http://www.navweaps.com/Anonymous pisze:Zulu Gula pisze:Bo jest, tylko jak to słusznie CIA napisał, zmniejsza się wtedy kąt padania i zmniejsza szansa na przebicie poziomej płyty.Ksenofont pisze: P.S. Myślałem, że "decap" w poprzednim poście, to jakaś wartość ofrnsywna, stąd moje pytanie. Nadal uważam, że w strzelaniu przeciwpancernym duża prędkość początkowa pocisku jest zaletą - jeśli jest inaczej wytłumacz mi to, jak chłop krowie na rowie.
X
Np. dla brytyjskich armat 15 cali Mk I (czyli od QE do Vanguarda - pocisk 879 kg pocisk, prędkość wylotowa 785 m/s, w odległości 18.290 m wpadał do wody pod kątem 15,5 stopnia z prędkością 513 m/s i był (na zbliżonym dystansie 18.288 m) w stanie teoretycznie przebić 297 mm pasa burtowego oraz 72 mm pokładu.
Niemiecki granat PzSprGr L4,4 kalibru 38 cm o masie 800 kg do armaty SK C/34 czyli po naszemu Bismarck i Tirpitz, miał prędkość wylotową 820 m/s, i przy dystansie 18.000 m teoretycznie przebijał 419 mm pasa burtowego i 75 mm pokładu.
Można wiedziec skąd takie dane? Coś wyglądają mi one na niewiarygodne biorąc pod uwagę tylko fizykę i mechanikę.
Dlaczego pocisk brytyjski o najmniejszej prędkości wylotowej ma mniejszą przebijalność pokładu od pocisku niemieckiego (a przeciez musi być wystrzelony bardziej pionowo, więc i spada pod większym kątem na pokład, mniejsza szansa na rykoszet).
Dlaczego pocisk brytyjski o mniejszej predkości wylotowej, ale mimo wszystko większej energii kinetycznej ma mniejsą przebijalność? Może uwzględniono jeszcze budowę pocisku i te angielskie były naprawdę podłej jakości? Jezeli tak, to możnaby o tym wspomnieć dla jasności. Albo pomiary były przeprowadzane w niejedakowych warunkach (rózna jakość płyt pancernych), ale wtedy takie zestawienie nie ma sensu.
I jakim jeszcze cudem po przeleceniu 18 km pociski mogły przebić pancerz burtowy o grubości 419 mm ????
Korzystałem z mądrości Nathana Okuna i kolegów - wymyślił sobie jakąś formułę iformatyczną i na jej podstawie wsio liczył.