Nasze fantazje okrętowe
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Scharnhorstowe były cięższe a na 20km przełaziły ledwie przez 50mm. Ale jeżeli na pokładzie to mało to co powiedzieć o burcie? 
Re: Nasze fantazje okrętowe
Ale ustawiasz go kilka kilometrów dalej i przechodzi przez 70 mm.jogi balboa pisze:Scharnhorstowe były cięższe a na 20km przełaziły ledwie przez 50mm. Ale jeżeli na pokładzie to mało to co powiedzieć o burcie?

Najpierw musi je dogonić, a później nauczyć Włochów, jak się robi użytek z armat.Maciej pisze:Skoro zrobiło się tu tak "cyfrowo" to zaproponuję coś bardziej.. organoleptycznego....PeKaeRy jada na śniadanie!...

Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
"Kilka km dalej" to ja się wcale nie przejmuję bo to wymaga już bicia rekordów. Nas powinien interesować dystans pomiędzy 10 a maksymalnie 20 km.Peperon pisze:Ale ustawiasz go kilka kilometrów dalej i przechodzi przez 70 mm.
Zresztą widzę tu jakąś histerię podkładowo kieszonkową a o burcie zapominamy. A wcale nie jest prawdą że przez pokład więcej może wpaść. Jeszcze zależy od kąta kursowego ale zawsze coś jest bardziej wyeksponowane, np wieże artyleryjskie.
To jakaś hybryda herbaty z pizzą?Maciej pisze:PeKaeRy jada na śniadanie!

W sumie interesujący tylko taki śródziemnomorski.
Ostatnio zmieniony 2017-02-28, 20:45 przez jogi balboa, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Nasze fantazje okrętowe
Nie zapominaj o obecności "rybek" na pokładzie PKRa..
Przy stosownej taktyce i porze może pogruchotać tej śródziemnomorskiej mieszance niespodziewankę!
Przy stosownej taktyce i porze może pogruchotać tej śródziemnomorskiej mieszance niespodziewankę!
"Jesteś UPIERDLIWY!" Nie.. ja jestem Ciekawy i drążę niektóre interesujące mnie tematy.. a że zadaję dużo pytań? "Kto pyta nie błądzi" głosi powiedzenie. 
Jakże daleko z Domu do Morza!
Jakże daleko z Domu do Morza!
Re: Nasze fantazje okrętowe
Jako Defender powinien również być odporny na ogórki rzucane z letadel. Takie ćwierćtonowe ogórasy też mogą nieźle zaszkodzić.jogi balboa pisze:"Kilka km dalej" to ja się wcale nie przejmuję bo to wymaga już bicia rekordów. Nas powinien interesować dystans pomiędzy 10 a maksymalnie 20 km.
Zresztą widzę tu jakąś histerię podkładowo kieszonkową a o burcie zapominamy.
I tu muszę się z Tobą zgodzić.jogi balboa pisze:...ale zawsze coś jest bardziej wyeksponowane, np wieże artyleryjskie.
Powiedziałbym, że z makaronem.jogi balboa pisze:To jakaś hybryda herbaty z pizzą?...
Ogólnie rzecz biorąc proponuję dać sobie na wstrzymanie, bo jak rozpędzimy się z przechwałkami, to wyjdzie nam 800+
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Aerofobia tu panująca jest dla mnie oczywista nie od dzisiajPeperon pisze:Jako Defender powinien również być odporny na ogórki rzucane z letadel. Takie ćwierćtonowe ogórasy też mogą nieźle zaszkodzić.

