Waldek K pisze:O ile bowiem budowa samego Marlina może uzyskać szybko wsparcie na wysokich szczeblach politycznych, a także wśród "zielonych" generałów...
Przecież Marlin ma być budowany na specjalne życzenie zielonych. MW nie anonsowała potrzeby posiadania takiego okrętu - jest on wymysłem dowództwa operacyjnego, przewidziany do wsparcia kolejnych misji "stabilizacyjnych". I, niestety, też się obawiam, że tak jak Marlin może przez to przejść gładko przez budżet, tak Orki, Mieczniki i Czaple mogą mieć problem a na logiczne pytanie co z ochroną dla Marlina pewnie jeden z drugim po "zmechu" odpowie - eeee, nato nam da. Szaleństwo.
Poza tym jak to się wpisuje w koncepcję "Bałtyk plus" w/g której nawet 621 był "za dużą maszyną bojową na Bałtyk"?
Podzielam opinię Oskaram, że więcej pożytku byłoby z silnej OPL na okrętach i włączenie okrętów w system OPL kraju.
marek8 pisze:Najzabawniejsza jest głeboka wiara, że mając głównie doświadczenie w budowie małych okrętów i jedynie kadłubów dużych cywilnych nagle wierzymy, że ot tak machniem sobie smigłowcowco-desantowiec...
Mało wiesz o polskich stoczniach. Bardzo mało.
Przy okazji:
Rusza procedura pozyskania samolotów dla Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej
7 sierpnia br. Inspektorat Uzbrojenia ogłosił rozpoczęcie realizacji fazy analityczno-koncepcyjnej w sprawie pozyskania zdolności do kompleksowego rozpoznania z powietrza oraz zwalczania okrętów podwodnych. Najprawdopodobniej chodzi o pozyskanie nowych samolotów patrolowych bazowania lądowego dla Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.
Faza analityczno-koncepcyjna ma zostać zrealizowana w dwóch etapach, podmioty zainteresowane udziałem w badaniu rynku (obejmujący tę fazę) mają czas na przesłanie do Inspektoratu Uzbrojenia informacji do 30 sierpnia br. Obecnie wojskowi decydenci nie wykluczają ogłoszenia w przyszłości dialogu technicznego. Więcej informacji brak, zostaną udostępnione zainteresowanym podmiotom.
Pozyskanie zdolności do kompleksowego rozpoznania z powietrza oraz zwalczania okrętów podwodnych najprawdopodobniej oznacza, zapowiadany od dłuższego czasu, pomysł zakupu dla lotnictwa morskiego nowych samolotów patrolowych bazowania lądowego zdolnych do przenoszenia wyposażenia i uzbrojenia pozwalającego na lokalizację oraz zwalczanie okrętów podwodnych. Początkowo taką maszyną miała być M-28 Bryza-bis, jednak przeciążenie konstrukcji nie pozwala na jej doposażenie. Z tego też względu mówi się o potrzebie zakupu trzech nowych samolotów tej klasy - największe szanse daje się C295MPA Persuader.
Oczywiście należy założyć, że do postępowania zgłoszą się inni producenci samolotów patrolowych tej klasy. Nie można jednak wykluczyć, że w ramach (potencjalnego) przyszłego postępowania wojskowi decydenci zapiszą w wymaganiach potrzebę ujednolicenia parku sprzętowego z lotnictwem transportowym. Wówczas oferta inna niż C295MPA nie ma żadnych szans na (potencjalny) sukces nad Morzem Bałtyckim.
Dziennik Zbrojny
I jeszcze taka ciekawostka - co się mówi w kuluarach (wklejam to co dotyczy MW, resztę sami sobie doczytajcie):
(...) Ubootwaffe, jak sama nazwa wskazuje, ma przypaść …, o ile wystarczy pieniędzy, co stanowi niepewną kwestię. Okręty nawodne staną się domeną Francuzów lub Holendrów.
Inni stawiają całkowicie odmienne prognozy. A mianowicie: śmigłowce dostaną Amerykanie; polskie Siły Zbrojne opowiadają się za Black Hawk’ami; z przetargu zostaną wyłączone śmigłowce zop, które w ramach rekompensaty wygrają Francuzi, którzy z kolei w sprzyjających okolicznościach mogą dostarczyć okręty podwodne, mogące przenosić broń odstraszania. Oczywiście pozostaje następujące pytanie: czy tę broń o zasięgu ponad 300 km w ogóle otrzymamy?
Analiza Defence24
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...