
Sprawdziłem wszystko, a o tym zapomniałem. Bywa. To tak jak z dessus i dessous. Każda nacja ma takie głupawe zestawienia -- my na przykład wewnątrz i zewnątrz. A znam i takich, co Mississippi z Missouri mylą, bo to prawie ta sama rzeka.

Wielkie dzięki nieocenionemu Tellerowi za szereg nader porządnie zestawionych informacji, a jeszcze bardziej - za nader krytyczne i trzeźwe podejście do sprawy. Błędy językowe tak czy siak - takie ważne to one nie są.Teller pisze: Dalej to już kwestia złej interpretacji pobieżnie przeczytanego tekstu w mało znanym języku. Nie muszę tu daleko szukać przykładów — weźmy tekst p. Gringo (Que viva Mexico, hombre!):
No i teraz wyobraźmy sobie, że ktoś to rozumie następująco: " w sumie sześć — przyjętych do budowy". Dalej to już będzie żyło własnym życiem.1. kwietnia 1940 przyjęto do budowy w ramach nowego programu floty dwa dalsze okręty, tak że w sumie miało być sześć.
Gringo pisze: 1. kwietnia 1940 przyjęto do budowy w ramach nowego programu floty dwa dalsze okręty, tak że w sumie miało być sześć.
I gdzie tu wielka różnica? Przyjmuję, że mówimy o tym samym. Być może wspólnym wysiłkiem uda nam się doliczyć do sześciu...Teller pisze: Zapotrzebowanie złożono — budowa obu pancerników została zatwierdzona dekretem ministerialnym z dnia 1 kwietnia 1940 roku. Ponieważ trwała wojna, zgoda Parlamentu nie była potrzebna.
Jak już napisałem, to w moim odczuciu konfabulacja. Okręty buduje się w stoczniach, a nie w wyobraźni.MiKo pisze:Za "Fleet of WWII"
ALASCE, NORMANDIE, FLANDRE, BOURGOGNE i prawdopodobnie jeszcze dwa. 12x380, 12x152, projektowane z kwietniu 1940 roku ale "never finalized". Podobny do Gascogne z dodatkową wieżą lecz rozważano różne ustawienia armat 380 i 406
Ależ ja nie twierdzę, iż jest to rozsiewanie fałszywych informacji, gdyż cytowany przeze mnie tekst p. Gringo jest w pełni zgodny z prawdą. Twierdzę jedynie, iż prawidłowo podane fakty mogłyby zostać błędnie zinterpretowane przez kogoś nie znającego się na rzeczy.Gringo pisze: Chciałbym jednak zaprzeczyć twierdzeniom, jakoby miałbym rozsiewać fałszywe informacje.
Dokładnie tak. Pragnę podkreślić, iż użyłem tekstu p. Gringo jako ilustracji do moich tez o mylnej interpretacji wyłącznie dlatego, że był 'pod ręką', a nie dlatego iż byłyby w nim jakiekolwiek nieścisłości.Gringo pisze: Jeżeli potrafię liczyć, wynosi to 6 okrętów. Czyli zamierzone 2 dywizjony po 3, tak jak twierdziłem. Wszystko inne należy moim zdaniem między bajki włożyć — jak kto woli, między mgliste plany.
Owszem, są u Dumasa.Gringo pisze: Podobno te dwa nowe "Provinces" miały zastąpić stare pancerniki Courbet i Paris. Czy są na to jakieś potwierdzenia w źródłach?
Robert Dumas w [i]Les Cuirassés Dunkerque et Strasbourg[/i], str 10. pisze: W tym samym duchu (co wcześniejsze rozporządzenia, wydane po wybuchu II Wojny Światowej — przyp. Teller) uchwalono dekret rządowy z dnia 1 kwietnia 1940 roku, w celu zastąpienia najstarszych okrętów floty. Pancerniki Courbet i Paris osiągnęły wiek emerytalny i z tego powodu zatwierdzono dwa pancerniki po 40 tysięcy ts, położenie stępki pod które miało nastąpić w latach 1941 i 1942.
Po pierwsze — Francuzi nie zamierzali kopiować układu dwuwieżowego, gdyż w 1940 roku mieli już wystarczające doświadczenia z eksploatacji takich rozwiązań konstrukcyjnych na typie Dunkerque. Mam w tej materii parę ładnych cytatów, zarówno dowódców jak i admirałów, którzy zdecydowanie opowiadali się za rozwiązaniem tradycyjnym. Układ 3×III uważano zawsze za najkorzystniejszy z punktu widzenia taktyki, a rozwiązanie 2×IV przyjęto głównie z uwagi na ograniczenia wyporności. Zdawano sobie sprawę z konieczności zaprojektowania wież trzydziałowych, lecz w Sztabie Naczelnym Marynarki panowało przekonanie, że korzyści z lepszego rozplanowania siły ogniowej przewyższają trudności związane z projektem nowej konstrukcji.mcwatt pisze: Czy Francuzi mieli opracowane wieże trzydziałowe? Gascogne miał mieć układ 2×IV, myślałem że te dwa następne to będą jego kopie w zasadzie… Układ 3×III spowodowałby chyba znaczny wzrost ciężaru, a do tego trzeba by znacznie zmodyfikować projekt… I jeszcze jedno — wspominałeś o wydolności budowy dział 380 mm, a także o tym że do 8-działowego pancernika potrzebne były cztery lufy zapasowe. No to układ 3×III spowodowałby dalsze opóźnienia — nie dość że jedna lufa więcej, to zapasowych chyba też trzeba by więcej wyprodukować?
