NMN La Galissonniere

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Gość

Post autor: Gość »

Niee one naprawdę miały topić statki. Tak jak napisał Maciej - OLe naparzają się z eskortą, a Hippery topią statki. Świadczyć o tym może zainstalowanie aż 12 wt. Oczywiście rozpoznanie i inne działania służebne względem OLów też były wliczane do ich zadań zapewne.

krzysiek
karolk

Post autor: karolk »

krzysztof, dwanaście wyrzutni torpedpwych, to cecha niszczycieli niszczycieli, a nie rajderów :wink:
krzysiek

Post autor: krzysiek »

karolk pisze:krzysztof, dwanaście wyrzutni torpedpwych, to cecha niszczycieli niszczycieli, a nie rajderów :wink:
poproszę o uzasadnienie tej tezy :P
karolk

Post autor: karolk »

typ D (brytyjski), klasyczny niszczyciel niszczycieli, uzbrojony w 12wt do wspomagania ataku torpedowego niszczycieli ;)
krzysiek

Post autor: krzysiek »

karolk pisze:typ D (brytyjski), klasyczny niszczyciel niszczycieli, uzbrojony w 12wt do wspomagania ataku torpedowego niszczycieli ;)
1 comparantio non est ratio...
2 Hipper miałby odpierać ataki niszczycieli torpedami? Od tego miał artylerię...
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Uważaj Krzysiek...
Karol właśnie wykonuje klasyczny ( dla siebie... :D ) manewr wciągnięcia ogniem w zasadzkę - a wszystko pod osłoną nocy albo jakiejś tam zasłony....

Pozdrawiam,
Maciej
karolk

Post autor: karolk »

krzysiek pisze:
karolk pisze:typ D (brytyjski), klasyczny niszczyciel niszczycieli, uzbrojony w 12wt do wspomagania ataku torpedowego niszczycieli ;)
1 comparantio non est ratio...
2 Hipper miałby odpierać ataki niszczycieli torpedami? Od tego miał artylerię...
błąd w myśleniu, dla Hippera torpedy są bronią obronną lub do wspomagania ataku okretów torpedowych, czyli w przypadku Kriegsmarine lekkich krązowników, niszczycieli i grosse torpedowców,
ee nie rozumiem co nie jest ratio ad pierwszego :roll:
karolk

Post autor: karolk »

Maciej pisze:Uważaj Krzysiek...
Karol właśnie wykonuje klasyczny ( dla siebie... :D ) manewr wciągnięcia ogniem w zasadzkę - a wszystko pod osłoną nocy albo jakiejś tam zasłony....

Pozdrawiam,
Maciej
o jaki troskliwy, a powiedz me aniołku, po co Raeder zbudował takie monstra? to On wrzucił nas w zasadzkę, którą proobujemy rozwikłać z krzysiem jak na razie, ale poczekaj, koniec dnia daleko :wink:
krzysiek

Post autor: krzysiek »

sorry za tą łacinę, chciałem sie popisać elokwencją :D
"porównanie nie jest dowodem"

uważam, że Hipper miał torpedy do topienia frachtowców, a to po to aby zaoszędzić cenne w razie konieczności walki z innymi okrętami (która zawsze zdarzyć się może...) ciężkie pociski. A także aby topić poszczególne statki konwoju jak najszybciej, żeby w konsekwencji zatopić ich jak najwięcej... :lol:
Aczkolwiek nie będę się upierał przy tej opinii jeśli ktoś mnie przekona że było inaczej ;)
karolk

Post autor: karolk »

krzysiek pisze:sorry za tą łacinę, chciałem sie popisać elokwencją :D
"porównanie nie jest dowodem"

uważam, że Hipper miał torpedy do topienia frachtowców, a to po to aby zaoszędzić cenne w razie konieczności walki z innymi okrętami (która zawsze zdarzyć się może...) ciężkie pociski. A także aby topić poszczególne statki konwoju jak najszybciej, żeby w konsekwencji zatopić ich jak najwięcej... :lol:
Aczkolwiek nie będę się upierał przy tej opinii jeśli ktoś mnie przekona że było inaczej ;)
ależ to priste i logiczne, pokaż mi rajder podpływajacy do statku na dystans 4500 yardów, aby użyć torpedy, uzywając tak niepopularnego u Ciebie porównania, a już w przypadku ciężkiego krążownika dysponującego dalekonośnymi szutkami kalibru głównego, tego typu uzycie może się zdarzyć pod Guadalcanal wyłącznie na Pacyfiku, gdzie operowały dwie lekkomyślne marynarki wojenne :wink:
cieżkie pociski nie musiały byc zresztą wcale uzywane do topienia handlarzy, bo znakomite, całkowicie stabilizowane sto piatki wystarczały spokojnie ze swoim zasięgiem 17 500 yardów :roll:
krzysiek

