Panowie, czy nie ropędziliście się w tym wątku za bardzo o parcy Macieja? Bo już kolejna strona "leci" z dyskusją o drobiazgach, którą może warto by poprowadzić w jakimś innym wydzielonym wątku...
Dzięki Maciej za wyjaśnienie, że nie mam co spodziewać się dobrych planów "South Dakoty"

Nic nie mam do Twoich rysunków, które świetnie objaśniają wiele rzeczy, ale mam mimo wszystko nieodyst, kiedy świetnie zrobiony artykuł w magazynie okrętowym pozbawiony jest dobrych planów. Może to stare nawyki ukształtowane przez lata "wychowywania się" na "MORZU", nie wiem, ale bardzo mi tego brak. Nie dotyczy to tylko rzecz jasna magazynu "OKRĘTY", bo ten sam grzech bardzo czesto popełniają "OKRĘTY WOJENNE". Myślałem naiwnie, że skoro Ty Macieju nie wykonasz planów to po prostu Redakcja zleci ich wykonanie jednemu z rysowników i już.
CIA - jeśli wolisz schematy i nie potrzebujesz planów - OK. Nie każdy musi być modelarzem i daleki jestem od dzielenia ludzi na modelarzy i niemodelarzy a już tym bardziej która grupa się wywyższa czy powinna wywyższać, bo to absurdy. Chciałbym jednak zastrzec (popełniając sobie czasem modeliki swoich ulubionych pływadełek), że dobry modelarz wykonując model nie jest jakąś małpą, która odwzorowuje plany w sposób bezkrytyczny. Mówię za siebie oczywiście - ale sądzę, że każdy szanujący się modelarz stara się dowiedzieć jak najwięcej o obiekcie budowanym, o detalach, podzespołach, o ich działaniu itp. Ale nie powiesz mi CIA, że dla modelarza budującego model "South Dakoty" jest bardzo istotny układ opancerzenia wewnętrzengo, grodzi, cytadeli pancernej czy maszynki sterowej. Bo to, co wewnątrz kadłuba skrywał ten czy inny pancernik najbardziej interesuje teoretyków.
Ja jednak zadam takie pytanie - co komu przeszkadza umieszczenie w kilkuczęściowym, dobrze napisanym i przygotowanym artykule Macieja dobrych planów "South Dakoty"?
Kupiłem dziś numer specjalny "OKRĘTÓW". Chwała Redakcji za poważne podejście tym razem do sposobu prezentacji archiwalnych rysunków ORP "Wilk" i za kilka naprawdę interesujących zdjęć polskich okrętów. Ale za nic więcej... Sugerowałbym zmianę tytułu na "OKRĘTY KRIEGSMARINE". Znowu czytelnicy zostają zbombardowani "niemczyzną". Nie wspominam już o U-bootach, bo chyba to walka z wiatrakami. Ale... naliczyłem w całym numerze we wszystkich artykułach ok. 160 zdjęć historycznych. Fajnie! Tylko, że... ok. 75 zdjęć to zdjęcia albo okrętów Kriegsmarine, albo niemieckich innych obiektów. Czuję się po prostu zniemczany z numeru na numer...