Ja na ten temat nie dyskutowałem. Ja dyskutowałem o tym, że tu i teraz są takie tematy gdzie osiągnięcie kompromisu jest niemożliwe. Aborcja była tylko przykładem.
Aborcja jest też przykładem na to, że kompromis w tej sprawie mógł wciąż funkcjonować. I jeśli nawet obecnie trudno sobie wyobrazić zawarcie nowego kompromisu w tej sprawie, to głównie nie dlatego, że jest to trudne, ale dlatego, że został zerwany. Zerwanie tego kompromisu zburzyło warunki do porozumienia jako akt złej woli. Gdyby, załóżmy hipotetycznie, nie było wcześniej żadnego kompromisu w tej sprawie, to porozumienie nawet dzisiaj byłoby możliwe, w mojej opinii. Kluczem do zrozumienia tego, że jest to bardzo mało prawdopodobne jest to, że takie porozumienie było i zostało właśnie zerwane w akcie złej woli. Decydujący jest ten akt złej woli - do zawarcia kompromisu potrzeba bowiem choć cienia wzajemnego zaufania. Z to zerwanie pokazało, że o coś takiego jest bardzo trudno.
Czyli marzy ci się PRL.
Czyli nie rozumiesz różnic pomiędzy ustrojem demokratycznym i autokratycznym. A są one kardynalne. I aby Ci to wytłumaczyć powinienem teraz rozpisać się, tłumacząc rzeczy w sumie oczywiste.
A o tym co jest kłamstwem a co nie będą decydowali funkcjonariusze delegowani przez jakiegoś Ziobrę albo Żurka?
A jak to sobie wyobrażasz? Kontrola winna dotyczyć źródeł informacji i mieć charakter systemowy. Inaczej nie miałaby sensu.
Przecież rosyjska propaganda przenika nawet na to forum. Spotykam się z linkami do stron ewidentnie kreowanych przez rosyjskich trolli. Jak rozumiem, Ty się z tym zgadzasz. Ja nie. Bo "ciemny lud" to kupuje. A to de facto zagraża naszemu bezpieczeństwu.
Zawsze zastanawiałem się jak to jest, że strona "liberalna" ma taki pociąg do zakazywania, nakazywania i kontrolowania.
Odnoszę wrażenie Gregski, że twe opinie biorą się po prostu z niewiedzy. Bo liberalizm nie oznacza "róbta co chceta". Oznacza, że możesz robić to co chcesz na własny rachunek (odpowiadając za to) jednak nie naruszając wolności innych jednostek. A sianie dezinformacji takową wolność narusza, a na pewno naruszać może. To zaś jest niedopuszczalne.
Przy czym pisząc o kontroli pamiętaj, że nie mam na myśli opinii a jedynie FAKTY. Bo z tego biorą się opinie.
Napisałeś wprost, że przeciętny człowiek jest za głupi by samemu decydować.

A gdzie tak napisałem? Co najwyżej cytuję klasyka który stwierdził, że "ciemny lud to kupi". Ponieważ ten "ciemny lud" nie ma możliwości lub nie potrafi odróżnić informacji prawdziwej od fałszywej. I z tego powodu wyciąga błędne wnioski (mając fałszywe informacje każdy wyciągnąłby błędne wnioski). Przy czym tak naprawdę, każdy z nas może dać wiarę kłamstwu, co najwyżej jedni częściej inni nie tak często.
Ty sugerujesz, że chodzi o kontrolę informacji w sensie tego co ma być podawane. Nie. Chodzi o kontrolę informacji eliminującą informacje FAŁSZYWE. Natomiast opinie niech sobie kazdy formułuje takie jakie chce. Byle nie nawoływały do robienia krzywdy innym jednostkom (co już i teraz jest zabronione).
...by zredukować wychowanie patriotyczne, "wyrzucić" pamięć na temat tych wszystkich agresorów, co Polskę kiedyś zniewalali, germanizowali i zruszczali...

A czego ma uczyć historia? Historia jest nauczycielką życia. Nie przypominam sobie, by ktokolwiek próbował wyrzucić z programu nauczania historię rozbiorów, historię II wojny czy PRL. Natomiast warto by tez zwrócić uwagę na fakt, że niepodległość straciliśmy na własne życzenie. Że konstytucja3 maja, w swym zamyśle szczytna, została wprowadzona w tak nieudolny sposób, że aż o pomstę do nieba to woła! Że w okresie międzywojennym mamy całą masę niezbyt chwalebnych epizodów (delikatnie mówiąc) o których o tyle warto pamiętać by ich nie powtarzać. Itd. Nie myl polityki historycznej z historią Tomie, bo ona to się ma do siebie tak jak krzesło elektryczne do krzesła. A chyba Ci się tu to myli.
Patriotyzmu nie buduje się na nienawiści ani na utwierdzaniu niechęci do innych narodów.