Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Jak juz o okraglych rocznicach, 200 lat temu (szybko i z pamieci)
- koniec wojny amerykansko-angielskiej
- wojna (domowa) i bitwy morskie na Haiti
- wojna o niepodleglosc z bitwami morskimi w Argentynie
- wojna o niepodleglosc z bitwami w Kolumbii/Wenazuela
reszte moze w w najblizszym czasie
- koniec wojny amerykansko-angielskiej
- wojna (domowa) i bitwy morskie na Haiti
- wojna o niepodleglosc z bitwami morskimi w Argentynie
- wojna o niepodleglosc z bitwami w Kolumbii/Wenazuela
reszte moze w w najblizszym czasie
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Wracając do tematu..wydawcy stałych czytelników mają… w nosie. Dobór tekstów musi być taki, aby przeczytały go osoby… przypadkowe. Tzn. idzie sobie w epiku taki gościu co w sumie się morzem nie interesuje, a tu patrzy i Bismarck na okładce, albo inna Chikuma (japońskie ładnie wyglądają na okładkach) i kupuje bez zaglądania do środka. A my stali czytelnicy nie podchodzimy bezkrytycznie i zaglądamy do środka i poczytamy tu i tam i jak się spodoba to dopiero idziemy do kasy.
To jest podcinanie gałęzi na której siedzą wydawcy i redaktorzy naczelni. Ludzie coraz mniej czytają i liczba przypadkowych kupców będzie spadała, a co za tym idzie odsetek stałych i starych czytelników wzrośnie. A my nie będziemy kupować i już nie kupujemy wszystkiego jak leci (przynajmniej mówię po sobie). Koniec końców sprzedaż spadnie do takiego poziomu, że same pisma zginął. Zadałem sobie trud i wyciągnąłem z czeluści szafy pierwsze MSIO i muszę powiedzieć, że były one o niebo lepsze niż te co są obecnie. Każdy miał coś dla siebie i to jest kierunek w którym wszystkie nasze czasopisma powinny zmierzać.
To jest podcinanie gałęzi na której siedzą wydawcy i redaktorzy naczelni. Ludzie coraz mniej czytają i liczba przypadkowych kupców będzie spadała, a co za tym idzie odsetek stałych i starych czytelników wzrośnie. A my nie będziemy kupować i już nie kupujemy wszystkiego jak leci (przynajmniej mówię po sobie). Koniec końców sprzedaż spadnie do takiego poziomu, że same pisma zginął. Zadałem sobie trud i wyciągnąłem z czeluści szafy pierwsze MSIO i muszę powiedzieć, że były one o niebo lepsze niż te co są obecnie. Każdy miał coś dla siebie i to jest kierunek w którym wszystkie nasze czasopisma powinny zmierzać.
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Witam,
Na razie to chyba wszystkie liczne nasze czasopisma zmierzają w kierunku podtrzymania sprzedaży tak długo jak się da wedle starego pomysłu lub pomysłu na konkurowanie z tym drugim
(a jak udawadniają badania na np. Harwardzie to jeden z krytycznych elementów działania firmy). Jeżeli zauważyć, ze jak się wie gdzie to na początku nastepnego miesiaca można już kupić "stary" magazyn za nawet 25 % ceny nominalnej i to nie na bazarze ale elegancko i pod dachem
a kiedyś takich praktyk się raczej nie uprawiało - no może po 6-8 miesiącach...
to chyba nasze "postulaty" to jak bajka z innej planety niestety. Niestety bo widać, że w tej "wydawniczej panice" strzela się na oślep nie mając za bardzo pomysłu co się sprzeda a co nie... Zresztą to chyba jakiś szerszy trend - nie w tematyce wojennomorskiej ale jedna z bardzo poczytnych pisarek wprowadza na rynek w ciągu najblizszych 2 miesięcy aż 6 tytułów co stanowi bodaj 40 % jej dotychczasowego ponad 10 letniego dorobku... ot taki casus.
