"Pojedynek gigantow"

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

W. K. pisze:
CIA pisze:
W. K. pisze:Mógłby, ale nie musiałby. To dotyczy zarówno prawdopodobieństwa trafienia w ww. urządzenie jak i przebijania grodzi. Co ważniejsze jednak, brak eksplozji jest szalenie ważny z punktu widzenia obrony przeciwawaryjnej. Dziurę można załatać i pomieszczenie (nawet zakładając wyłączenie kotła) pozostanie suche. :-D
A drobnych pęknięc pancernej grodzi to juz załatac nie można?
A dostań się do niej, gdy pocisk eksploduje...
Raz, że napływ wody jest wówczas olbrzymi.
Dwa, masz wszystko dodatkowo posiekane odłamkami.
Trzy, zniszczenia są dużo, dużo większe.
To ostatnie było decydujące na "Bismarcku". Zalało pomieszczenie turboagregatu, kotłownię, a potem dodatkowo kolejną kotłownię trzeba było opuścić. Tak przynajmniej wynika z raportu Skwiotowego, jak widać, wcale nie naciąganego.
No przecież uszczelniano na Bismarcku - dostano sie do nich... to fakt historyczny...
W. K.

Post autor: W. K. »

CIA pisze:
W. K. pisze:Zdaje ci się, czy masz na to jakieś sensowne źródło mówiące o konkretnych wypadkach (mogą być testy)?
Na Bismarcku uszczelniano hamakami drobne pekniecia....
Pytałem o pociski japońskie, nie o pracę ekip obrony przeciwawaryjnej na "Bismarcku".
Ale,
skoro o tym mowa. :-D
Z pewnością drobne pęknięcia mogli uszczelniać i plastry zakładać. Niestety nie wszędzie się dało. Wybuch pocisku wewnątrz kadłuba zawsze jest nieprzyjemny, nieważne gdzie nastąpi. Czy to jest w- czy poza- cytadelą.
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

Przeciez nie twierdzę, ze eksplodujący pocisk wyrządzi mniejsze szkody, ale, ze nieesplodujacy również moze wyłączyc np. kocioł z akcji...
Absolut
KO-wiec
Posty: 396
Rejestracja: 2004-03-07, 22:20

Post autor: Absolut »

W. K. pisze: Że niby jak tak napisałem?
Skąd ten pomysł?
IP wam tak podpowiada? Sieć Maxnet liczy już prawie pół tysiąca użytkowników! :-D
To jak z Tomem Clancy – region się zgadza, tylko nie za bardzo punkt docelowy.
Niejaki Tom Clancy wcale nie pisał z Maxnetu....

Tom Clancy pisał z "Baltimore" w Jeleniej Górze...

Ale to już szczegóły... i w dodatku tajne...
Nie mogę więcej powiedzieć, bo musiałbym Was potem "zneutralizować", jakbyście już się cos dowiedzieli ode mnie...

:D
"I've nothing much to offer
There's nothing much to take
I'm an absolute beginner
But I'm absolutely sane..."
:D
krzysiek

Post autor: krzysiek »

Jak dla mnie pocisk nurkujący nie musi wcale detonować żeby narobić szkód. Ale przecież może. Podobnie jak "normalnie" uderzającemu pociskowi też się zdarza nie eksplodować. Ale żeby zaraz na to specjalnie liczyć? I poza tym nie wydaje mi się żeby jakiś pancernik był naprawdę dobrze zabezpieczony przed nurkującymi pociskami.
W. K.

Post autor: W. K. »

CIA pisze:
W. K. pisze:
CIA pisze: A drobnych pęknięc pancernej grodzi to juz załatac nie można?
A dostań się do niej, gdy pocisk eksploduje...
Raz, że napływ wody jest wówczas olbrzymi.
Dwa, masz wszystko dodatkowo posiekane odłamkami.
Trzy, zniszczenia są dużo, dużo większe.
To ostatnie było decydujące na "Bismarcku". Zalało pomieszczenie turboagregatu, kotłownię, a potem dodatkowo kolejną kotłownię trzeba było opuścić. Tak przynajmniej wynika z raportu Skwiotowego, jak widać, wcale nie naciąganego.
No przecież uszczelniano na Bismarcku - dostano sie do nich... to fakt historyczny...
I co,
uszczelniono okręt? Być może tak (choć plastry ciągle puszczały).
Wypompowano wodę z kotłowni?
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

W. K. pisze:
Pytałem o pociski japońskie, nie o pracę ekip obrony przeciwawaryjnej na "Bismarcku".
A ileż to japończycy nastrzelali sie z tych armat 460mm, były tez oczywiscie i mniejsze pociski, ale to nie to samo...
A jak widzisz w jednej tylko krótkiej bitwie zarówno Bismarck i PoW dostały podwodne trafienia...
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

W. K. pisze: Wypompowano wodę z kotłowni?
Początkowo tak...
W. K.

Post autor: W. K. »

Absolut pisze:
W. K. pisze: Że niby jak tak napisałem?
Skąd ten pomysł?
IP wam tak podpowiada? Sieć Maxnet liczy już prawie pół tysiąca użytkowników! :-D
To jak z Tomem Clancy – region się zgadza, tylko nie za bardzo punkt docelowy.
Niejaki Tom Clancy wcale nie pisał z Maxnetu....

