Wieści z MW

[marek8]

Tam się czepiasz szczegółów wielkiej idei co by zrobić sobie lepiej (co wcale nie znaczy, że choćby dostatecznie) za stosunkowo duże pieniądze
Nieważne do czego i w jakim kierunku te okręty modernizowano skoro i tak można używac ich do zupełnie innych zadań i zastosowań, prawda? Nieważne, że nikt poza naszą wybiegającą w przyszłość ideą tego z nimi nie robił... wazne, że mamy pomysł - a to co z tym w realu bedzie to się zresztą i tak zobaczy...
Co do artylerii i NDR to nie byłbym tu aż takim pesymistą. Z faktu, że nie robimy tego standardowo i w normalny sposób wcale nie musi wynikać, że nic nie jest robione...
Przykładowo w przedwojennej artylerii z tabelami strzelniczymi, mapami czy choćby zgraniem z wysuniętymi posterunkami obserwacyjnymi bywało niekiedy bardzo różnie ale dziwnym trafem problem ten w minimalnym stopniu dotyczył także używających takiej samej artylerii jednostek pociągów pancernych, które głównie dzięki bardzo dobrej koordynacji potrafiły strzelać niemal snajpersko Także NDR najprawdopodobniej wcale nie jest taki ślepy jak się może wydawać a w każdym razie swoją rolę wieży szachowej wypełnia zgodnie z przeznaczeniem...
Wracając zaś do planowania - może już czas aby zrobić sobie rzetelną - choćby dziennikarską symulację możliwych i przewidywanych zagrożeń na jakie moglibyśmy być narażeni w przypadku jakichś przepychanek z wyraźnym rozróżnieniem globalnych (czyli będących wynikiem polityki mocarstw) i lokalnych. Ale zrobić to nieco powazniej niż owe konwojowanie gazowców, które chyba nie było do końca przemyślanym posunięciem. I zrobić to nie dla Adeli czy innych Mieczników ale w stronę ztobienia czegoś tak w sumie normalnego jak wymyślenie sobie jakie okrety są potrzebne do neutralizacji konkretnych zagrożeń. Bo mam dziwne wrażenie, że zaczynając od szerokich i wielkich koncepcji gdzies zagubiono ten podstawowy w sumie problem.

[szafran]

Rozpoznanie ma zapewnić sojusznik. Tylko czy się tak w rzeczywistości stanie?

Co do rzekomej i wymyślonej modernizacji Adelaid (tylko po co jak one były niemal doskonałe???) to stałoby się tak samo jak ze wszystkimi wielkimi planami odnośnie OHP czy Kaszuba. Cud, że udały się Orkany.

[AdrianM]

Michale nie przeceniajmy sukcesu Orkanów, jednakże ten niebywały na nasze warunki sukces coś nam powinien mówić

Marku jeśli chodzi o NDR i artylerie to jestem akurat optymistą, a przynajmniej tak mi się zdaje , a co do planowania dobrze by było rzetelne...

[oskarm]

Właśnie odnośnie braku klasowego MPA, czy też innych środków rozpoznania, nie rozumiem kilku spraw odnośnie tych SM-2:

- wiedzieliśmy, że Adelaide nie będą zwalczać balistyków (więc po co)
- mogą zwalczać seaskimmery, ale do tego można użyć tańszych środków
- pozostaje tylko zwalczanie samolotów na dużych wysokościach

Jeśli tak, to zakładaliśmy, że Su czy Migi będą grzecznie czekać na trafienie? Zejście samolotu z górki to znacznie krócej niż dolot rakiety SM-2 do celu. Znów planowaliśmy zakup rakiet o zasięgu pozahoryzontalnym bez odpowiednich środków rozpoznania i współdziałania.

Adrianie pozostają jeszcze pytania:
1) Czy Rosjanie są w stanie dokonać identyfikacji celu spoza zasięgu SM-2?
2) Co jak z FFG współpracowałoby lotnictwo myśliwskie? Co oznacza zejście poniżej horyzontu radarowego FFG dla ich zdolności obrony przed F-16 na dużym pułapie z AMRAAMami?

Przypuszczam, że ktoś by poruszył tą kwestie dopiero po zakupie, ale nie pojmuje jak po doświadczeniach z NDR można cały czas brnąć tą samą ścieżką. Jeszcze rozumie, że dla NDR czy też artylerii będzie można zawsze szybko dokupić jakies drony

To F-16, Bryzy czy NATOwskie AWACSy nie mogą przekazać pozycji celów dla NDRów?

[AdrianM]

Są w stanie i będą wiedzieć o obecności fregaty w danym obszarze zanim podejmą samoloty.