Rzeczywiście, Dumas jest tu w opozycji do reszty świata, ale uważam że to on ma lepszy dostęp do oryginalnych źródeł. Poza tym w odróżnieniu od Garzke i Dulina nie spekuluje na podstawie "dumy narodowej", tylko na chłodno wylicza zdolności produkcyjne i dostępne miejsca budowy, czego panowie G&D nie czynią.mcwatt pisze: (…) starsze źródła — Le Masson, itp. podają 2×IV 380 mm, Dumasa nie mam…
Niby wszystko się zgadza, był czas i na produkcję armat i na opracowanie wież. Tylko że Francuzi nigdy nie mieli wież trzydziałowych na pancernikach, nawet na projektach Normandie i Lyon są czterodziałwe wieże... Skąd to przekonanie u admirałów więc ? No i jeszcze jedna sprawa - czy w warunkach wojennych nie lepiej było wykorzystać sprawdzone rozwiązania? no i skoro taki przyrost wyporności, wykorzystany by był na ten układ 3x3 to czy nie ucierpiały by na tym prędkość i opancerzenie? Nie neguję tego co napisałeś, ale z ciekawości pytam. Jak pisałem nie mam takich źródeł jak Dumas (a to też ciekawe swoją drogą że tylko on o tym wspomina...)Teller pisze:Po pierwsze — Francuzi nie zamierzali kopiować układu dwuwieżowego, gdyż w 1940 roku mieli już wystarczające doświadczenia z eksploatacji takich rozwiązań konstrukcyjnych na typie Dunkerque. Mam w tej materii parę ładnych cytatów, zarówno dowódców jak i admirałów, którzy zdecydowanie opowiadali się za rozwiązaniem tradycyjnym. Układ 3×III uważano zawsze za najkorzystniejszy z punktu widzenia taktyki, a rozwiązanie 2×IV przyjęto głównie z uwagi na ograniczenia wyporności. Zdawano sobie sprawę z konieczności zaprojektowania wież trzydziałowych, lecz w Sztabie Naczelnym Marynarki panowało przekonanie, że korzyści z lepszego rozplanowania siły ogniowej przewyższają trudności związane z projektem nowej konstrukcji.mcwatt pisze: Czy Francuzi mieli opracowane wieże trzydziałowe? Gascogne miał mieć układ 2×IV, myślałem że te dwa następne to będą jego kopie w zasadzie… Układ 3×III spowodowałby chyba znaczny wzrost ciężaru, a do tego trzeba by znacznie zmodyfikować projekt… I jeszcze jedno — wspominałeś o wydolności budowy dział 380 mm, a także o tym że do 8-działowego pancernika potrzebne były cztery lufy zapasowe. No to układ 3×III spowodowałby dalsze opóźnienia — nie dość że jedna lufa więcej, to zapasowych chyba też trzeba by więcej wyprodukować?
Po drugie — przyrost ciężaru był oczywisty. Dlatego właśnie planowana wyporność miała wzrosnąć z 35 tysięcy ts do 40 tysięcy ts; poza artylerią główną nie przewidywano istotniejszych zmian co do mocy siłowni, grubości opancerzenia, zasięgu, czy wreszcie uzbrojenia średniego i pośledniejszego kalibru, więc te 5 tysięcy ts prawie w całości szło na silniejszą baterię artylerii głównej. Ogólnie rozumiana koncepcja projektu (układ opancerzenia, rozmieszczenie siłowni, kształt nadbudówek i komina) nie miała ulec jakimś radykalniejszym zmianom.
Po trzecie — nie było jakiegoś szczególniejszego problemu z wyprodukowaniem 27 nowych luf zamiast 24 (dwa "gaskończyki" plus 50 % rezerwy). Uzbrojenie dla trzech pierwszych okrętów Richelieu, Jean Bart oraz Clémenceau już ukończono, zaś nowe pancerniki miały wejść do służby najwcześniej w latach 1944 – 45. Czasu było więc dosyć. Nie byłoby go natomiast w razie podjęcia budowy czterech (czy nawet sześciu) pancerników z dwunastoma armatami 380 mm, gdyż to wymagałoby wyprodukowania, bagatela, 72 (czy nawet 108) luf.