Panowie - rynek się skrajnie zmienia niestety...
Pozdrawiam
Na razie to chyba wszystkie liczne nasze czasopisma zmierzają w kierunku podtrzymania sprzedaży tak długo jak się da wedle starego pomysłu lub pomysłu na konkurowanie z tym drugim
![Smuteczek :(](./images/smilies/icon_mutny.gif)
![Smuteczek :(](./images/smilies/icon_mutny.gif)
Panowie - rynek się skrajnie zmienia niestety...
Pozdrawiam
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
U mnie zadziałało odwrotnie. To artykuł o Pancerniku obrony wybrzeża Mainedeglock pisze:Wracając do tematu..wydawcy stałych czytelników mają… w nosie. Dobór tekstów musi być taki, aby przeczytały go osoby… przypadkowe. Tzn. idzie sobie w epiku taki gościu co w sumie się morzem nie interesuje, a tu patrzy i Bismarck na okładce, albo inna Chikuma (japońskie ładnie wyglądają na okładkach) i kupuje bez zaglądania do środka.
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
[quote="clavdivs]U mnie zadziałało odwrotnie. To artykuł o Pancerniku obrony wybrzeża Maine
sprowokował mnie do kupna pisma MSiO. To było jak odkrycie ufo. Kompletnie nie wiedziałem że coś takiego pływało.[/quote]
Ale gdyby o Maine było nawracane tak jak o Bismarcku, to po trzecim razie miałbyś dosyć. Ja z miłą chęcią pocztałbym o nap. Texasie z 1898 r.![Diabełek :diabel:](./images/smilies/icon_diabelek.gif)
Ale gdyby o Maine było nawracane tak jak o Bismarcku, to po trzecim razie miałbyś dosyć. Ja z miłą chęcią pocztałbym o nap. Texasie z 1898 r.
![Diabełek :diabel:](./images/smilies/icon_diabelek.gif)
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
-
- Posty: 1190
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Polecam artykuł J.Palaska z Okrętów Wojennych. Bardzo dobry tekst.Ale gdyby o Maine było nawracane tak jak o Bismarcku, to po trzecim razie miałbyś dosyć. Ja z miłą chęcią pocztałbym o nap. Texasie z 1898 r.
- de Villars
- Posty: 2229
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Lepiej bym tego sam nie ujął. Dodam tylko, że dowodem na to gdzie ma opinię stałych czytelników redakcja, jest fakt iż żaden jej przedstawiciel nie raczył ustosunkować się do zarzutów i postulatów które tutaj padają.Wracając do tematu..wydawcy stałych czytelników mają… w nosie. Dobór tekstów musi być taki, aby przeczytały go osoby… przypadkowe. Tzn. idzie sobie w epiku taki gościu co w sumie się morzem nie interesuje, a tu patrzy i Bismarck na okładce, albo inna Chikuma (japońskie ładnie wyglądają na okładkach) i kupuje bez zaglądania do środka. A my stali czytelnicy nie podchodzimy bezkrytycznie i zaglądamy do środka i poczytamy tu i tam i jak się spodoba to dopiero idziemy do kasy.
To jest podcinanie gałęzi na której siedzą wydawcy i redaktorzy naczelni. Ludzie coraz mniej czytają i liczba przypadkowych kupców będzie spadała, a co za tym idzie odsetek stałych i starych czytelników wzrośnie. A my nie będziemy kupować i już nie kupujemy wszystkiego jak leci (przynajmniej mówię po sobie). Koniec końców sprzedaż spadnie do takiego poziomu, że same pisma zginął. Zadałem sobie trud i wyciągnąłem z czeluści szafy pierwsze MSIO i muszę powiedzieć, że były one o niebo lepsze niż te co są obecnie. Każdy miał coś dla siebie i to jest kierunek w którym wszystkie nasze czasopisma powinny zmierzać.
ps. czy Maine to był pancernik obrony wybrzeża to by się można zastanawiać. Amerykanie go chyba tak nie klasyfikowali (nosił chyba zresztą sygnaturę BB?). Jak dla mnie to pancernik II klasy, nieco mniejszy i słabszy niż te największe, niemniej należący do tej samej klasy. Co ciekawe, był przez jakoś czas klasyfikowany jako krążownik pancerny..
