Ostatnia bitwa "Scharnhorsta"
Wiesz, kiedyś Cię bardzo szanowałem za poziom osobowy.karolk pisze:nie wtrącaj się do dyskusji, jak nie potrafisz być grzeczny smarkaczu, a kyszZulu Gula pisze:Czyżbyś Karol stawiał się w pozycji pana cudzego "życia i śmierci"?karolk pisze:skąd znowu, Nala dla Nas odpłynął na nieustającą wachtę, jest jakby "nie żyw"![]()
dlatego spokojnie można o Iowa pisać, co slina na język przyniesie, bo nikt go nie przytnie
Jak masz o kimkolwiek tak głupio gadac, to lepiej się zamknij.Nala osobiście stwierdził, że te forum dla niego umarło, więc on dla tego forum też, zwykła logika i weź te swoje gówniarskie odzywki wsadź w buty
Wychodzi jednak (dla mnie niestety) na to, żeś zwykły cham.
Szkoda z Tobą gadać.
Czyli Twoje rozumowanie jest takie: Warspite wytrzymał ileś tam trafień, (nie ważne jest dla Ciebie w co, z jakiej odległości i z jakiego kalibru), więc jest lepszym okretem od Bismarcka, bo tego musiała załoga zatopić po kilkuset trafieniach duzymi kalibrami, a przedtem torpedami...karolk pisze:HMS Warspite znajdował się pod ostrzałem pięciu pancerników Schera i szczerze mówiąc, odpłacił im pieknym za nadobne, trafiając kilka razy i nie przerywając walki ani na chwilę, nie czytałeś o takim wydarzeniu? Pod Jutlandią w czasie największej bitwy morskiej w historii świata? O inne wtedy już nie pytam, bo szkoda czasu... TwojegoCIA pisze:O widzisz i to są konkretne pytania, na podstawie których mozna przewidzieć, czy mój samochód rozsypie sie po trafieniu tonowym pociskiem na kawałki, czy też nie...
Stwierdzenia typu, ze "strzelali do niego ale nie trafili" lub, ze "w ogóle nie strzelali", nie upoważniaja do stwierdzenia, ze dany okręt jest na ostrzał odporny...
no cóż, kiedyś musieliśmy sobie prawdę powiedzieć, na browara się wybierzemy i nam przejdzie, nie przeżywaj tego osobiście, jak to sam napisałeś pięknie, człowiek czasami musi, inaczej się udusi
cham to bardzo miłe określenie, bo oznacza kogoś silnego i zdolnego do szybkiej reakcji, no no co za komplementa...
okay, pasuje mi, nie gadamy, ja nie komentuje Twoich wypowiedzi, Ty moich, układ zawarty, wszyscy widzą, cześć
cham to bardzo miłe określenie, bo oznacza kogoś silnego i zdolnego do szybkiej reakcji, no no co za komplementa...

okay, pasuje mi, nie gadamy, ja nie komentuje Twoich wypowiedzi, Ty moich, układ zawarty, wszyscy widzą, cześć
i to była przyczyna jego przegranej? od tego się nie tonie! Ej!!!CIA pisze:Brakowało paliwa, sterowności - to były uszkodzenia z poprzedniej bitwy. Gdyby to był angielski okret to spokojnie dotarłby do bazy i naprwił uszkodzenia w ciągu krótkiego czasu, a historycy napisaliby, ze odniósł niewielkie, marginalne uszkodzenia...karolk pisze:a co brakował Bismarckowi?

widzisz, a miki mówi że ja jestem czarodziej, a tu 
wyssana z palca teza, bo informacją nie jestCzyli Twoje rozumowanie jest takie: Warspite wytrzymał ileś tam trafień, (nie ważne jest dla Ciebie w co, z jakiej odległości i z jakiego kalibru), więc jest lepszym okretem od Bismarcka, bo tego musiała załoga zatopić po kilkuset trafieniach duzymi kalibrami, a przedtem torpedami...

