
NMN La Galissonniere
zdecydowanie Hipper jest najsilniejszy na wodach europejskich (amerykańskie osobno rozpatrzymy, jak bedzie co), drugie miejsce bez wątpienia ta Zara, trzeci Kirow, London, Algerie i reszta świata
no te odrzucane panzerschiffe de facto były najsilniejsze, ale jak nie bierzemy ich do rachunku, to nie ...
[/i]

A to ciekawe...rak71 pisze:Porównywanie Hippera do Des Moines czy Baltimora jat tak samo uczciwe, jak porównywanie Nowika z 1914 do Gearingai zachwycanie sie że ten drugi jest lepszy. Panowie, inne epoki, inne założenia, doświadczenia.
Jakie "epoki"...?! Jakie założenia...?!
Wszystko to ciężkie krążowniki, WWII, ten sam kaliber art. głównej i... tylko 5 lat różnicy wieku - to co, Zara się łapie a Baltimor nie...?!
Eeee, Panie Raku... śmieszności!
Pozdrawiam,
Maciej
Baltimor byl okretem konstruowanym bez zadnych ograniczen, ani ustepstw. Wiadmo, ze trzeba bylo sie miescic w 10000 tys ton. W trakcie wojny nikt juz o tym nie myslal. Zatem byla to przemyslana konstrukcja. Niewiele wczesniejszych (przed wojennych, czy to wybudowanych, czy to zaczetych) konstrukcji mialo takie mozliwosci. Byl kompromis.
Jak tak, to porównaj panie Macieju okręty z tego samego państwa: np. Northampton i Des Moines: ten pierwszy 11 602 tony wyp. drugi 21 268 ton. I co, niby okręty zaliczane to tej samej klasy, ale 10 000 ton wyporności pełnej różnicy. Dodać do tego działa tego samego kalibru, ale o zupełnie innych paramertach 
Niedokładnie - wszystkie przedwojenne udawały że wypierają 10 000 ton.krzysiek pisze:Tak jak Hipperdashiki pisze:Baltimor byl okretem konstruowanym bez zadnych ograniczen, ani ustepstw.
Niektóre lepiej (brytyjskie), niektóre gorzej (japońskie). Alle wszystkie udawały - chociażby po to, żeny nie straszyć sąsiadów i nie napędzać wyścigu zbrojeń. Po wojnie - żeby wykazać agresywne zamiary państw Osi sprawdzono wyporność Hipperów, Gorizii i Mogami i podano, że przekraczają oficjalną o 2-3 tysiące ton. Nie zrobiono tego z krążownikami brytyjskimi, amerykańskimi i francuskimi - opierano się na oficjalnych danych stoczniowych.
Krążowniki wojennej budowy nie musiały się zupełnie martwić o sąsiadów. Więc Baltimory i Mołotowy to zuełnie inna liga niż waszyngtony, czy nawet wzmocnione waszyngtony.
Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


Sorry Kseno i Raku ale... wykazujecie upór godny lepszej sprawy!
O ile Ksenofontowi może zależeć na podniesieniu rangi krążowników typu Zara w wyścigu o palmę pierwszeństwa wśród omawianych okrętów ( który to już raz... ? ) to rakowe wątpliwości formalne są dla mnie zupełnie zaskakujące.
Pytanie dotyczyło Hippera - okrętu, który w myśl Waszych "kategorii"
nie trzymał się ograniczeń traktatowych.
Pozdrawiam,
Maciej
P.S.
A wracają do Des Moines ( Raku... ) to uważasz, że jego porównanie z poprzednikami amerykańskimi jest... "obrzydliwym nadużyciem"?!
Wszak to ta sama klasa i takie porównanie może odzwierciedla ewolucję jaką przeszły okręty tej klasy w USN.
Oczywiście nikt o zdrowym rozsądku nawet się nie zastanowi, który z nich jest... silniejszy!
O ile Ksenofontowi może zależeć na podniesieniu rangi krążowników typu Zara w wyścigu o palmę pierwszeństwa wśród omawianych okrętów ( który to już raz... ? ) to rakowe wątpliwości formalne są dla mnie zupełnie zaskakujące.
Pytanie dotyczyło Hippera - okrętu, który w myśl Waszych "kategorii"
nie trzymał się ograniczeń traktatowych.
Pozdrawiam,
Maciej
P.S.
A wracają do Des Moines ( Raku... ) to uważasz, że jego porównanie z poprzednikami amerykańskimi jest... "obrzydliwym nadużyciem"?!
Wszak to ta sama klasa i takie porównanie może odzwierciedla ewolucję jaką przeszły okręty tej klasy w USN.
Oczywiście nikt o zdrowym rozsądku nawet się nie zastanowi, który z nich jest... silniejszy!