Nieważne do czego i w jakim kierunku te okręty modernizowano skoro i tak można używac ich do zupełnie innych zadań i zastosowań, prawda? Nieważne, że nikt poza naszą wybiegającą w przyszłość ideą tego z nimi nie robił... wazne, że mamy pomysł - a to co z tym w realu bedzie to się zresztą i tak zobaczy...
Co do artylerii i NDR to nie byłbym tu aż takim pesymistą. Z faktu, że nie robimy tego standardowo i w normalny sposób wcale nie musi wynikać, że nic nie jest robione...
Przykładowo w przedwojennej artylerii z tabelami strzelniczymi, mapami czy choćby zgraniem z wysuniętymi posterunkami obserwacyjnymi bywało niekiedy bardzo różnie ale dziwnym trafem problem ten w minimalnym stopniu dotyczył także używających takiej samej artylerii jednostek pociągów pancernych, które głównie dzięki bardzo dobrej koordynacji potrafiły strzelać niemal snajpersko

Wracając zaś do planowania - może już czas aby zrobić sobie rzetelną - choćby dziennikarską symulację możliwych i przewidywanych zagrożeń na jakie moglibyśmy być narażeni w przypadku jakichś przepychanek z wyraźnym rozróżnieniem globalnych (czyli będących wynikiem polityki mocarstw) i lokalnych. Ale zrobić to nieco powazniej niż owe konwojowanie gazowców, które chyba nie było do końca przemyślanym posunięciem. I zrobić to nie dla Adeli czy innych Mieczników ale w stronę ztobienia czegoś tak w sumie normalnego jak wymyślenie sobie jakie okrety są potrzebne do neutralizacji konkretnych zagrożeń. Bo mam dziwne wrażenie, że zaczynając od szerokich i wielkich koncepcji gdzies zagubiono ten podstawowy w sumie problem.