Wrzesien 1939

Czy pozytywnie oceniasz działania Rydza-Smiglego

Tak
2
10%
Nie
13
65%
Nie wiem
5
25%
 
Liczba głosów: 20

Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4530
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Darth:
Jak już się odwołujesz do dawnych czasów, to zauważ, że w takim Rzymie wódz mówił legionistom przed bitwą (patrz choćby Mariusza w wojnie z Germanami), jaki jest ogólny plan boju. Żeby wiedzieli, co mają robić, gdy z jakiegos powodu urwie się łącznośc z dowództwem (choćby z braku widoczności) - "lewe skrzydło stoi jak mur i powstrzymuje te hordy barbarzyńców. Prawe będzie zawijało ich flankę, ale potrzebuje na to czasu. Zatem od wytrzymałości lewego zależy, czy wygramy tę bitwę. Pokażcie, żeście Rzymianami!" itd. itp.
Darth – ale Mariusz to wiedział, kto ma atakować, a kto ma stać jak mur.

U nas Kraków miał stać murem a Poznań się cofać. Wyszło tak jakoś odwrotnie.
2.Blitzkrieg to w sumie coś takiego nowego było? My goniliśmy od Kijowa pod Warszawę i z powrotem całkiem niedawno
Przypominam tą grę: "Kierunek uderzenia niemieckiego ze Śląska Opolskiego poprzez Częstochowę, Piotrków na Warszawę nie był dla Polaków zaskoczeniem. Płk. dypl. Józef Szostak - długoletni pracownik oddziału Operacyjnego Sztabu Głównego - mówił mi osobiście, że jeszcze za życia marszałka Piłsudskiego odbyła się w GISZ-u gra wojenna, która miała dokładnie takie założenia: uderzenie szybkich jednostek niemieckich ze Śląska Opolskiego na Warszawę. Wówczas to jeszcze miała być kawaleria. W notatkach płk. Szostaka znalazłem dodatkowe wyjaśnienia odnosnie do tej gry. >>Grę wojenną prowadził gen. dyw. Orlicz-Dreszer. Była to gra dwustronna. Stroną niebieską (polską) dowodził gen. bryg. Karaszewicz-Tokarzewski, stroną czerwoną (niemiecką) gen. bryg. Zając. Korpus kawalerii wzmocniony brygadą pancerną płk. Roweckiego wchodził w skład armii gen. Zająca. Gra odbyła się w pierwszym kwartale 1934 r.<< Wiem jeszcze, że Szostak, już wówczas ppłk. dypl., brał w niej udział (bodaj jako szef sztabu u Roweckiego). Opowiadał mi, że Tokarzewskiemu z najwyższym trudem udało się zatrzymać nieprzyjacielski szybki związek dopiero pod Warszawą. Juz wtedy zdano sobie w pełni sprawę z niebezpieczeństwa."

Czyli wiedzieli, jak to mniej więcej będzie wyglądać. Wiadomo było

Xeno:
Wówczas otwiera się na wojnę 1939 roku zupełnie inna perspektywa: odnajdują się zgubione związki taktyczne, zaczęte w drugim tygodniu wojny manewry znajdują swoje zakończenie, przeprowadzane koncentracje realizują się, zapasowy sprzęt trafia do jednostek, pojawia się zgrupowanie 700 polskich czołgów gotowych do uderzenia, brygada bombowa zgrupowana do ataku na wojska niemieckie - jednym słowem nagle wszystko zaczyna mieć trochę więcej sensu!
Bo w Zaleszczykach jest super klimat i czołgi rosną na drzewach...
Ścina się, rżnie na deski, je deska, je sęk.
Jeśli dla Ciebie 35 rzęchów R35 równa się 700 to ja nie mam więcej pytań.
Secundo: <I> zapasowy sprzęt trafia do jednostek </I> Chyba niemieckich.
Obrażasz nas po prostu.
Tertio:
Jaka brygada?
Bombowa?
A lotniska gdzie są?
A bomby?

Po pierwsze w takim wypadku Niemcy realizują podwójne szczypce i nie zatrzymują się na linii demarkacyjnej, tylko pędzą naprzód.

Wrzucając rezerwy.
A Rydz skąd dowodzi i jaką łącznością dysponuje?
III.
<I>„Uważasz, że jest możliwe dowodzenie w czasie rzeczywistym 11 związkami operacyjnymi, oraz lotnictwem i MW
- Tak, w ten sposób dowodzono w 1939 roku,

Uważasz, że WN przygotował plan obrony, dowódcy związków go znali i wiedzieli jak realizować, a jedynie czego potrzebowali to "zezwoleń" na odwrót.
Nie mam czego uważać, są to fakty.”</I>

Powyższe się nie nadaje do dyskusji na żadnym poziomie. Normalnie Wąsacze.