Sam zaprzeczałeś wspólpracy z lotnictwem bo się resursy z ósemkami nie zgadzały lub co tam innego wymyśliłeś i wynaturzyłeś oraz oczywiście wypowiedziałeś jako imperatyw.

NDR to nasze najmniejsze zmartwienie.

[oskarm]

Obszar to jedno, ale pytam o identyfikację.

Nie zaprzeczałem współpracy lotnictwa, tylko zdolności lotnictwa do zapewnienia osłony okrętom pozbawionym strefowej OPL przed wieloma zagrożeniami z powietrza. Posiadanie takiej OPL pozwala na kilkukrotną redukcję sił potrzebnych do skutecznej obrony przed lotnictwem wroga.

[Marmik]

Rozpoznanie ma zapewnić sojusznik. Tylko czy się tak w rzeczywistości stanie?

Pierwsze słyszę.

To F-16, Bryzy czy NATOwskie AWACSy nie mogą przekazać pozycji celów dla NDRów?

Tak retorycznie podpytam: wiesz o czym piszesz?

[AdrianM]

A co do za sztuka wobec latarni? A mają też drony. A z drugiej strony co to za sztuka dla ich myśliwców zobaczyć, że nasze SM-2 zostałoby odpalone w ich kierunku? Znów oskarmagorie?

[oskarm]

To F-16, Bryzy czy NATOwskie AWACSy nie mogą przekazać pozycji celów dla NDRów?

Tak retorycznie podpytam: wiesz o czym piszesz?[/quote]
To powyzsze nie sa w stanie wykrywac pozycji okretow nawodnych? Nie maja Linka-11? Byc moze nie bezposrednio?

[Seth]

Nie bardzo widzę potrzebę posiadania okrętów takiego rodzaju. Za te same pieniądze lepiej kupić kilka rasowych patrolowców dla MOSGu. Kwestią dyskusyjną pozostaje pytanie w którym kierunku pójść, Czy tak:

855813.jpg

albo tak:

27657381514_19cc0ff7d9_b.jpg

A może jeszcze inaczej?

A to MOSG nie ma swojego budżetu, że Marynarka ma im fundować okręty?
Chyba, że chodzi o to aby zredukować MW do minimum i jej kosztem rozwinąć MOSG, co może i nie byłoby takim głupim rozwiązaniem.

[Marmik]

To F-16, Bryzy czy NATOwskie AWACSy nie mogą przekazać pozycji celów dla NDRów?

Tak retorycznie podpytam: wiesz o czym piszesz?

To powyzsze nie sa w stanie wykrywac pozycji okretow nawodnych? Nie maja Linka-11? Byc moze nie bezposrednio?

Pytanie retoryczne to takie, na które nie oczekiwałem odpowiedzi. Nawet takiej w formie trzech pytań.
Wszedłeś na bardzo grząski dla siebie grunt, ale na tyle stały, że nie da się w nim pływać.

A to MOSG nie ma swojego budżetu, że Marynarka ma im fundować okręty?
Chyba, że chodzi o to aby zredukować MW do minimum i jej kosztem rozwinąć MOSG, co może i nie byłoby takim głupim rozwiązaniem.

Ja zawsze stoję na straży stanowiska, że to są PIENIĄDZE POLAKÓW. Nie dzielę na zasadzie moje-twoje. Chodzi raczej o to by wydawać te pieniądze optymalnie.

[Seth]

Ja zawsze stoję na straży stanowiska, że to są PIENIĄDZE POLAKÓW. Nie dzielę na zasadzie moje-twoje. Chodzi raczej o to by wydawać te pieniądze optymalnie.[/quote]

A z tym to ja się zgadzam w 1000%, tylko że ja lubię jasne sytuacje.
Jeżeli stwierdzamy, że MW jest nam niepotrzebna i do spełnienia polityki morskiej państwa wystarczy MOSG to ok, przesuńmy odpowiednie środki do MOSGu, okręty marynarki złomujmy/sprzedajmy, ludzi rozpuśćmy do domów i załatwione.
Tylko, że chciałbym jako że to również MOJE PIENIĄDZE, aby takie sprawy były wyjaśniane wprost.
Od kilku lat czytam i słyszę mnóstwo głosów różnych ekspertów, "ekspertów", fanów, lobbystów co powinna mieć nasza Marynarka, a mniej słyszę samą Marynarkę co ona potrzebuje/chce mieć.
Może przeoczyłem....?
Ale przy takiej "aktywności" kadry MW nie dziwię się, że zostali zepchnięci na margines.

