Domagam się źródeł bo stawiasz tezy (nazywajac je jednoczesnie faktami historycznymi), które zgodnie z moja skromną wiedzą nie mają oparcia w rzetelnych dowodach... a nuż wiesz coś więcej. Ty obrażasz sie jak pensjonarka, ale w dalszym ciągu źródeł i dowodów nie podajesz. Jeżeli tak wyobrażasz sobie dyskusję ...to cóż.amigo pisze:fdt domagasz się źródeł dowodów, powiem krótko sam sobie poszukaj, brałem udział w tym wątku, ponieważ chciałem przedstawić swój punkt widzenia- do czego mam prawo, chyba że jest to Twoje prywatne forum wówczas znikam.
Taaa, dyskusja rozwijała sie pieknie... a ja zniechęcam ludzi do zabierania głosu... Kto jeszcze czuje sie spłoszony? Nic nie wniosłem do dyskusji poza formułkami prawnymi... A co miałem wnieść do dyskusji o PROCESIE SĄDOWYM Kłocza toczonej przez miłośników spraw morskich nie będących prawnikami, ktorzy często nie potrafią wychwycić tzw. prawniczych subtelności. Co ja tu zresztą na kolegów donoszę, popatrz do Borowiaka. facet przytacza in extenso dokument pt. "Uzupełnienie opinii bieglych" i nie zauważa (??) faktu, że biegłym jest osoba o jak najbardziej sprzecznych interesach z Kloczem. Tak, ze nie tylko ty i nie tylko koledzy z FOW ale tysiące osób, które przeczytały książke nie zrozumiało sensu tego dokumentu... bo brak im było "prawniczego oka". Jeżeli rozmawiasz o maszynach słuchasz opinii inżynierów, ale jeżeli już dyskutujesz o procesie sądowym to nie chcesz słuchać opinii prawnika... bo ma inne rozumienie sprawy od twojego.Dyskusja rozwijała się pięknie, i mam wrazenie, ze swoimi cynicznymi uwagami zniechęcasz pozostałych do zabierania głosu w tej sprawie. czy dlatego, że mają odmienne zdanie niż Ty!?.
Zauważ, że od początku tej dyskusji nic nowego, wartościowego do niej nie wniosłeś, poza formułkami prawnymi. Poczytaj, że to Mohuczy polecił przejść Kłoczowi pod Gdańsk, a nie Warszawa,
To nie "wojsko" prowadzi wojnę... Wojnę prowadzi umundurowany i nieumundurowany Naród. "Wojsko" mnoży "biurka bojowe" etaty, szalety, uzywa szwejów do wożenia mebli, kłóci się o pieniądze i zaszczyty, zajmuje sie personalnymi gierkami i podkładaniem szczurów.cyt>>>To co piszesz to typowe "wojsko"... ch.. z faktami i dowodami... trzeba znaleźć jelenia i go w sprawę "ubrać". Sąd MA OBOWIĄZEK BADAĆ DOWODY I USTALAĆ STAN FAKTYCZNY...
Tak masz rację że wojsko, bo to wojsko prowadzi wojnę i wykonuje nawet idiotyczne rozkazy, a nie prawnicy, a po wojnie to prawnicy robią z bohatera szmatę, a ze zdrajcy bohatera. jeżeli dalej zamierzasz porównywać osobę Kłoczkowskiego, do Grudzińskiego, to zapoznaj się z faktami historycznymi.
p.s. słowo ch.. pisze się przez samo "h"[/quote]
http://www.kurnik.pl/slownik/sw.phtml?sl=huj