Sposób na ocalenie okrętu?

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Matros - gieroj

Sposób na ocalenie okrętu?

Post autor: Matros - gieroj »

W czasie gdy raz za razem znikają kolejne okręty wycofywane z naszej MW jak na przykład ostatnio "Foxtroty" - "Wilk" i "Dzik" :-( czytajac MSiO (niestety nie najnowsze tylko jeszcze poprzednie czyli 50) wpadłem na pomysł jak można ocalić jakis okręt przed pocieńciem na żyletki. Mianowicie wystarczy "przekonać" ;) jakiś zagrożony gatunek by na nim zamieszkał. W USA w ten sposób ocalał statek przeznaczony do kasacji aż przez około 10 lat. Może by tak u nas? Macie w pobliżu jakieś np. gniazdo takiego gatunku gatunku? No to nie stój nie czekaj ocal okręt i zagrozoną przyrode ;) A jaki okręt to już kwestia do uzgodnienia. Co powiecie o np. którejśc z wycofanych "Tarantul"? Zdaje sobie sprawe że to mocno nie codzienny sposób, ale skoro inne zawodzą....
Awatar użytkownika
mac
Posty: 366
Rejestracja: 2004-10-22, 14:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: mac »

Tylko że oprócz szczurów i karakanów nic się tam więcej nie przyjmie.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

mac pisze:Tylko że oprócz szczurów i karakanów nic się tam więcej nie przyjmie.
No właśnie - rattus sovieticus na morze:
Wsadzić na przeciekającą łajbę i na Sołowki albo do Magadanu! Oczywiście przejściem północno-wschodnim
Może nie dopłyną?

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
ODPOWIEDZ