IV

Ksenofont:
Zgrupowanie 700 czołgów" - no, ciekawe skąd... A zauważyłeś żeby polskie czołgi walczyły w pierwszych dwóch tygodniach września? 31 VIII mieliśmy ich coś z 900. Były na coś oszczędzane... Jestem ciekawy na co?
Ciekawe.
1.Vickersy u Maczka.
2.Tankietki w dywizjach piechoty i brygadach kawalerii.
3.7 TP bezproduktywnie oddane Prusakom – 2 bataliony. Szkolne w Warszawie.
R35 organizowane dopiero w bólach.

Czym to wszystko chciałbyś opalać?

"Zgubione związki taktyczne" - problem w tym, że okolo 1/2 przedwojennego składu WP było już niedostępne do dalszych działań => Armie Poznań, Pomorze, Łód?, dwie DP z SGO Narew, połowa Armii Prusy, reszta jej zredukowana do poziomu brygad... Racja - ale związek taktyczny, to związek taktyczny, a jakieś dwadzieścia postów wcześniej podawane były ilości uzbrojenia w magazynach na wschodzie Polski - nie mówiąc o zakupach 120 armat w Rumunii, sprzęcie z Zachodu i setkach tysięcy uzupełnien ewakuowanych zza Bugu.
[/quote]

Akurat Rumuni by coś sprzedali...
Chociaż nie piszesz już o antyniemieckiej ofensywie rumuńskiej – duży postęp.


P.S. Smoku - to, że napiszesz "Kwiatkowski o niczym nie wiedział, bo poważne sprawy były utajnione przed rządem" nic nie da. Pozycja Kwiatkowskiego była bardzo wysoka - w niektórych okresach po odejściu Piłsudskiego dużo wyższa niż Śmigłego-Rydza...
X
O niebezpieczeństwie niemieckim nie wiedział np.
O budżecie wojskowym.

Crolick:
Panowie tak wieszaja psy na Smiglym, natomiast odnosze wrazenie ze nie biora pod uwage jednej rzeczy. Plan wycofania sie zza linie Wisly i jednoczesny kontratak sil polskich z uderzeniem z Zachodu Francuzow jest w kategoriach sierpnia 1939 doskonalym planem!! Przeciez zakladano ze wojna bedzie wygladala podobnie do tej z 1918 czy tez 1920! A zatem wazna jest piechota i artyleria. Marginalne znaczenie samolotow i czolgow. Nikt, ale to nikt wlacznie z Guderianem, nie spodziewal sie az takiej skutecznosci Blitzkriegu. Ja rozumiem ze w kategoriach wrzesnia 1939 i znajomosci faktow [czyli sily uderzen niemieckiego lotnictwa i mobilnosci armii] plan jest lekko mowiac malo korzystny, ale wedlug owczesnej wiedzy, zakladajacej glowna role slabo mobilnej piechoty i artylerii + silnego sojuszu z Francja, nie ma podstaw do uwazania planu za zly!!
/quote]

1.Czytaj wątek. O grze wykazującej w 1934, że niemiecka kawaleria przejeżdża Polskę centralną aż pod Warszawę.
2.Hiszpania.
3.Nie „wiedzy” tylko przesądów.
4.Francuska ofensywa była niemożliwa, nie było na co liczyć. Od 1936 roku.
Ostatnio zmieniony 2005-05-19, 15:13 przez SmokEustachy, łącznie zmieniany 3 razy.
Milrek
Posty: 230
Rejestracja: 2004-01-30, 19:38
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Milrek »

SmokEustachy pisze:Milrek - zajrzyj do archiwum grupy pl.sci.historia.
Tam to ostanio bylo na tapecie
Do soboty mam bardzo mało czasu. Można prosić chociaż o przybliżenie wniosków.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4530
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Milrek pisze:
SmokEustachy pisze:Milrek - zajrzyj do archiwum grupy pl.sci.historia.
Tam to ostanio bylo na tapecie
Do soboty mam bardzo mało czasu. Można prosić chociaż o przybliżenie wniosków.
W 1938 w lecie Czesi majac swiadomosc krzywdy jaka wyrzadzili Polsce sami zaoferowali sie ja naprawic w celu poprawy stosunkow.
Awatar użytkownika
Mirmił
Posty: 6
Rejestracja: 2005-05-19, 12:41
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Mirmił »

