Malowanie ORKANA

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: Zdjęcia okrętów PMW

Post autor: Marek T »

ramm pisze:... komin z lipca 1943 kiedy Orkan popłynął do Gibraltaru. Wygląda jakby był niedomalowany, jest biały w porównaniu z resztą kamuflażu
Myślę, że to jednak gra świateł.
Na załączonym obrazku: w dolnym lewym rogu komin też wydaje się dużo jaśniejszy, ale na sylwetce widać, że nie jest biały, ale w kolorze kamuflażu.

Zdjęcie z British Pathe jako bonus dla uczestników dyskusji.
Załączniki
ORKAN 1943.jpg
ORKAN 1943.jpg (280.42 KiB) Przejrzano 7432 razy
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: Zdjęcia okrętów PMW

Post autor: Marek T »

Adrian(a-graph)
Posty: 21
Rejestracja: 2005-10-19, 14:16
Lokalizacja: Glasgow,UK

Re: Malowanie ORKANA

Post autor: Adrian(a-graph) »

Dla jasnosci ORP Orkan wyszedl ze stoczni od razu z zabudowanymi oerlikonami na rufie podobnie jak jego blizniak HMS Musketeer i nie mial nigdy zadnych karabinow maszynowych na swoich pokladach tylko dzialka 20mm oprocz oczywiscie 40mm pom-poma.
Royal Navy first
Andrzej Ciszewski
Posty: 507
Rejestracja: 2008-09-27, 17:58

Re: Malowanie ORKANA

Post autor: Andrzej Ciszewski »

Adrian; jak rozumiem masz te plany, skoro tak autorytatywnie twierdzisz. Taka opcja by najlepiej pasowała do tych zdjęć. Właściwie, to już za S Piaskowskim pisał o tym, wspomniany wcześniej T Kondracki,że ,, Uzbrojenie przeciwlotnicze uzupełniały cztery pojedyncze Oerlikony-dwa umieszczone po obu stronach nadbudówki dziobowej i dwa w części rufowej pomiędzy nadbudówką rufową, a rampami bg”. Z tym że pomylił się w ilości, bo nie doliczył tych po bokach reflektora. M Miarka dla odmiany przyjął, że skoro były cztery, to musiały ty być dziobowe i na śródokręciu. Wg niego uzupełnienie tych dwóch Oerlikonów nastąpiło w marcu. Podaje przy tym, że wtedy przemalowano Orkana w kamuflaż ADD.
tom
Posty: 847
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Malowanie ORKANA

Post autor: tom »

Jakby na złość - wertowałem w księgarni właśnie świeżą pozycję W. Koszeli. Odcienie kolorystyczne prezentowanych na końcu książki kamuflaży różnych naszych niszczycieli wyszły tak, że trochę zaszokowały mnie niektóre wersje. Ta z Orkanem w szczególności. Pisałem o zasłyszanej starszej wersji zielonkawo-seledynowego do przeważającej bieli, ale żeby do mocno silnego niebieskiego, jaki w książce zobaczyłem (mowa tu o "Western Approaches")? Widziałem "plecionkę" niebieskiego i zieleni (pomieszaną z białym) na kamuflażu ORP "Garland" z lata 1942 r. (u Zasiecznego), ale tak jak z różnorodnymi opisami datacyjnymi tych samych zdjęć - zaczynam się w przypadku "Orkana" skrobać w głowę...
Andrzej Ciszewski
Posty: 507
Rejestracja: 2008-09-27, 17:58

Re: Malowanie ORKANA

Post autor: Andrzej Ciszewski »

Trzeba przyznać, że te kolorki u Kuszeli są niesamowite. Pomijając zupełną niezgodność kształtu, szczególnie na sródokręciu. Szokujący jest też fiolecik na Błyskawicy i rozkład plam. Ciekawe, co wymyślą następni autorzy rysunków o podobnej tematyce.Uff-cięzko jest żyć w kraju, gdzie z każdym porankiem wszystko się zmienia.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: Malowanie ORKANA

Post autor: Marek T »

Kamuflaż "Western Approaches" w pierwszej wersji był biało-seledynowo-błękitny. Nie wiem, czy którykolwiek polski okręt był tak malowany - może PIORUN w 1941 r.
W późniejszym okresie wojny (znów brak konkretnej daty - stawiam na połowę 1942 r.) Anglikom zaczęło brakować zielonego pigmentu, więc kamuflaż WA - jeden z najbardziej popularnych - ograniczono do 2 kolorów: białego i błękitnego. W takim dwukolorowym schemacie wszedł do służby ŚLĄZAK.
Schematy biało-zielone po połowie 1942 r. traktuję mocno podejrzliwie.

Dwukolorowe malowanie WA:
Obrazek
Więcej obrazków korwety SACKVILLE w tym malowaniu można bez trudu znaleźć w sieci.
tom
Posty: 847
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Malowanie ORKANA

Post autor: tom »

No fajnie, ale nabyłem pozycję W. Koszeli i znów niespodzianka. Te nieszczęsne (a może "szczęsne") Oerlikony rufowe ORKANA wracają jak bumerang. Na s.163-164 jest mowa o tym, że Oerlikony rufowe zamontowano przy okazji krótkiego przeglądu stoczniowego w dniach 20-24 marca 1943 r., gdy okręt skierowano ze Scapa Flow do Plymouth. I to wtedy miał dostać także malowanie "Admirality Disruptive". Nawet jest do tego szkic z tymi Oerlikonami. I co wy na to panowie?