Ale też zawsze można pokombinować z jakimś krążownikiem pancernopokłasowym, jeżeli tak bardzo chcecie mieć super poziomą ochronę
- SmokEustachy
- Posty: 4535
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Nasze fantazje okrętowe
Co to za rzęch?
Re: Nasze fantazje okrętowe
No, jak to? 
Wymaraliśmy od Włochów jednego z rezerwy, przed ich pomysłem na przebudowę.
I przebudowę kadłuba z zawartością robimy u nich. Teraz się kapnęli, że mogą sobie zrobić podobnie, te pozostałe trzy.
Puglinessi (czy jako on się tam nazywał..) ma złą prasę. Zapewne, za sprawą angielskojęzycznych opracowań.
Wierzę, że był pracochłonny w realizacji - ale czy był gorszy od angielskich bąbli? Nie wiem.
Utopione przez włoskich nurków brytyjskie pancerniki pokazały, że eksplozja głęboko pod dnem jest tym czego okręty nie lubią najbardziej.
Z drugiej strony, jestem ciekaw co by było gdyby torpedy trafiły na wysokości systemu zastosowanego przez Włochów.
Aczkolwiek, wolałbym układ normalnych, prostopoadłościennych warstw pancerza burtowego o podobnej "miąższości".
Byłoby taniej - a nie wiem czy gorzej.
Czyli, podsumowując, u Włochów robimy przebudowę kadłuba na elegancki i szybki.
Usunięcie dwóch wież artylerii głównej oraz nadbudowanie głównej, aerodynamicznej nadbudówki.
W kadłubie otrzymujemu prawie dwukrotnie więcej przestrzenii (i masy) na nowe maszyny, kotły i bunkry paliwa. Zasięg można poprawić znacząco.
Kwestię, jaka maszynownia i o jakiej mocy, póki co pomijam. Jeden komin w tyle nadbudówki (zintegrowany z nią).
Potem, jedziemy do Anglii na wyposażenie i uzbrojenie w artylerię uniwersalną. Te 4,45"-calówki są dość dobre. Zwłaszcza dla niedużych okrętów.
Hangar, też w brytyjskim stylu. Ogólnie, inspiracja przebudową Warspite'a. Pomiędzy hangarem a drugim dalocelownikiem wyposażenie lotnicze i łodziowe (poniżej pokładu lotniczego). Katapulta, chyba obrotowa lub stała w układzie "V". Dwa dźwigi po bokach. Narysuje..
A potem, jeszcze jedna niespodzianka ale już w Gdyni - nowa gruszka dziobowa. Przydałby się odpowiedni dok.
Ale to oczywiste przy ambicjach do czegoś większego.
I 28-29 węzłów da radę zrobić.
W pełni wyposażony!
@Peperon:
Przypomnij mi proszę, jaka to lux-torpeda nie dała uciec temu szybkiemu krążownikowi liniowemu Readera na Morzu Barensa?
Pozdrawiam,
Maciej
Wymaraliśmy od Włochów jednego z rezerwy, przed ich pomysłem na przebudowę.
I przebudowę kadłuba z zawartością robimy u nich. Teraz się kapnęli, że mogą sobie zrobić podobnie, te pozostałe trzy.
Puglinessi (czy jako on się tam nazywał..) ma złą prasę. Zapewne, za sprawą angielskojęzycznych opracowań.
Wierzę, że był pracochłonny w realizacji - ale czy był gorszy od angielskich bąbli? Nie wiem.
Utopione przez włoskich nurków brytyjskie pancerniki pokazały, że eksplozja głęboko pod dnem jest tym czego okręty nie lubią najbardziej.
Z drugiej strony, jestem ciekaw co by było gdyby torpedy trafiły na wysokości systemu zastosowanego przez Włochów.
Aczkolwiek, wolałbym układ normalnych, prostopoadłościennych warstw pancerza burtowego o podobnej "miąższości".
Byłoby taniej - a nie wiem czy gorzej.
Czyli, podsumowując, u Włochów robimy przebudowę kadłuba na elegancki i szybki.
Usunięcie dwóch wież artylerii głównej oraz nadbudowanie głównej, aerodynamicznej nadbudówki.
W kadłubie otrzymujemu prawie dwukrotnie więcej przestrzenii (i masy) na nowe maszyny, kotły i bunkry paliwa. Zasięg można poprawić znacząco.
Kwestię, jaka maszynownia i o jakiej mocy, póki co pomijam. Jeden komin w tyle nadbudówki (zintegrowany z nią).
Potem, jedziemy do Anglii na wyposażenie i uzbrojenie w artylerię uniwersalną. Te 4,45"-calówki są dość dobre. Zwłaszcza dla niedużych okrętów.
Hangar, też w brytyjskim stylu. Ogólnie, inspiracja przebudową Warspite'a. Pomiędzy hangarem a drugim dalocelownikiem wyposażenie lotnicze i łodziowe (poniżej pokładu lotniczego). Katapulta, chyba obrotowa lub stała w układzie "V". Dwa dźwigi po bokach. Narysuje..
A potem, jeszcze jedna niespodzianka ale już w Gdyni - nowa gruszka dziobowa. Przydałby się odpowiedni dok.
Ale to oczywiste przy ambicjach do czegoś większego.
I 28-29 węzłów da radę zrobić.
W pełni wyposażony!
@Peperon:
Przypomnij mi proszę, jaka to lux-torpeda nie dała uciec temu szybkiemu krążownikowi liniowemu Readera na Morzu Barensa?
Pozdrawiam,
Maciej
- Marek-1969
- Posty: 429
- Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
- Lokalizacja: Bytom
Re: Nasze fantazje okrętowe
nie rozumie dlaczego nie 9x320 ( wieże są ) oraz 14x120 un. ? 2x2 po bokach głównych nadbudówek oraz 3x2 w trójkącie boki i superpozycja nad tylną 3x320 .
Re: Nasze fantazje okrętowe
Bo za dużo przeróbek.
Wstawienie potrójnej wieży 305 z jej barbetą w miejsce podwójnej to sporo więcej zachodu niż zysku z dodatkowej lufy.
Co do artylerii uniwersalnej 4,45", to uznałem, że jej rozbudowa w tyle kadłuba skasuje mi miejsce na pokład łodziowy, który planuję poniżej lotniczego, zaraz za uskokiek kadłuba. Tam, gdzie wcześniej były kazamaty ze stodwudziestkami.
Również tam, znajdą się dźwigi obsługujące wodnosamoloty i łodzie.
Natomiast, Twoja uwaga o jednej wieży 4,45" w superpozycji przed wieżą rufową art. głównej to coś o czym cały czas myślę.
Narazie nie wiem ile miejsca zajmie wyposażenie lotnicze ale mam to, niejako w rezerwie.
Aha, to są 305 mm działa.
Ich przekalibrowanie na 320 odrzuciłem bo bierzemy od Włochów jeszcze zanim sami się zdecydowali na przeróbki.
Sądzę, że byłoby też znacznie taniej - w tym, od względem amunicji, której oni by już nie potrzebowali.
470-kilogramowe granaty też wystarczą.
Pozdrawiam,
Maciej
Wstawienie potrójnej wieży 305 z jej barbetą w miejsce podwójnej to sporo więcej zachodu niż zysku z dodatkowej lufy.
Co do artylerii uniwersalnej 4,45", to uznałem, że jej rozbudowa w tyle kadłuba skasuje mi miejsce na pokład łodziowy, który planuję poniżej lotniczego, zaraz za uskokiek kadłuba. Tam, gdzie wcześniej były kazamaty ze stodwudziestkami.
Również tam, znajdą się dźwigi obsługujące wodnosamoloty i łodzie.
Natomiast, Twoja uwaga o jednej wieży 4,45" w superpozycji przed wieżą rufową art. głównej to coś o czym cały czas myślę.
Narazie nie wiem ile miejsca zajmie wyposażenie lotnicze ale mam to, niejako w rezerwie.
Aha, to są 305 mm działa.
Ich przekalibrowanie na 320 odrzuciłem bo bierzemy od Włochów jeszcze zanim sami się zdecydowali na przeróbki.
Sądzę, że byłoby też znacznie taniej - w tym, od względem amunicji, której oni by już nie potrzebowali.
470-kilogramowe granaty też wystarczą.
Pozdrawiam,
Maciej
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Tego to on nie może zrobić. Bo Reader nie miał żadnego krążownika liniowegoMaciej pisze:@Peperon:
Przypomnij mi proszę, jaka to lux-torpeda nie dała uciec temu szybkiemu krążownikowi liniowemu Readera na Morzu Barensa?