crolick pisze:Panowie tak wieszaja psy na Smiglym, natomiast odnosze wrazenie ze nie biora pod uwage jednej rzeczy. Plan wycofania sie zza linie Wisly i jednoczesny kontratak sil polskich z uderzeniem z Zachodu Francuzow jest w kategoriach sierpnia 1939 doskonalym planem!! Przeciez zakladano ze wojna bedzie wygladala podobnie do tej z 1918 czy tez 1920! A zatem wazna jest piechota i artyleria. Marginalne znaczenie samolotow i czolgow. Nikt, ale to nikt wlacznie z Guderianem, nie spodziewal sie az takiej skutecznosci Blitzkriegu. Ja rozumiem ze w kategoriach wrzesnia 1939 i znajomosci faktow [czyli sily uderzen niemieckiego lotnictwa i mobilnosci armii] plan jest lekko mowiac malo korzystny, ale wedlug owczesnej wiedzy, zakladajacej glowna role slabo mobilnej piechoty i artylerii + silnego sojuszu z Francja, nie ma podstaw do uwazania planu za zly!!
Oj, nie za bardzo jednak. Co potrafią czołgi wiedziano najmarniej od 1918 i ostatniej kampanii RTR, na naszym podwórku był rajd pancerno - motorowy na Kowel w 1920. Znano pisma teoretyczne (choć nie były one tłumaczone). Siłe oddziaływania lotnictwa wykazała wielokrotnie już w tym wątku przywoływana gra wojenna... Dla Rydza i jego sztabu blitzkrieg nie powinien być zaskoczeniem. A jednak najwyraźniej był.
Pozdrawiam Mirmił
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4530
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Ksenofont pisze:Witam!
/.../
P.S. Stalinie - czołg, to czołg, niemieckie Pz I i II tygrysami też nie były. Widzę zresztą, że strasznie się chcesz ze mną kłócić - o cokolwiek. A ja jedynie poleciłem ćwiczenie umysłowe - decyzje pierwszej połowy września widziane przez pryzmat ich [planowanych] skutków. Jak wykorzystasz możliwość gimnastyki intelektualnej - Twoja sprawa.
X
Pz I i Pz II mialy obracane wiezyczki.

Po 1 polowie wrzesnia zniknelo nam cos ze 3 armie.

A miec armie i niemiec 3 armii to razem 6 armii.

Sklady mobilizacyjne w rekach Niemcow.
Lotnictwo porozbijane, czesci brak, paliwa do 7 TP brak, radiostacji brak.
amunicji brak.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4530
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Post autor: SmokEustachy »

Mirmił pisze:/.../
Oj, nie za bardzo jednak. Co potrafią czołgi wiedziano najmarniej od 1918 i ostatniej kampanii RTR, na naszym podwórku był rajd pancerno - motorowy na Kowel w 1920. Znano pisma teoretyczne (choć nie były one tłumaczone). Siłe oddziaływania lotnictwa wykazała wielokrotnie już w tym wątku przywoływana gra wojenna... Dla Rydza i jego sztabu blitzkrieg nie powinien być zaskoczeniem. A jednak najwyraźniej był.
A nie wiesz, ze jedyna sansowna motoryzacja armii sa kuchne polowe na motocyklu?
Reszta bez sensu.

Acha. Do Crolicka. W WSW oficerowie cwiczyli regularnie dzialania duzych grup czolgow, pisze o tym np. bolszewik Skibinski.

