Są znane, bo dość wyjątkowe. Okręt podwodny HMS "Venturer" zatopił go z zanurzenia 9 lutego 1945 r., a U-Boot też był zanurzony i poruszał się na głębokości peryskopowej. To w zasadzie jedyny znany przypadek w II wś., gdy udało się trafić niewynurzony okręt podwodny torpedą drugiego OP.
Znam jeszcze kilka podobnych prób ataków, ale w ich przypadku nie potwierdzono zatopienia.
Z nawodnych jest jeszcze indyjska fregata Khukri zatopiona w 1971 r. przez pakistański Hangor.
No i nie wiadomo jak traktować południowokoreańską korwetę Cheonan zatopioną w 2010 r. - wszak o ile tam nie trwa pełnoskalowa wojna, to nie do końca panuje tam pokój.