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Najważniejsze żeby pieniążki z reklam trafiały do wydawcy. Kogo interesuje jakaś "niewielka grupa osób" chcących czytać dobre i ambitne teksty a nie przepisywanki.
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Powinieneś jeszcze dodać "malejąca"...szafran pisze:... Kogo interesuje jakaś "niewielka grupa osób"...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
- de Villars
- Posty: 2229
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Myślicie, że pismo shiploverskie może się obyć bez shiploverów? Odważna teza, ale zobaczymy... W każdym razie wygląda na to, że redakcja tak to właśnie widzi ![Confused :?](./images/smilies/icon_confused.gif)
![Confused :?](./images/smilies/icon_confused.gif)
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Co Wy tacy pesymiści?
A może jednak będzie lepiej? Odrobina wiary.
Swoją drogą jestem ciekaw jak długo dziś na rynku utrzymałoby się pismo dokładnie takie jak stare Morze.
Swoją drogą jestem ciekaw jak długo dziś na rynku utrzymałoby się pismo dokładnie takie jak stare Morze.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Skad wynikal fenomen MORZA - naklad 100,000Marmik pisze:Co Wy tacy pesymiści?A może jednak będzie lepiej? Odrobina wiary.
![]()
Swoją drogą jestem ciekaw jak długo dziś na rynku utrzymałoby się pismo dokładnie takie jak stare Morze.
Ano duza czesc spoleczenstwa byla zwiazana z gospodarska morska.
Jeszcze efekty Ligii Morskiej i Kolonialnej, wychowania morskiego "Morze nasze morze..."
- de Villars
- Posty: 2229
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Poza tym kiedyś ludzie miewali coś takiego jak hobby. A dziś, czym się interesuje młodzież? Redtube, dopalacze, woda ognista. Coś pominąłem?
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
http://springsharp.blogspot.com/
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Marmik ma rację. Zawsze może być lepiej. Nie będę przypominał szerzej o nieżyczliwych "wronach", co nie tak dawno krakały o możliwej "klapie" całego "Magnum X". Na szczęście się nie sprawdziło, bo nie byłoby nad "Misiem" dyskutowania, a tak: dalej można dyskutować, o coś apelować, coś albo kogoś "dopingować" - żeby to, co pożądane i napisane wyszło.
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Czytam i czytam ten wątek i ręce opadają. Poniższym wpisem raczej nie zaskarbię sobie sympatii, ale mam dość marudzenia.
Mam wrażenie, że część osób tutaj to wieczni malkontenci. Kiedyś marudziliście, że za mało Polskiej Marynarki. Prawie połowa obecnego numeru jest związana z MW RP, i co? Są narzekania, że nie ma artykułów o tematyce, powiedzmy awangardowej
A nie można pogratulować MSIO, że jest numer w dużej części poświęcony MW? NIeeee, po polsku trzeba ponarzekać. A później się dziwicie, że redakcja nie bierze udziału w dyskusji. Zresztą nie tylko ta redakcja...
A jeżeli macie tak obszerne zbiory na tematy was interesujące to proponuję napisać coś swojego i z gotowym tekstem udać się do redakcji. Podzielcie się swą wiedzą nie tylko w przypadku wytykania błędów innym tylko w tych dziedzinach gdzie w polskie prasie faktycznie są białe plamy?