A nasze ugrupowanie nawet w kategoriach 1920 roku nie wyglada specjalnie.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Witam!
Milrek pisze:
fabiusz pisze:Witam
Myślałem,że padne jak przeczytałem o tym ,że przed 1939 w Europie zawsze przestrzegano zapisów umów międzynarodowych-rozumiem,że remilitaryzacja Nadrenii, i wprowadzenie poboru w Niemczech przez Hitlera to też było w ramach "przestrzegania umów międzynarodowych"?
I to właśnie był największy ból Polski przed 1939-rządziła banda zwykłych cymbałów (im to kury szczać prowadzić a nie politykę robić) z hasłem "pacta sunt servanta" na ustach, z dziecinną naiwnością wierzących ,że umów to się przestrzega i ,że "sojusznicy to pomogą".
Bez urazy panowie ,ale Wasza dyskusja napełnia się gagami..............
pozdrawiam
Zastanawiam się również nad wspaniałym posunięciem strategicznym jakim było zajęcie Zaolzia - ciekawe zgodnie z którym paragrafem umowy i jakiej je zajeliśmy. Myślałem tutaj o działaniach Polskich - rozumiem, że zgodnie z teorią Ksenofonta Niemieckie były powszechnie rozumiane w całej Europie - o zgodności z prawem międzynarodowym nie będę wspominał.
Monachium również było ciekawym przejawem zwyczajów międzynarodowych - w jego kontekście nawet trudno stawiać zarzuty Stalinowi i Hitlerowi ponieważ oryginalni w przypadku Polski nie byli.
Fabiuszu, ochłoń, szanuj poglądy interlokutorów, nie używaj wulgarnych słów, pisz ortograficznie: pacta sunt servanda
Polska i Rosja były dogadane w sprawie granic w 1921 roku, i miały podpisany pakt o nieagresji, natomiast Rosja zaatakowała nas nie dość, że bez wypowiedzenia wojny, to jeszcze całkowicie bez jakiegokolwiek sygnału pogorszenia stosunków. Polska nigdy nie pogodziła się z zaborem Śląska Cieszyńskiego, zawsze wysuwała co do niego rozczenia, a przekazany on jednak został dobrowolnie - bez użycia siły.
Marek Tempe pisze:Panowie nie chce was po raz kolejny jak z amunicją sprrowadzać na ziemie ale policzmy te czołgi na 17 września
-dwie brygady panc mot
-zredukowane do kompani dwa bataliony czołgów lekkich
- 21 bcl 18 września przekracza granicę
- 8 dywizjonów pancernych
-tyle samo kompani cz rozpoz
- no i 7 pociągów pancenych
zirka 300 wozów bojowych

o brygadzie bombowej nawet nie chce mi sie pisać
podrawiam
Opracowanie przez Ciebie cytowane nie jest wiarygodne (jeśli chodzi o opis działań wojennych):
1/ Opiera się przede wszystkim na starych ustaleniach publikowanych w PSZ tuż po wojnie.
2/ Liczb podawanych przez siebie autor nie uzasadnia - nie wiemy skąd się one u niego wzięły.
3/ Powstawały specjalne książki wyjaśniające błędy i nieścisłości tejże publikacji: chociażby Wacława Zaleskiego "W Warszawskiej Brygadzie Pancerno - Motorowej"
4/ Książka jest pisana tendencyjnie - tezą jest "przegraliśmy już przed 17 IX więc Sowieci mieli pewne prawo wkroczyć do "Zachodniej Białorusi i Ukrainy"",
5/ dlatego też autor dopuszcza się manipulacji: dane dotyczące niby 17 września tak naprawdę nie przedstawiają sytuacji sprzed wejścia Sowietów, ale pokazują sytuację z 18 września wieczorem, gdy kilka oddziałów już dokonało samolikwidacji na wieść o ataku Sowietów, a kilka już przeszło przez granice. [więc dodać należy sto kilkadziesiąt wozów, do tych wątpliwych "circa 300 wozów bojowych"]
Tymczasem do 16 września mieliśmy zniszczonych 170 wozów bojowych z 987 (fakt, że liczonych łącznie z samochodami pancernymi). Tak więc liczbę czołgów szacowałbym na pomiędzy "circa 450" a 700. Gdzieś pośrodku jest prawda...

No i jeszcze jedno - może zamiast się zaperzać, warto jest poszukać, jakie siły lotnicze przekroczyły granicę rumuńską 17 września i co w tym czasie robiła Brygada Bombowa?

Smoku Eustachy - napiszesz nam, co dokładnie w tych dniach robiła Brygada Bombowa, i wymienisz samoloty, które przelecialy do Rumunii?

To będzie pouczająca lektura - zobaczysz.

Pozdrawiam
Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1202
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Xeno!

Na tej stronie http://derela.republika.pl/formacje.htm jest bardzo ładne OdeB polskich jednostek pancernych w 1939 roku

Czy mógłbyś łaskawie powiedzeić, ile z tych jednostek znajdowało się w rejonie Przedmościa, i jakie miały stany ??

Widzisz, podajesz liczbe zniszczonych pojazdów pancernych; ale ile do tego zostalo porzuconych z braku paliwa?

A co do strat - ot, takie na przyklad dywizjony pancerne BK (13 tankietek, 7 samochodów pancernych) - czyli po 20 wozów w każdym, w sumie było ich 11, ile już było niedostyępnych albo całkowicie zniszczonych:
21 dyon panc (Wołyńska), 61 dyon (Kresowa), 62 dyon (Podolska), 71 dyon (Wielkopolska), 81 dyon (Pomorska) - to wszystko ostało się za Wisłą; czyli już masz 100 wozów "w plecy"; 33 dyon Wileńskiej też miał straty, a nie jestem pewien, czy nie musiał zniszczyć całego sprzętu przy przeprawie Brygady przez Wisłę.
Pozostałe dywizjony BK (11 Mazowieckiej, 91 Nowogródzkiej, 51 Krakowskiej, 31 Suwalskiej, 32 Podlaskiej i 51 Krakowskiej) tez miały straty, więc nie możesz liczyć na ich pełną siłę to raz, a dwa, że to wszystko było rozproszone po brygadach, więc nie stanowiło zwartej siły.
z tych etatowych 120 wozów, do dyspozycji mógłbyś mieć może ~60 sztuk

