NMN La Galissonniere
błąd w myśleniu, dla Hippera torpedy są bronią obronną lub do wspomagania ataku okretów torpedowych, czyli w przypadku Kriegsmarine lekkich krązowników, niszczycieli i grosse torpedowców,krzysiek pisze:1 comparantio non est ratio...karolk pisze:typ D (brytyjski), klasyczny niszczyciel niszczycieli, uzbrojony w 12wt do wspomagania ataku torpedowego niszczycieli
2 Hipper miałby odpierać ataki niszczycieli torpedami? Od tego miał artylerię...
ee nie rozumiem co nie jest ratio ad pierwszego

o jaki troskliwy, a powiedz me aniołku, po co Raeder zbudował takie monstra? to On wrzucił nas w zasadzkę, którą proobujemy rozwikłać z krzysiem jak na razie, ale poczekaj, koniec dnia dalekoMaciej pisze:Uważaj Krzysiek...
Karol właśnie wykonuje klasyczny ( dla siebie...) manewr wciągnięcia ogniem w zasadzkę - a wszystko pod osłoną nocy albo jakiejś tam zasłony....
Pozdrawiam,
Maciej

sorry za tą łacinę, chciałem sie popisać elokwencją
"porównanie nie jest dowodem"
uważam, że Hipper miał torpedy do topienia frachtowców, a to po to aby zaoszędzić cenne w razie konieczności walki z innymi okrętami (która zawsze zdarzyć się może...) ciężkie pociski. A także aby topić poszczególne statki konwoju jak najszybciej, żeby w konsekwencji zatopić ich jak najwięcej...
Aczkolwiek nie będę się upierał przy tej opinii jeśli ktoś mnie przekona że było inaczej
"porównanie nie jest dowodem"
uważam, że Hipper miał torpedy do topienia frachtowców, a to po to aby zaoszędzić cenne w razie konieczności walki z innymi okrętami (która zawsze zdarzyć się może...) ciężkie pociski. A także aby topić poszczególne statki konwoju jak najszybciej, żeby w konsekwencji zatopić ich jak najwięcej...

Aczkolwiek nie będę się upierał przy tej opinii jeśli ktoś mnie przekona że było inaczej
ależ to priste i logiczne, pokaż mi rajder podpływajacy do statku na dystans 4500 yardów, aby użyć torpedy, uzywając tak niepopularnego u Ciebie porównania, a już w przypadku ciężkiego krążownika dysponującego dalekonośnymi szutkami kalibru głównego, tego typu uzycie może się zdarzyć pod Guadalcanal wyłącznie na Pacyfiku, gdzie operowały dwie lekkomyślne marynarki wojennekrzysiek pisze:sorry za tą łacinę, chciałem sie popisać elokwencją![]()
"porównanie nie jest dowodem"
uważam, że Hipper miał torpedy do topienia frachtowców, a to po to aby zaoszędzić cenne w razie konieczności walki z innymi okrętami (która zawsze zdarzyć się może...) ciężkie pociski. A także aby topić poszczególne statki konwoju jak najszybciej, żeby w konsekwencji zatopić ich jak najwięcej...![]()
Aczkolwiek nie będę się upierał przy tej opinii jeśli ktoś mnie przekona że było inaczej

cieżkie pociski nie musiały byc zresztą wcale uzywane do topienia handlarzy, bo znakomite, całkowicie stabilizowane sto piatki wystarczały spokojnie ze swoim zasięgiem 17 500 yardów

Pragnę nieśmiało przypomnieć, że okręty podwodne - także niemieckie - używały z powodzeniem pokładowych armat do tego celu z uwagi na... oszczędzanie torped.krzysiek pisze:Chyba żartujesz, chcesz topić statki stopiątkami?![]()
Wiesz ile by to mogło trwać?
Ale ten przykład faktycznie pokazuje coś zupełnie odwrotnego... Ale osobiście skłaniałbym się ku przypuszczeniu, że to bardziej wyjątek niż reguła.krzysiek pisze: A przykład - choćby pierwszy udany atak rajdera 30 IX 1939 Langsdorff po zatrzymaniu statku Clement nakazuje zatopić go...tak, tak - torpedą
Myślę, że wszystko zależało po prostu od sytuacji taktycznej. Jeśli komuś zależało na czasie, to wypuszczał - o ile miał ich nadmiar - torpedę/torpedy, jeśli chciał się zabawić lub oszczędzić 'rybki', to walił z pukawki.
Karol chciał przykład to dostał
Pewno mniejszymi kalibrami też można topić statki ale chyba szybciej pójdzie większymi, nie?
OPy oszczędzały torpedy bo to ich broń główna, podobnie Hipper powinien oszczędzać art. bo to jego broń główna...
który w związku z tym się rozpierzcha, a więc H musi go topić jak najszybciej, do czego 6 rur na każdej burcie byłoby bardzo przydatnych...teoretycznie 
Pewno mniejszymi kalibrami też można topić statki ale chyba szybciej pójdzie większymi, nie?
OPy oszczędzały torpedy bo to ich broń główna, podobnie Hipper powinien oszczędzać art. bo to jego broń główna...
No właśnie a to miało wyglądać tak, że Bismarcki biją się z eskortą, a Hipper wpływa w konwójMyślę, że wszystko zależało po prostu od sytuacji taktycznej. Jeśli komuś zależało na czasie, to wypuszczał - o ile miał ich nadmiar - torpedę/torpedy, jeśli chciał się zabawić lub oszczędzić 'rybki', to walił z pukawki.
Ależ właśnie, Karolu - jedna torpeda = jeden zatopiony frachtowiec - czyli takie dwa Eugeniusze wchodzą pomiędzy bezbronne ( bo osłona właśnie próbuje przetrwać spotkanie z Bismarck'ami... ) statki i szybko/bardzo szybko topią torpedami ( te najbliższe... ) 20, a pozostale w tym czasie uciekające w rozproszenie wybijają 8'-kami. I co po godzinie nie ma konwoju... A gdyby nawet jakiś zabłąkany destroyer jeden z drugim się "postawił" to ta sama artyleria 203 i właśnie 105 mm weryfikuje jego/ich plany... Tak, słyszalem o niejakim... Glowronie, i troche mi to psuje "intrygę" ale chyba właśnie tak to miało wyglądaćkarolk pisze:ależ to priste i logiczne...
Pozdrawiam,
Maciej