Nie, może odniosłeś takie wrażenie bo porównywałem "przewagę" niemieckich krążowników typu K/L nad tak przebudowanym Hawkinsem.
Ale celem tego porównania nie było twierdzenie, że przebudowany na plot Hawkins ma pełnić rolę krążowniczą.
Chciałem tylko dowieść, że w ewentualnym pojedynku - do którego miałby być jednak zmuszony a nie szukałby takiej okazji - wcale nie byłby na przegranej pozycji.
Działa 4,5" mają podobny zasięg skuteczny do niemieckich 150-tek (różnica w elewacji luf).
Ich pociski są co prawda prawie dwukrotnie lżejsze (25kg wobec 45kg) ale za to strzelają dwukrotnie szybciej a ilość luf, w przypadku lekkiej konstrukcji niemca, rekompensuje ewentualne niedobory masy granatów.
K/L są opancerzone niewystarczająco by przetrwać takie gradobicie. A jest ono spore bo 144 pociski na minutę w salwach burtowych.
Co gorsza, padajęcych stromo od góry bo na granicy zasięgu. Gdy do tego weźmiemy, że taka ewentualne walka toczyłaby się pogoni za naszym Hawkinsem to sam zobacz ile 4,5-calówek strzela do niemca wobec jego 150-tek strzelających do nas - dysproporcja jeszcze większa niż strzelając pełnymi salwami.
Nie wierzę, poprostu nie wierzę, że po pierwszych trafieniach wśród gejzerów wokół burt nie wycofałby się.
Wyrzutni torped będę jednak uparcie bronił.
Choćby tylko z tego powodu, że wszystkie lekkie krążowniki je posiadały - zobacz ile rur miały niemieckie K/L.
Brytole a nawet hamburgery stosowali je konsekwentnie na krążownikach plot do samego końca.
Jestem przekonany, że to uzbrojenie, umiejętnie wykorzystane, mogło być stopujące dla zapędów większych przeciwników.
Co do ilości to.. Hmm, dobre pytanie.
Raczej nie myślałem o wszystkich Hawkinsach. Prędzej 2-3, z czego jeden w wariancie plot.
Drugi, a może dwa kolejne już jako pełnowartościowe krążówniki. Ale tez zmodernizowane.
Ja do tego zespołu chciałbym jeszcze taki drobiazg jak lotniskowiec Hermes, który w tym czasie do rezerwy trafił i nie było pewne co z nim robić..
Pozdrawiam,
Maciej