1 i 2 bcl (7 TP) zostały rozbite i w sumie w sile może ~30 wozów razem siedziały w Warszawie razem z wozami szkolnymi. Może kompania wydostała się za wisłę (walczyły z Roweckim). Czyli z początkowych 100 7TP w batalionach możesz odkreślić jakieś ~90 wozów - na Przedmościu ich nie ma.

Kompanie czołgów rozpoznawczych:
31. (Armia "Poznań"), 32., 41., 42. (Armia "Łódź""), 51., 52., 61. (Armia "Kraków"), 62., 63. (Armia "Modlin"), 71., 72. (Armia "Poznań"), 81. (Armia "Pomorze"), 82. (Armia "Poznań"), 91. i 92. (Armia "Łódź") - po 13 tankietek w każdej

z tego odciętych od przedmościa były: 31, 32, 41, 42, 71, 72, 81, 82, 91, 92 kczr => albo zniszczone, albo związane nad Bzurą, albo resztki w Warszawie lub Modlinie.=> w sumie 130 wozów kolejnych do odkreślenia.
Pozostałe - co najmniej mocno uszczuplone, z etatowych 65 wozów możesz liczyż co najwyżej na połowę

Maczek - miał duże straty, co najmniej 50% stanu mu spadło (zwłaszcza Vickersy); trochę więcej miał Rowecki. W każdej brygadzie powinno było być po 42 wozy etatowo, jakbyś zebrał łącznie z 60, to byłoby sporo.

Do tego 21 bcl, pojedyncze wozy szkolne z CWBPanc (~4-5), wspomniana kompania 7 TP jednowieżowych, jakieś pojedyncze sztuki 7 TP dwuwieżowych...

w sumie mógłbys zebrać na Przedmościu łącznie ~240 wozów bojowych; no, może i z 300, jakby się uprzeć (nie licząc FT-17).

Ździebko brakuje do tych "700 czołgów"...

czołgi polskie a niemieckie - wiesz, jednak Pz I był nieco lepszy od TKS-a - właśnie z uwagi na ową wieżyczke obracaną; nie mówiąc o Pz II z szybkostrzelnym działkiem 20mm
Może, jakby wszystkie nasze TKS-y miały działka 20mm, to mogłyby zdziałać coś więcej... ale nie miały (przezbrojono w sumie coś około 20-30 wozów)
Czołg nie musi być "Tygrysem", żeby być czołgiem.

A co do Rumunii - nasz sojusz był przeciwko Sowietom a nie Niemcom; przy tym, jak Sowieci w nas walnęli to Rumuni uznali, że lepiej się Stalinowi nie narażać => bo nie mieli żadnego oparcia w nikim (wojna Polski i Rumunii przeciwko Sowietm jest OK, gdy obie armie są silne i zmobilizowane; ale jak nas już Niemcy ciężko pobili i jeszcze się zwala sowiecka horda - no, to co się im dziwić... Poza tym, jak w marcu 1939 roku w czasie wizyty Becka w Londynie Polska odmówiła udzielenia Rumunii analogicznych gwarancji, jakie Brytania proponowała Polsce, to Rumuni mogli poczuć się co najmniej urażeni (o koncepcji stworzenia sieci sojuszy wzajemnych przeciwko Niemcom poczytaj sobie Grzegorza Górskiego "Wrzesień 1939. Rozważania alternatywne" - jak można było zupełnie inaczej rozegrać sprawę i może nawet w ogóle nie dopuścić do wybuchu wojny).
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4125
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

fabiusz pisze:Witam
Myślałem,że padne jak przeczytałem o tym ,że przed 1939 w Europie zawsze przestrzegano zapisów umów międzynarodowych-rozumiem,że remilitaryzacja Nadrenii, i wprowadzenie poboru w Niemczech przez Hitlera to też było w ramach "przestrzegania umów międzynarodowych"?
I to właśnie był największy ból Polski przed 1939-rządziła banda zwykłych cymbałów (im to kury szczać prowadzić a nie politykę robić) z hasłem "pacta sunt servanta" na ustach, z dziecinną naiwnością wierzących ,że umów to się przestrzega i ,że "sojusznicy to pomogą".
Bez urazy panowie ,ale Wasza dyskusja napełnia się gagami..............
pozdrawiam
:hahaha: :rotfl: :hahaha: :rotfl:
Sorry chlopaki nie moglem sie powstrzymac :mrgreen:
Uwielbiam takie komentarze 'znawcow tematu' :-D

Smoku:
Hiszpania to lata 1936-9. Czy uwazasz ze moglismy uwzglednic w swoich planach taktyki stosowane przez Niemcow, o ktorej mielismy b mgliste pojecie?! Moim zdaniem nie. Nie zapominaj ze wiesz o 60 lat wiecej niz Rydz i mu wspolczesni. To cholernie duzo!!