Czy każdy autor ma prowadzić badania historyczne i szukać ciągle nowych wątków i informacji? Przecież artykuły, jak to nazwaliście kompilacje także są potrzebne i niejednokrotnie ciekawe. Co z tego, że autor nie spędził wielu godzin w archiwach? Zresztą po co, jak przed nim zrobili to inni?
Mam trochę znajomych, którzy czytają MSIO, Okręty i OW, nie są zarejestrowani na forum, a ich wiedza na temat spraw wojenno-morskich pochodzi właśnie z tych tytułów i każdy artykuł chłoną z ciekawością. Cześć swoich zbiorów oddałem do biblioteki gminnej i jakikolwiek numer ciężko dostać, bo są w ciągłym czytaniu. Może i Morze miało nakład 100 tyś egzemplarzy, ale czy wynikało to z potrzeb rynkowych? Raczej nie. Gdyby społeczeństwo było tak dobrze wyedukowane w sprawach morskich wtedy to dzisiaj nie byłoby takich problemów z MW i flotą handlową.
A patrząc po swoich znajomych to zainteresowanie w społeczeństwie istnieje i do tych ludzie takie czasopisma trafiają i uwierzcie mi, naprawdę ich nie interesuje, czy dany pancernik, lotniskowiec, niszczyciel, czy inna jednostka pływająca składała się z określonej ilości nitów, a jej opancerzenie jest podane dokładnie co do tysięcznej części mm. Poza tym interesują ich właśnie pancerniki, lotniskowce, krążowniki i niszczyciele, a z czasem poszukują informacji o innych epokach, okrętach, flotach itp.
Co do młodego pokolenia, to mam brata licealistę i kilku znajomych w jego wieku i uwierzcie mi, że tak źle nie jest jak piszecie. Do tych młodych ludzi nie ma jak się z takimi tematami przebić. Bo jak? Często rodzice się niczym nie interesują, w szkole nic ciekawego nie ma, a i w sEmpiku czy innym Ruchu raczej trzeba się naszukać czasopism niż same wchodzą człowiekowi w ręce jak IOH czy choćby Focus Historia.
A tak podsumowując to chyba brakuje na rynku pisma wydawanego w małej ilości egzemplarzy, związanego tylko ze środowiskiem uczelni wyższych i poruszających niezbadane do tej pory tematy.
Może ktoś się pokusi o wydanie czegoś takiego?
Jeżeli ktoś się poczuł urażony wpisem to przepraszam. Nie chciałem nikogo atakować ad personam
Pozdrawiam,
Wojciech Lizakowski
"W Polsce są zazwyczaj dwa wyjścia z sytuacji: normalne i nadprzyrodzone. Normalne jest takie, że z nieba schodzą zastępy aniołów i robią za nas. A nadprzyrodzone - kiedy sami weźmiemy się do roboty."
Tadeusz Konwicki
Mam wrażenie, że część osób tutaj to wieczni malkontenci. Kiedyś marudziliście, że za mało Polskiej Marynarki. Prawie połowa obecnego numeru jest związana z MW RP, i co? Są narzekania, że nie ma artykułów o tematyce, powiedzmy awangardowej
A jeżeli macie tak obszerne zbiory na tematy was interesujące to proponuję napisać coś swojego i z gotowym tekstem udać się do redakcji. Podzielcie się swą wiedzą nie tylko w przypadku wytykania błędów innym tylko w tych dziedzinach gdzie w polskie prasie faktycznie są białe plamy?
Czy każdy autor ma prowadzić badania historyczne i szukać ciągle nowych wątków i informacji? Przecież artykuły, jak to nazwaliście kompilacje także są potrzebne i niejednokrotnie ciekawe. Co z tego, że autor nie spędził wielu godzin w archiwach? Zresztą po co, jak przed nim zrobili to inni?
