Bismarck i Swordfishe
Bismarck i Swordfishe
Dlaczego Bismarck nic nie zestrzelił?
Zawsze sie mówi, ze artyleria p.lot. Bismarcka do kitu, że Swordfishe zbyt wolno i zbyt nisko latały, ze były pokryte płótnem itp....
Rzadko, albo prawie wcale nie zwraca sie jednak uwagi, ze Bismarck nie był całkowicie wyposażony...
Czy można trafiać bez dalocelowników?
Na Bismarcku były przewidziane 4 stabilizowane trójosiowo stanowiska SL 8 (tak jak na Tirpitzu). Zamontowano jedynie dwa (po jednym na burtę). Pozostałe dwa na rufie (w osi okretu) to jedynie stanowiska pomocnicze, bez trójosiowej stabilizacji zaadaptowane z wyposażenia wojsk lądowych -praktycznie były bezuzyteczne (wibracje okretu, kołysanie na fali)!
A Swordfishe nadlatywały ponoć z różnych kierunków równocześnie...
Myślę, ze to mogła byc główna przyczyna słabej celności ognia p.lot.
Zawsze sie mówi, ze artyleria p.lot. Bismarcka do kitu, że Swordfishe zbyt wolno i zbyt nisko latały, ze były pokryte płótnem itp....
Rzadko, albo prawie wcale nie zwraca sie jednak uwagi, ze Bismarck nie był całkowicie wyposażony...
Czy można trafiać bez dalocelowników?
Na Bismarcku były przewidziane 4 stabilizowane trójosiowo stanowiska SL 8 (tak jak na Tirpitzu). Zamontowano jedynie dwa (po jednym na burtę). Pozostałe dwa na rufie (w osi okretu) to jedynie stanowiska pomocnicze, bez trójosiowej stabilizacji zaadaptowane z wyposażenia wojsk lądowych -praktycznie były bezuzyteczne (wibracje okretu, kołysanie na fali)!
A Swordfishe nadlatywały ponoć z różnych kierunków równocześnie...
Myślę, ze to mogła byc główna przyczyna słabej celności ognia p.lot.
Jak ktoś już wspomniał OPL ma za zadanie niedopuszczenie do ataku a nie strącanie samolotów przeciwnika. http://www.fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=552.
cytat Janka B
"Jako szkolony w Studium Wojskowym Smuteczek artylerzysta-przeciwlotnik (armata S-60 kalibru 57 mm) chciałbym podzielić się jedną uwagą. Naczelnym zadaniem artylerii przeciwlotniczej jest odpędzenie samolotów npl-a, a nie ich strącenie! Prawdziwym sukcesem jest niedopuszczenie do strat własnych, strącenie samolotów to tylko szynka na bułce Wink . Problem, że taki sukces trudniej zmierzyć niż policzyć strącone samoloty.
JB"
ale też na przykład amerykański pancernik SoDa albo którys tam przy tej okazji zestrzelił ileś naście- dziesiąt- maszyn, to nie koliduje jedno z drugim!
"Jako szkolony w Studium Wojskowym Smuteczek artylerzysta-przeciwlotnik (armata S-60 kalibru 57 mm) chciałbym podzielić się jedną uwagą. Naczelnym zadaniem artylerii przeciwlotniczej jest odpędzenie samolotów npl-a, a nie ich strącenie! Prawdziwym sukcesem jest niedopuszczenie do strat własnych, strącenie samolotów to tylko szynka na bułce Wink . Problem, że taki sukces trudniej zmierzyć niż policzyć strącone samoloty.
JB"
ale też na przykład amerykański pancernik SoDa albo którys tam przy tej okazji zestrzelił ileś naście- dziesiąt- maszyn, to nie koliduje jedno z drugim!
To, że były to zupełnie inne stanowiska, o innej bazie optycznej, widac nawet z rysunków... Cytowałem Skwiota.
Chociaż tutaj http://www.bismarck-class.dk/technicall ... _bism.html napisali, że miały taką sama baze, ale chyba sie mylili...
Chociaż tutaj http://www.bismarck-class.dk/technicall ... _bism.html napisali, że miały taką sama baze, ale chyba sie mylili...