Nie przesadow a wiedzy, przesadami kieruje sie wrozka. :cfaniak:

Francuska ofensywa byc moze byla nierealna, ale na litosc boska nikt tego w sierpniu 1939 z Polakow nie mogl wiedziec!!! Czy nie mozesz tak prostej rzeczy zrozumiec?! Kazdy normalny czlowiek, zaklada ze sojusznik wypelni swoje zobowiazania. A to ze Francuzi chcieli nas wykiwac to juz nie nasza wina...

Widzisz ja nie twierdze ze wszystko bylo super. Uwazam ze z winy Pilsudskiego i jego obozu, za bardzo zawierzano piechocincom, a za maly nacisk polozono na lotnictwo, czolgi, srodki zmechanizowane [nie mowie o konikach :P] - ogolnie technike. Ale twierdzenie ze wszystko bylo do doopy i nasza Armia rzadzili debile, ktorzy nie wiedzieli sami co robia, jest po prostu przegieciem.

Mirmile: po pierwsze milo powitac cie na ofrum. To chyba twoj pierwszy post :piwo: Po drugie to co robily czolgi + samoloty a to o sie dzialo w trakcie ofensywy 1920 to smieszne porownanie. Nikt, naprawde nikt nie spodziewal sie ze Blitzkrieg bedzie az tak skuteczny, odsylam do wspomnien Guderiana
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

@ Grzegorz Górski, Wrzesień 1939 - rozważania alternatywne. Warszawa 2000

ObrazekObrazekObrazek

Jest to zbiór marksistowskich wykładów z połowy lat osiemdziesiątych wygłoszonych bodajże na Wieczorowym Uniwersytecie Marksizmu - Leninizmu. Wykładów wykazujących, że Polska powinna zostać sojusznikiem ZSRS już w latach dwudziestych XX wieku.

Paskudna i jedna z bardziej parszywych książek historycznych, jakie wydano w Polsce w ostatnich latach.
X

P.S. Widzisz, że wyszła ci inna liczba niż podaje Szubański - teraz bądź jeszcze miły i napisz, jakie siły panacerne mogli tam użyć Niemcy
(BTW zapominacie jeszcze o czołgach w pociągach pancernych - z nich samych 16 IX zebrałoby się jakieś 30 wozów bojowych)
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Marek Tempe

czołgi

Post autor: Marek Tempe »

no dobra - sami chcieliscie
czołgi , samochody pancerne oraz pojazy mechaniczne w jednostakch broni pancernej Wp według stanu na 15 VIII 1939 (sygntury juz nie podaje bo i po co)
R35 - 50
7 TP/Vickers
zapas a - 62
ćwiczebno mob - 70
szkolne - 29

R-17
zapas a - 68
cwicz-mob - 18
szkolne -16

TK-TKS
zapas a - 223
cwicz mob - 233
szkone 118

samochody panc
zapas a -16
cwicz mob - 71
szkolne - 13

zgodnie z planem mob w jed na 1 09 1939 - 698 (+56) wozów bojowych ( a nie 900!)

w sumie mógłbys zebrać na Przedmościu łącznie ~240 wozów bojowych; no, może i z 300, jakby się uprzeć
dzięki Stalinie jak by nie liczyć liczba wb w wp ok 17 09 wacha sie pomiedzy 200 a 300 (do tego rozproszonych dodajmy wiec owe zgrupawani jest wytworem wyobraźni) a liczbe 700 nalezy zaliczyć do kategorii pobożnych (jak najbardziej) życzeń

WPB zostało wzmocnione zgrupowaniem pancerm mj. majewskiego - czyli m.in ok.22 czołgów 7tp
pozdrawiam
Marek Tempe

Szubiański i komuniści

Post autor: Marek Tempe »

