Lotniskowiec zrobił fikołka?
-
- Posty: 181
- Rejestracja: 2005-01-07, 13:05
Lotniskowiec zrobił fikołka?
...albo Freunde, albo po prostu Kochani. Trochę mnie zaintrygował jeden z tematów tej akurat dysputy i chciałbym go nieco inaczej postawić: Czy zatem w historii flot którykolwiek lotniskowiec ZATONĄŁ Z PRZYCZYN INNYCH NIŻ BOJOWE? Wiem, że nasz kochanieńki HMS "Dasher" wyleciał sobie w 1943 roku w powietrzko, ale wciąż nie była to tak zwana "katastrofa", to znaczy okręt nie rozbił się na brzegu ani też nie fiknął kozła w sztormie. O ile pamiętam, to o mały włos tak byłby zatonął mały japoński RYUJO, lotniskowiec, w którym nasi Żółci Przyjaciele wyszli swego czasa trochę przed orkiestrę i przedobrzyli.
Podobno za "przeładowane" uchodziły też co niektóre ESSEXy i US Navy obawiała się, czy aby który z nich nie fiknie kozła przez kil?...
Kto wie coś więcej na ten temat?
Podobno za "przeładowane" uchodziły też co niektóre ESSEXy i US Navy obawiała się, czy aby który z nich nie fiknie kozła przez kil?...
Kto wie coś więcej na ten temat?
Secretary to Mr Davy Jones
Fragment tekstu Marka Twardowskiego, fakt że zamieszczonego przy modelu Grafa Zeppelina wydanego przez JSC, ale ten autor raczej nie wciskałby ciemnoty:
"... Remontem miała się zająć leningradzka stocznia No.189. Rozpoczęto przygotowania okrętu do holowania do Leningradu. W ramach przygotowania okrętu postanowiono załadować go zdobyczą wojenną: czołgami i lokomotywami. Lokalny dowódca oddziałów tyłowych rozkazał brać ich jak najwięcej - również na górny pokład i do hangaru. Lotniskowiec nie wytrzymał tego i w 1946 roku przewrócił się w porcie. Podniesiono go, ale uszkodzenia jaki wówczas doznał okazały się zbyt duże: mechanizmy spadły z fundamentów, zaś przegrody przeciwpożarowe w hangarze, windy i pozostałe delikatne wyposażenie lotnicze uległo zniszczeniu."
Tyle cytatu. W MSiO jest artykuł, w którym autorzy twierdą że to są bajki, ale trzeba brać poprawkę na autorów, rosjanie nigdy nie lubili i nie lubią przyznawać się do błędów.
"... Remontem miała się zająć leningradzka stocznia No.189. Rozpoczęto przygotowania okrętu do holowania do Leningradu. W ramach przygotowania okrętu postanowiono załadować go zdobyczą wojenną: czołgami i lokomotywami. Lokalny dowódca oddziałów tyłowych rozkazał brać ich jak najwięcej - również na górny pokład i do hangaru. Lotniskowiec nie wytrzymał tego i w 1946 roku przewrócił się w porcie. Podniesiono go, ale uszkodzenia jaki wówczas doznał okazały się zbyt duże: mechanizmy spadły z fundamentów, zaś przegrody przeciwpożarowe w hangarze, windy i pozostałe delikatne wyposażenie lotnicze uległo zniszczeniu."
Tyle cytatu. W MSiO jest artykuł, w którym autorzy twierdą że to są bajki, ale trzeba brać poprawkę na autorów, rosjanie nigdy nie lubili i nie lubią przyznawać się do błędów.
MSiO 2/97
" Jak głosi nieoficjalna (i niepublikowana), ale powtarzająca się wieść, lokalny dowódca oddziałów tyłowych rozkazał brać jak najwięcej zdobyczy - również na górny pokład i do hangaru. Lotniskowiec nie wytrzymał tego i w 1946 r. przewrócił się w porcie. Podniesiono go, ale uszkodzenia jakie wówczas doznał okazały się zbyt duże: mechanizmy spadły z fundamentów, zaś' przegrody przeciwlotnicze w hangarze, windy i pozostałe, delikatne wyposażenie lotnicze uległo zniszczeniu."
" Jak głosi nieoficjalna (i niepublikowana), ale powtarzająca się wieść, lokalny dowódca oddziałów tyłowych rozkazał brać jak najwięcej zdobyczy - również na górny pokład i do hangaru. Lotniskowiec nie wytrzymał tego i w 1946 r. przewrócił się w porcie. Podniesiono go, ale uszkodzenia jakie wówczas doznał okazały się zbyt duże: mechanizmy spadły z fundamentów, zaś' przegrody przeciwlotnicze w hangarze, windy i pozostałe, delikatne wyposażenie lotnicze uległo zniszczeniu."
Jak było naprawdę z przeładowaniem lotniskowca ?.Siegfried Breyer uważa że ładowanie "trofeów" to plotki przytaczane przez marynarzy Floty Bałtyckiej.Równocześnie zaś powodłuje się na książkę adm.Friedricha Rugego iż już podczas holowania okręt przewrócił się z powodu przewożenia na pokładzie lotniczym blachy arkuszowej która po prostu przesuneła się pociągając za sobą jednostkę.