z Twojego wywodu CIA wynika, że pancernik niemiecki zatopiła jego własna załoga, a to szubrawcy i sprzedawczyki!
Warspite podszedł na dystans strzału z karabinu, dobrze wiesz o tym i goo mu zrobiły trafienia SMS Linienschiffe, też wiesz aż za dobrze o tym, tylko chcesz mi udowodnić, że tak nie jest z jakiegoś powodu, ale ja mam czas i cierpliwość, wal dalej
Warspite podszedł na dystans strzału z karabinu, dobrze wiesz o tym i goo mu zrobiły trafienia SMS Linienschiffe, też wiesz aż za dobrze o tym, tylko chcesz mi udowodnić, że tak nie jest z jakiegoś powodu, ale ja mam czas i cierpliwość, wal dalej

Miko przyłaź, bo jak się okazuje, Bismarck otrzymał kilkaset trafień z ciężkiego kalibru, a Ty mówiłeś że PoW trafił dwa razy, Hood wcale, Rodney był niezdolny wynik zero (domyślny), KGV pewnie cztery-pięć co, czyli mamy 2+5=7, a tu stoi czarno na białym w niebieskich obwódkach cytat "kilkuset trafieniami duzymi kalibrami"! Miko kłamałeś!
ja tu pastwię się nad DKM Bismarck z Twojego powodu, a to dzielny okret był i uległ potwornej przewadze! Miko! 
CIA nie traktuj tego osobiście, bo ja chcę wiedzieć dlaczego tak dobry (domyslnie) okręt jak superpancernik Bismarck tak łatwo został utopiony, bez bajerów typu, pusciła go na dno własna załoga
bo do tego czynu coś ją zachęciło, nie Hood (z naturlanych powodów), nie Rodney (przestarzały grat), nie KGV (za słaby), PoW (poptrzednie), więc co?!
O przepraszam, jedyny okrętem liniowym zdolnym do rozstrzelania Yamato był Impero! (czy raczej jego trzy ukończone siostry)karolk pisze:i pal sześć, kto po Yamato, dla Nali jest to Iowa, dla Ciebie może DKM Bismarck, dla Zulu zdaje się jest to Riechelieu, a dla entuzjastów Royal Navy to oczywiści Vanquard (zastepczo z jego braku do 1946 roku były to KGV&co). Interesują mjnie fakty, co jest prawdziwą przyczyną udupienia Bismarcka

Ksenofont
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?


No dobra otrzymał kilkadziesiat bezpośrednich trafień... Mozna o tym poczytać u Skwiota... ale ja nie o tym...karolk pisze:Miko przyłaź, bo jak się okazuje, Bismarck otrzymał kilkaset trafień z ciężkiego kalibru, a Ty mówiłeś że PoW trafił dwa razy, Hood wcale, Rodney był niezdolny wynik zero (domyślny), KGV pewnie cztery-pięć co, czyli mamy 2+5=7, a tu stoi czarno na białym w niebieskich obwódkach cytat "kilkuset trafieniami duzymi kalibrami"! Miko kłamałeś!ja tu pastwię się nad DKM Bismarck z Twojego powodu, a to dzielny okret był i uległ potwornej przewadze! Miko!
Nie można oceniać jakości pancernika li tylko po jego historycznym przebiegu służby
Wiele trafień to przypadki jak chociażby w stery czy wały napedowe...Pocisk czy torpeda wybuchająca kilkadziesiąt centymetrów dalej zmieniałaby wynik całej bitwy.
Warto również zwrócić uwagę na to , że nawet przebijalnośc płyty pancernej przez pociski nie jest w 100% powtarzalna... Taki sam pocisk w tych samych warunkach nie daje identycznych wyników!
Nie można więc oceniać pancernika tylko przez pryzmat historyczny!
Skąd wiesz, ze Niemcy sami nie zatopili Bismarcka?karolk pisze:widzisz, a miki mówi że ja jestem czarodziej, a tuwyssana z palca teza, bo informacją nie jestCzyli Twoje rozumowanie jest takie: Warspite wytrzymał ileś tam trafień, (nie ważne jest dla Ciebie w co, z jakiej odległości i z jakiego kalibru), więc jest lepszym okretem od Bismarcka, bo tego musiała załoga zatopić po kilkuset trafieniach duzymi kalibrami, a przedtem torpedami...
Wiadomo, ze i tak posłaliby go na dno gdyby tylko chcieli - toprpedami...
ale... Niemcy być moze obawiali się, że Angole zanim go zatopią - najpierw spenetrują - obaczą sobie te wszystkie cudeńka techniki... więc sami zatopili okręt