5/ dlatego też autor dopuszcza się manipulacji: dane dotyczące niby 17 września tak naprawdę nie przedstawiają sytuacji sprzed wejścia Sowietów, ale pokazują sytuację z 18 września wieczorem, gdy kilka oddziałów już dokonało samolikwidacji na wieść o ataku Sowietów, a kilka już przeszło przez granice. [więc dodać należy sto kilkadziesiąt wozów, do tych wątpliwych "circa 300 wozów bojowych"]
a Tu mój drogi xenofoncie jestes (po raz kolejny) w błędzie Szubiański podaje liczbe 300 wb. na 14 września a nie 17 tego
pozdrawiam
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4125
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: czołgi

Post autor: crolick »

Marek Tempe pisze: R35 - 50
7 TP/Vickers
zapas a - 62
ćwiczebno mob - 70
szkolne - 29

R-17
zapas a - 68
cwicz-mob - 18
szkolne -16

TK-TKS
zapas a - 223
cwicz mob - 233
szkone 118

samochody panc
zapas a -16
cwicz mob - 71
szkolne - 13
Czy moge prosic o tlumaczenie tabelki?! Co oznacza zapas a, co cwicz mob a co szkolne?! Bo suma tych wszytskich pozycji daje 987, co chyba jest za duzo jak na moje oko :wink: Wiec ktore nalezy wliczyc a ktore nie, do ogolnego spisu jednostek mogacych byc uzytych bojowo!? :roll: Z gory dziekuje!

Pozdrawiam
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Re: Szubiański i komuniści

Post autor: Ksenofont »

Marek Tempe pisze:
5/ dlatego też autor dopuszcza się manipulacji: dane dotyczące niby 17 września tak naprawdę nie przedstawiają sytuacji sprzed wejścia Sowietów, ale pokazują sytuację z 18 września wieczorem, gdy kilka oddziałów już dokonało samolikwidacji na wieść o ataku Sowietów, a kilka już przeszło przez granice. [więc dodać należy sto kilkadziesiąt wozów, do tych wątpliwych "circa 300 wozów bojowych"]
a Tu mój drogi xenofoncie jestes (po raz kolejny) w błędzie Szubański podaje liczbe 300 wb. na 14 września a nie 17 tego
pozdrawiam
Żeby tak było!!!!
Szubański - pisał tę książkę tendencyjnie i niestety, nie podaje żadnych dat sugerując że są to dane z 14-17 IX, choć po analizie wynika, że są z 18 września wieczorem. A oto, co napisał: "Działały wciąż obydwie brygady zmotoryzowane*, zredukowane do siły kompanii bataliony czołgów lekkich, 8 dywizjonów pancernych i tyleż kompanii czołgów rozpoznawczych oraz 7 pociągów pancernych, ale wszystkie te oddzialy dysponowały tylko niespełna 300 wozami bojowymi". Nie podaje żadnej daty, ale tytuł tego rozdziału brzmi: "Porażka i rozbicie większości polskich zgrupowań 14-17 września". Poznajesz?
Marek Tempe pisze:Panowie nie chce was po raz kolejny jak z amunicją sprowadzać na ziemie ale policzmy te czołgi na 17 września
- dwie brygady panc mot
- zredukowane do kompani dwa bataliony czołgów lekkich
- 21 bcl 18 września przekracza granicę
- 8 dywizjonów pancernych
- tyle samo kompani cz rozpoz
- no i 7 pociągów pancenych
zirka 300 wozów bojowych
Czyżbym to ja miał Ci mówić skąd przepisujesz?


Bardzo bym prosił - także w imieniu innych użytkowników - o pisanie z dbałością o ortografię, pisanie cudzych nicków dokładnie tak jak brzmią (no a przede wszystkim wielką literą) i nie lekceważenie dyskutantów - bo i po co?

Na wschodzie Polski było zebranych zgodnie z wyliczniami Stalina 250-300 pojazdów + 22 czołgi Majewskiego, + 7*5 [?] czołgów z pociągów pancernych + czołgi ewakuowane z centralnej Polski (szkolne, zapasy mobilizacyjne - jakaś część tych 250 nie zmobilizowanych czołgów - może 50, a może 250?) + zorganizowany batalion pancerny (ale bez sprzętu, który płynął z Francji) - czyli minimum 350, a może ponad 500 czołgów. Nie jest to 700, ale jest to dość pokaźna siła - ile czołgów mogli tam skierować Niemcy?
Ksenofont

* [błędna terminologia obliczona na zdezawuwowanie "burżuazyjnego" wojska, były to zwykłe brygady zmechanizowane]
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1202
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Ksenofont pisze:@ Grzegorz Górski, Wrzesień 1939 - rozważania alternatywne. Warszawa 2000

ObrazekObrazekObrazek

Jest to zbiór marksistowskich wykładów z połowy lat osiemdziesiątych wygłoszonych bodajże na Wieczorowym Uniwersytecie Marksizmu - Leninizmu. Wykładów wykazujących, że Polska powinna zostać sojusznikiem ZSRS już w latach dwudziestych XX wieku.

