiem, że wszystkie książki bazowały na relacji Mohuczego, który zeznał, że rozkaz pójścia pod Gdańsk wydał 2 IX... Tak?
Jest o tym w MM o Orle i SępieMarek T pisze:Znalazłem jeszczze coś ciekawego: Mohuczy w relacji podaje, że 4.09 ORZEŁ donosił o nieudanym ataku na konwój. Chyba nie ma tego w żadnym źródle drukowanym.
Eeee nie. To jest ogólnie wiadome. Chociażby Rudzki, Pertek, Borowiak...Marek T pisze:A pobieżnie przeglądając książki nie zauważyłem również, aby KTOKOLWIEK pisał o przejściu RYSIA do innego sektora (sorry, nie sprawdziłem Pertka). Wszyscy udają, że RYŚ działał w swoim sektorze, mimo że relacja jego dowódcy jest dostępna.
Ryś nadał sygnał przed południem 4 września, natomiast kurs Orła ewidentnie wskazuje na to, iż Kłoczkowski już o północy 4 września nie szedł w kierunku sektora Rysia tylko grzał na północ.fdt pisze:Niekoniecznie. Kłocz przedstawia sekwencje zdarzeń co nastepowalo po czym.
1. Rozkaz udania się pod Gdańsk
2. Marsz pod Gdańsk i zabawa w chowanego ze ścigaczami
3. Sygnał Rysia
4. Decyzja o przejściu do sektora Rysia w "celu sprawdzenia"
Ta sekwencja ma punkty, które można umiejscowic w czasie z dużą dozą prawdopodobieństwa (np. sygnał Rysia).
Powtarzam. Rozkaz Mohuczego wydano o godz. 5:30 nie dotyczył planu 'Worek'! Okręty miały tylko przejść do sektorów dozoru o których zostały już wcześniej powiadomione. Wiedziały gdzie miały płynąć bo sektory dozoru d-cy znali, natomiast nie znali sektorów dozoru ani rozkazów zawartych w planie 'Worek'.fdt pisze:Salamon wychodzi o 5.58, a juz o 6.07 zanurza się i idzie do nakazanego sektora (nie ma że zanurza sie i czeka na sygnał "Worek") czyli, że juz o 6.07 wiedział gdzie ma iść...
O ktorej miał byc rzekomo nadany sygnał "Worek"????
Potwierdzam, Wilk wszedł b głęboko w sektor Orła i ładował akumulatory pod Jastarnią tam gdzie miał to robić Orzeł. Czyli Krawczyk niejako chciał wygryźć z miejscówki KłoczkowskiegoGrom pisze:Kłoczkowski podkreślił, że Wilk wszedł głęboko w sektor Orła, za co Kłoczkowski powiedział kilka słów do słuchu Krawczykowi. Tak przynajmniej zeznaje Kłoczkowski. Orzeł obszedł wynurzonego Wilka i się wynurzył. Skoro Wilk był wynurzony musiał być podczas ładowania baterii.

Zgadzam się, dla mnie też jest to b dziwneNatomiast nie rozumiem bierności Kłoczkowskiego w sprawie rozpoczęcia "Worka". Na odprawie musiał się dowiedzieć jakie będą procedury, więc powinien się spodziewać takiego rozkazu. A skoro go nie dostał, to powinien się zapytać co dalej. Nie było rozkazu ciszy radiowej
Nie!! D-cy ani Mohuczy nie wiedzieli o tym że toczy się wojna!fdt pisze:wychodzili z portów to była juz wojna na zycher...
We wspomnieniach Boczkowskiego nie ma ani słowa o napotkaniu Orła. Poza tym Boczkowski był na ptaszkach w Jastarnii a nie na kanonierkach!fdt pisze: Wyroku jest napisane, że 2 IX Orzel spotkał kanonierki i że Kłocz rozmawiał z kmdr. Boczkowskim (ta okoliczność jest wyeksponowana, gdyz Kłocz twierdzil, że spotkanie to moglo mieć miejsce 3 IX). Czy może chodzic tu o to samo zdarzenie? Jakie kurcze kanonierki(a) tam wtedy mogły pływać 2 lub 3 IX??? Piłsudski?
Co do kanonierek to opierając się na artykule niejakiego Twardowskiego

Edit. Jest to podejrzane. Ryś w tym czasie był daleko w morzu. Jedynym okrętem jaki mógł być to... Orzeł! Marku skąd wziąłeś info że to Ryś?!