Mam trochę znajomych, którzy czytają MSIO, Okręty i OW, nie są zarejestrowani na forum, a ich wiedza na temat spraw wojenno-morskich pochodzi właśnie z tych tytułów i każdy artykuł chłoną z ciekawością. Cześć swoich zbiorów oddałem do biblioteki gminnej i jakikolwiek numer ciężko dostać, bo są w ciągłym czytaniu. Może i Morze miało nakład 100 tyś egzemplarzy, ale czy wynikało to z potrzeb rynkowych? Raczej nie. Gdyby społeczeństwo było tak dobrze wyedukowane w sprawach morskich wtedy to dzisiaj nie byłoby takich problemów z MW i flotą handlową.
A patrząc po swoich znajomych to zainteresowanie w społeczeństwie istnieje i do tych ludzie takie czasopisma trafiają i uwierzcie mi, naprawdę ich nie interesuje, czy dany pancernik, lotniskowiec, niszczyciel, czy inna jednostka pływająca składała się z określonej ilości nitów, a jej opancerzenie jest podane dokładnie co do tysięcznej części mm. Poza tym interesują ich właśnie pancerniki, lotniskowce, krążowniki i niszczyciele, a z czasem poszukują informacji o innych epokach, okrętach, flotach itp.
Co do młodego pokolenia, to mam brata licealistę i kilku znajomych w jego wieku i uwierzcie mi, że tak źle nie jest jak piszecie. Do tych młodych ludzi nie ma jak się z takimi tematami przebić. Bo jak? Często rodzice się niczym nie interesują, w szkole nic ciekawego nie ma, a i w sEmpiku czy innym Ruchu raczej trzeba się naszukać czasopism niż same wchodzą człowiekowi w ręce jak IOH czy choćby Focus Historia.
A tak podsumowując to chyba brakuje na rynku pisma wydawanego w małej ilości egzemplarzy, związanego tylko ze środowiskiem uczelni wyższych i poruszających niezbadane do tej pory tematy.
Może ktoś się pokusi o wydanie czegoś takiego?
Jeżeli ktoś się poczuł urażony wpisem to przepraszam. Nie chciałem nikogo atakować ad personam
Pozdrawiam,
Wojciech Lizakowski
"W Polsce są zazwyczaj dwa wyjścia z sytuacji: normalne i nadprzyrodzone. Normalne jest takie, że z nieba schodzą zastępy aniołów i robią za nas. A nadprzyrodzone - kiedy sami weźmiemy się do roboty."
Tadeusz Konwicki
- pothkan
- Posty: 4480
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Nowości wydawnicze: MSiO (w tym numery specjalne)
Owszem... ale dodajmy do tego ogólną posuchę - po prostu dobrych czasopism było mniej, książek też było mniej (chodzi mi o liczbę tytułów). Internetu nie było, w telewizji dwa kanały... Ogólnie, wybór było dużo mniejszy. Dzisiaj mamy większą różnorodność, ale za cenę specjalizacji.AvM pisze:Skad wynikal fenomen MORZA - naklad 100,000
Ano duza czesc spoleczenstwa byla zwiazana z gospodarska morska.
Poza tym myślę, że fenomen Morza wynikał także z częstego i szerokiego kontaktu z czytelnikami. W każdym numerze było kilka listów (i to pomijając Przystań Hobbystów), były też drobiazgi w gatunku Pocztówek od przyjaciół. Archiwum Neptuna również opierało się w dużej mierze na materiałach nadesłanych.
Ej, ja to akurat wyżej doceniłemwottek pisze:Mam wrażenie, że część osób tutaj to wieczni malkontenci. Kiedyś marudziliście, że za mało Polskiej Marynarki. Prawie połowa obecnego numeru jest związana z MW RP, i co? Są narzekania, że nie ma artykułów o tematyce, powiedzmy awangardowejA nie można pogratulować MSIO, że jest numer w dużej części poświęcony MW? NIeeee, po polsku trzeba ponarzekać. A później się dziwicie, że redakcja nie bierze udziału w dyskusji. Zresztą nie tylko ta redakcja...