Post autor: krzysiek »

Chyba żartujesz, chcesz topić statki stopiątkami? :roll:
Wiesz ile by to mogło trwać?

A przykład - choćby pierwszy udany atak rajdera 30 IX 1939 Langsdorff po zatrzymaniu statku Clement
nakazuje zatopić go...tak, tak - torpedą :lol:
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

karolk pisze:a powiedz me aniołku, po co Raeder zbudował takie monstra?
Bo on w przciwieństwie do tego drugiego pana admirala... lubił był duże kotecki :lol: a że nie bardzo wiedzial co zrobić z samymi Bismarck'ami to wymyślił taki nazwijmy to duecik albo kwartecik...

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1658
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Post autor: Grzechu »

krzysiek pisze:Chyba żartujesz, chcesz topić statki stopiątkami? :roll:
Wiesz ile by to mogło trwać?
Pragnę nieśmiało przypomnieć, że okręty podwodne - także niemieckie - używały z powodzeniem pokładowych armat do tego celu z uwagi na... oszczędzanie torped.
krzysiek pisze: A przykład - choćby pierwszy udany atak rajdera 30 IX 1939 Langsdorff po zatrzymaniu statku Clement nakazuje zatopić go...tak, tak - torpedą :lol:
Ale ten przykład faktycznie pokazuje coś zupełnie odwrotnego... Ale osobiście skłaniałbym się ku przypuszczeniu, że to bardziej wyjątek niż reguła.

Myślę, że wszystko zależało po prostu od sytuacji taktycznej. Jeśli komuś zależało na czasie, to wypuszczał - o ile miał ich nadmiar - torpedę/torpedy, jeśli chciał się zabawić lub oszczędzić 'rybki', to walił z pukawki.
krzysiek

Post autor: krzysiek »

Karol chciał przykład to dostał :P
Pewno mniejszymi kalibrami też można topić statki ale chyba szybciej pójdzie większymi, nie? ;)

OPy oszczędzały torpedy bo to ich broń główna, podobnie Hipper powinien oszczędzać art. bo to jego broń główna...
Myślę, że wszystko zależało po prostu od sytuacji taktycznej. Jeśli komuś zależało na czasie, to wypuszczał - o ile miał ich nadmiar - torpedę/torpedy, jeśli chciał się zabawić lub oszczędzić 'rybki', to walił z pukawki.
No właśnie a to miało wyglądać tak, że Bismarcki biją się z eskortą, a Hipper wpływa w konwój :D który w związku z tym się rozpierzcha, a więc H musi go topić jak najszybciej, do czego 6 rur na każdej burcie byłoby bardzo przydatnych...teoretycznie ;)
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

karolk pisze:ależ to priste i logiczne...
Ależ właśnie, Karolu - jedna torpeda = jeden zatopiony frachtowiec - czyli takie dwa Eugeniusze wchodzą pomiędzy bezbronne ( bo osłona właśnie próbuje przetrwać spotkanie z Bismarck'ami... ) statki i szybko/bardzo szybko topią torpedami ( te najbliższe... ) 20, a pozostale w tym czasie uciekające w rozproszenie wybijają 8'-kami. I co po godzinie nie ma konwoju... A gdyby nawet jakiś zabłąkany destroyer jeden z drugim się "postawił" to ta sama artyleria 203 i właśnie 105 mm weryfikuje jego/ich plany... Tak, słyszalem o niejakim... Glowronie, i troche mi to psuje "intrygę" ale chyba właśnie tak to miało wyglądać :P

Pozdrawiam,
Maciej
karolk

Post autor: karolk »

Krance by chciał utopić tyle handlarzy w jednym natarciu, n i e s t e t y życie... :wink:
ODPOWIEDZ