Tom Clancy pisał z "Baltimore" w Jeleniej Górze...

Ale to już szczegóły... i w dodatku tajne...
Nie mogę więcej powiedzieć, bo musiałbym Was potem "zneutralizować", jakbyście już się cos dowiedzieli ode mnie...

:D
To właśnie ta Jelenia Góra jest "błędem w namiarze".
Swoją drogą szpiegowanie użytkowników forum jest nie tyle niezgodne z etykietą, co wręcz chamskie. Zaś podawanie do wiadomości wyników ekspertyzy to kryminał z punktu widzenia ustawy o ochronie danych osobowych.
karolk

Post autor: karolk »

:wink:
W. K.

Post autor: W. K. »

CIA pisze:
W. K. pisze:
Pytałem o pociski japońskie, nie o pracę ekip obrony przeciwawaryjnej na "Bismarcku".
A ileż to japończycy nastrzelali sie z tych armat 460mm, były tez oczywiscie i mniejsze pociski, ale to nie to samo...
A jak widzisz w jednej tylko krótkiej bitwie zarówno Bismarck i PoW dostały podwodne trafienia...
Ale testy prowadzili, prawda?
Tylko ich wyniki mogą jednoznacznie potwierdzić skuteczność teorii "zapalników reagujących przy zetknięciu z wodą".
Jak widzę oba okręty otrzymały podwodne trafienia (czy ktoś twierdził inaczej?), ale tylko w przypadku "Bismarcka" skończyły się one eksplozją wewnątrz - prawda?
karolk

Post autor: karolk »

ech te naiwne marzenia o anonimowości, dzieciuch z kolegi, tyle tylko powiem :P
W. K.

Post autor: W. K. »

CIA pisze:
W. K. pisze: Wypompowano wodę z kotłowni?
Początkowo tak...
Niemieccy marynarze to jednak "szpenie".
Chylę czoło w geście uznania. :-D
Absolut
KO-wiec
Posty: 396
Rejestracja: 2004-03-07, 22:20

Post autor: Absolut »

W. K. pisze:
Absolut pisze:
W. K. pisze: Że niby jak tak napisałem?
Skąd ten pomysł?
IP wam tak podpowiada? Sieć Maxnet liczy już prawie pół tysiąca użytkowników! :-D
To jak z Tomem Clancy – region się zgadza, tylko nie za bardzo punkt docelowy.
Niejaki Tom Clancy wcale nie pisał z Maxnetu....

Tom Clancy pisał z "Baltimore" w Jeleniej Górze...

Ale to już szczegóły... i w dodatku tajne...
Nie mogę więcej powiedzieć, bo musiałbym Was potem "zneutralizować", jakbyście już się cos dowiedzieli ode mnie...

:D
To właśnie ta Jelenia Góra jest "błędem w namiarze".
Swoją drogą szpiegowanie użytkowników forum jest nie tyle niezgodne z etykietą, co wręcz chamskie. Zaś podawanie do wiadomości wyników ekspertyzy to kryminał z punktu widzenia ustawy o ochronie danych osobowych.

:D :) :-) :-o :lol: 8) :P :wink:

O Boże... Podadzą mnie do Sądu!!!!
:o
"I've nothing much to offer
There's nothing much to take
I'm an absolute beginner
But I'm absolutely sane..."
:D
W. K.

Post autor: W. K. »

karolk pisze:ech te naiwne marzenia o anonimowości, dzieciuch z kolegi, tyle tylko powiem :P
Każdy z nas ma coś z dziecka. :P
Awatar użytkownika
nicpon
Super Kierownik ;-)
Posty: 834
Rejestracja: 2004-01-04, 11:01
Kontakt:

Post autor: nicpon »

W. K. pisze:
CIA pisze:
W. K. pisze:
A dostań się do niej, gdy pocisk eksploduje...
Raz, że napływ wody jest wówczas olbrzymi.
Dwa, masz wszystko dodatkowo posiekane odłamkami.
Trzy, zniszczenia są dużo, dużo większe.
To ostatnie było decydujące na "Bismarcku". Zalało pomieszczenie turboagregatu, kotłownię, a potem dodatkowo kolejną kotłownię trzeba było opuścić. Tak przynajmniej wynika z raportu Skwiotowego, jak widać, wcale nie naciąganego.
No przecież uszczelniano na Bismarcku - dostano sie do nich... to fakt historyczny...
I co,
uszczelniono okręt? Być może tak (choć plastry ciągle puszczały).
Wypompowano wodę z kotłowni?
nieszczelna grodz spowodowala zalanie elektrowni nr 4
a potem po kilku godzinach przecieki doprowadzily do wylaczenia pomieszcznia kotlowni nr 2, w ktorej byly dwa kotly jak w kazdym z szesciu pomieszczen
ODPOWIEDZ