Paskudna i jedna z bardziej parszywych książek historycznych, jakie wydano w Polsce w ostatnich latach.
X

P.S. Widzisz, że wyszła ci inna liczba niż podaje Szubański - teraz bądź jeszcze miły i napisz, jakie siły panacerne mogli tam użyć Niemcy
(BTW zapominacie jeszcze o czołgach w pociągach pancernych - z nich samych 16 IX zebrałoby się jakieś 30 wozów bojowych)
X
Że co??? Ty to w ogóle czytałeś??
Słowa tam nie ma o konieczności sojuszu z Sowietami - raczej o tym, że można było zmontowac calkiem mocny system sojuszy UK+Polska+kraje Bałkańskie (Rumunia, Jugosławia, Węgr, Bułgaria) => który mógł mieć wcale nienajgorsze szanse odstraszenia Adolfa od agresji.

Teraz to już przegiąłeś => tobie się wszystko kojarzy z Sowietami i nachalną propagandą zalecająca sojusz z ZSRS w 1939 roku !!!
I to jeszcze zarzucasz to gościowi z KUL-u :P

Facet chyba padłby z wrażenia, że wykładał na WUML-u :o

parę cytaów:
"do przełomu doszło w momencie, gdy Stalinowi udało się zwabić Francuzów i Anglików możliwością sojuszu antyniemieckiego. To podziałało mobilizująco na Hitlera, i od czerwca podjął on grę, która doprowadziła do traktatu nemiecko-sowieckiego 23 sierpnia 1939 roku." [strona 85]

"Minister Józef Beck, podobnie jak Józef Piłsudski, nie miał złudzeń co do tego, że położona między dwoma nie kryjącymi aspiracji do przewodzenia światu imperializmami - niemieckim i sowieckim - Polska, prędzej czy później skazana jest na starcie z nimi. (...) Sądził, że (...) tzw. Międzymorze (...) będzie stanowić skuteczną przeciwwagę dla niemieckich planów ponownego podporządkowania sobie krajów Europy Środkowej. Jednocześnie miałą to być także skuteczna zaporą przeciw sowieckim planom eksportu rewolucji na zachód Europy." [strona 116]

[o książce Jerzego Łojka "Agresja 17 września"]: "Wobec upartych twierdzeń komunistycznej propagandy, przyuoblekanych nawet w naukowe szaty, że mianowicie przedwojenna ekipa rządząca nie wykorzystała jedynej możliwości obronyniepodległości, jaką miał być rzekomo sojusz ze Związkiem Sowieckim, wszelkie tezy krytyczne w tym kontekście musiały byc formułowane z dużą ostrożnością. (...) Na tym tle widzieć zatem trzeba wielkośc dzieła J. Łojka" [strona 6]

Xeno, jeżeli powyższe cytaty uważasz za możliwe do głoszenia na WUML w połowie lat 80-tych (jak twierdzisz) to ja dziękuję i wysiadam. Bo jeżeli ty tak "uważnie" czytasz wszelkie źródła i opracowania, albo też tak tendencyjnie wszystko odbierasz (pod z góry założoną tezę) to wszelkie Twoje wywody uważam za niewiarygodne i niewarte uwagi.

Sorry, ale twoje twierdzenie o tej książce w świetle już choćby tych cytatów to stek bzdur.
Odszczekaj i przyznaj się do co najmniej błędu (jeżeli pomyliłeś autora lub książkę przy pisaniu tego postu) albo nieuwagi w czytaniu tekstu (chociaż to ostatnie poważnie podważa twój profesjonalizm jako historyka, jeżeli nim rzeczywiście jesteś)

Cześć.
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Stalinie - nie odszczekam, chociażby z tego powodu, że już nie mogę. Kilka lat temu napisałem recenzję tej książki i ukazała się ona w ogólnopolskim czasopiśmie naukowym. Mam to gdzieś to zarchiwizowane, to jeśli byłbyś zainteresowany - mogę Ci ją przesłać - tam moja opinia jest poparta argumentami. Na razie spójrz sobie na bibliografie tej książki - zobaczysz, że pozycje są z lat siedemdziesiątych, a te pół tuzina z lat dziewięćdziesiątych jest wyraźnie "doklejonych".
X

P.S. Na KULu, to on jest dopiero od lat '90, a książka została "zmodernizowana", coby wydała ją Bellona w 2000 roku.
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Zablokowany