Jeżeli mamy fotkę okrętu z Oerlikonami zainstalowanymi rzeczywiście w marcu 1943 r. i okręt znów jest w malowaniu "Western Approaches" to jaki nasuwa się wniosek? W. Koszela pisze że kolejny remont po akcji na Biskajach okręt zakończył 25 sierpnia 1943 r. Nic nie pisze o zmianie malowania, ale mogło ono nastąpić tylko wtedy.
Adrian(a-graph)
Posty: 21
Rejestracja: 2005-10-19, 14:16
Lokalizacja: Glasgow,UK

Re: Malowanie ORKANA

Post autor: Adrian(a-graph) »

Posiadam plany stoczniowe zdawcze Orkana i oerlikony byly od samego poczatku....ksiazka Koszeli..hmm...obawiam sie jest tylko zebraniem tego co do tej pory bylo raczej bez "nowego" spojrzenia...albo mowiac bardziej bezczelnie braku jakichkolwiek inwestycji w dobre materialy....nikt nie szuka po archiwach i korzysta sie tylko z tego"co jest"...a jest to raczej daleka przeszlosc i jest to bariera chyba rowniez mentalna.
Royal Navy first
tom
Posty: 847
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Malowanie ORKANA

Post autor: tom »

I tak może być. Też dostrzegam, że wiele rzeczy w faktografii niszczycieli (choćby efekty ich działań bojowych) jest już w tej książce nieaktualnych albo do "wyprostowania" w świetle nowych odkryć ostatnich lat.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: Zdjęcia okrętów PMW

Post autor: Marek T »

Marek T pisze:... Są one w zbiorach IMW pod numerami (w kolejności od lewego do prawego) FL 800, FL 802 i FL 801.
W zbiorach IWM jest jeszcze zdjęcie ORKANA oznaczone sygnaturą A16339.
Odradzam kupowanie - to jest ocenzurowana wersja fotografii FL 800, na którym usunięto anteny radarów. Przez długi czas zdjęcie to funkcjonowało jako oficjalne. Wielokrotnie publikowano je również w Polsce.
Andrzej Ciszewski
Posty: 507
Rejestracja: 2008-09-27, 17:58

Re: Malowanie ORKANA

Post autor: Andrzej Ciszewski »

Tom; to co piszesz o tych Oerlikonach w książce W Kuszeli, to jest właśnie echo informacji zawartych w opracowaniu M Miarki, które niestety ja powtórzyłem. O ile informacja MM była mocno stareńka ( bo to lata 80-te ubiegłego wieku) to ta sama (Anno domini 2013) nabrała cech aktualności w opracowaniu WK.
Ostatnio zmieniony 2013-10-19, 21:38 przez Andrzej Ciszewski, łącznie zmieniany 1 raz.
tom
Posty: 847
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Malowanie ORKANA

Post autor: tom »

Nie musiałeś aż tak szeroko, bo i tak w sprawie Oerlikonów na "Orkanie" łatwo uwierzyłem Adrianowi. Co do oceny książki - reszta tych uwag musiałaby powędrować chyba do działu recenzji. Mógłbym dodać i swoje trzy grosze o niedoskonałościach, jakie sam w niej dostrzegłem, ale tu na razie warto się skupić na samym Orkanie.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6616
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Malowanie ORKANA

Post autor: Peperon »

Andrzej Ciszewski pisze:...to jest właśnie echo informacji zawartych w opracowaniu M Miarki, które niestety ja powtórzyłem. O ile informacja MM była mocno stareńka ( bo to lata 80-te ubiegłego wieku)...
W prywatnym archiwum wykopałem dwa opracowania Orkana autorstwa pana Miarki: Plany Modelarskie nr 115 (nr 5/1983) oraz Małe Monografie nr 9 wydawnictwa GPM z lat 90-tych. Rok wydania nieznany, ale plansze kolorowe wykonane przez Andrzeja Deredosa noszą sygnaturę '94. Pomijam publikację w Modelarzu, bo tam reprodukowano plan generalny Orkana ze wspomnianych już Planów Modelarskich.
Porównując rysunki obu opracowań zauważyłem taką ciekawostkę. W Planach na rysunku generalnym jest 6 (słownie sześć) Oerlikonów. Natomiast w Małej Monografii na planie generalnym są 4 (słownie cztery) z zaznaczeniem późniejszego montażu dwóch na pokładzie za rufową nadbudówką. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że w PM nie jest określony moment "ważności" rysunku. Natomiast w Monografii opisany jest jako "w chwili wodowania", co wydaje się ewidentnym błędem.
Porównując to, co dzisiaj wyczytałem w dyskusji zastanawiam się, czym kierował się pan Miarka wprowadzając takie zmiany - niewielkie, ale ważne. No i oczywiście jest jeszcze taka wątpliwość - Czy rzeczywiście Orkan miał Oerlikony za rufową nadbudówką w momencie wejścia do służby ?
I jeszcze o malowaniu.
Ktokolwiek będzie budował model Orkana według rysunków pana Miarki, ten zawsze będzie musiał dokonywać korekty schematu malowania według dostępnych fotografii. Z przykrością muszę stwierdzić, że autor trochę rozminął się z dokumentacją foto i łatwo to zauważyć.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
ODPOWIEDZ