Ale gdzieś tam w okolicy Morza Barentsa poszedł na dno jeden szybki pancernik Readera. Tyle że nie dopadła go lux-torpeda tylko czternastocalowy pocisk

Wnioskuję że o to może chodzić

Re: Nasze fantazje okrętowe
Ale, tam..
Co to za pancernik bez zębów?
Wyglądał jak krążownik liniowy i chyba tylko w takie roli widział go Karl (i obsadzał..).
Owszem, kuferek 356 mm ale z dedykacją od hipersonicznego diuka.
Podobno, rożniło ich całe 5 węzłow!
Pozdrawiam,
Maciej
Co to za pancernik bez zębów?
Wyglądał jak krążownik liniowy i chyba tylko w takie roli widział go Karl (i obsadzał..).
Owszem, kuferek 356 mm ale z dedykacją od hipersonicznego diuka.
Podobno, rożniło ich całe 5 węzłow!
Pozdrawiam,
Maciej
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 2007-01-18, 16:39
Re: Nasze fantazje okrętowe
Chcesz podrążyć ten temat?Maciej pisze:krążownik liniowy i chyba tylko w takie roli widział go Karl (i obsadzał..)

Re: Nasze fantazje okrętowe
Chyba. Podświadomie.
Marszczy mi się skóra na plecach jak widzę, choćby oczyma wyobraźni, te brzydactwa..
Marku,
Miałeś recję, sugerując inny rozmieszczenie artylerii uniwersalnej na tej małej, mokrej.. Włoszce!
Wkrótce po przearanżuję ale już widzę, że będzie lepiej i obędzie się bez kolizji z urządzeniami lotniczymi oraz łodziami.
Pozdrawiam,
Maciej
Marszczy mi się skóra na plecach jak widzę, choćby oczyma wyobraźni, te brzydactwa..
Marku,
Miałeś recję, sugerując inny rozmieszczenie artylerii uniwersalnej na tej małej, mokrej.. Włoszce!
Wkrótce po przearanżuję ale już widzę, że będzie lepiej i obędzie się bez kolizji z urządzeniami lotniczymi oraz łodziami.
Pozdrawiam,
Maciej