24.V.41

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Gdyby 24.V.41po zatopieniu Hooda doszło do pojedynku Prince of Wales vs Bismarck& Prinz Eugen wygrał by:

Zdecydowanie Bismarck&Prinz Eugen
27
66%
Zdecydowanie Prince of Wales
4
10%
Remis ze wszkazaniem na Niemców
6
15%
Remis ze wskazaniem na PoW
3
7%
O.R.P Piorun :)
1
2%
 
Liczba głosów: 41

Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

Anonymous pisze:każdy

domek ;)
Węszę jakis podstęp ;) . Gadaj... :lol:
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

mam bardzo proste pytanie

potraktujcie je poważnie

jle trzeba razy trafić pancernik by wyłączyć go z walki z innym pancernikiem?

mi wyszło dwa razy no raz a panom?

domek
Tzn. Raz w dalocelowniki, a raz w maszynownie?
Mi wyszedł jeden - w komory amunicyjne.....
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

W niektóre komory to sobie mozna trafiac do woli, a pociski i tak do nich nie przenikna...
Gneisenau nie wyglądał tak źle jak Hood po wybuchu komory ładunków miotajacych :P
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

A pierwszy jak ładnie sie trzymał.....
Gość

Post autor: Gość »

maszynownia jest raczej nie dostepna poza tym raz

no to kasujemy kocioł albo turbine parową i co dalej?

domek ;)
Emden
Posty: 759
Rejestracja: 2004-07-08, 15:22

Post autor: Emden »

I sobie płyniemy tak aby się ładnie ustawić, i strzelamy z tego co mamy...
Gość

Post autor: Gość »

więc maszynownia odpada

domek ;)
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

Emden pisze:I sobie płyniemy tak aby się ładnie ustawić, i strzelamy z tego co mamy...
Ewentualnie po nieszcześliwym trafieniu, jeżeli mamy szybki pancernik, spylamy...
Awatar użytkownika
Nala
Posty: 650
Rejestracja: 2004-04-14, 16:13
Lokalizacja: Gdynia / Polska
Kontakt:

Post autor: Nala »

Anonymous pisze:każdy

domek ;)
Niemozliwe.
Hej, det borde en ande i en flaska hos mej.
Kom hem med mej, jag har en ande som väntar pa dej.
Här bor en ande som väntar pa dej, det bor en ande hos mej.
peterator
Posty: 94
Rejestracja: 2004-06-11, 14:59

Post autor: peterator »

Czyli wracajac do tematu, w momencie polozenia zaslony dymnej PoW mial zaliczone 3 trafienia z Bismarcka i 4 z PE z czego jeden pocisk przebiwszy kadlub pod pancerzem nie eksplodowal (na szybko nic nie znalazlem o tym gdzie dokladnie on sie dostal). Wczesniejsze trafienia uszkodzily dalocelowniki (dalmierze?) dzial 133mm. Pierwszy pocisk przelecial przez compass platform. Gdzie trafila reszta?

Czyli w sumie mozna powiedziec, ze PoW uratowalo to, ze
1. przez niemcow zostal on rozpoznany jako KGV (czyli okret o wiekszej wartosci bojowej = ze zgrana zaloga)

2. Lütjens postanowil kontynuowac zadanie zaklocenia zeglugi atlantyckiej.

Wiedza, ze PoW to PoW a nie KGV _mogla_ wplynac na zmiane jego decyzji, ale to juz spekulacje.

Jako, ze Y-turret byl niezdolny do akcji do 8:25, Bismarck i PE moglyby spokojnie przez kolejne 2-3 godziny nekac uciekajacego PoW zadajac mu dalsze uszkodzenia.

Krazowniki:
Jesli Norfolk i Suffolk znajdowaly sie na NW od Bismarcka i PE w czasie pogoni za PoW rufowe dziala okretow niemieckich moglyby zostac wykorzystane do akcji przeciw krazownikom.

Niszczyciele:
Anthony i Antelope zostaly odeslany do uzupelnienia paliwa poprzedniego dnia.
Electra wylowil rozbitkow z Hooda po 3 godzinach na tratwie - czy to by znaczylo, ze nie potrafily dotrzymac tempa pancernikom (pogoda)?
Co robily w tym czasie Echo, Achates i Icarus?
karolk

Post autor: karolk »

Skwiot w swojej książce pisze to ciut inaczej, odnosnie decyzji Lutjensa, ale z tej knigi wieje beletrystyką, więc nie będę przytaczał teraz, bo sam takie rzeczy mogę wydumać, zresztą zaraz się wezmę za kolejny plansz-artykulik z serii refleksje oznaczony cyfrą 5, nobilitacją dla... sami zgadnijcie kogo, bo wnioski z tej dyskusji wykorzystam, bezczelnie przytoczę może książkę Skwiota i tej Magdaleny, czy Moniki, współautorki opracowania Operacja R oraz inne źródła, mniej wiarygodne według niektórych, bo pisane cyrylicą i te za komuny
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

peterator pisze:Czyli wracajac do tematu, w momencie polozenia zaslony dymnej PoW mial zaliczone 3 trafienia z Bismarcka i 4 z PE z czego jeden pocisk przebiwszy kadlub pod pancerzem nie eksplodowal (na szybko nic nie znalazlem o tym gdzie dokladnie on sie dostal). Wczesniejsze trafienia uszkodzily dalocelowniki (dalmierze?) dzial 133mm. Pierwszy pocisk przelecial przez compass platform. Gdzie trafila reszta?
Obrazek[/img]
karolk

Post autor: karolk »

no, a który pancerz przebił? nigdy o czyms takim nie słyszałem, ale... pewnie ten na rufie, albo obok barberty Y :)
Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

dakoblue pisze:Obrazek
Właśnie znalazłem potężnego babola :lol:

http://www.fow.idysk.com/album_pic.php?pic_id=781
Gość

Post autor: Gość »

Jako, ze Y-turret byl niezdolny do akcji do 8:25, Bismarck i PE moglyby spokojnie przez kolejne 2-3 godziny nekac uciekajacego PoW zadajac mu dalsze uszkodzenia.

A czy znajdziesz dowód na to, że Niemcy wiedzieli o tym fakcie.
Gość

Post autor: Gość »

CIA pisze:
dakoblue pisze:Obrazek
Właśnie znalazłem potężnego babola :lol:

http://www.fow.idysk.com/album_pic.php?pic_id=781
Tzn.
ODPOWIEDZ