Gdy tak na ten kardynalski "eksponat portowy" popatrzymy to po cóż go rozkonserwowywać - a niech tam se "gnije" na cumie, choćby i wielkim był...
Ja tam nie wiem, po co tym "mądrym" frankonom te super-pancerniki i super-krążowniki i super-kontrtorpilupery były...
Zulu Gula pisze:Tylko że otwieraczem do konserw czołgu się nie rozbroi (chyba, że japoński Ha-Go).
Nooo od razu widac, ze za mlodu nie ogladales MacGyver'a
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Zulu Gula pisze:Tylko że otwieraczem do konserw czołgu się nie rozbroi (chyba, że japoński Ha-Go).
Nooo od razu widac, ze za mlodu nie ogladales MacGyver'a
Hmmm, mało mnie ten uczony kombinator interesował.
Nawet to, że z zapałek chciał zrobić helikopter.
Maciej pisze:Gdy tak na ten kardynalski "eksponat portowy" popatrzymy to po cóż go rozkonserwowywać - a niech tam se "gnije" na cumie, choćby i wielkim był...
Ja tam nie wiem, po co tym "mądrym" frankonom te super-pancerniki i super-krążowniki i super-kontrtorpilupery były...
Pozdrawiam,
Maciej
Na Włocha, tylko jakżeś sam słusznie rzekł, okręty same nie pływają i nie strzelają.
Swoją drogą France te swoje super-contre-torpilleury t. Le Triomphant używali na Adriatyku od 1944 (Le Terrible'a nawet tam uszkodzili).
Znowu się przypomina der blaue Adria i Nostalgia Navy gnijąca w Poli jako Fleet in being. Że też tego Horthy'ego wcześiej wodzem floty nie zrobili.
Moj ulubiony kawal, ktory niezmiennie mnie bawi do lez :
Stirlitz szedl noca przez las. Nagle zobaczyl na drzewie swiecace oczy
- Sowa - pomyslal Stirlitz
- Sam jestes sowa - pomyslal Bormann
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
CIA pisze:Aaaaa... rzeczywiście napisałem "czepiec balistyczny" - nie zauwazyłem tego... oczywiscie wszędzie pisałem o czepcu ochronnym wiec i tutaj mi chodziło o czepiec ochronny...
Dzieki za zwrócenie uwagi, aczkolwiek zrobiłes z tego wielka aferę, a to proste przejęzyczenie...
Jesteś niesprawiedliwy
Wysłałem tylko trzy posty - Ty w tym czasie ze dwa tuziny
Kto tu robił aferę?
Make love, not war
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Pochodzą ze strony wunderwaffe z czasopisma Morskaja Kolekcja w obecnej chwili mam ściągniętą prawie całą stronę jakieś 1,8 GB czyli ok 140 pozycji wspominanego czasopisma, Bardzo wolno chodzi także jest trudna w czytaniu a jeszcze gorsza do ściągania. Zazwyczaj jest to opis albo całej floty danego państwa (ostatnio Flota Polski, Danii, Norwegi, Szwecji i Finlandii, są to krótkie charakterystki z rysunkiem) ewentualnie monografie danego okrętu lub typu jak w przypadku kardynała i jego następców (projekty), w albumie nowym znajdziesz ich rysunek.
CIA pisze:
Tak tez napisałem w postach powyżej (o watpliwościach w uzyciu ładunku zredukowaneg)
Według GUNNERY DOCTRINE USS MASSACHUSETTS pancernik powinien używać ładunków SERVICE przy walce z okrętami. Przy bombardowaniu może używać ładunków REDUCED (i to przeważnie po jednej armacie z każdej wieży I - prawe, II - środkowe, III - prawe).
Czyli generalnie nic to nie wnosi bo Jean Bart niby okręt ale nie uruchomiony w porcie więc na dwoje babka wróżyła
CIA pisze:
Tak tez napisałem w postach powyżej (o watpliwościach w uzyciu ładunku zredukowaneg)
Według GUNNERY DOCTRINE USS MASSACHUSETTS pancernik powinien używać ładunków SERVICE przy walce z okrętami. Przy bombardowaniu może używać ładunków REDUCED (i to przeważnie po jednej armacie z każdej wieży I - prawe, II - środkowe, III - prawe).
Czyli generalnie nic to nie wnosi bo Jean Bart niby okręt ale nie uruchomiony w porcie więc na dwoje babka wróżyła
Z tym, że nie żelbetowy.
A może Jankesi byli niesztampowi?
Ksenofont pisze:
P.S. Myślałem, że "decap" w poprzednim poście, to jakaś wartość ofrnsywna, stąd moje pytanie. Nadal uważam, że w strzelaniu przeciwpancernym duża prędkość początkowa pocisku jest zaletą - jeśli jest inaczej wytłumacz mi to, jak chłop krowie na rowie.
X
Bo jest, tylko jak to słusznie CIA napisał, zmniejsza się wtedy kąt padania i zmniejsza szansa na przebicie poziomej płyty.
Np. dla brytyjskich armat 15 cali Mk I (czyli od QE do Vanguarda - pocisk 879 kg pocisk, prędkość wylotowa 785 m/s, w odległości 18.290 m wpadał do wody pod kątem 15,5 stopnia z prędkością 513 m/s i był (na zbliżonym dystansie 18.288 m) w stanie teoretycznie przebić 297 mm pasa burtowego oraz 72 mm pokładu.
Niemiecki granat PzSprGr L4,4 kalibru 38 cm o masie 800 kg do armaty SK C/34 czyli po naszemu Bismarck i Tirpitz, miał prędkość wylotową 820 m/s, i przy dystansie 18.000 m teoretycznie przebijał 419 mm pasa burtowego i 75 mm pokładu.
Można wiedziec skąd takie dane? Coś wyglądają mi one na niewiarygodne biorąc pod uwagę tylko fizykę i mechanikę.
Dlaczego pocisk brytyjski o najmniejszej prędkości wylotowej ma mniejszą przebijalność pokładu od pocisku niemieckiego (a przeciez musi być wystrzelony bardziej pionowo, więc i spada pod większym kątem na pokład, mniejsza szansa na rykoszet).
Dlaczego pocisk brytyjski o mniejszej predkości wylotowej, ale mimo wszystko większej energii kinetycznej ma mniejsą przebijalność? Może uwzględniono jeszcze budowę pocisku i te angielskie były naprawdę podłej jakości? Jezeli tak, to możnaby o tym wspomnieć dla jasności. Albo pomiary były przeprowadzane w niejedakowych warunkach (rózna jakość płyt pancernych), ale wtedy takie zestawienie nie ma sensu.
I jakim jeszcze cudem po przeleceniu 18 km pociski mogły przebić pancerz burtowy o grubości 419 mm ????