[oskarm]

Pytanie retoryczne to takie, na które nie oczekiwałem odpowiedzi. Nawet takiej w formie trzech pytań.
Wszedłeś na bardzo grząski dla siebie grunt, ale na tyle stały, że nie da się w nim pływać.

Naiwnie sądziłem, że to:
https://goo.gl/images/43TktZ
sprawnie działa i sytuacja się zmieniła w stosunku do tej z przed kilku lat.

[marek8]

Oskarze naprawdę nie widzisz, że jest dosyć duża różnica pomiędzy wykryciem celu powietrzno-morskiego a naprowadzaniem na cel pocisku odpalonego z nadbrzeżnej wyrzutni i to na daleki zasięg? Dodatkowo jakby ten "aspekt sojuszniczy" jako trzon i podstawa w zasadzie wszystkiego bo bez niego
Przypomnę, że podobnie sobie sojuszniczo kalkulując tośmy się zdecydowali na wojnę w obronie konstytucji 3 maja - tylko, że potężny sojusznik sobie nas był łaskaw poinformować, że akurat takigo przypadku sojusz nie dotyczy...
Chyba powoli zaczynam pojmowac skąd się biorą różne tajemne "moce" Adeli i Iverów, których najprawdopodobniej nie byli i nie są do końca świadomi nawet ich użytkownicy... Co do opinii kadr samej floty - to nie wiem jak jest dziś bo straciłem już do tego cierpliwośc tak po prostu ale jakie 7-8 lat temu było najbardziej typowe z typowych "jedni do sasa drudzy do lasa" a jakieś naprawdę sensownej koncpecji albo było brak albo jej nikt nie ujawniał przezornie zatrzymując ją dla siebie... Sytuacja więc jest o tyle dziwna, że coraz trudniej w zasadzie jest dociec kto właściwie winien określić to czego my sami w ogóle chcemy. Liczne ośrodki analityczne jakby to powiedzieć otaczją swoje prace chyba przesadną dawką tajemnicy... W efekcie czego to co jest to folderowa informacja i koncepcje niestety

[szafran]

Ja zawsze stoję na straży stanowiska, że to są PIENIĄDZE POLAKÓW. Nie dzielę na zasadzie moje-twoje. Chodzi raczej o to by wydawać te pieniądze optymalnie.

Zatem czy optymalne wydawanie pieniędzy to utrzymywanie okrętów 8. FOW i modernizowanie 207? Czy też remont Kormorana do torped? Albo budowanie nowych obiektów biurowo-sztabowych na terenie PW Oksywie?

Kwestia rozpoznania jest często poruszana jak to sojusznicy nam pomogą. Czy swoimi latająco-pływającymi zabawkami lub Redzikowem?

[Marmik]

Oskarze, pozwolisz, że przemilczę Twoją "odpowiedź", bo naprawdę w tym trzęsawisku nijak nie da się pływać.

Ale przy takiej "aktywności" kadry MW nie dziwię się, że zostali zepchnięci na margines.

Marynarka Wojenna to nie klub golfowy ani koło gospodyń wiejskich. To rodzaj sił zbrojnych, czyli struktura objęta ścisłą hierarchizacją. Tu każdy "na dole" oficjalnie ma zdanie tego "u góry". Inaczej być nie może. Inną kwestią jest czy ci na dole mówią coś do tych u góry lub czy ci u góry chcą słuchać tych na dole.
Tak, MW jest gdzie jest na własne życzenie, ale niegodziwym byłoby sądzić, że wszyscy marynarze przyłożyli do tego ręce, co często próbuje się forsować, a uczciwie mówiąc, jest to bardzo krzywdzące z powodów jakie opisałem wcześniej.

Ja zawsze stoję na straży stanowiska, że to są PIENIĄDZE POLAKÓW. Nie dzielę na zasadzie moje-twoje. Chodzi raczej o to by wydawać te pieniądze optymalnie.

Zatem czy optymalne wydawanie pieniędzy to utrzymywanie okrętów 8. FOW i modernizowanie 207? Czy też remont Kormorana do torped? Albo budowanie nowych obiektów biurowo-sztabowych na terenie PW Oksywie?

Myślę, że tak jak i ja doskonale znasz odpowiedzi na te pytania. Zgodnie z założeniami przyjętymi podczas przygotowywania PMT proces wycofywania 207-mek miał się rozpocząć chyba trzy lata temu. Co do okrętów desantowych to mimo wszystko nadal uważam, że można znaleźć logiczne i rzeczowe uzasadnienie ich utrzymywania.

Kwestia rozpoznania jest często poruszana jak to sojusznicy nam pomogą. Czy swoimi latająco-pływającymi zabawkami lub Redzikowem?

Poruszana przez kogo?